emilioph_pl pisze:Bo jestem ciekaw opinii ludzi, którzy skorzystali z usług tego człowieka.

No właśnie widać doskonale, że nie zależy Ci na opiniach o firmie, tylko o człowieku. Wygląda mi to na kolejną kiepską próbę zdyskredytowania jego albo firmy - idę o zakład, że jeśli nie pojawi się zadowalająca Cię liczba negatywów, to sam je sfabrykujesz pod innymi nickami. I wystarczy tylko pobieżnie znać prywatną sytuację właściciela, żeby domyślić się, kto za tym stoi ;-)

jozek z bagien pisze:titanic tez w porcie nie wyladował i tez była tragedia .... tuPOLEW spadł w smolensku dajcie cynk Celine Dion to moze zaspiewa razem z z Leonardo na skrzydle tuPOLEWA My Heart Will Go On .... ZAMKNIJCIE JUZ TAKIE TEMATY!!!
Dajcie spokoj rodzina zmarłych

Rodzinom zmarłych nikt nie zakłóca spokoju. Obywateli ma prawo interesować dlaczego w jednej chwili ginie blisko setka najważniejszych osób w ich kraju. Niektórzy mają nieco większe ambicje i potrzeby niż wiedza jaki będzie układ par w najnowszym Tańcu z Gwiazdami.

The Nun pisze:Ja nie mówię, że nie chcę dowiedzieć się prawdy.
Jednak zachowania posłów PISu były karygodne. Wykrzykiwać swoje imiona, wzywać Rydzyka, chwalić Radio Maryja. Boże święty..
Podczas gdy my się modlimy i wspominamy zmarłych w katastrofie, idziemy na cmentarz zapalić znicz czy do kościoła na mszę w ich intencji, oni robią pośmiewisko z naszego kraju.
- Antoni, Antoni,
- Jarosław, Jarosław!

Chyba wyjadę z kraju

Co jest bardziej żenujące? Że grupka frustratów sobie coś tam wykrzykuje, czy że ogólnopolskie, z założenia obiektywne i bezstronne media robią z nich ciemnogrodzką masę zagrażającą spokojowi i demokracji?

PS.
Jeszcze mała zagadka odnośnie okrzyków i wyznawców - za PiS oddałaby życie spora część Katoli i sierot po Smoleńsku, za SLD murem stoją (post)komuchy, za PSL daliby się pokroić rolnicy, za Palikota niedojarane dzieciaki. Kogo pod swoim sztandarem mogłaby zjednoczyć PO?

avicularia pisze:Oczywiście zawsze można usprawiedliwiść zbrodnię. Przypominam wszystkim przewielebnym,że Mściwość, to jeden z grzechów głównych.

Mściwość byłaby wtedy, gdyby rodzina ofiary goniła z pistoletem albo siekierą zabójcę (takie rozwiązanie funkcjonuje np. w tzw. "religii pokoju" spod znaku półksiężyca, której poprawność polityczna zabrania krytykować). Sąd wydaje wyrok śmierci nie po to, żeby się zemścić, ale żeby wyeliminować niereformowalną jednostkę ze społeczeństwa.

avicularia pisze: Kraj Prawdziwych Jedynych W Swoim Rodzaju ,,Katolików" popiera zabijanie Śmiech na sali
,,I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom..."

Popiera tak samo, jak popierał zabijanie hitlerowców w czasie II wś czy ukraińskich bandytów w ramach samoobrony na Wołyniu. I nie ma w tym nic dziwnego ani tym bardziej śmiesznego.

avicularia pisze: ale skoro podobno 99% Polaków to katolicy, to sąd pomysł w tak wielce katolickim kraju , by przywrócić karę śmierci?

Stąd, że każdy, bez względu na wyznanie ma pełne prawo do życia w bezpiecznym kraju i należy robić absolutnie wszystko, żeby mu to zapewnić.

avicularia pisze:

moskiter pisze: To zupełnie inna sprawa zabijać nienarodzone dzieci a zabijać morderców. Dzieci nie są nikomu nic winne a chętnych na małe dzieci jest wielu więc można oddać do adopcji.

