Czy są tu jakieś mamuśki, mamy, maminki, które chętnie opowiedziałyby o trudach dnia codziennego...
Sama jestem mamą 11-miesięczniaka i chętnie czasami ponarzekałabym sobie na swój żywot, bo narzekać trzeba
Mamuśki
Re: Mamuśki
Narzekaj kochana ile wlezie
czasem trzeba
Też mam synka jest świeżo upieczonym dwu- latkiem, tak rozkosznym że zajmuje mi 24 godziny na dobę, ale w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa,
właśnie mu się zasnęło na chwilkę więc szybki rekonesans po domu wszystko ogarnięte i chwila oddechu
czasem trzeba
Też mam synka jest świeżo upieczonym dwu- latkiem, tak rozkosznym że zajmuje mi 24 godziny na dobę, ale w tym pozytywnym znaczeniu tego słowa,
właśnie mu się zasnęło na chwilkę więc szybki rekonesans po domu wszystko ogarnięte i chwila oddechu
Re: Mamuśki
Mój Rozkoszniak też uciął sobie komara więc mam chwilę dla siebie... Czytaj: sprzątam, robię obiad, piorę, myję naczynia, bo zatkałam zmywarkę więc ktoś ten stos naczyń musi umyć... Ale od marca zaczynam żyć "samodzielniej"! Szykuje się na zumbe fitness, bo słyszałam, że jest fajnie Nie da się ukryć- zapuściłam się
Re: Mamuśki
No to niedobrze,
trzeba zadbać o siebie bo niezadbana mama to nieszczęśliwa mama i smutny dzidziuś,
warto znaleźć dla siebie chwilkę żeby uciec do jakiejś samotni,
może to być godzinka z książka, fajny film w sumie do kina w Rzeszowie nie tak daleko (dzidziusia zawsze można w ramach zapoznawania z dziadkami im podrzucić )
kawa z koleżanką czy choćby pomalowanie paznokci.
Cokolwiek żeby na chwilkę się odciąć,bo pomimo całej miłości do dziecka trzeba pamiętać że mamusia to też, a może przedewszystkim kobieta, która chce się czuć i wyglądać kobieco,
A jakże łatwo czasem o tym zapomnieć pomiędzy zmaną pieluszki, przygotowaniem obiadu i tysięcznym razem składania zabawek,
Ale kochana byle do końca zimy, wiosną jest o wiele łatwiej,
więcej czasu, słońce świeże powietrze jakoś łatwiej się ogarnąć,
Twój łobuz już pewnie śmiga ładnie, więc jak tylko się nam ociepli można wziąśćsmyka na podwórko czy na jakiś plac zabaw i już jest łatwiej.
Z tym praniem, sprzątaniem, gotowaniem zmywaniem - to chyba każda z nas tak ma,
mi już o tyle łatwiej że mam anielskie dziecko które potrafi zająć się i zabawić nawet przez 3 godziny więc mogę spokojnie ogarnąć wszystko i wtedy mamy czas dla siebie,
Czasem jak ma dzień tulenia się do mamusi a muszę coś ugotować to idziemy razem do kuchni, sadzam przy stole daje plastikowe talerzyki i masę różności typu mąka, bułka tarta, woda wszystko to co mi się gdzieś tam nawinie podczas gotowania, mały jest przeszczęśliwy mogąc gotować zupkę dla mamusi a ja mogę spokojnie sobie wszystko przygotować.
Fakt że bałagan jest potem niesamowity, ale ile radości (tylko to już oczywiście zabawa dla dzidziusia co nie pakuje wszystkiego do buźki)
trzeba zadbać o siebie bo niezadbana mama to nieszczęśliwa mama i smutny dzidziuś,
warto znaleźć dla siebie chwilkę żeby uciec do jakiejś samotni,
może to być godzinka z książka, fajny film w sumie do kina w Rzeszowie nie tak daleko (dzidziusia zawsze można w ramach zapoznawania z dziadkami im podrzucić )
kawa z koleżanką czy choćby pomalowanie paznokci.
