Znaleziono 3 wyniki

autor: warrior
30 marca 2020, 23:11
Forum: Wolna strefa
Temat: biegunka
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 7501

Re: biegunka

eleniii pisze: 30 marca 2020, 18:16 Przy takiej biegunce niewiadomego pochodzenia dobrze jest też wziąść probiotyk, Diflos zażywam w takich sytuacjach , wspomaga florę jelitową do prawidłowego działania
Autor tematu pytał o coś dla PSA :wstyd: :wstyd:
autor: warrior
15 września 2016, 21:52
Forum: Piłka nożna
Temat: legia KOMPROMITACJA POLSKIEJ PIŁKI
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 11566

Re: legia KOMPROMITACJA POLSKIEJ PIŁKI

Katastrofa, kompromitacja? A czego można było się spodziewać? Czy znajdzie się ktoś, kto choć przez chwilę myśli, że Legia osiągnie "coś więcej" w tej edycji LM? Legioniści awansowali do Champions League i chwała im za to - zrobili co mieli zrobić. Ich celem było zdobycie kasy za awans, a nie walka o fazę pucharową.

20 lat polskie drużyny omijały europejskie zawody, w końcu udało się nam załapać (fakt faktem dzięki dobrym losowaniom, ale jednak). A teraz nagonka, ponieważ drużyna, która w "ostatnich godzinach" okienka transferowego ściągała zawodników, żeby skompletować kadrę, przygrywa z teamem, który w rankingu jest o ponad 100 pozycji wyżej.
Sezonowcy pewnie uwierzyli, że skoro Warszawka awansowała, to dlaczego ma nie wyjść z grupy. No bo co to za grupa? Borussia? Bez Lewandowskiego średniaki z Niemiec. Powalczymy o remis. Sporting? Gra tam jakiś znany zawodnik?... Spokojnie dwa zwycięstwa. Real? Przyjadą rezerwami - wygrają ale nisko. Tak myśleli wielcy znawcy.

Legia fajnie się zapowiadała, ale w ubiegłym sezonie. Był Czerczesow, były wyniki. Zażądał większych pieniędzy, nie dostał ich, więc odszedł - sukcesy się skończyły. Tak to już jest: nie smarujesz, nie jedziesz.

Stąpajmy twardo po ziemi: aby coś osiągać w europejskich rozgrywkach przede wszystkim trzeba w nich regularnie grać, zdobywać doświadczenie. Na tą chwilę sam AWANS jest ogromny sukcesem.
autor: warrior
11 maja 2016, 23:40
Forum: Rozmowy damsko - męskie
Temat: samotni i samotne...
Odpowiedzi: 620
Odsłony: 168699

Re: samotni i samotne...

Nie wiedzieć dlaczego zawsze wmawiałem sobie, że będę sam. Twierdziłem, że samotność jest ok, wychodzisz gdzie chcesz, żadnych telefonów "kiedy będziesz" itp. Z nowym rokiem chciałem zmiany. Poznałem dziewczynę, z którą od razu dogadywałem się lepiej niż z kimkolwiek wcześniej. Ja samotny wilk, ona samotna wilczyca. Może wydawać się to śmieszne, ale tak było. Można w prostych słowach powiedzieć, że nadawaliśmy na tych samych falach. Wstępnie nawet nie myślałem o czymś poważniejszym, ale z czasem... wiadomo. Po paru miesiącach dość intensywnego związku coś się zepsuło. Podzieliła nas jej przeszłość, której nie mogła/nie chciała zapomnieć. Ból niesamowity... Chcę sobie wmówić, że samotność nie jest zła, że można ją polubić, ale już w to nie uwierzę :D Ktoś kto mówi, że z samotnością można żyć nigdy nikogo mocno nie kochał albo ma złe wspomnienia z przeszłości... Cóż... Jeżeli między Wami jest dziewczyna, która lubi pospacerować, pogadać o głupotach, ot spotkać chętnie poznam :)
pozdrówki samotnicy :)