Forum Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

Jak to czytam, to nóż w kieszeni mi się otwiera. Niecały rok temu opisywałam swój przypadek, nawet w tym wątku. Zgłaszając się na dyżur z dzieckiem zostałam potraktowana jak intruz.
Co do wypowiedzi powyżej - w przypadku, w którym należy udzielić pomocy medycznej dziecku, nie powinno się stawiać dowodu ubezpieczenia za priorytet. Dzieciaki do 18. r. ż. mają zagwarantowane prawo do świadczeń bez względu na to, czy ubezpieczenie jest czy go nie ma. My jako rodzice powinniśmy zgłaszać, lecz nie mamy pieprzonego obowiązku nosić druczku przy sobie, zwłaszcza w sytuacjach wymagających natychmiastowej naszej reakcji.
Musimy o tym wiedzieć, ponieważ lekarze wykorzystują naszą niewiedzę i odsyłają nas i nasze dzieci z kwitkiem, w wielu przypadkach lub pieprzą o kosztach wizyty itd. Nie mam słów na takich ludzi!

cup pisze:

dirtyang3el pisze:a czy ten lekarz to moze taki starszy doktor?

tak, starszy, w okularach,niewysoki,tylko czekam aż jeszcze raz na niego trafię!

chyba myślimy o tym samym.
jak ja pojechaalam tam z dzieckiem,to o wszystko ja musialam go wypytywac. a on nic,komplet nic.
uslyszalam tylko ze dostanie antybiotyk. pytam sie go jakies syropy czy cos i rzucilam mu nazwe jakie syropy dla dzieci mam w domu- i potem kazaal mi jeden z nich podawac,
potem ide do apteki i sie pytam pani w aptece i pyta mi sie czy dziecko ma jakas oslone przy antybiotyku przepisana a ja mowie ze tylko syrop podalam naazwe a ta oczy wystrzezyla ze taki syrop dziecko dostalo zamiaast syropu wykrztusnego
jednym slowem masakra:/
juz nie wspomne o przerwach polgodzinnych co 15 minut

a co do ubezpieczenia= to od nowego roku wystaarczy podac nip ubezpieczenia i w komputerze sprawdza czy jest ktos ubezpieczony czy nie

a nie przypadkiem pesel nalezy podac? i miec przy sobie dowod lub inny dokument tozsamosci?

mi ów lekarz wtedy na pomocy doraźnej powiedziaał,ze musze mu podac nip bo musi sobie wzeszycie zapisac. ale na ksiazeczke i tak zobaczył .

dirtyang3el pisze:mi ów lekarz wtedy na pomocy doraźnej powiedziaał,ze musze mu podac nip bo musi sobie wzeszycie zapisac. ale na ksiazeczke i tak zobaczył .

Od stycznia 2012 numery NIP już nie obowiązują chyba, że prowadzisz działalność gospodarczą. Obecnie wymagany jest jedynie PESEL + dowód tożsamości.

W woli ścisłości to nie pesel +dowód tylko dowód bo tam jest pesel

ja tutaj podaję to co mi lekarz powiedzial:D
tez slyszaalam o peselu i dowodzie

No to chyba logiczne, że w przypadku dziecka dowodu nie pokażesz. Miejcie się jednak na baczności, bo nie wszystkie ośrodki są skomputeryzowane i nie wszędzie sprawdzą wasze ubezpieczenie.. na chwilę obecną przynajmniej..

TEż mi się wydaje, że w tym naszym szpitalu nie jest najgorzej. Bywa duuużo gorzej w innych miejscach w pobliskich miastach.