Cokolwiek żeby na chwilkę się odciąć,bo pomimo całej miłości do dziecka trzeba pamiętać że mamusia to też, a może przedewszystkim kobieta, która chce się czuć i wyglądać kobieco,
A jakże łatwo czasem o tym zapomnieć pomiędzy zmaną pieluszki, przygotowaniem obiadu i tysięcznym razem składania zabawek,
Ale kochana byle do końca zimy, wiosną jest o wiele łatwiej,
więcej czasu, słońce świeże powietrze jakoś łatwiej się ogarnąć,
Twój łobuz już pewnie śmiga ładnie, więc jak tylko się nam ociepli można wziąśćsmyka na podwórko czy na jakiś plac zabaw i już jest łatwiej.
Z tym praniem, sprzątaniem, gotowaniem zmywaniem - to chyba każda z nas tak ma,
mi już o tyle łatwiej że mam anielskie dziecko które potrafi zająć się i zabawić nawet przez 3 godziny więc mogę spokojnie ogarnąć wszystko i wtedy mamy czas dla siebie,
Czasem jak ma dzień tulenia się do mamusi a muszę coś ugotować to idziemy razem do kuchni, sadzam przy stole daje plastikowe talerzyki i masę różności typu mąka, bułka tarta, woda wszystko to co mi się gdzieś tam nawinie podczas gotowania, mały jest przeszczęśliwy mogąc gotować zupkę dla mamusi a ja mogę spokojnie sobie wszystko przygotować.
Fakt że bałagan jest potem niesamowity, ale ile radości (tylko to już oczywiście zabawa dla dzidziusia co nie pakuje wszystkiego do buźki)
- monisia4you
- Guru
- Posty: 188
- Rejestracja: 17 listopada 2011, 12:10
Re: Mamuśki
No witajcie dziewczyny ja mam córeczkę 21 m-cy :-) w domu to normalnie zapuściłam korzenie. Nic tylko dziecko, sprzatanie, gotowanie i znów dziecko. Zero czasu dla siebie a jakby tego było mało to w okolicy nie mam żadnej innej fajnej dziewczyny z która dałoby się porozmawiać o dzieciaczkach albo na spacer z dziećmi wyjść . Teraz zaczęłam ćwiczyć żeby pozbyć się brzucha który mi został po porodzie po 42 dniach a6w, brzuszkach, ćwiczeń na smukłe nogi i "tańców" z hula hop mogę powiedzieć że wyglądam lepiej niż przed porodem a brzuszek ładnie wyrzeźbiony i nawet "kaloryferek" jest szkoda tylko że nie mam żadnej towarzyszki do ćwiczeń. Fajny ktoś ten temat założył my mamuśki musimy trzymać się razem
Re: Mamuśki
No właśnie, gdybym dała Kubulkowi cokolwiek do rączki do zaraz wylądowałoby w buźce, idą trójki, ojjj idą... Ale pomysł jest dobry, u nas znajdzie zastosowanie
Pomalowane paznokcie- obecne. Fryzura zrobiona, ale chińska, czyli jakotako, choć wczoraj sama podcięłam sobie grzywkę Strój- dres, ale wygodny, niestety nie podkreślający moich atutów.
Z koleżankami! Słuszna uwaga... Nie mam koleżanek, bo dopiero przeprowadziliśmy się tutaj właśnie z Rzeszowa, a na wiosnę czekam, jak na zbawienie by wyjść, pobawić się z moim małym Facetem na placu zabaw i poplotkować z jakąś mamusią Kiedy ja zmywam, czy gotuje moje dziecko znajduje się... przy mojej nogawce, ponieważ dzień przytulania, to dla niego każdy dzień powszedni, ale za to mam to szczęście, że Tata uwielbia bawić się z Synkiem, a ja mogę wtedy wybrać się na długą kąpiel w wannie i pomalować te nieszczęsne łamliwe paznokcie
Pomalowane paznokcie- obecne. Fryzura zrobiona, ale chińska, czyli jakotako, choć wczoraj sama podcięłam sobie grzywkę Strój- dres, ale wygodny, niestety nie podkreślający moich atutów.
