samotni i samotne...
- kleszczkleszcz
- Przyjaciel Forum
- Posty: 290
- Rejestracja: 13 grudnia 2009, 21:56
- Lokalizacja: Jasło
Re: samotni i samotne...
a gdzie nasz casanowa tomziom?? to był dopiero guru tzw ''wyrywania''
Re: samotni i samotne...
jesusmyname pisze:Panowie spokojnie, po co takie wyśmiewanie i obrażanie się.
Ja jestem.cypresja26 pisze:Nie ma tu nikogo samotnego w wieku 25 + ?
Kolego słuchaj. Ja bym zrobił tak.wilhelm pisze:Ale chlopakow ponioslo ja tylko zapytalem jak to koles robi, a dalej nie uzyskalem odpowiedzi na pytanie co zrobic jak ona stoi w jakims mieszanym towarzystwie, a pozniej w nieciekawym? jak zagadac? Bo to, ze same podejda, to akurat lut szczescia i nie ma szalu jak to mowia
Jeśli bym pomyślał, że to mogłaby być kobieta mojego życia, to wszedłbym w największy tłum i zapytał czy chciałaby wyskoczyć ze mną gdzieś wieczorem. Jeśli odmówi, to co Tobie z niej jak Ty nie zrobiłeś na niej ''wrażenia''
Natomiast jeśli to jest tylko ładna dziewczyna i aż tak na Ciebie nie zadziałała, to podświadomie tak Tobie nie zależy na zagadaniu do niej, w innym razie byś morze przepłynął mając choć małą nadzieję, że to ta jedyna
No i widzisz, tak sie sklada, ze jak ja zobaczylem to jakby piorun pierd... jesli wiesz o co mi chodzi smialo moglbym stwierdzic, ze to ideal pod wzgledem urody, no malo jest tego typu kobiet w polsce, a nawet tu za granica gdzie na stale mieszkam. Ale uwierz mi stary, nie dalem rady podejsc do niej. Blokada i tyle. A pozniej, jak sie juz towarzystwo zmienilo, to calkiem.
Zreszta nie wiem jakbym ja zareagowal na miejscu takiej dziewczyny-stoje sobie spokojnie a tu podlatuje jakis napaleniec i proponuje randke chyba kazda normalna i spokojna ( na spokojna mi wygladala) by spalwila takiego goscia.
-
- Guru
- Posty: 168
- Rejestracja: 22 marca 2012, 16:42
Re: samotni i samotne...
No rozumiem
Zawsze mogłeś się gdzieś wdrapać i zaśpiewać kawałek I Love You Baby , no ale co jak ona się okaże jak to jej towarzystwo, które się Tobie nie widzi i będzie za Tobą latała, a Ty będziesz uciekał.
Tak serio, to czemu miałaby sobie tak pomyśleć ? Ludzie są różni, może zobaczy to, że już za nią szalejesz (skoro tak w tłumie zagadujesz) i chciałaby Cię poznać.
Chyba, że będziesz miał szczęście i ją spotkasz jak będzie sama, to wtedy zaczep koleżankę, przecież ona zasługuje na takiego gościa jak Ty
Odmówi spotkania, to stwierdzisz, jakie to było proste, nie wie co traci.
Zgodzi się, to może akurat to ta
Zawsze mogłeś się gdzieś wdrapać i zaśpiewać kawałek I Love You Baby , no ale co jak ona się okaże jak to jej towarzystwo, które się Tobie nie widzi i będzie za Tobą latała, a Ty będziesz uciekał.
Tak serio, to czemu miałaby sobie tak pomyśleć ? Ludzie są różni, może zobaczy to, że już za nią szalejesz (skoro tak w tłumie zagadujesz) i chciałaby Cię poznać.
Chyba, że będziesz miał szczęście i ją spotkasz jak będzie sama, to wtedy zaczep koleżankę, przecież ona zasługuje na takiego gościa jak Ty
Odmówi spotkania, to stwierdzisz, jakie to było proste, nie wie co traci.
Zgodzi się, to może akurat to ta
Re: samotni i samotne...
