PiS - rządy i opozycja

[Sun Tzu]

Wybacz proszę ale kompletnie nie rozumiem Twojej logiki! Określasz mówienie, iż "wolne niedziele dla pracowników handlu to świetny pomysł" mianem "opowiadania pierdół". Gdy proponuję Ci wzięcie udziału w projekcie, który wprowadzi - jako eksperyment rzecz jasna - pracujących niedziel dla nauczycieli, bo dobrodziejstwo pracy w niedzielę należy - jak każde dobrodziejstwo - rozszerzać na inne grupy zawodowe, by nie czuły się pokrzywdzone, co z Twojej strony będzie wymagało tylko napisania listu poparcia skierowanego do organizacji, która przeciwko takiemu rozwiązaniu (jak podejrzewam) będzie protestowała a którą Ty uważasz za "demoralizującą ludzi", podkulasz (przepraszam za określenie!) ogon i uciekasz w siną dal...

[dragoness]

Wybacz proszę ale kompletnie nie rozumiem Twojej logiki! Określasz mówienie, iż "wolne niedziele dla pracowników handlu to świetny pomysł" mianem "opowiadania pierdół". Gdy proponuję Ci wzięcie udziału w projekcie, który wprowadzi - jako eksperyment rzecz jasna - pracujących niedziel dla nauczycieli, bo dobrodziejstwo pracy w niedzielę należy - jak każde dobrodziejstwo - rozszerzać na inne grupy zawodowe, by nie czuły się pokrzywdzone, co z Twojej strony będzie wymagało tylko napisania listu poparcia skierowanego do organizacji, która przeciwko takiemu rozwiązaniu (jak podejrzewam) będzie protestowała a którą Ty uważasz za "demoralizującą ludzi", podkulasz (przepraszam za określenie!) ogon i uciekasz w siną dal...

Nie. "Wolne niedziele" to opowiadanie pierdół. Za te "wolność" pracownicy płacą w soboty i poniedziałki, podobnie jak za wcześniej zamykane sklepy w wigilię. I ja nie biorę udziału, ani nie prowadzę kampanii wyborczej nikomu, więc mogę robić i mówić co mi się podoba. Tobie zaś szczerze współczuję. Takie pranie mózgu musi boleć. Gdybym napisała jakikolwiek list, to z prośbą o zakaz robienia zakupów przez pożytecznych idiotow, którzy uważają, że rząd wprowadzając zakaz handlu działa dla dobra pracownika.

[Sun Tzu]

Podsumowując zatem w skrócie Twoje stanowisko: praca w niedzielę w handlu - tak! praca w niedzielę dla nauczycieli - nie! I po co tyle zbędnych słów używasz?

[dragoness]

Podsumowując zatem w skrócie Twoje stanowisko: praca w niedzielę w handlu - tak! praca w niedzielę dla nauczycieli - nie! I po co tyle zbędnych słów używasz?

Wystarczy, że pracuję w nocy i czasem w soboty. Odwracanie kota ogonem w twoim wykonaniu przestalo być śmieszne. Jest nudne. Może do twojej grubej czaszki przedrze się wreszcie, że pracodawcy omijają przepis jak mogą? Ale przecież ty o tym wiesz, tylko masz w [...]. Ważne, żeby ciemny lud kupił.

[Jozin.1]

Wybacz drogi Jozinie.1 ale jak będę potrzebował opinii byłego sprzedawcy lodówek czy jakiegoś śmieciarza to się zwrócę do ciebie. Podobnie zrobię w przypadku, gdy będę potrzebował opinii jakichś forumowych "kieszonkowych ateistów"....

Czyżbym trafił w czuły punkt dumy pana związkowca z prowincji ???

[Sun Tzu]

Ooo… Ten argument o tym, że pracujesz w nocy bardzo mi się spodobał! Teraz będę go mógł użyć na rzecz wprowadzenia dla nauczycieli pracy w niedzielę. Bo czyż jakikolwiek nauczyciel zaprotestuje przeciwko słowom: naszym celem jest wprowadzenie szkoły przyjaznej dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Nie chcemy, by nauczyciele pracowali po nocach wykonując swoje obowiązki w domu, dlatego w sytuacji, gdy rodzice nie przyślą w niedzielę dzieci do szkoły dla dodatkowe zajęcia, nauczyciele będą mieli czas na wykonanie w swoim miejscu pracy tego, co w chwili obecnej wykonują często po nocach w domu! Dziękuję pani dragoness! Gdyby pani miała jeszcze jakiś pomysł, to proszę wrzucać na forum

[dragoness]

Ooo… Ten argument o tym, że pracujesz w nocy bardzo mi się spodobał! Teraz będę go mógł użyć na rzecz wprowadzenia dla nauczycieli pracy w niedzielę. Bo czyż jakikolwiek nauczyciel zaprotestuje przeciwko słowom: naszym celem jest wprowadzenie szkoły przyjaznej dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Nie chcemy, by nauczyciele pracowali po nocach wykonując swoje obowiązki w domu, dlatego w sytuacji, gdy rodzice nie przyślą w niedzielę dzieci do szkoły dla dodatkowe zajęcia, nauczyciele będą mieli czas na wykonanie w swoim miejscu pracy tego, co w chwili obecnej wykonują często po nocach w domu! Dziękuję pani dragoness! Gdyby pani miała jeszcze jakiś pomysł, to proszę wrzucać na forum

Nie twardogłowy pożyteczny idioto. Jeżdżę na wycieczki kilkudniowe pilnując, żeby twój pomiot nie schlał się i nie zabił. W sumie wadliwe geny powinno się eliminować z puli, dzieciaków jednak mi szkoda. Nie wyznaję biblijnej odpowiedzialności za grzechy ojców.

[Sun Tzu]

pomiot

Ma pani bardzo oryginalne poglądy na swoich uczniów... Rodzice w placówce w której pani pracuje wiedzą, że ich dzieci są dla pani magister "pomiotami"?

[dragoness]

pomiot

Ma pani bardzo oryginalne poglądy na swoich uczniów... Rodzice w placówce w której pani pracuje wiedzą, że ich dzieci są dla pani magister "pomiotami"?

Nigdy nie uogólniam. Ten zwyczaj mają twardogłowi pożyteczni idioci.

[żbik]

Ktoś cię musiał, Edmundzie, bardzo kiedyś skrzywdzić. Może przepracuj to ze specjalistą, zamiast siać nienawiść do wszystkich wokół.

[Sun Tzu]

twardogłowy pożyteczny idioto

twardogłowi pożyteczni idioci

Pani magister, pani się powtarza! Proszę o odrobinę inwencji!

[dragoness]

twardogłowy pożyteczny idioto

twardogłowi pożyteczni idioci

Pani magister, pani się powtarza! Proszę o odrobinę inwencji!

Powtarzanie jest matką wiedzy.

[Sun Tzu]

Chyba, że tak... To sobie powtarzaj...

[dragoness]

Oj... nerwy puszczają. Czy to bliskość wyborów tak działa?

[Sun Tzu]

Oj... nerwy puszczają.

Tak... I dlatego w co drugim poście określam rozmówcę mianem "twardogłowego pożytecznego idioty", a jego dzieci subtelnym mianem "pomiotu"...