Znaleziono 17 wyników
- 10 listopada 2010, 21:03
- Forum: Szkoły i uczelnie
- Temat: Chemik
- Odpowiedzi: 165
- Odsłony: 65826
Re: Chemik
a mi wszyscy mówią zebym nie szla do chemika bo sie dobrze ucze ale mi sie chemik strasznie podoba LO bio-chem i technik analityk medyczny ;d iść? jak w chemiku jest? ponoć niezbyt dobrze tam uczą, no ale jeśli ktoś chce to chyba się w miarę porządnie do maturki przygotuje?
- 29 października 2010, 15:39
- Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
- Temat: czy w Jaśle nadal funkcjonuje sklep Butik ?
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 909
czy w Jaśle nadal funkcjonuje sklep Butik ?
czy w Jaśle nadal funkcjonuje sklep Butik ?
- 11 października 2010, 14:08
- Forum: Szkoły i uczelnie
- Temat: LO2, LO1- łatwo się dostać?
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 4333
LO2, LO1- łatwo się dostać?
Noo myślę, żeby podania złożyć do LO2, LO1 i awaryjnie chemika na promedyczny ;d i moje pytanie brzmi: jak w tym roku było dostać się do owych szkół? wiem, że do chemika to banalnie, ale LO2 i LO1? I, hmm, może jeszcze LO w Nowym Żmigrodzie?
ile pkt trzeba było mieć aby za 1 razem się dostać , a ile wystarczyło mieć, żeby za odwołaniami się dostać?
ile pkt trzeba było mieć aby za 1 razem się dostać , a ile wystarczyło mieć, żeby za odwołaniami się dostać?
- 25 września 2010, 22:59
- Forum: Szkoły i uczelnie
- Temat: Terapeuta zajęciowy
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 1503
Terapeuta zajęciowy
strasznie podoba mi się terapia zajęciowa...wyczytałam o niej informacje na stronie medyka i sie zakochałam ; D po liceum chcę iść na ten kierunek do KrK na studia ( http://www.ka.edu.pl/wydzial-nauk-o-rod ... -rodzinna/ ) a jeśli się nie dostanę, to do Medyka ( http://www.mspjaslo.pl/terapeuta-zajeciowy) ;d
Powiedzcie mi tylko, czy znajdę po tym pracę? Czy terapeutów jest równie dużo jak pedagogów i psychologów?
I nie chodzi mi o pracę terapeuty w jaśle, bo tu w ogole takiej roboty chyba nie ma ^^ ale mam rodzinę w Krk i tam zamieszkam po studiach, na prawie 99.5 % ; D
więc? ;]
Powiedzcie mi tylko, czy znajdę po tym pracę? Czy terapeutów jest równie dużo jak pedagogów i psychologów?
I nie chodzi mi o pracę terapeuty w jaśle, bo tu w ogole takiej roboty chyba nie ma ^^ ale mam rodzinę w Krk i tam zamieszkam po studiach, na prawie 99.5 % ; D
więc? ;]
- 7 sierpnia 2009, 22:42
- Forum: Imprezy w Jaśle i okolicach
- Temat: DNI JASŁA 2010 !!!
- Odpowiedzi: 220
- Odsłony: 38413
Re: DNI JASŁA 2010 !!!
1. Grupa Operacyjna
2. Peja
3. Pezet
4. Jeden Osiem L
5. O.S.T.R
ewentualnie kto tam bądź, byle była fajna impra, buhh xD ^^
2. Peja
3. Pezet
4. Jeden Osiem L
5. O.S.T.R
ewentualnie kto tam bądź, byle była fajna impra, buhh xD ^^
- 23 lipca 2009, 10:09
- Forum: Nasze miasto
- Temat: Kręgielnia
- Odpowiedzi: 2
- Odsłony: 928
Kręgielnia
Doszły mnie słuchy, że u nas, w Jaśle jest kręgielnia. Bardzo chciałabym się tam wybrać, ale nie wiem, na jakiej znajduje się ulicy.
Będę wdzięczna za pomoc )
Będę wdzięczna za pomoc )
- 26 lutego 2009, 18:20
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Ankieta
- Odpowiedzi: 48
- Odsłony: 42099
Re: Ankieta
!! Niedawno przeczytałam Ono i Poczwarkę Terakowskiej.
