BodeineBrazy pisze:Niestety smutne jest to, że podział na "kulinarnej" mapie Jasła wyznacza woń trzydniowego spalonego oleju.
Strona północna to przede wszystkim spalenizna z "Manufaktury" odczuwalna już od okolic szpitala, natomiast im bliżej centrum tym bardziej czuć "aromaty" dawnej stołówki ZUS pod MPM-emem.Oczywiście wiele zależy od wiatru.
Zaprawdę powiadam wam, że w Jaśle nie ma czegoś co chociaż przypomina podejściem do klienta, produktu i etyki pracy restauracje.
To, że coś wam smakuje to raczej wynik niewyrobionego smaku, zepsutego w skutek szybkiego stylu życia gustu czy braku edukacji.
Z wielką, nieskrywaną radością zauważam, że coraz większą wagę w mediach czy książkach przywiązuje się do edukacji spożywczej to może za 10, 20 lat się coś zmieni w tej materii bo w tej chwili w Jaśle i okolicach nie miałbym czego polecić na wyjście na obiad czy kolacje.
100% potwierdzam.
W Jaśle nie istnieje dobra restauracja.
NIE-ISTNIEJE. {KROPKA}