Z koleżankami! Słuszna uwaga... Nie mam koleżanek, bo dopiero przeprowadziliśmy się tutaj właśnie z Rzeszowa, a na wiosnę czekam, jak na zbawienie by wyjść, pobawić się z moim małym Facetem na placu zabaw i poplotkować z jakąś mamusią Kiedy ja zmywam, czy gotuje moje dziecko znajduje się... przy mojej nogawce, ponieważ dzień przytulania, to dla niego każdy dzień powszedni, ale za to mam to szczęście, że Tata uwielbia bawić się z Synkiem, a ja mogę wtedy wybrać się na długą kąpiel w wannie i pomalować te nieszczęsne łamliwe paznokcie
Re: Mamuśki
Moniś z tymi korzeniami to fakt,
moje już też całkiem niezłe,
najgorsze jest to że pomimo iż mam gdzie iść to mi się po prostu nie chce,
A a6w - gratuluję świetny wynik, ja dałam rady tylko do 30 dnia dociągnąć, potem zabrakło mi samodyscypliny żeby się dopilnować i tak dzień opuściłam, potem dwa i w końcu dałam sobie z tym spokój,
teraz znowu mam problemy z kręgosłupem (przez noszenie synka przesunął mi się jeden kręg i boli niestety) więc ćwiczenia typu brzuszki czy pilates po prostu odpadają.
Jak ktoś zna inny sposób na wyćwiczenie brzuszka to chętnie posłucham rad,
Tenshi - też sobie sama podcinałam grzywkę efekt jest do dziś prześmieszny
domowy strójteż niestety dres - ale męża mam tylko weekendowo więc dla niego staram się założyć coś ładnego,
moje już też całkiem niezłe,
najgorsze jest to że pomimo iż mam gdzie iść to mi się po prostu nie chce,
A a6w - gratuluję świetny wynik, ja dałam rady tylko do 30 dnia dociągnąć, potem zabrakło mi samodyscypliny żeby się dopilnować i tak dzień opuściłam, potem dwa i w końcu dałam sobie z tym spokój,
teraz znowu mam problemy z kręgosłupem (przez noszenie synka przesunął mi się jeden kręg i boli niestety) więc ćwiczenia typu brzuszki czy pilates po prostu odpadają.
Jak ktoś zna inny sposób na wyćwiczenie brzuszka to chętnie posłucham rad,
Tenshi - też sobie sama podcinałam grzywkę efekt jest do dziś prześmieszny
domowy strójteż niestety dres - ale męża mam tylko weekendowo więc dla niego staram się założyć coś ładnego,
- monisia4you
- Guru
- Posty: 188
- Rejestracja: 17 listopada 2011, 12:10
Re: Mamuśki
Tenshi nic się nie martw to taki etap w życiu każdego dziecka, moja córeczka robiła dokładnie tak samo. A teraz potrafi się sama bawić a ja mam czas na te moje ćwiczenia czasami to nawet kładzie się ze mną i udaje że ćwiczy
Re: Mamuśki
bo to jest właśnie najfajniejsze, taki dzieciaczek w wieku już od mniej więcej 18 miesięcy lubi robić to samo co my, cieszy się jak jest pomocny, jak się go chwali można to fajnie "wykorzystać" i dać dziecku zajęcie, samemu robiąc coś co akurat mamy do zrobienia
- monisia4you
- Guru
- Posty: 188
- Rejestracja: 17 listopada 2011, 12:10
Re: Mamuśki
jędza podziel się swoim imieniem bo nie chcę się tak chamsko do ciebie zwracać piszesz że nie chce Ci się na spacerek wychodzić a to świetna sprawa i ile pożytku daje no a przecież ładna figura to podstawa co do a6w to pod koniec też brakowało motywacji ale jak zerkałam na efekty to i motywacja się znalazła a warto było się pomęczyć.