Nie prawda. Zabijanie to zabijanie. ( Przykazanie 6. Nie zabijaj - nie ma napisane nie zabijaj nienarodzonych , ale mozeż zabijać wedle woli, jak sobie sam kogoś osądzisz, zamiast sądu bożego) Sama nie jestem pewna, po której stronie powinnam stanąć ( za czy pzreciw karze śmierci) , ale obługa, dwulicowość i po prostu głupota ,,Obrońców" Krzyża, obrzucających wulgaryzmami i nawołujących do zbrodni mnie przyprawia o wymioty.

To ani nie obłuda, ani nie dwulicowość, ani tym bardziej nie głupota. Tzw. "obrońcy" w obydwu przypadkach chcą chronić zagrożone życie - w pierwszym przypadku nienarodzonych dzieci, w drugim przypadku kolejnych potencjalnych ofiar, które mogą zginąć z ręki niereformowalnych zwyrodnialców.

cinnek pisze:Czemu fani rapu/reggae nie mają nigdy okazji żeby zobaczyć wykonawców swojego ulubionego gatunku muzyki na corocznym "Lato z Radiem"? Artyści typu GrubSon, Bas Tajpan (podałem tylko przykłady) ściągnęli by z pewnością większą publikę, szczególnie młodszych, którzy w Jaśle raczej są pomijani.

A czy młodzi w Jaśle nie mogą się skrzyknąć, zorganizować jakiegoś fajnego koncertu czy nawet festiwalu, przedstawić projekt miastu, porozmawiać ze sponsorami, pokumać się z lokalnymi mediami itd? Impotencja tzw. jasielskiej młodzieży zwala mnie z nóg - jedyne do czego są zdolni, to narzekanie że w tym mieście nic się nie dzieje.

garfild pisze: Hej to ty chyba nigdy na wsi nie byłeś nawet na wspomnianym pikniku. Według Ciebie na wsi nie da się zbudować domu i mieszkać w nim przez całe życie?.Ciekawe rozumowanie. Hihihihihihi p

Jakbyś potrafił czytać i rozumieć jednocześnie, to wywnioskowałbyś o co mi chodziło zamiast się głupio uśmiechać.

garfild pisze:Chociaż ja mieszkam przy głównej drodze i najgorsze są weekendy jak miastowi gnają na łono natury, tylko nie wiem po co, pewnie na te pikniki, a ja mogę je mieć na co dzień. I to jest w tym najlepsze. Polecam budowę domu na wsi z całego serca. Jak ktoś liczy na spokój, ciszę to pozostaje tylko wieś bo obrzeża miasta też już nie są oazami spokoju.

Rzeczywiście, domek na wsi przy głównej drodze to oaza ciszy, spokoju i przede wszystkim zdrowego powietrza.

Dziadek pisze:W każdej wiosce na górce z dala od głównej drogi

Do momentu, aż ta górka nie zacznie jechać w dół, razem z domami.

wścieklica pisze:Kowalowy, Gorajowice,

Prosty, a jakże symptomatyczny przykład tzw. zespołu JGO (Jasielskiej Głupoty Osiedleńczej). Otóż w bliższej lub dalszej przyszłości Gorajowice w połowie, a Kowalowy częściowo przetnie obwodnica Jasła, łącząca wylotówki na Krosno, Tarnów i Gorlice. I jednej i drugiej miejscowości będzie daleko do miana cichej i spokojnej (tak samo ucierpią zresztą Kaczorowy czy Brzyszczki). Zgadza się, że obecnie te wsie są oazami spokoju, ale rozmawiamy o budowie domu - inwestycji na lata a nie miejscu na piknik.

Co zaś do tematu - przyjmując kryteria dobrego dojazdu (także zimą), braku zagrożeń związanych z powodzią i ciszy i spokoju w najbliższym sąsiedztwie centrum Jasła najlepszym miejscem są chyba Ulaszowice. Nie najgorzej prezentuje się też pogranicze Górki Klasztornej i Sobniowa, aczkolwiek według planów układ drogowy ma się tam trochę zagęścić w najbliższych latach.