Kurczę, wielki szacun.
Ona na prawdę świetnie pisała.! Super!
Kurczę, wielki szacun.
Ona na prawdę świetnie pisała.! Super!
- 16 stycznia 2009, 21:04
- Forum: Imprezy w Jaśle i okolicach
- Temat: UWAGA!!!! DNI JASŁA 2009 !!!!
- Odpowiedzi: 458
- Odsłony: 59794
Re: UWAGA!!!! DNI JASŁA 2009 !!!!
Feel, RH+, Łzy( wiem, że już były ^^), Kasia Wilk, Varius Manx!!! ;**
- 2 stycznia 2009, 15:10
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Opowiadanie :)
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 6541
Re: Opowiadanie :)
Dziękuję Pozdrawiam ;*
- 2 stycznia 2009, 14:18
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Seriale
- Odpowiedzi: 328
- Odsłony: 155718
Re: Seriale
HOUSE M.D. uwielbiam
- 2 stycznia 2009, 13:39
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Opowiadanie :)
- Odpowiedzi: 3
- Odsłony: 6541
Opowiadanie :)
Kropla rosy stoczyła się po bladozielonym liściu, spadając prosto na nos jakiegoś człowieka. Wywołało to reakcję nadzwyczaj dziwną dla zwykłych ludzi- człowiek przebudził się i z radością rozsmarował kroplę po przybrudzonej twarzy. Był dwudziesty trzeci grudnia- jak na tą datę, drzewa powinny pokryte być choćby cienką warstwą śniegu. Nic się jednak nie zapowiadało na taką pogodę- ktoś stroił sobie żarty, przywołując wiosenną pogodę na grudzień.
Jednak dla mężczyzny była to ogromna zaleta. Gdyby były morzy, musiałby udać się na dworzec, skąd z pewnością ktoś odprawiłby go z kwitkiem.
Mężczyzna wstał i rozglądnął się. Krzaki i drzewa wyglądały mizernie- wszystkie liście opadły już dawno. Z westchnieniem udał się szukać pożywienia- w lecie, śpiąc na działkach, mógł zjeść trochę owoców i warzyw hodowanych przez jakichś ludzi. A teraz był zmuszony szukać czegoś na własną rękę. Jak co roku zimą.
Otrzepał się i ruszył. Wszyscy ludzie jeszcze spali. Czego się można spodziewać o godzinie szóstej rano? Jedynie kobiety, u potu czoła stały przy kuchence tworząc najrozmaitsze potrawy i ciasta. Do wigilii pozostał tylko jeden dzień.
„Ciekawe jak spędzę go w tym roku?”- zastanawiał się mężczyzna.
Słońce grzało słabo, aczkolwiek mężczyźnie to wystarczyło. Z uśmiechem wystawił twarz do słońca i marzył o ciepłym wigilijnym stole. Takim jak w dzieciństwie. I o choince, uginającej się od cukierków i ozdób.
Dlaczego los musi być taki niesprawiedliwy?
Mężczyzna skierował się w stronę centrum miasta. Ruch był mały, ale był. Ludzie pędzili po ostatnie świąteczne zakupy. Zewsząd płynęły kolędy, zza wystaw patrzyły na nas mikołaje, renifery i elfy. Łańcuchy, bombki i światełka wisiały przed każdym sklepem, czarując świątecznym nastrojem. Zapachy i zapaszki unosiły się z różnych mieszkań.
Mężczyzna jednak nie zwrócił na to wszystko uwagi. Brnął dalej, w stronę bloków prywatnych. Bogaci ludzie wyrzucali ich zdaniem już rzeczy zużyte. Dla mężczyzny były one jak nowe.
Problem w tym, że bloków tych strzegli ochroniarze. Za nic nie wpuścili by oni takiego żebraka jak mężczyzna. Musiał on znaleźć inne wejście. Niezauważalnie przeszedł na tyły bloku, gdzie wdrapał się po bramie i przeskoczył na drugą stronę. Szybko potruchtał do śmietnika i otworzył go. Leżały tam całkiem zepsute, nienadające się do zjedzenia różnego rodzaju pożywienia. Na szczęście znalazł kanapkę z serem, nietkniętą i prawie świeżą, wyrzuconą najwyraźniej przez jakiegoś dzieciaka, który wolał później kupić sobie paczkę chipsów. Zdobył też niedopity sok i parę herbatników. Skulił się za śmietnikiem, spokojnie jedząc sobie śniadanie. Gdy już wszystko przełknął, spojrzał do śmietnika jeszcze raz.
