Nowy Styl, GUARDI, Tarkett... Jaką firmę polecacie?

[dragoness]

Słaba wiedza o realiach. Angielski miał się dobrze również za komuny. Poza tym wiedzę o zakładach czerpię od normalnych ludzi, a nie roszczeniowych ferdków.

Czyli wedle zasady ,,co głuchy nie usłyszy,to sobie dopowie".
I wszystko w temacie..

Konkret. Pracuje Pan/i tam? Może ktoś z rodziny, znajomych? Jak nie, nie dyskutujemy. Finis.

[Warry-jot]

Ja pracuje w Guardi O.B.A. , robota powiedzmy , że nawet OK , ale pieniążki ,jak na Austriacką firmę bardzo przeciętne ( choć i tak lepsze niż na Tarkecie ).
Tak naprawdę jest teraz tak niskie bezrobocie że możesz popróbować w każdej firmie po parę miesięcy i zobaczyć z którą się związać na dłużej.

[angelterz]

Słaba wiedza o realiach. Angielski miał się dobrze również za komuny. Poza tym wiedzę o zakładach czerpię od normalnych ludzi, a nie roszczeniowych ferdków.

Czyli wedle zasady ,,co głuchy nie usłyszy,to sobie dopowie".
I wszystko w temacie..

Konkret. Pracuje Pan/i tam? Może ktoś z rodziny, znajomych? Jak nie, nie dyskutujemy. Finis.

Pracuje i jestem zadowolony ;>

A pani magister usłyszała coś,i rozgaduje głupoty.

[dragoness]

A mój post dotyczył wszystkich tych, co nazywają te miejsca obozami pracy. Najwyraźniej jednak nie przeczytał pan go dokładnie. Szkoda.

[rjarek]

Witam,
jak wygląda praca w Nowym Stylu w biurze konstrukcyjnym?

[Włos]

Spytaj nauczycielki ona wie . A tak na marginesie
co roku liczba dzieci w Jaśle maleje to i nauczycieli tylu nie trzeba. Także Nowy Styl , Gamrat , Pektowin zaprasza do pracy. Brak doświadczenia w pracy nauczyciele szybko nadrobia w końcu uczyć się potrafią.

[dragoness]

Śmiem twierdzić, że łatwiej poradziłabym sobie tam, niż Pan w szkole. Ad rem, zależy od stanowiska i stażu pracy. A najlepiej pójść i zapytać.

[T135]

Z tych trzech firm, to jedynie nowy styl da coś lepiej zarobić.

[człowiek z lasu]

Śmiem twierdzić, że łatwiej poradziłabym sobie tam, niż Pan w szkole. Ad rem, zależy od stanowiska i stażu pracy. A najlepiej pójść i zapytać.

Daleki jestem od stwierdzenia, że nie poradziłaby sobie Pani na produkcji, ale uogólniając, niewielu jest ludzi, którzy potrafią z łatwością zmieniać zawody od ściśle intelektualbych, biurowych itp do zawodów produkcyjnych i na odwrót. Taką łatwość mają ci kudzie, którzy wyszli z biedy lub z gospodarki i zmuszeni byli ciėżko pracować fizycznie od dziecka, a mimo przeciwności kształcili się. Potrafią oni w swoim życiu, bez oporów przechidzić do biura zza kierownicy ciężarówki, z pracy w szkole na budowę lub do obsługi maszyn, a jeszcze w wokbym czasie domek z litego drewna zrovią, czy altankę. To najszczęśliwsza kariera zawodowa, wbrew pozorom.

[dragoness]

Śmiem twierdzić, że łatwiej poradziłabym sobie tam, niż Pan w szkole. Ad rem, zależy od stanowiska i stażu pracy. A najlepiej pójść i zapytać.