Spiewac nie umiem, wiec wole nie przekreslac tego na starcie
Bol jest taki, ze jestem tu tylko na urlopie, niedlugo wracam do siebie, a od niedzieli nie moge laski odszukac nigdzie. A imprez tego typu nie ma juz w jasle, a zreszta nawet jakby byly nie mam pewnosci, ze na nich by byla no i bez kolezkow
Bol jest taki, ze jestem tu tylko na urlopie, niedlugo wracam do siebie, a od niedzieli nie moge laski odszukac nigdzie. A imprez tego typu nie ma juz w jasle, a zreszta nawet jakby byly nie mam pewnosci, ze na nich by byla no i bez kolezkow
Re: samotni i samotne...
w sobotę i niedziele w Brzyskach są Dni Liwocza, może tam się rozejrzyj
-
- Guru
- Posty: 168
- Rejestracja: 22 marca 2012, 16:42
Re: samotni i samotne...
Zakochasz się, będziesz tęsknił, zostawi Cię po kilku latach, albo po chwili jak Cię nie będzie, potrzebne Tobie te problemy?wilhelm pisze:Spiewac nie umiem, wiec wole nie przekreslac tego na starcie
Bol jest taki, ze jestem tu tylko na urlopie, niedlugo wracam do siebie, a od niedzieli nie moge laski odszukac nigdzie. A imprez tego typu nie ma juz w jasle, a zreszta nawet jakby byly nie mam pewnosci, ze na nich by byla no i bez kolezkow
Re: samotni i samotne...
jesusmyname pisze:Zakochasz się, będziesz tęsknił, zostawi Cię po kilku latach, albo po chwili jak Cię nie będzie, potrzebne Tobie te problemy?wilhelm pisze:Spiewac nie umiem, wiec wole nie przekreslac tego na starcie
Bol jest taki, ze jestem tu tylko na urlopie, niedlugo wracam do siebie, a od niedzieli nie moge laski odszukac nigdzie. A imprez tego typu nie ma juz w jasle, a zreszta nawet jakby byly nie mam pewnosci, ze na nich by byla no i bez kolezkow
To albo mnie motywujesz albo zniechecasz
Dni Liwocza-niby racja, ale spotkanie kogos w tlumie graniczy z cudem-ponownie. Mam miec dzis info od zaufanych osob czy istnieje na fejsie jesli tak to znowu problem z napisaniem, bo co tu napisac zeby nie zblaznic sie
-
- Guru
- Posty: 168
- Rejestracja: 22 marca 2012, 16:42
Re: samotni i samotne...
hehe
''Hej słucham eskę, słyszałem, że Ty też słuchasz eskę, a właściwie to słyszałem jak słyszałaś, znaczy słuchałaś, no dobra podsłuchałem jak rozmawiałaś z kolegami i oni Cię słuchali, jak wspominałaś jak to słuchasz eskę . Słuchasz Ty mnie w ogóle? Mam autograf dody i mogę odstąpić Tobie jeśli słuchasz, możemy nawet razem posłuchać, jeśli lubisz jej słuchać.''
Tak poważnie, jeśli będziesz miał do niej kontakt, to napisz, że niedługo jedziesz z Polski i chciałbyś się spotkać z tak fajną dziewczyną w ostatnich dniach pobytu. No ciężko powiedzieć, bądź sobą, to najważniejsze i nie przestrasz jej na wstępie jakąś gadką o uczuciach itp.
''Hej słucham eskę, słyszałem, że Ty też słuchasz eskę, a właściwie to słyszałem jak słyszałaś, znaczy słuchałaś, no dobra podsłuchałem jak rozmawiałaś z kolegami i oni Cię słuchali, jak wspominałaś jak to słuchasz eskę . Słuchasz Ty mnie w ogóle? Mam autograf dody i mogę odstąpić Tobie jeśli słuchasz, możemy nawet razem posłuchać, jeśli lubisz jej słuchać.''
Tak poważnie, jeśli będziesz miał do niej kontakt, to napisz, że niedługo jedziesz z Polski i chciałbyś się spotkać z tak fajną dziewczyną w ostatnich dniach pobytu. No ciężko powiedzieć, bądź sobą, to najważniejsze i nie przestrasz jej na wstępie jakąś gadką o uczuciach itp.
Re: samotni i samotne...
Mam ją
-
- Guru
- Posty: 168
- Rejestracja: 22 marca 2012, 16:42
Re: samotni i samotne...
Powodzenia
Re: samotni i samotne...