RPPJasło pisze: Powtórzę więc jeszcze raz. Jeśli Kościół wykorzysta to wyciągnięcia jeszcze większej sumy pieniędzy od wiernych to będzie już wiadomo na czym mu zależy.

Ale wam podobno zależy na ubogich ludziach. Widzę, że w planie opodatkowania Kościoła chodzi tylko i wyłącznie o udowodnienie światu pazerności czarnej mafii. To, że ludzie będą musieli więcej płacić nie ma dla RPP żadnego znaczenia.

RPPJasło pisze: Ponad 10% wyborców w Polsce to "margines społeczny", nie wiem teraz czy uciekać z tego kraju czy zacząć budować wokół własnego domu fortyfikacje?

10% z zaledwie 50% uprawnionych do głosowania. Po przeliczeniu daje to znacznie niższy ułamek.

The Nun pisze:Ja na zapowiedzi nie dałam. I śmieszy mnie fakt, jak ktoś daje.

Rzeczywiście, dawanie wynagrodzenia za wykonaną pracę jest tak śmieszne, że boki zrywać.

RPPJasło pisze: Zrozumie, wszak nie tak dawno temu papież Benedykt XVI nawoływał by nie czcić pogańskiego bożka "mamonę". Ale ja nie obawiałbym się tak bardzo o finansową sytuację Kościoła. Wraz z likwidacją finansowania tej instytucji z budżetu państwa proponujemy możliwość dobrowolnego odpisywania 1-2% z podatku dochodowego właśnie na Kościół (lub partie czy inne instytucje publiczne, charytatywne itp). RP chce by finansowanie Kościoła było dobrowolne a nie jak dotychczas obowiązkowe.

W to, że Kościół sobie poradzi nie wątpię, nie z takimi problemami sobie radzili.

To nie była jednak odpowiedź na moje pytanie, więc zapytam łopatologicznie jeszcze raz - RPP opodatkowuje Kościół. Kościół, aby pokryć koszty nowego podatku podnosi ceny swoich "usług" (co jest normalnym zjawiskiem opisanym już dawno przez teoretyków ekonomii). Ten podatek uderza w katolików (nawet, jeżeli osławione 95% jest mocno przesadzone, jest ich zdecydowana większość), głównie starszych i uboższych, gdyż to oni deklarują największe przywiązanie do Kościoła i stawiają wiarę na pierwszym miejscu, nawet kosztem odmówienia sobie czegoś. Opodatkowanie Kościoła sprawia, że ten podatek płaci nie instytucja, a jej "usługobiorcy" (to też już dawno zostało opisane i znajduje się w najpodlejszych podręcznikach do ekonomii, tak samo byłoby zresztą po opodatkowaniu lekarzy, stolarzy, piekarzy i kogokolwiek innego). Jak w takim razie głoszone przez RPP zapowiedzi poprawy losu najbiedniejszych mają się do ewidentnego pchania łapy do ich kieszeni?

RPPJasło pisze: Kościół jest wyrozumiały i na pewno zrozumie potrzeby zmian.

A jak nie zrozumie? Jaki jest wariant B? Kto zrekompensuje najuboższym koszty nowego podatku? Czekam na odpowiedź.

Rott pisze: Pan Biedroń od lat walczy o równe prawa dla osób homoseksualnych. Tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Biedro%C5%84 więcej informacji na jego temat.
Pani Grodzka również działała społecznie z tą równicą tylko, że walczy o prawa m.in. osób transseksualnych. Prowadzi założoną przez siebie fundację Trans-fuzja. Więcej informacji - http://pl.wikipedia.org/wiki/Anna_Grodzka
Z kolei Pan Kotliński za swój cel obiera sobie dążenie do państwa świeckiego. Więcej info - http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kotli%C5%84ski .

Bardziej by mnie interesował ktoś, kto walczy o obniżenie długu publicznego, reformę służby zdrowia, poprawę sądownictwa itd. To są sprawy strategiczne, najważniejsze dla kraju. Czy w tej czterdziestoosobowej, palikotowej przypadkowej zbieraninie jest ktoś, kto w debacie o gospodarce mógłby się mierzyć na argumenty chociażby z min. Bonim czy prof. Rybińskim?