Daleki jestem od stwierdzenia, że nie poradziłaby sobie Pani na produkcji, ale uogólniając, niewielu jest ludzi, którzy potrafią z łatwością zmieniać zawody od ściśle intelektualbych, biurowych itp do zawodów produkcyjnych i na odwrót. Taką łatwość mają ci kudzie, którzy wyszli z biedy lub z gospodarki i zmuszeni byli ciėżko pracować fizycznie od dziecka, a mimo przeciwności kształcili się. Potrafią oni w swoim życiu, bez oporów przechidzić do biura zza kierownicy ciężarówki, z pracy w szkole na budowę lub do obsługi maszyn, a jeszcze w wokbym czasie domek z litego drewna zrovią, czy altankę. To najszczęśliwsza kariera zawodowa, wbrew pozorom.

Nie wiedziałam, że te firmy mają tylko jeden dział. Produkcji. Ale tak, poradziłabym sobie. Natomiast twierdzę, że w szkole pan Włos wymiękłby po tygodniu. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

[człowiek z lasu]

Nie wiedziałem, że wątek dotyczy pracy biurowej w ww. Firmach. Zdawało się, że panowie rozmawiają o zarobkach na produkcji, ale Pani z reguły wie lepiej.

[Charlie_P]

W firmach, w innych częściach Polski, a małymi kroczkami i w Jaśle trochę się wszystko zmienia. Jeszcze kilka lat temu trzeba było niemal na kolanach błagać o pracę, a o upominaniu się o swoje prawa w zakładach pracy nikt nawet nie śmiał pomyśleć i godził się każdy na wszystko. Na szczęście młode pokolenie jakie jest takie jest, bo na jego temat można by polemizować, ale jest na szczęście bardzo oderwane od takiej typowej postkomuny , że pracodawca to pan i władca, a pracownik to robol od zap***nia. Młodzi ludzie gdy zatrudnią się w danym zakładzie i nie odpowiadają im warunki pracy, atmosfera i traktowanie przez szefostwa pracowników, czy zbyt niskie zarobki... bez skrupułów zwalniają się i szukają innej pracy. Czy to tutaj na miejscu, czy w innych miastach w Polsce. To wymusza na pracodawcach lepsze traktowanie pracowników - traktowanie ich jak ludzi, a nie jak roboty. To oczywiście wymusza też wypłacanie lepszych wynagrodzeń. Nie mówię, że jest idealnie, ale małymi kroczkami i w Jaśle dzieje się lepiej i są zakłady gdzie można zarobić więcej niż najniższą, a jeszcze kilka lat temu to było mało realne. 200-300 km od Jasła firmy "biją" się o pracowników bo jest na nich ogromne zapotrzebowanie i tam zarabia się już w granicach 3000 - 4000 zł, minie jeszcze trochę czasu i w Jaśle też znalezienie pracy nie będzie trudne, a pracodawcy zmuszeni zostaną do płacenia więcej niż najniższa krajowa i to pracownik będzie "górą".

[dragoness]

Nie wiedziałem, że wątek dotyczy pracy biurowej w ww. Firmach. Zdawało się, że panowie rozmawiają o zarobkach na produkcji, ale Pani z reguły wie lepiej.

Taaa... ciekawe, o zarobkach na produkcji, mówi Pan? na przyklad tutaj

przez rjarek » 8 stycznia 2018, 13:57

Witam,
jak wygląda praca w Nowym Stylu w biurze konstrukcyjnym?

I gdzie to napisano w temacie wątku? No, ale z odległej Francji wszystko lepiej widać, co nam do światowców tu, na prowincji....

[Jozin.1]

Pani zbastuje - przecież patriota na emigracji ($) liczy się podwójnie

[człowiek z lasu]

A mój post dotyczył wszystkich tych, co nazywają te miejsca obozami pracy. Najwyraźniej jednak nie przeczytał pan go dokładnie. Szkoda.

Ahaaa.... O obozy pracy biurowej Pani chodziło. W sensie, kapo liczy uderzenia pieczątką i przyznaje dzienną rację czarnego chleba.