Dowcipy. Zbiór żartów kawałów

O wszystkim, czyli o niczym...
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Dowcipy. Zbiór żartów kawałów

Post autor: matias »

O Jasiu, blondynkach, Chucku Norrisie.....
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Blondynka.

Post autor: matias »

Niech nie obrażą się blondynki...:

Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
- Co to jest, takie duże i czerwone?
- Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
- To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
- A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.
- To jest kiwi.
- Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje...
- Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
- Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Dowcip

Post autor: matias »

Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
- No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
- Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
- Panie doktorze, macie tu 1000 zł, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Kolejny dowcip...

Post autor: matias »

Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo mnie boli
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie!
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Kolejny...

Post autor: matias »

Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
:P
Pitter
Początkujący
Początkujący
Posty: 14
Rejestracja: 29 marca 2006, 17:34
Lokalizacja: z kątowni

Re: Dowcipy.

Post autor: Pitter »

Matias dowcipy powalajace szczegolnie 1 i 4 ale czas na moj....

W szpitalu na oddziale gdzie sie rodza dzieci lekarze maja problem... dzieci gdy wylatuja odbijaja sie od sciany i zabijaja sie. Sflustrowani lekarze mysla co by tu zrobic nagle jeden sie odzywa:
-Zatrudnijmy Dudka to bedzie bronil dzieci jak pilki.
Pojechli do Liverpoolu i zatrudnili Dudka. Porod dziecko wylatuje, a Dudek je broni. Lekarze uszczesliwieni ze udalo sie rowiazac problem nagle slysza z ust Dudka:
-WYJAZD!!!

[ Dodano: 2006-03-29, 18:24 ]
Czym sie rozni przyjazni mezczyz od przyjazni kobiet:
Gdy kobieta przychodzi do domu po nocy a maz sie pyta :"Gdzie bylas?", a ona odpowiada :"Spałam u kolezanki.". Maz dzwoni do 10 najlepszych jej kolezanek a zadna z nich nie potwierdzila ze u niej spala.
Natomiast gdy mezczyzna przychodzi po nocy a zona pyta :" Gdzie byles?", a on odpowiada :"Spalem u kolegi.". Zona dzwoni do 10 najlepszych jego kolegow a 8 z nich odpowiada :"Tak spal.", a 2 mowi:" On tu nadal jest!".
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Harcerski kawał

Post autor: matias »

Drodzy Rodzice!

Druh drużynowy powiedział nam, że mamy wszyscy napisać do rodziców, ponieważ najprawdopodobniej widzieliście powódź w TV i bardzo się martwicie.

Nic nam nie jest. Woda porwała tylko jeden nasz namiot i dwa śpiwory. Na szczęście żaden z nas się nie utopił, ponieważ kiedy to się zdarzyło byliśmy wszyscy w górach i szukaliśmy Krzyśka, który zaginął. Zadzwońcie, proszę, do matki Krzyśka i powiedzcie jej, że już wszystko w porządku i że się znalazł. Krzysiek sam nie może do niej napisać, bo połamał sobie obie ręce jak spadał ze skały. Na poszukiwania Krzyśka wyjechaliśmy pick-up'em drużynowego. To było niesamowite. Nigdy byśmy nie znaleźli Krzyśka w tych ciemnościach, gdyby nie błyskawice. Druh drużynowy strasznie się wkurzył, że Krzychu poszedł w góry nikomu nic nie mówiąc. Krzysiek powiedział, że mówił mu przecież, ale to było podczas pożaru, więc drużynowy najprawdopodobniej go nie usłyszał.

Wiedzieliście, że jeśli się wrzuci do ognia butelkę z benzyną to może wybuchnąć? Mokry las nie spłonął, ale jeden z naszych namiotów tak. Także trochę naszych ubrań. No i Stefan będzie wyglądał tak niesamowicie, dopóki nie odrosną mu włosy.

