kociamberek pisze:chyba ich po.....liło z tym myciem butelek czy słoików, tego co to wymyślił to chyba bozia pokarała odbierając mu rozum

Yaken pisze:Gdzie kupie foremki do muffinek? Wiem że są gotowe takie tylko dodać jajko czy coś z Dr. Ectera czy jakoś tak i tam są foremki ale ja chce kupić takie same z papieru (1-razowe) lub metalowe (stałe). Tak zwane Papilotki. Gdzie kupić?


Obrazki:

emilia pisze:Myślałam o czymś z kremu we własnym wykonaniu, więc nie za trudne. Takie wesołe, fajne, ale nie wulgarne.

emilia pisze:Czy ktoś ma pomysł na fajne udekorowanie / nie wulgarne/ tortu na 30 urodziny dla kobiety?

Kudłaty pisze:Witam chciałbym się dowiedzieć jak ludzie w jaśle kupuje w sklepach .
Chodzi mi czy patrzą na jakość czy dobra cena i kupujemy?
Na co zwracają uwagę??
Zwraca ktoś uwagę np. chrupki kosztują 2 zł i pakowane są po 1KG a ta sama marka ten sam producent i są w cenie 1.50 zł i pakowane są po 0,750 dkg

Jagoda Fioletowa pisze:

castillo pisze:dlatego też warto ustalać cenę przed zamówieniem - ktoś, kto ma doświadczenie, zawsze poda koszt tego co ma przygotować według życzeń klienta

Na początku koszt został podany, a że później trochę się to zmieniło to już inna sprawa. Zawsze trzeba brać poprawkę na to, że zapłacimy więcej. Nie znam się za bardzo na pieczeniu, ale wydaję mi się, że ciężko jest upiec dwa identyczne ciasta (z taką samą wagą).

Jagoda Fioletowa pisze:

castillo pisze:no to może być kwestia dekoracji, która czasami wymaga wiele pracy i precyzji, bo sam tort niewiele różni się od tego zwykłego - no chyba, że są jakieś superskładniki

Być może masz rację. Ręczna praca jest bardzo wartościowa i często niedoceniana. Ale jeśli już rozmawiamy o kosztach, to muszę przyznać, że miałam wtedy niewesołą minę, kiedy zastaliśmy 'podliczeni'

amma5 pisze:Ja rzadko kupuję ciasta, ale zdarzyło mi się pary razy zamówić tort w Keksie i u Wątroby. I powiem tak w Keksie zawsze było w sumie wszystko zgodnie z moim oczekiwaniem. A u Wątroby jak przyszłam odebrać tort, to mocno się zdziwiłam, bo cena była znacznie wyższa niż ustaliłam- o jakieś 30 zł a pani tłumaczyła się,że wyszedł cięższy i stąd cena. Wkurzyłam się , bo co mnie obchodzi , że wyszedł cięższy- jak ja ustaliłam jaki ma być. No ale cóż wzięłam, bo to były święta, miałam mieć gości i już nie miałam czasu na pieczenie. Ale więcej nie skorzystam!!!!! A szkoda bo lubiłam ich niektóre ciasta. Wprawdzie tort był nie zły, ale widać , że tam po prostu oszukują ludzi , byle zedrzeć więcej. Zwłaszcza , że jak opowiadałam później o tym niektórym znajomym, to opinia się potwierdziła, nie mnie jedną tak potraktowano. Widać taki mają sposób na zarabianie.....

Jagoda Fioletowa pisze:No tak Bo to był ślubny tort... Nie wiem jaka jest różnica między zwykłym a ślubnym, ale zwykle (w różnych branżach) jeśli coś ma w nazwie 'ślubne' to jest droższe. Dziwne, ale tak jest.
Pani Zosia ma wypieki pierwsza klasa, ale trzeba przyznać, że jest droga... Za całe ciasto na wesele zapłaciliśmy u niej ponad 2 tyś. złotych!

Jagoda Fioletowa pisze:Hmmm, trudno to określić jednoznacznie, ponieważ wszystko zależy od formy (wielkości), rodzaju ciasta itp.
Ale jeśli już miałabym podać jakąś cenę to powiem, że za ciasto w podłużnej formie (keksówce) mogłabym dać 15-20 zł. Może o parę zł więcej, jeśli będą w nim drogie składniki itp. Naprawdę ciężko podać konkretną cenę...
Dodam jeszcze, że tym roku zamawiałam tort u Pani Zosi z Sądkowej. Był przepyszny, ale jak dla mnie trochę drogi... Za 1 krążek daliśmy 60 zł. A w sumie było ich 3

Jagoda Fioletowa pisze:Witam,
Od dłuższego czasu przy okazji jakichś świąt lub większych uroczystości domowych, zaopatruję się w cukierni u Pani Wlezień na rogu ulicy Krótkiej i Koralewskiego. Jakość jest dla mnie bardzo ważna, później cena (oczywiście także istotna). Miałam dość ciast, które w masie miały 90 % margaryny. Aż się niedobrze robiło. Na szczęście nie mam już tego problemu. Po ciasta chodzę tylko w miejsce, które wymieniłam wyżej Ciasta są świeże i przepyszne! Lekkie i takie jak robione w domu
Niestety, mogliby poprawić nieco organizację. Zamówiłam ciasto na Święta Wielkanocne w tym roku, dostałam karteczkę z godziną, pani zapisała moje zamówienie i ok. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pojawiałam się na miejscu, a tam przywitała mnie pięć razy zawinięta kolejka ludzi... No nic, ustawiłam się potulnie na końcu i czekałam na swoją kolej (ponad godzinę!). Kartkę mogłam sobie wsadzić w odpowiednie miejsce... Ale to już szczegół. Kiedy w końcu dotarłam do lady, okazało się, że NIE MA już jednego z ciast, które zamówiłam, ponieważ zostało właśnie sprzedane! No ludzie... Bez przesady. Skoro coś wcześniej zamawiam to powinno to na mnie czekać. Poza tym te karteczki i zamówienia to pic na wodę. Równie dobrze mogłabym nie zamawiać nic wcześniej, przyjść jak inni i kupić sobie od ręki ciasta, które bym chciała. Powinno być tak... Zamówione ciasta powinny czekać na odbiorcę w jednym miejscu a pozostałe, które będą szły na bieżąco-w innym miejscu. No i klienci, którzy zamawiali coś wcześniej i mają swoją godzinę na kartce powinni być przyjmowani w innej kolejce, np. do drugiej kasy.
Mam nadzieję, że teraz na święta nie będzie już takiej sytuacji, bo zamierzam tam kupić ciasto, mimo tego ostatniego zamieszania.