Rozumiem. Ponieważ nie ma argumentu, czepiamy się szczegółów. Typowe dla osobnika, ktory szczyci się wykształceniem podstawowym, ściemniając, jak to ma w zwyczaju. Rozumiem, że taki szczegół, jak pan Duda z Błaszczakiem wprowadzający Polskę do NATO również nie umknął uwadze, prawda?Sun Tzu pisze:Wstała w poniedziałek! W poniedziałek! Zakładam w przypływie optymizmu, że absolwentka wyższej uczelni rozróżnia niedzielę od poniedziałku. Rozróżniasz? Pytam, bo w Twoim przypadku to nie jest takie oczywiste...Pani, z którą rozmawiałam, musiała wstać przed trzecią rano.
PiS - rządy i opozycja
Re: PiS - rządy i opozycja
Re: PiS - rządy i opozycja
Kolejny odcinek z cyklu "Trudne pytania"....
Re: PiS - rządy i opozycja
kolejny ignorant, dla którego praca w sklepie to tylko sprzedawanie....ech...człowiek z lasu pisze:Jaki ma to sens i związek z wolną niedzielą? Złaszcza jaki to ma sens, by płacić nocne nadgodziny w zemście za wolną niedzielę?
Re: PiS - rządy i opozycja
Moja znajoma pracuje w Biedronce i też jakoś nie narzekała, po co uogólniać? Sobotę miała wolną a w poniedziałek przyszła na 1 do pracy wykładać towar i była zadowolona jak najbardziej z wolnej niedzieli. Czasem wypadnie dyżur w sobotę do 23 (o ile do 23 będzie otwarta biedronka a nie wszystkie tak są otwarte) i w poniedziałek trzeba będzie iść na tą 1-2 (też nie wszędzie), ale ogólnie nie widzi w tym nic złego że niedziela jest wolna, a wręcz przeciwnie w końcu może w każdą niedzielę posiedzieć z dziećmi i rodziną. Pani widzi tylko 1 koniec kija? Mi tam wisi czy w niedzielę sklepy otwarte czy nie, zrobię zakupy w sobotę i tez będzie, kwestia przyzwyczajenia.dragoness pisze:Kiedyś naiwnie uważałam, że politycy pracują dla obywateli. Po rozmowie z "uszczęśliwionymi" wolną niedzielą pracownicami Biedronki, zmieniłam zdanie.gara pisze:Kiedyś naiwnie uważałem, że nauczyciel powinien posiadać umiejętność czytania ze zrozumieniem. Byłem w błędzie.
Polecam się wybrać na wakacje do Hiszpanii (Andaluzja), zobaczy Pani jak tam funkcjonują sklepy, co prawda wielkopowierzchniowe już nie mają siesty, ale te małe zamykają i otwierają kiedy chcą, żadnej kartki nawet, a w niedzielę wszystkie sklepy zamknięte czy to markety czy te małe, no chyba że za ladą stoi właściciel (najczęściej Azjaci otwierają w niedziele sklepy) i nikt nie robi z tego problemu. Także inne kraje jak Luksemburg, Belgia, Wielka Brytania mają różne obostrzenia i nikt nie protestuje.
Jedni będą narzekać inni się cieszyć jak ze wszystkim, a robienie z tego problemu jest śmieszne. Ciekawie tez ktoś napisał jakby Pani w niedzielę kazali iść do szkoły czy byłaby Pani zadowolona.
Re: PiS - rządy i opozycja
Ale po co Ty dyskutujesz z tą zarozumiałą babą?
Jedyne wakacje jakie ona może spędzić to te tu na forum.
Jedyne wakacje jakie ona może spędzić to te tu na forum.
Re: PiS - rządy i opozycja
Masz coś do powiedzenia w temacie, dziecko? Jeśli nie, idź brudzić do innej piaskownicy.Snookie pisze:Ale po co Ty dyskutujesz z tą zarozumiałą babą?
Jedyne wakacje jakie ona może spędzić to te tu na forum.
Taaa... cieszę się z merytorycznego podejścia do tematu. Chodzi mi o obchodzenie przepisów, które najwyraźniej rządowi nie przeszkadza. Forumowym "ekspertom" jak widać także nie.a robienie z tego problemu jest śmieszne. Ciekawie tez ktoś napisał jakby Pani w niedzielę kazali iść do szkoły czy byłaby Pani zadowolona.
Re: PiS - rządy i opozycja
Od 1991 roku Morawiecki pracował zawodowo. Swoje studia w Niemczech i USA robił po 1995 roku, więc jego ojciec nie musiał ich opłacać.Jozin.1 pisze:Kolejny odcinek z cyklu "Trudne pytania"....
Pani Czuma zrobiła z siebie idiotkę, a Jozin jest bezmyślnym wklejaczem-idiotą nadal. Podsumowując - nie się nie zmieniło.
Re: PiS - rządy i opozycja
To teraz wytłumacz nam, ciemnemu ludowi, dlaczego tak wstydzi się swojego majątku i w pospiechu poprzepisywał go na żonę ? Nowak dostał po tyłku za głupi zegarek....
Re: PiS - rządy i opozycja
Zrobił to w sposób legalny, klarowny i zgodny z prawem.
Kasę zarobił również uczciwie.
Jedni przepisują majątek rodzinie, drudzy nim szastają a jeszcze inni przewalają w kasynach. Morawiecki postanowił przepisać część na żonę. Nie widzę w tym nic złego.
