Jeżeli już powstała taka osobna kategoria, jaką jest miłość..to pasuje poruszyć odrobinę jakiegoś tematu związanego z tym o to (troszke pokichanym) uczuciem...
(no bo w końcu samym "sportem" żyć nie będziemy[chodzi mi tu oczywiscie o te tematy, które ostatnio tak namnożyły się na forum, wiec tego "samym sportem żyć nie będziemy" nie kojarzcie z yyy, no inną podkategorią miłości:P])
Zdrada....czym dla was jest to "osstre słowo"..?Wiadomo, zdrada nie dotyczy jedynie miłości...dotyczy również przyjaźni, honoru,własnego "ja",i...
W jakim przypadku wybaczlibyscie ją?? A moze w ogóle byście tego nie zrobili..?
Dyskusję czas zacząć...
Action!
zdrada...
-
- Bywalec
- Posty: 38
- Rejestracja: 11 lipca 2006, 19:39
- Lokalizacja: do kąd?
Re: zdrada...
Wow wpisuje się jako pierwszy jaki zaszczyt mnie kopnął
Wracając do tematu zdradę w związku chodzi mi o miłość kobiety do mężczyzny jeśli by mnie to dotknęło to nie wiem co bym zrobił zależy tu naprawdę od tego jak bym tą osobę kochał, jak bym naprawdę ją kochał to chyba wybaczyłbym. A odnośnie przyjaźni to na pewno tak\\\ zacytuje tu Ryśka Riedla „Kumpel zdradził mnie nie jeden i nie jeden przegnał lecz nie szukałem zemsty w niebie co kto robi jego rzecz”
A odnośnie honoru to honoru się chyba nie da zdradzić na honorze można mieć tylko plamę, a odnośnie własne „ja” to mi się zdaje że można zdradzić własne ideały podążając za innymi które są teraz modne
Wracając do tematu zdradę w związku chodzi mi o miłość kobiety do mężczyzny jeśli by mnie to dotknęło to nie wiem co bym zrobił zależy tu naprawdę od tego jak bym tą osobę kochał, jak bym naprawdę ją kochał to chyba wybaczyłbym. A odnośnie przyjaźni to na pewno tak\\\ zacytuje tu Ryśka Riedla „Kumpel zdradził mnie nie jeden i nie jeden przegnał lecz nie szukałem zemsty w niebie co kto robi jego rzecz”
A odnośnie honoru to honoru się chyba nie da zdradzić na honorze można mieć tylko plamę, a odnośnie własne „ja” to mi się zdaje że można zdradzić własne ideały podążając za innymi które są teraz modne
-
- Guru
- Posty: 156
- Rejestracja: 6 czerwca 2006, 20:24
Re: zdrada...
(oo, widzę, ze temat powrócił! No ale hm..było już wtedy kilka odpowiedzi, co stało się z nimi?!! he??!
Re: zdrada...
Dokładnie... co jak co, ale te wypowiedzi były dość sensowne! ;)
Re: zdrada...
zapewne są na wakacjach
Zdrada...hmm, mysle ze jest do wybaczenia...ale nie zawsze, wszystko zalezy od okolicznosci
Zdrada...hmm, mysle ze jest do wybaczenia...ale nie zawsze, wszystko zalezy od okolicznosci
Re: zdrada...
zdradę da się wybaczyć, ale zależy jak ona będzie zadana
Re: zdrada...
Wszystko da się wybaczyć, ale nie wszystko da się zapomnieć
Re: zdrada...
"Głupi ani nie przebacza, ani nie zapomina.
Naiwny przebacza i zapomina.
A mądry przebacza, ale nie zapomina."
Thomas Szasz
Naiwny przebacza i zapomina.
A mądry przebacza, ale nie zapomina."
Thomas Szasz
-
- Guru
- Posty: 156
- Rejestracja: 6 czerwca 2006, 20:24
Re: zdrada...
Tak, bądź tu sobie mądry...pamiętając, nadal czuje się ból...i kurka wodna, niewiadomo jakim tu być najlepiej...anka pisze:"Głupi ani nie przebacza, ani nie zapomina.
Naiwny przebacza i zapomina.
A mądry przebacza, ale nie zapomina."
Thomas Szasz
Re: zdrada...
Dziekuje bardzo anka, sam tego o sobie nie chcialem pisacanka pisze:A mądry przebacza, ale nie zapomina."
Thomas Szasz
Re: zdrada...
jeśli sie naprawde kogoś kocha to wiele można wybaczyć.. nawet zdrade ..
Re: zdrada...
Zdradziłam mojego chłopaka na samym początku naszego związku,a on pokochał mnie tak mocno że potrafił mi wybaczyć...jesteśmy teraz ponad 2 lata razem i dziękuję Bogu za to że Mateusz mi to wybaczył i dał mi jeszcze jedną szansę!
Re: zdrada...
zdradzilas raz dasz rade i drugi
Re: zdrada...
Do czego to miało być Wasemir?
Re: zdrada...
Zgadnij...