może i masz rację ale gdyby był zdrowy i miał czarny kolor skóry to nie osiągnął by tego wszystkiego byłby pokroju jego siostry Janet czyli średniak ... Amerykanie lecą na takie historie, wystarczy że komuś się coś złego przytrafiło, umarł na planie filmu (mroczny rycerz, the crow) i od razu jest na tym kasa. Na nim też była właśnie dlatego że jako chyba jedyny człowiek na ziemi poddała się takiej operacji a co do talentu to oczywiście miał ale ile na świecie jest ludzi którzy mają talent a nigdy nie wypłyną ? setki tysięcyYpsilon pisze:Człowieku, co Ty gryzmolisz! To własnie T-A-L-E-N-T wyniósł Jacksona na szczyt. I oczywiście ciężka praca, ale ziarno padło na podatny grunt.pablo pisze:Normalny to On nie był no ale cóż sam talent przeważnie nie wystarcza aby się wybić jeszcze, jak się jest murzynem w tak rasistowskim kraju jakim było USA w tamtych czasach... Musiał przyciągnąć swoją uwagę, więc się "wybielił" co przypłacił życiem ... ale trzeba mu przyznać że muzykiem to był wybitnym! a jego niektórych kawałków jak Billie Jean, Beat it czy Black or White nigdy nie zapomnę ... Respect!
I, błagam! Nie wybielał się- jeśli w ogóle!- dla picu, tylko przede wszystkim chorował. Miał bielactwo. Zmian na skórze przybywało, stąd to owe "wybielanie". Poszperaj w necie, to zobaczysz jak to wygląda. Może sobie wyobrazisz, jak się człowiek czuje wtedy. Szcególnie, gdy ma ciemną karnację, że o czarnej skórze nie wspomnę. O tym mówiono w TV przy okazji spekulacji na temat jego zabiegów, bo - oczywiście!- tego tematu nie mogło zabraknąć.
pozdr