Ale rozumiem, że dla Tomasza Lisa, który regularnie bił swoją żonę może być to dziwne. Nie dziwi mnie więc, że jego gazeta zrobiła z tego aferę.
Kasę zarobił również uczciwie.
Jedni przepisują majątek rodzinie, drudzy nim szastają a jeszcze inni przewalają w kasynach. Morawiecki postanowił przepisać część na żonę. Nie widzę w tym nic złego.
Ale rozumiem, że dla Tomasza Lisa, który regularnie bił swoją żonę może być to dziwne. Nie dziwi mnie więc, że jego gazeta zrobiła z tego aferę.
Re: PiS - rządy i opozycja
To poważne oskarżenia. mam nadzieję, że masz na to jakieś dowody ?gara pisze: Tomasza Lisa, który regularnie bił swoją żonę może być to dziwne. Nie dziwi mnie więc, że jego gazeta zrobiła z tego aferę.
Re: PiS - rządy i opozycja
No właśnie hipciu
Re: PiS - rządy i opozycja
Przepisy obchodzą, bo ustawa jest niesprecyzowana jak często bywa zresztą w Polsce czy to za rządów PiS, PO, SLD czy LPR. To też domena Polaków obchodzić przepisy. Po co taka złośliwość typu forumowy "ekspert"?dragoness pisze:Snookie pisze:Taaa... cieszę się z merytorycznego podejścia do tematu. Chodzi mi o obchodzenie przepisów, które najwyraźniej rządowi nie przeszkadza. Forumowym "ekspertom" jak widać także nie.a robienie z tego problemu jest śmieszne. Ciekawie tez ktoś napisał jakby Pani w niedzielę kazali iść do szkoły czy byłaby Pani zadowolona.
Czy ja Panią obrażam, zdałem normalne pytania, pokazałem swój punkt widzenia, a Pani wyjeżdża z takim tekstem. Przeszkadza mi obchodzenie prawa przez sklepy typu biedronka na dworcu która może być otwarta. Tak samo ostatnio Biedronka obeszła przepis z reklamówkami gdzie zrobiła minimalne grubszą i ominęła podatek i tak przeszkadza mi to, ale z drugiej strony trudno, są mądrzejsi niż elity z sejmu (bez wyjątku czy to PiS czy PO, bo zaraz będzie że jestem za PiS-em) i za to należy bić im brawo. Zacytowała Pani jeden fragment mojego tekstu, nie liczę na odpowiedź, choć wiem że ją dostanę, odnoszę wrażenie, że ma Pani tylko i wyłącznie swój punkt widzenia i brnie w to, czy słusznie czy nie, ale to tylko moje zdanie "forumowego eksperta".
-
- VIP
- Posty: 1851
- Rejestracja: 28 września 2013, 10:56
Re: PiS - rządy i opozycja
podejmę się próby wyjaśnienia kilku zagadek, po których jasna stanie się zasadność mojego pytania. Do niedawna, ostarnim dniem pracy w dzikim, niewolniczym kapitalizmie była niedziela, zaś pierwszym poniedziałek we wczesnych godzinach porannych. Prace, których nie można było wykonać w poniedziałek rano, wykonywano w niedzielę wieczorem. Moje pytanie. Co stoi na przeszkodzie, by dalej wykonywać je w ostatnim dniu tygodnia, czyli w sobotę.Jozin.1 pisze:kolejny ignorant, dla którego praca w sklepie to tylko sprzedawanie....ech...człowiek z lasu pisze:Jaki ma to sens i związek z wolną niedzielą? Złaszcza jaki to ma sens, by płacić nocne nadgodziny w zemście za wolną niedzielę?
PS
Skoro PISiory znowu zrobiły źle, to zapewne niedługo odbędzie się protest za przywróceniem handlu w niedzielę zorganizowany przez pracowników Biedronki. Protest biedronkowy obali mit o potrzebie wolnej niedzieli.
Re: PiS - rządy i opozycja
Osobiście mam gdzieś robienie zakupów w niedzielę, wolę spokojnie w domu posiedzieć, albo gdzieś wyjechać. Wkurza mnie przedstawianie niedopracowanej ustawy, pełnej dziur i wyjątków, jako prezent dla uciśnionych pracowników. Żadna łaska, żaden prezent. Przedtem, w dobrze zarządzanym sklepie, pracownik miał dwie niedziele wolne i nie musiał w PONIEDZIAŁEK (bo zaraz przeczytam, o wykształceniu), przychodzić do pracy kilka godzin wcześniej, a w sobotę kończyć później za takie same pieniadze. Może ciemny lud, ktory ani nie pracuje w sklepach, ani nie interesuje się pracą innych ludzi, kupił ten kit. Jeśli tak, współczuję.
Re: PiS - rządy i opozycja
akutrat nie przypominam sobie abyś wcześniej tak walczyła o prawa pracowników, teraz już sam nie wiem czego Ty chcesz?
Chcesz powrócić do pracujących Niedziel?
Chcesz zmienić tą ustawę? A jeśli tak to jak?
Chcesz wolnych Niedziel?
A może jeszcze czegoś innego? Proszę o prostą, krótką odpowiedź, nie w stylu zielonego.
Chcesz powrócić do pracujących Niedziel?
Chcesz zmienić tą ustawę? A jeśli tak to jak?
Chcesz wolnych Niedziel?
A może jeszcze czegoś innego? Proszę o prostą, krótką odpowiedź, nie w stylu zielonego.