kuurde to nieciekawie.. glupota jest to ze tego ubezpieczenie nie pokrywa...

aa to takie cos to bez najmniejszego problemu zrobia
znalazlam nr tel 694267899 z nowego zmigrodu jest..

heheh noo takie cos to ooostre by bylo ale i tak bym tego nie skombinowala (choc i tak gruubo watpie zeby mozna bylo) bo jestem w miejscu gdzie nawet woda utleniona jest trudno dostepna
noo a po scianach by nie lazilo to cos bo niestety bryczka nie stoi w garazu..

uslugi elektroinstalacyjne Jan Sokolowski
pewna mi znana osoba tam pracuje moze trafisz akurat na niego
wydaje mi sie ze dobrze robia ..

hah kot to nie problem
tyle ze jakos zbytnio za nimi nie przepadam
jak trutka nie pomoze to jakiegos pastucha elektrycznego przy ziemi sie zainstaluje
to bedzie dwa w jednym

aa de facto
rzeczywiscie

witam a wiec tak : mam nadzieje ze pisze w odpowiedniej rubryce
mam pytanie - zna moze ktos jakis sposob na szkodnika w samochodzie? chodzi po prostu o to ze jakies zwierze wygryza ta wysciolke od klapy od maski. no i powoli sie chce dobrac do silnika normalne byloby to w zimie jakby chcial sie ogrzac ale jak sa upaly ???
dzis podlozylismy trutke na szczury... sie zobaczy co bedzie..

warez pisze:Jacek Pieniążek jest najsłynniejszym polskim sobowtórem Chucka Norrisa. Jego zdjęcia gościły w magazynach Hustler, CKM, czy w satyrycznej książce „Chuck Norris z półobrotu”. Prowadzi agencję sobowtórów, których wynajmuje do reklam, epizodów filmowych, imprez okolicznościowych dla firm i przedsiębiorstw.
Od 1993 r. wykorzystując swój wizerunek Jacek Pieniążek regularnie bierze udział w imprezach charytatywnych, telewizyjnych programach („Załóż się”, „Gra”), serialach („Grazykowie”, „Tygrysy Europy”) i filmach („Nie panikuj”, „Ślepy traf”). Poza tym prowadził program informacyjny w Superstacji oraz zajęcia w szkole średniej i na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Autor satyrycznych piosenek grał też w teledyskach dla takich artystów jak Julia Trębacz, Skiba czy L.U.C. Jest głównym bohaterem filmu dokumentalnego „Podwójne życie” (2011).

no wlasnie gdzies to widzialam tylko nie wiem czy artykul czytalam czy na yt ogladalam ale mnie sie zdaje ze to tylko w reklamie tak puscili bo po co mial by tu jechac

aaa to chyba bylo nawet Lato z Radiem

heh ale w tamtym roku to Dni Jasla to w porzadku byly jedynie co bylo takie raczej niezbyt to Natalia Lesz. Trochu jej to spiewanie nie wyszlo... a ten angielski
ale Markowska wymiatala pieknie

hmm szkoda ze nie zrobilas kopii zapasowej z tego co wiem (bo brat mi mowil) to chyba sie komputerem robi ale nie jestem pewna... moze sprobuj podpiac telefon do komputera moze cos zareaguje jakby sie udalo to moze by sie dalo przekopiowac ..
najlepiej by bylo gdybys sie zapytala w jakims komisie.. tylko zeby nic przy tel nie grzebali

ee tam lepiej sie nie przejmowac niewazne co kto napisze to i tak znajdzie sie ktos komu sie cos nie spodoba

heh a ja bylam na tym tyle ze nie wiedzialam ze to sie tak nazywa
ja bylam w salonie kosmetycznym w niemczech i w trakcie bylo wszystko ok taki mini relaksik tyle ze potem straszne rumience sie ma
efekty fajne tyle ze wiadomo trzeba regularnie chodzic co jakis miesiac w zaleznosci od typu skory.. no i trzeba miec potem dobry krem, nie tlusty

wojnarjaslo pisze:polecam:
- ROMANTICO
sos pomidorowy, ser,parmezan,szynka,pieczarki,kukurydza,brokuły
- MILANO
sos pomidorowy, ser,kurczak,pieczarki,kukurydza,czosnek
Życze smacznego:)

brzmi niezle jak kiedys przyjade do Jaselka to sprobuje
dzieki

Czoper pisze:Zapewne jesteś jedną z kelnerek z tego lokalu wnioskując po Twoich niewielu postach. Jak zaczynasz temat to wyraź swoje zdanie. Takie tematy od razu kojarzą się z reklamą i puste tematy nie wnoszące nic powinny być kasowane. Wracając do tej knajpy to jedzenie dobre, porcje jak na cenę bardzo duże, danie za 18 zł ledwo zmogłem. Ogólnie bardzo pozytywnie. Jedyny minus to bardzo kaloryczne jedzenie, ociekające tłuszczem, co nie znaczy że nie smacznie. Brak lekkich dań w karcie, przynajmniej nie zauwarzyłem.

Ciekawe jak przyjdą podpite miejscowe żule, zamówią dwa piwa i drą pyska, czy taka miła będziesz... [/quote]

hahah witaj a wiec no niestety ale tam nie pracuje/ pracowalam.. poniewaz za granica jestem .. a no i przepraszam ze od razu sie nie wypowiedzialam na temat wiec bylam tam kilka razy i powiem ze calkiem ciekawie tak po swojsku na poczatku dostawalo sie poczestunek no ale ostatnim razem go juz nie bylo, pewnie zrezygnowali .. szkoda no ale w koncu to tez koszta.. za pierwszym razem jak tam przyjechalismy to podszedl do nas wlasciciel i opowiadal nam o pracy itd (z tego co mowil to pracuje tam cala jego rodzina /wiec drugi powod ze ja tam nie pracuje / posilki przygotowuja swieze wieczorami) no a jedzenie tez mniam ledwie co zmoglam tylko ostatnio pierogi cos takie dziwne byly no ale w koncu zawsze sie moze cos nie udac
noo a co do "cudownych" zulow to mam nadzieje ze sie tam nie zwlekaja bo fajne miejsce spotkan rodzinnych, komun itp jest.
pozdrawiam