Będziemy w domu w sobotę, jeśli do tego czasu drużynowy naprawi samochód. Ten wypadek to naprawdę nie była jego wina. Hamulce pracowały OK kiedy ruszaliśmy. Druh powiedział, że tak stary samochód miał prawo się popsuć. Prawdopodobnie dlatego, że był tak stary, nikt nie chciał go ubezpieczyć. Ale w sumie uważamy, że ten samochód jest całkiem cool. Tak jak i druh drużynowy. Nie robi nam wymówek jak nabrudzimy w aucie, a kiedy w kabinie robi się gorąco, druh pozwala nam jechać na pace. Trudno żeby nie było gorąco jak jedziemy w 10 osób. Ale odkąd patrol policji zatrzymał nas na autostradzie już nie wsiadamy na pakę.

Czy już wspominałem że druh jest dobrym kierowcą? Przed tym wypadkiem uczył Ryśka jeździć. Ale spoko, pozwalał mu tylko na szybszą jazdę na górskich drogach, gdzie prawie nie ma ruchu. Od czasu do czasu przejeżdżają tam tylko ciężarówki.

Dzisiaj rano wszyscy chłopacy skakali do wody ze skał i pływali w jeziorze. Druh nie pozwolił mi, ponieważ nie umiem pływać, i Krzyśkowi z powodu tych jego rąk; dlatego my dwaj pływaliśmy po jeziorze kajakiem. Fajne jezioro. I głębokie. Chociaż niektóre czubki drzew wystają ponad lustrem wody. Druh nie jest upierdliwy jak inni drużynowi. Nawet nam nie marudził, że nie ubraliśmy kamizelek ratunkowych. Spędza teraz dużo czasu naprawiając samochód, więc staramy się nie zawracać mu głowy głupotami.

Zdobyliśmy już odznaki pierwszej pomocy. Kiedy Dawid nurkował w jeziorze i uciął sobie rękę, sami zakładaliśmy mu opaskę uciskową. Ja i Marek wtedy zwymiotowaliśmy, ale druh powiedział, że to prawdopodobnie było tylko zatrucie pokarmowe po zjedzeniu resztek kurczaka. Druh powiedział, że tak samo wymiotował pojedzeniu, które jadał w więzieniu.

Jesteśmy bardzo zadowoleni, że on wyszedł i został naszym drużynowym. Druh mówił, że teraz jest już dużo mądrzejszy i że zrobiłby TO dużo lepiej niż wtedy. Nie bardzo wiem, o co chodzi. Muszę już kończyć. Idziemy do miasta, żeby wysłać listy i kupić naboje. Nie martwcie się o mnie.

Jest OK. Pozdrawiam.
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Dowcip o bacz...

Post autor: matias »

Turysta zaczepia bace w lesie:
- Gdzie jest giewont?
- Łot.. - turysta zdziwiony, ale pyta po angielsku:
- Łer is giewont baco?
- Łot.. - odpowiada baca - turysta swoje:
- Łer is giewont? -
- Łodpierdolzesie niewidzis ze leje!!!
tomo
Debiutant
Debiutant
Posty: 1
Rejestracja: 30 marca 2006, 12:09
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: tomo »

Pewnego zebrało się 4 ludziz różnych krajów.
Przechfalai się ile kto ma dubr.
Zaczoł Chinczyk my mamy tak dużo ryżu.
Rusek a my mamy taki piękny hełm.
Niemiec my mamy taką puękną flage.
A Polak na to a my mamy takiego orła co zje ryż nasra w hełm i [...] wytrze flagą.

:P
Awatar użytkownika
clinton*fucker
Rozgrzewam się
Rozgrzewam się
Posty: 28
Rejestracja: 30 marca 2006, 15:47
Lokalizacja: Jasło

SMILE!

Post autor: clinton*fucker »

;) Kilka dobrych rad dla osób pracujących JAK ZIRYTOWAĆ ;)

sąsiadów pracujących przy komputerach:

1. zaloguj się, odczekaj parę sekund, zrób wielkie oczy

i przerażonym głosem powiedz: "o mój boże, znaleźli

mnie!!!", po czym błyskawicznie naciśnij reset.

2. wybuchnij szaleńczym śmiechem, śmiej się tak przez

jakieś 3 minuty, po czym nagle przestań i patrz się

podejrzliwym wzrokiem na wszystkich.