I wtedy zobaczył opakowanie ozdób choinkowych. Widać, że były one już trochę stare.
Widocznie któryś z bogacz, kupił sobie nowe bombki, a te, choć przyjemne i ciepłe, wyrzucił. Wolał zimne, identyczne bombki, które stwarzają atmosferę chłodu i nieprzyjemności. Mężczyzna wziął pudełko pod pachę i podszedł do bramy, szybko i zgrabnie przedostając się na drugą stronę.
Nie wiedząc co ma teraz zrobić, poszedł pod blok, gdzie mieszkała jego siostra. Żyli w niezgodzie od ponad dziesięciu lat. Poszło o jakąś błahostkę...Tak się przynajmniej mężczyźnie wydawało. Gdy rodzice odeszli, na pogrzebie nie odezwała się do niego słowem. Żyła sobie, u boku bogatego męża, lekarza i wychowywała dzieci. A mężczyzna tułał się biedny i samotny po tym wielkim mieście, myśląc o siostrze. Bez pracy i dachu nad głową. Wszystko niestety przez szalone lata młodości. Narkotyki, giganty i tego typu rzeczy, sprawiły, że spadł na samo dno. Porzucił już używki. Z przymusu- skończył mu się pieniądze. Ale gdzie zatrudnią mężczyznę, oskarżonego kiedyś o posiadanie marihuany?
Tak więc, mężczyzna prowadził nieciekawy żywot już od dobrych paru lat. Od śmierci dzieliło go już parę razy, naprawdę niewiele. Ale chyba Bóg chciał, by ten człowiek żył. Nie dał mu umrzeć.
Teraz mężczyzna patrzył w okno mieszkania swojej siostry. Serce mu się krajało. Jak mogli przez taką głupotę tak bardzo oddalić się od siebie, że teraz są sobie prawie obcy? Tylko wspomnienia trzymają ich przy sobie.
Nagle drzwi klatki otworzyły się. Wyszła z nich jego siostra z dwójką dzieci. Wszyscy szczęśliwi, mając przed oczami święta, od których dzielił ich tylko jeden dzień. Mężczyzna skulił się, by go nie zauważyli.
Nic to nie dało. Siostra spojrzała w jego stronę i na chwilę przystanęła. Dzieci, zdziwione zaczęły szarpać mamę za rękaw kurtki obitej sztucznym futerkiem, pytały zapewne, dlaczego mama tak naglę stanęła.
A kobieta patrzyła się w niego intensywnie. Już go rozpoznała. Mieszały się w niej najrozmaitsze uczucia. Gniew, miłość, żal i współczucie. Już chciała odejść, ale coś jakby w niej pękło. Może ta bariera nienawiści, którą stworzyli. Podeszła do mężczyzny i z ciepłym uśmiechem wzięła go za rękę.
-Chodź do mojego domu. Jutro wigilia a nikt w te święto nie powinien być sam. Szczególnie jeśli ma rodzinę.- powiedziała.
Dzieci ze zdziwieniem obserwowały tę scenę.
Od tego czasu, życie mężczyzny zmieniło się. Na lepsze. Teraz już nie jest sam. Odzyskał dawno utraconą rodzinę.
I to jest najważniejsze.
Komentować
Jednak dla mężczyzny była to ogromna zaleta. Gdyby były morzy, musiałby udać się na dworzec, skąd z pewnością ktoś odprawiłby go z kwitkiem.
Mężczyzna wstał i rozglądnął się. Krzaki i drzewa wyglądały mizernie- wszystkie liście opadły już dawno. Z westchnieniem udał się szukać pożywienia- w lecie, śpiąc na działkach, mógł zjeść trochę owoców i warzyw hodowanych przez jakichś ludzi. A teraz był zmuszony szukać czegoś na własną rękę. Jak co roku zimą.