RPPJasło pisze:Dlatego Ruch Palikota zamiast zmuszania emerytów do dłuższej harówki, postuluje likwidację wszelkich dotacji państwa do związków wyznaniowych, w tym likwidacji etatów katechetycznych w szkołach, oraz opodatkowanie kościołów. Wpływy z tego prostego zabiegu będą znacząco większe (ok. 20 mld. zł) niż z odbierania emerytom szansy na pogodną i spokojną starość. Ruch Palikota nie zgadza się na łatanie finansów państwa kosztem najsłabszych i najbiedniejszych.

Po raz kolejny okazuje się, że lewicę z myśleniem dzieli gigantyczna przepaść. Przyjęcie do wiadomości, że podatki działają jak naczynia połączone jest widać za skomplikowane dla architektów RPP. Załóżmy, że rzeczywiście Kościół zostanie opodatkowany. Automatyczną reakcją kleru będzie (podobnie jak w przypadku każdej innej grupy obłożonej podatkami) podniesienie cen za świadczone usługi. I kto za to zapłaci? Oczywiście wierni - wśród których najwięcej jest właśnie tych najsłabszych i najbiedniejszych, których RPP tak dzielnie chce bronić.

RPPJasło pisze:Homoseksualiści i transseksualiści stanowią w Polsce mniejszość. Uważamy, że każda mniejszość działająca legalnie w Polsce powinna mieć swojego przedstawiciela w parlamencie.

Miłośnicy jamników szorstkowłosych stanowią w Polsce mniejszość. Działają legalnie. Czy w związku z tym powinni mieć swojego przedstawiciela w parlamencie?

Od zawsze na mój prosty chłopski rozum wydawało mi się, że w Parlamencie powinni się znaleźć ludzie o odpowiednich kwalifikacjach i wystarczających kompetencjach do rządzenia państwem. Orientacja seksualna, czy też należenie do jakiejkolwiek mniejszości nie ma tutaj nic do rzeczy. Dlatego wprowadzenie do sejmu nieposiadających kompletnie żadnych kompetencji zawodowego geja (który popisał się już wiedzą o konwencie seniorów), transseksualisty czy byłego księdza czy nie jest oznaką "łamania tabu" czy rozwoju polskiej demokracji, tylko wprost przeciwnie - zwiastunem jej upadku.

To samo, co o wszystkich innych wyższych szkołach ekonomii, zarządzania, turystyki, socjologii itp. zakładanych na potęgę w małych mieścinach - rewelacyjne narzędzie do zarabiania ciężkiej kasy na naiwniakach, którym ktoś wmówił, że pracodawcy będą się o nich zabijać po skończeniu studiów.

Chudy44 pisze: Ojj, nie wszystkie uciekają ze strachu. Niektóre "dziwnie" się łaszą a jak wiadomo, lisy przenoszą różnorakie choroby w tym najgroźniejszą- wściekliznę.

...którą przenoszą także bezpańskie psy i koty, a zwłaszcza tych drugich w jasielskich blokowiskach jest pełno. Do tego dochodzą jeszcze choroby przenoszone przez ptaszyska i szczury (ale że tych raczej nie widać, to problemu nie ma, lepiej dziecko straszyć lisem). O tym ile paskudztwa niosą ze sobą psie kupska na chodnikach i trawnikach nie chcę nawet wspominać - ale tu też jakoś nikt nie widzi problemu. Służby weterynaryjne i sanitarne są na lisy szczególnie przeczulone, więc jestem przekonany, że jeśli pojawi się zagrożenie, to i stosowne działania będą podjęte.

mg25 pisze:Powiedzcie jak się pozbyć lisów, które bezczelnie biegają po osiedlach w ogóle nie bojąc się nikogo ani niczego..

Chodzi Ci o lisy czy może o tygrysy? Bo jeżeli te drugie, to rozumiem zagrożenie i polecam zgłaszanie odpowiednim służbom, a jeżeli te pierwsze, to co Ci przeszkadza obecność zwierzątka, które i tak ucieka przed Tobą ze strachu?