Świetnie Cię nauczyli ale jakbyś nie zauważyła, dyskusja nie tyczy się gustu.mchloek pisze:Odnoszę wrażenie , że o gustach się nie dyskutuje . Tak uczyli mnie rodzice. Choć czytając poziom Pana wypowiedzi na innych forach obawiam się , że dobre wychowanie jest tematem przez Pana nieznanym. Tak więc przyjmuje Pana komentarz choć z wielkim niesmakiem. Proponuje omijać ww. bar i zaspokajać swoje jakże wyrafinowane podniebienie gdzie indziej : Szanghaj, Bangkok stoją otworem .BodeineBrazy pisze:Jak Ty te dania nazywasz pysznymi to można się faktycznie zastanowić poważnie.mchloek pisze:Jadłam kilka dni temu i w mój gust akurat trafili. Wszystko świeże i o dziwo kurczak pyszny, gdzie nie jadam drobiu.
Ja już od dawna zastanawiam się czy jestem francuskim pieskiem czy gust przeciętnego jaślanina jest aż tak zje..ny.
Druga sprawa jest taka, ze jak chcecie to jedzcie nawet z koryta.Skoro taki jest wasz gust.
Jak to się mówi:”jeden lubi jak mu skrzypce grają,drugi jak mu buty śmierdzą”
Zawsze łapie się na tym, ze niepotrzebnie się unoszę jak widzę zle jedzenie.
Taki problem Jasła.Otwierasz knajpę to lepiej zrób to w Krośnie, Rzeszowie bo nikt nie doceni starań bo taki tu ludzie mają gust.