Otrzepał się i ruszył. Wszyscy ludzie jeszcze spali. Czego się można spodziewać o godzinie szóstej rano? Jedynie kobiety, u potu czoła stały przy kuchence tworząc najrozmaitsze potrawy i ciasta. Do wigilii pozostał tylko jeden dzień.
„Ciekawe jak spędzę go w tym roku?”- zastanawiał się mężczyzna.
Słońce grzało słabo, aczkolwiek mężczyźnie to wystarczyło. Z uśmiechem wystawił twarz do słońca i marzył o ciepłym wigilijnym stole. Takim jak w dzieciństwie. I o choince, uginającej się od cukierków i ozdób.
Dlaczego los musi być taki niesprawiedliwy?
Mężczyzna skierował się w stronę centrum miasta. Ruch był mały, ale był. Ludzie pędzili po ostatnie świąteczne zakupy. Zewsząd płynęły kolędy, zza wystaw patrzyły na nas mikołaje, renifery i elfy. Łańcuchy, bombki i światełka wisiały przed każdym sklepem, czarując świątecznym nastrojem. Zapachy i zapaszki unosiły się z różnych mieszkań.
Mężczyzna jednak nie zwrócił na to wszystko uwagi. Brnął dalej, w stronę bloków prywatnych. Bogaci ludzie wyrzucali ich zdaniem już rzeczy zużyte. Dla mężczyzny były one jak nowe.
Problem w tym, że bloków tych strzegli ochroniarze. Za nic nie wpuścili by oni takiego żebraka jak mężczyzna. Musiał on znaleźć inne wejście. Niezauważalnie przeszedł na tyły bloku, gdzie wdrapał się po bramie i przeskoczył na drugą stronę. Szybko potruchtał do śmietnika i otworzył go. Leżały tam całkiem zepsute, nienadające się do zjedzenia różnego rodzaju pożywienia. Na szczęście znalazł kanapkę z serem, nietkniętą i prawie świeżą, wyrzuconą najwyraźniej przez jakiegoś dzieciaka, który wolał później kupić sobie paczkę chipsów. Zdobył też niedopity sok i parę herbatników. Skulił się za śmietnikiem, spokojnie jedząc sobie śniadanie. Gdy już wszystko przełknął, spojrzał do śmietnika jeszcze raz.
I wtedy zobaczył opakowanie ozdób choinkowych. Widać, że były one już trochę stare.
Widocznie któryś z bogacz, kupił sobie nowe bombki, a te, choć przyjemne i ciepłe, wyrzucił. Wolał zimne, identyczne bombki, które stwarzają atmosferę chłodu i nieprzyjemności. Mężczyzna wziął pudełko pod pachę i podszedł do bramy, szybko i zgrabnie przedostając się na drugą stronę.
Nie wiedząc co ma teraz zrobić, poszedł pod blok, gdzie mieszkała jego siostra. Żyli w niezgodzie od ponad dziesięciu lat. Poszło o jakąś błahostkę...Tak się przynajmniej mężczyźnie wydawało. Gdy rodzice odeszli, na pogrzebie nie odezwała się do niego słowem. Żyła sobie, u boku bogatego męża, lekarza i wychowywała dzieci. A mężczyzna tułał się biedny i samotny po tym wielkim mieście, myśląc o siostrze. Bez pracy i dachu nad głową. Wszystko niestety przez szalone lata młodości. Narkotyki, giganty i tego typu rzeczy, sprawiły, że spadł na samo dno. Porzucił już używki. Z przymusu- skończył mu się pieniądze. Ale gdzie zatrudnią mężczyznę, oskarżonego kiedyś o posiadanie marihuany?
Tak więc, mężczyzna prowadził nieciekawy żywot już od dobrych paru lat. Od śmierci dzieliło go już parę razy, naprawdę niewiele. Ale chyba Bóg chciał, by ten człowiek żył. Nie dał mu umrzeć.
Teraz mężczyzna patrzył w okno mieszkania swojej siostry. Serce mu się krajało. Jak mogli przez taką głupotę tak bardzo oddalić się od siebie, że teraz są sobie prawie obcy? Tylko wspomnienia trzymają ich przy sobie.