3. wejdź do pracowni jak pierwszy i podłącz monitory na

krzyż -tzn. niech komputer twojego kumpla podłączony

będzie pod twój monitor itp. patrz co się dzieje (prośże jak

to zrobicie opiszcie - jestem cholernie ciekaw)

4. pracuj normalnie, po czym nagle udaj ze jesteś czymś

przeraźliwie zaskoczony co widzisz na ekranie.... na

koniec wolno wpełznij pod biurko i drżyj.

5. wrzuć na tapetę swojego komputera gola panienkę

(najlepiej w ujęciu ginekologicznym) i kiedy usłyszysz,

że ktoś (najlepiej płci męskiej) stoi za twoimi plecami

głośno i helpliwie powiedz "właśnie wrzuciłem Twoja stara

na tapetę"

6. zanim włączysz kompa, przeżegnaj się lub zapal

kadzidło i zacznij bić pokłony, mrucząc jakąś mantre albo

modlitwę po łacinie.

7. nagle przerwij pisanie i prze minutę przeklinaj swoje

parszywe życie. po czym zrelaksowany, z uśmiechem

znów bierz się do roboty.

8. wyrysuj pentagram na obudowie monitora wyjasnuiajac

ze to w ramach profilaktyki antyhakerskiej

9.z mocno skrzywiona mina rozglądaj się wokół

komputera. Wyjsnij otoczeniu, że chatowales z lekarzem

i on stweirdzil, ze chyba dysk ci wypadł.

10. weź w usta wykałaczkę, włóż ręce w kieszenie i pisz,

uderzając w klawiaturę wykałaczka.

11. jeśli siedzisz na obrotowym krzesełku, kręć się ile sił,

podśpiewują: "hej ho, hej ho, do pracy by się szło", i to falsetem

12. co jakiś czas patrz na swego sąsiada, chichocząc

złośliwie, stuknij parę razy w klawiaturę, znów patrz na

niego z oczekiwaniem i chichocz, po paru sekundach

z lekko zdziwiona mina spójrz w swój monitor, palnij się

w czoło cos tam popraw, naciśnij Enter i radośnie oraz

z oczekiwaniem patrz na sąsiada...

13. jeśli masz łupież, strząśnij go na dłoń i troskliwie połóż

na klawiaturze sąsiada, uśmiechając się przepraszająco

14. postaw na biurku duże zdjęcie prezydenta oprawione

w możliwie kiczowata złota ramkę - i twierdz, że to cię

motywuje do pracy.

15. wykrzyknij histerycznie "co za zboczeńcy!!!", a gdy

wszyscy runa do twego komputera, wyjaśnij, ze myślałeś

o ludziach lubiących słuchać disco-polo.

16. zacznij jeść myszkę

17. kładź na monitorach i obudowach komputerów silne

MAGNESY

18. idź do admina i skarz się ze komp zjadł ci dyskietkę

. gdy go rozkręci, wyjmie stacje dysków i rozkręci ja,

przypomnij sobie ze to było tydzień temu i chyba na innym

komputerze.

19.co jakiś czas wybuchaj chichotem i całuj ekran.

wyjaśniaj że to cyberseks.

Hiehs :P
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

Dobre, dobre z tym kompem. Zaraz Wam napisze dowcip....
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

Hrabia wchodzi po spacerze do domu i na środku hollu widzi wielką kupę. Woła na cały głos :
- JANIE! - A Jan na to :
- Ja też nie mości Hrabio....
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

Nie znalazłem lepszego kawału. Mam nadzieję że następny Wam się spodoba.
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

Przychodzi starszy pan do fryzjera. Gdy fryzjer już ma go zaczynać obcinać zwraca się do niego :
- Pan to już chyba u nas był, nieprawdaż?? - Facet na to :
- Nie, nie. Ucho straciłem na wojnie.
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

W aptece:
- Pse pana, cy to pan spsedaje tlan?
- Tak dziecko, a o co chodzi?
- Pocekaj skulwysynu as dolosne, to ci taki wpieldol splawie ze popamiętas!
ODPOWIEDZ