MalcolmX napisał(a):O gustach się nie dyskutuje, po prostu nie oglądam jak mi się nie podoba i rozumiem ludzi, którzy patrzą się na mnie jak na idiotę jak słucham z long playa Louisa Armstronga z 1956.
A disco polo po pierwszych taktach znieść nie mogę wyłączam, ale jak komuś się podoba - świetnie.
Moim zdanie zbyt dosłownie potraktowałeś to powiedzenie.Nie dyskutuje się o gustach ale o ich jakości.
To takie słowo wytrych na brak argumentów w rozmowie " O gustach się nie dyskutuje"- bzdura!
Oczywiście, że o gustach się dyskutuje- mało tego-kategryzuje się je, mierzy i opisuje.
Oczywiście, że jeden może lubić przysłowiowego sprita a drugi coca-cole ale trzeba wymagać minimum jakości nawet od tego przaśnego utworu powyżej.
Takie utwory, jak również różne Radia Eska, RMF, wszelkie talent show czy "Pytanie na śniadanie" to morderstwo na tkance społecznej tego narodu, który z każdym dniem baranieje.
Każdy lubi to co lubi, ale można wymagać minimum przyzwoitości nawet od Disco-Polo- czyli równego wokalu czy jakiegokolwiek mixu o masteringu z litości dla twórcy już nie wspominam.