Jahwe kazał też komuś kogoś zabić... Pierwsi chrześcijanie prawdopodobnie składali ofiary ze zwierząt... Sam Jezus mówił, żeby odciąć rękę albo wylupic sobie oko, jeśli jest źródłem grzechu...
Na szczęście mamy prawdopodobnie o wiele mniej gorliwych wywyznawciw poszczegolnych religii niż ich letnich fanów. A wypowiedź? Cóż, kto mi ostatecznie udowodni, ze prawdziwa albo nie w zartach?
Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Oczywiście, baranki niewinne :-D. Pan oczywiście wie, że facet żartował. Bo czyż muzułmanin może zrobić coś złego? Ja już kiedyś tu pisałam o tym co mówiła mi Ola, no ale przecież jej zdanie się nie liczy, bo chrześcijanka i pewnie uprzedzonaMosznicki pisze:Jahwe kazał też komuś kogoś zabić... Pierwsi chrześcijanie prawdopodobnie składali ofiary ze zwierząt... Sam Jezus mówił, żeby odciąć rękę albo wylupic sobie oko, jeśli jest źródłem grzechu...
Na szczęście mamy prawdopodobnie o wiele mniej gorliwych wywyznawciw poszczegolnych religii niż ich letnich fanów. A wypowiedź? Cóż, kto mi ostatecznie udowodni, ze prawdziwa albo nie w zartach?
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Nie, ja nie mam pewności. Pani- tak. I to jest ta różnica. A poza tym, jak napisałem 1- 2 zdania wczesniej.
- JaślaninOn
- VIP
- Posty: 871
- Rejestracja: 13 lutego 2017, 00:10
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Którzy Niemcy? Ilu?
"Nazisci z Antify"...:-)
Teraz nagle Niemców szkoda... A przecież to "krzyzacy", "nazisci"... Niech się Aryjczycy trochę wymieszają dla poprawy wizerunku! :-)
"Nazisci z Antify"...:-)
Teraz nagle Niemców szkoda... A przecież to "krzyzacy", "nazisci"... Niech się Aryjczycy trochę wymieszają dla poprawy wizerunku! :-)
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Nie. Pewność miała moja uczennica.Mosznicki pisze:Nie, ja nie mam pewności. Pani- tak. I to jest ta różnica. A poza tym, jak napisałem 1- 2 zdania wczesniej.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Dowody anedgotyczne.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Rozumiem. Pan woli taki dowód, że ją dziabnął nożem? Ciekawe. Ja się tylko zastanawiam, ilu muzułmanów pan zna osobiście, bo śmiem twierdzić, że ani jednego I to dopiero jest anegdotyczne.Mosznicki pisze:Dowody anedgotyczne.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
To dziabnal czy zadzgal?;-)
W nauce (medycynie) anegdotyczne to jak pani Jasia się wyleczyla z raka wit. C.
W nauce (medycynie) anegdotyczne to jak pani Jasia się wyleczyla z raka wit. C.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Zapytam ponownie. Ilu muzułmanów zna Pan osobiście, bo inaczej wszystkie Pana wpisy są anegdotyczne.Mosznicki pisze:To dziabnal czy zadzgal?;-)
W nauce (medycynie) anegdotyczne to jak pani Jasia się wyleczyla z raka wit. C.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Choćby ich Pani znała stu, to nie jest to reprezentatywne. I nie powielajmu znów zagadnień.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Ja przynajmniej znam Ich mentalność również.Mosznicki pisze:Choćby ich Pani znała stu, to nie jest to reprezentatywne. I nie powielajmu znów zagadnień.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
O mnie - czy znam- nic Pani nie wie, bo nic Jej nie powiedziałem. Bo to zwyczajnie nie ma tu znaczenia.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Rozumiem. Nie wiem, nie znam, ale się wypowiem.Mosznicki pisze:O mnie - czy znam- nic Pani nie wie, bo nic Jej nie powiedziałem. Bo to zwyczajnie nie ma tu znaczenia.
Re: Przyjmowanie "uchodźców", tj. najeźdźców
Napisała wybitna islamistka professore Dragoness.