Po niedawnym pobycie w naszym szpitalu mam kilka uwag:

1) przydałyby się nowe materace - na oddziale, na którym leżałem, w sali wszyscy pacjenci leżeli na materacach, które nadają się tylko i wyłącznie na śmietnik;
2) przydałyby się nowe kołdry - ja miałem taką "kołdrę" - koc z kuszetek PKP (koloru niebieskiego ze stylizowanymi napisami PKP) z wypaloną dziurą w kształcie żelazka; widok niezapomniany...;
3) o ile mi wiadomo, Szpital Specjalistyczny w Jaśle to placówka świecka - więc co tam robi kapłan katolicki ze swoją agresją, nachalnością i codziennym chodzeniem po salach pod pretekstem "udzielania komunii" oraz dlaczego w salach i na korytarzach wiszą krzyże oraz inne dewocjonalia? Przeciez to nic innego jak swoiste "znaczenie terenu" przez funkcjonariuszy Watykanu. Wynagrodzenie, jakie co miesiąc musi płacic dyrektor szpitala temu panu w sutannie jak nic można byłoby przeznaczyc na zakup wyposażenia typu materace, kołdry, koce, nowe łóżka.

Poza tym lekarze i pielęgniarki w porządku.

michalpodroznik pisze: 3) o ile mi wiadomo, Szpital Specjalistyczny w Jaśle to placówka świecka - więc co tam robi kapłan katolicki ze swoją agresją, nachalnością i codziennym chodzeniem po salach pod pretekstem "udzielania komunii" oraz dlaczego w salach i na korytarzach wiszą krzyże oraz inne dewocjonalia? Przeciez to nic innego jak swoiste "znaczenie terenu" przez funkcjonariuszy Watykanu. Wynagrodzenie, jakie co miesiąc musi płacic dyrektor szpitala temu panu w sutannie jak nic można byłoby przeznaczyc na zakup wyposażenia typu materace, kołdry, koce, nowe łóżka.

Kapłan jest tam dlatego bo leżą tam też ludzie wierzący. Krzyży raczej nie powinno być. Ludzie wierzący, którzy naprawdę by chcieli mieć przy sobie krzyż równie dobrze mogliby sobie powiesić własny nad łóżkiem na czas pobytu.

Etat kapelana oczywiście powinien być zlikwidowany z wiadomych i oczywistych powodów.

Co do mojej opinii o Szpitalu w Jaśle to największe ale mam do lekarzy, którzy empatię chyba zostawili w domu i traktują ciężko chorych jak przedmioty, które nie da się naprawić. Do tego zwykłe chamstwo i znieczulica oraz opieka nad obłożnie chorymi, która jest na tragicznym poziomie.

Omijać jak najdalej. Zero tolerancji czy pomocy, nawet dzwonki powylanczali by im nie przeszkadzać przysypiac w pracy. Nie robią nic, chamstwo i brak kultury, położna wewnętrznego jak i lekarze to gwiazdy własnej [...]. Chorych maja gdzieś byle odwalic swoje i do domu,chcesz pozyc trochę dłużej to uciekaj stąd. Przyjedziesz zdrowy wyjedziesz jako wrak. Jak zawolasz o pomoc to Ci powiedzą że czasu nie mają, ludzie umierają bo nikt niczego tu nie pilnuje. Każdy robi co chce. 99 procent osób pracujących tutaj nie nadawało by się nawet do pracy przy szczurach. Ludzie omijajcie ta mordownie jak najdalej.

dautilius pisze:Omijać jak najdalej. Zero tolerancji czy pomocy, nawet dzwonki powylanczali by im nie przeszkadzać przysypiac w pracy. Nie robią nic, chamstwo i brak kultury, położna wewnętrznego jak i lekarze to gwiazdy własnej [...]. Chorych maja gdzieś byle odwalic swoje i do domu,chcesz pozyc trochę dłużej to uciekaj stąd. Przyjedziesz zdrowy wyjedziesz jako wrak. Jak zawolasz o pomoc to Ci powiedzą że czasu nie mają, ludzie umierają bo nikt niczego tu nie pilnuje. Każdy robi co chce. 99 procent osób pracujących tutaj nie nadawało by się nawet do pracy przy szczurach. Ludzie omijajcie ta mordownie jak najdalej.

Z całym szacunkiem, bzdury pan opowiadasz. Najlepszy dowód to POŁOŻNA na wewnętrznym A o roszczeniowych pacjentach, traktujących pielęgniarki jak służbę, to mogłabym książkę napisać.

Nie posmarujesz nie przeżyjesz