Nagle drzwi klatki otworzyły się. Wyszła z nich jego siostra z dwójką dzieci. Wszyscy szczęśliwi, mając przed oczami święta, od których dzielił ich tylko jeden dzień. Mężczyzna skulił się, by go nie zauważyli.
Nic to nie dało. Siostra spojrzała w jego stronę i na chwilę przystanęła. Dzieci, zdziwione zaczęły szarpać mamę za rękaw kurtki obitej sztucznym futerkiem, pytały zapewne, dlaczego mama tak naglę stanęła.
A kobieta patrzyła się w niego intensywnie. Już go rozpoznała. Mieszały się w niej najrozmaitsze uczucia. Gniew, miłość, żal i współczucie. Już chciała odejść, ale coś jakby w niej pękło. Może ta bariera nienawiści, którą stworzyli. Podeszła do mężczyzny i z ciepłym uśmiechem wzięła go za rękę.
-Chodź do mojego domu. Jutro wigilia a nikt w te święto nie powinien być sam. Szczególnie jeśli ma rodzinę.- powiedziała.
Dzieci ze zdziwieniem obserwowały tę scenę.
Od tego czasu, życie mężczyzny zmieniło się. Na lepsze. Teraz już nie jest sam. Odzyskał dawno utraconą rodzinę.
I to jest najważniejsze.
Komentować
- 1 stycznia 2009, 19:06
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Moje wiersze :)
- Odpowiedzi: 32
- Odsłony: 26147
Moje wiersze :)
Mam 13 lat ( w kwietniu skończę 14) i piszę opowiadania, wiersze itd. Oto parę moich wierszy Proszę o szczere komentarze
***
Odbierasz życie
w ułamku sekundy
precyzyjnie
Jesteś bogiem
obdartym z chwały
Odzianym w próżność
i buty z „adidasa”
Z pistoletem
zamiast serca
Zabijasz
Nie martw się
bogowie też umierają
Jestem Ewą
jestem Ewą
lubię owoce
te zakazane
i legalne
jestem Ewą
i wraz z Adamem
smak miłości kosztuję
...
za słodki
jestem Ewą
z raju wygnaną
samotność mnie tuli do siebie
szepcze:
Po ci Bóg
zawsze gdy spojrzę w niebo
On na mnie patrzy
***
Patrzę bez emocji
Głupoty w telewizorze
miliony promocji
A może wykupimy miłość
w tym banku? Co kochanie?
Jeszcze na trzy lata
i oprocentowanie?
By uczucie nie zgasło
wezmę Etopirynę
Zjem cytrynę
ale nie prawdziwą, sztuczną
by mieć ładną minę?
Komputer kupię najlepszy
wgram najnowsze gry
Popatrzę na ciebie
a Ty...
A ty już dawno odszedłeś
by nie zgłupieć tak jak ja.
***
Dłoń
A na niej całe życie
Które stwarzał
Z trudnością
Chciałabym ją zobaczyć
Głos
Którego nikt nie słyszał
Wyobrażam sobie
Że jest miękki
I cichszy od milczenia
Może
Kiedyś Go zobaczę
Uśmiechnę się nieśmiało
A wokoło mnie będą tańczyły
Nuty z pieśni o życiu
które on zna na pamięć
***
Jestem
Komarem co z żył
Wysysa ostatnią kroplę krwi
Ćmą co lgnie do świata
W poszukiwaniu ciepła
I czułości
Fruwam bezkarnie
Przeskakując z kwiatka
Na kwiatek
Zapomniałam
Owady się zabija
Komentować!
***
Odbierasz życie
w ułamku sekundy
precyzyjnie
Jesteś bogiem
obdartym z chwały
Odzianym w próżność
i buty z „adidasa”
Z pistoletem
zamiast serca
Zabijasz
Nie martw się
bogowie też umierają
Jestem Ewą
jestem Ewą
lubię owoce
te zakazane
i legalne
jestem Ewą
i wraz z Adamem
smak miłości kosztuję
...
za słodki
jestem Ewą
z raju wygnaną
samotność mnie tuli do siebie
szepcze:
Po ci Bóg
zawsze gdy spojrzę w niebo
On na mnie patrzy
***
Patrzę bez emocji
Głupoty w telewizorze
miliony promocji
A może wykupimy miłość
w tym banku? Co kochanie?