Re: Mamuśki
Też mam problemy z kręgosłupem, bo Kuba był ułożony poprzecznie więc nie mogłam urodzić naturalnie i zrobili mi cc.
Od momentu zabiegu, mój kręgosłup nie woła, a drze się o pomstę do nieba, czasami jest tak, że nie mogę dziecka podnieść, a podczas większych zmian pogodowych to już nie wspomnę...
Moje korzenie hodowałam 11 miesięcy, ale jak patrzę na siebie, to stwierdzam, że o 11 miesięcy za dużo i pukam się w ten łeb, (już po sesji więc mogę pukać, nic nie wybiję), jak mogłam tak postąpić! Teraz powiedziałam dość. Urodziny z każdym dniem są co raz bliżej więc i ja się motywuję (wow)... Dlatego od marca poniedziałek i czwartek zumba, a wtorek i środa basen- o tak! Jeszcze chciałabym zagodospodarować czas na piątek, myslałam o jodze, ale w Jaśle chyba nie ma.
Od momentu zabiegu, mój kręgosłup nie woła, a drze się o pomstę do nieba, czasami jest tak, że nie mogę dziecka podnieść, a podczas większych zmian pogodowych to już nie wspomnę...
Moje korzenie hodowałam 11 miesięcy, ale jak patrzę na siebie, to stwierdzam, że o 11 miesięcy za dużo i pukam się w ten łeb, (już po sesji więc mogę pukać, nic nie wybiję), jak mogłam tak postąpić! Teraz powiedziałam dość. Urodziny z każdym dniem są co raz bliżej więc i ja się motywuję (wow)... Dlatego od marca poniedziałek i czwartek zumba, a wtorek i środa basen- o tak! Jeszcze chciałabym zagodospodarować czas na piątek, myslałam o jodze, ale w Jaśle chyba nie ma.
Re: Mamuśki
Kocham te chwile, kiedy raczkuje do mnie i się tuli, trzyma się mojej nogi wiem, że jestem jego oparciem i to daje mi siły, na następne dni i nieprzespane noce
- monisia4you
- Guru
- Posty: 188
- Rejestracja: 17 listopada 2011, 12:10
Re: Mamuśki
jak jest ktos kto zajmie się dzieckiem to super sprawa ja niestety nie mam takiej osoby a do babci ciągle nie będę zawozić ale daję sobie radę mam różne pomysły jak zająć małą by zrobić cos dla siebie. A na codzień wcześniej też głównie dres ale teraz to się zmieniło bo była ze mnie taka typowa kura domowa. Teraz staram się wyglądać ładniej głownie dla siebie żeby się lepiej czuć ale po troszku też i dla męża
Re: Mamuśki
Monia, dzidzia zostaw z tatą i zmykaj ze mną na zumbę!
- Laura Diaz
- VIP
- Posty: 500
- Rejestracja: 10 października 2007, 11:45
- Lokalizacja: Jasło
Re: Mamuśki
Tenshi pisze:Kocham te chwile, kiedy raczkuje do mnie i się tuli, trzyma się mojej nogi wiem, że jestem jego oparciem i to daje mi siły, na następne dni i nieprzespane noce
Pięknie napisane, sama bym teo lepiej nie ujęła
Wprawdzie moja 6-cio mięsieczniaczka jeszcze nie raczkuje, ale kocham ten moment, gdy idę do niej rano, a ona strzela mi uśmiech taki dookoła głowy
Eh, codzienność, pranie, sprzątanie, gotowanie, pieluchy, mleko, zupki - ale wystarczy jeden taki uśmiech i człowiek odżywa, no nie?