Na razie patrze
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 232
- Rejestracja: 29 lutego 2012, 19:55
Re: samotni i samotne...
wilhelm z mojego punku widzenia trochę głupio byłoby tą dziewczynę oceniać po tym nieciekawym towarzystwie, ale jednak bym tak zrobił, choć wiem, że to często zawodzi. jednak w takie sytuacji jakbyś do niej podszedł i zagadał to myślę, że by nie wypaliło. zostają inne opcję, np obserwować ją póki nie będzie przez chwilę sama lub choćby z jedną tylko koleżanką i wtedy do niej podejść, albo jeden z wariantów sposobu na liska - śledzić ją po imprezie aż będzie sama. trochę to desperackie, ale skoro to ideał i naprawdę warta wiele to czemu nie zaryzykować.
a podejście do niej stojącej w grupie też miałoby sens, choć raczej nie jeśli była w tym nieciekawym towarzystwie. na początku jak była w normalnym towarzystwie mogłeś przynajmniej przejść obok nich uśmiechnąć się patrząc jej prosto w oczy i rzucić jakiś tekst, choćby proste cześć, ładny masz uśmiech, ładne oczy, albo że coś upuściła, cokolwiek. jakby po tym zwróciła na ciebie uwagę to już pierwszy krok zrobiony i przynajmniej już by cię pozytywnie kojarzyła
a podejście do niej stojącej w grupie też miałoby sens, choć raczej nie jeśli była w tym nieciekawym towarzystwie. na początku jak była w normalnym towarzystwie mogłeś przynajmniej przejść obok nich uśmiechnąć się patrząc jej prosto w oczy i rzucić jakiś tekst, choćby proste cześć, ładny masz uśmiech, ładne oczy, albo że coś upuściła, cokolwiek. jakby po tym zwróciła na ciebie uwagę to już pierwszy krok zrobiony i przynajmniej już by cię pozytywnie kojarzyła
Re: samotni i samotne...
Tylko to "nieciekawe" towarzystwo to nie menele spod "akwarium" ale wlasnie zupelna odwrotnosc, ktrej osobiscie nie trawie i dlatego nie moglem podejsc, a tu na forum nie bede tego uscislal, bo wiadomo sciany maja uszy i tajny wywiad jest wszedzie
Tez uwazam, ze podejscie nawet do grupy dziewczyn, albo jej samej bylo by dla mnie ciezkie, bo co tu ukrywac, siedzenie za granica i ciagla robota wylaczyla mnie z zycia towarzyskiego i skad mam wiedziec jaka laska jest naprawde, czy nie zbluzga mnie za to, ze sie podwalam tak otwarcie, albo da do zrozumienia zebym spadal i pozniej mam caly wieczor z glowy
Podchodzilem blisko nich, bylem zaraz tuz obok, slyszalem o czym gadali itd, ale laska nie zwracala uwagi na mnie wcale. Kompletnie, jakbym nie istnial. Tak teraz patrzac na jej odnaleziony w meczarniach profil i ogolnie z tego co pamietam, to przychodzi mi do glowy mysl, ze takich szarakow to ona ma gdzies i moze woli tamto towarzystwo z ktorym sobie tak milo trajkotala
Tez uwazam, ze podejscie nawet do grupy dziewczyn, albo jej samej bylo by dla mnie ciezkie, bo co tu ukrywac, siedzenie za granica i ciagla robota wylaczyla mnie z zycia towarzyskiego i skad mam wiedziec jaka laska jest naprawde, czy nie zbluzga mnie za to, ze sie podwalam tak otwarcie, albo da do zrozumienia zebym spadal i pozniej mam caly wieczor z glowy
Podchodzilem blisko nich, bylem zaraz tuz obok, slyszalem o czym gadali itd, ale laska nie zwracala uwagi na mnie wcale. Kompletnie, jakbym nie istnial. Tak teraz patrzac na jej odnaleziony w meczarniach profil i ogolnie z tego co pamietam, to przychodzi mi do glowy mysl, ze takich szarakow to ona ma gdzies i moze woli tamto towarzystwo z ktorym sobie tak milo trajkotala
Re: samotni i samotne...
postaw piwo lub drinka i wszystko będzie OK :p najprostszy sposób ,no ale każdy może inaczej powodzenia
Re: samotni i samotne...
No tak, postawie, nawet nie jedno ale niech najpierw dojdzie do spotkania