Jeszcze na trzy lata
i oprocentowanie?
By uczucie nie zgasło
wezmę Etopirynę
Zjem cytrynę
ale nie prawdziwą, sztuczną
by mieć ładną minę?
Komputer kupię najlepszy
wgram najnowsze gry
Popatrzę na ciebie
a Ty...
A ty już dawno odszedłeś
by nie zgłupieć tak jak ja.
***
Dłoń
A na niej całe życie
Które stwarzał
Z trudnością
Chciałabym ją zobaczyć
Głos
Którego nikt nie słyszał
Wyobrażam sobie
Że jest miękki
I cichszy od milczenia
Może
Kiedyś Go zobaczę
Uśmiechnę się nieśmiało
A wokoło mnie będą tańczyły
Nuty z pieśni o życiu
które on zna na pamięć
***
Jestem
Komarem co z żył
Wysysa ostatnią kroplę krwi
Ćmą co lgnie do świata
W poszukiwaniu ciepła
I czułości
Fruwam bezkarnie
Przeskakując z kwiatka
Na kwiatek
Zapomniałam
Owady się zabija
Komentować!
- 1 stycznia 2009, 18:52
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Ekhem, khem khem.
- Odpowiedzi: 11
- Odsłony: 11146
Re: Ekhem, khem khem.
super oryginalny styl
- 1 stycznia 2009, 18:46
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Lubisz czytać? ^^
- Odpowiedzi: 63
- Odsłony: 49201
Lubisz czytać? ^^
Podobno my, Polacy czytamy coraz mniej ^^
- 1 stycznia 2009, 18:43
- Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
- Temat: Ankieta
- Odpowiedzi: 48
- Odsłony: 42099
Re: Ankieta
Harry Potter jest Ok, ale ciekawe to są dopiero dwie ostatnie części Książe Półkrwi i Insygnia Śmierci
Ulubiona książka? A mogę ulubionych autorów? ^^
Ewa Nowak, Rafał Witek("Cudnie paskudnie"), Manula Kalicka, Meg Cabot, Kate Brian, Marta Fox, Małgorzata Karolina Piekarska, Lech Borski("Już nie ma dawnej łąki"), Agata Mańczyk, Magdalena Kordel("48 tygodni"), Natasza Socha, Jean Ure, Rosie Rushton, Jacqueline Wilson, Phyllis Reynolds Naylor( seria o Alice ^^)...jak sobie jeszcze kogoś przypomnę, to dam znać
Moim skromnym zdaniem, to najlepsi autorzy książek dla młodzieży ^^ Z drobnymi wyjątkami, bo "48 tygodni" M.Kordel, czy książki Nataszy Sochy, są chyba przeznaczone dla dorosłych ^^ Ale cóż, przeczytałam i bardzo mi się podobały Od razu, poprzedzając różne komentarze mówię: Tam nie było żadnych treści dla trzynastolatek niedozwolonych to były takie same książki jak te dla młodzieży, z tą różnicą, że tam było opisane życie z punktu widzenia osoby dorosłej...^^
Ulubiona książka? A mogę ulubionych autorów? ^^
Ewa Nowak, Rafał Witek("Cudnie paskudnie"), Manula Kalicka, Meg Cabot, Kate Brian, Marta Fox, Małgorzata Karolina Piekarska, Lech Borski("Już nie ma dawnej łąki"), Agata Mańczyk, Magdalena Kordel("48 tygodni"), Natasza Socha, Jean Ure, Rosie Rushton, Jacqueline Wilson, Phyllis Reynolds Naylor( seria o Alice ^^)...jak sobie jeszcze kogoś przypomnę, to dam znać
Moim skromnym zdaniem, to najlepsi autorzy książek dla młodzieży ^^ Z drobnymi wyjątkami, bo "48 tygodni" M.Kordel, czy książki Nataszy Sochy, są chyba przeznaczone dla dorosłych ^^ Ale cóż, przeczytałam i bardzo mi się podobały Od razu, poprzedzając różne komentarze mówię: Tam nie było żadnych treści dla trzynastolatek niedozwolonych to były takie same książki jak te dla młodzieży, z tą różnicą, że tam było opisane życie z punktu widzenia osoby dorosłej...^^