kupa

A to teraz czas na moje przechwałki - kiedyś mieszkałam na ul. Swierczewskiego, którą później zmieniono na Kołłątaja

anka pisze:"Głupi ani nie przebacza, ani nie zapomina.
Naiwny przebacza i zapomina.
A mądry przebacza, ale nie zapomina."
Thomas Szasz

Tak, bądź tu sobie mądry...pamiętając, nadal czuje się ból...i kurka wodna, niewiadomo jakim tu być najlepiej...

kristooki pisze: Moja mama kiedyś tam pracowała

oo jaaaa, nigdy żeś się nie pochwalił

Tam gdzieś kilka odsłon wcześniej było napisane coś o lodach gałkowych No to mnie się kojarzą jedne jedyne- najlepsze:) Jak będąc brzdącem szłam sobie z rodzicami na Ogródek Jordanowski, to zawsze(no..albo nie zawsze ) zatrzymywaliśmy się na przepysznych lodach u Pana Mocka

[quote="wuju"]Umiesz lać wodę


oj tam, lać wodę to potrafię nawet ja Codziennie odkręcam kran, z którego wypływa woda..a co więcej potrafię ją nawet SPŁUKAĆ to dopiero wyczyn

Miś pisze:Dziekuje ... ;(

Spoko majonez, nie ufamy komputerom

oj tam, bycie dziwnym też przecie złym nie jest

no to ba (wypowiedź dziewczyny:p)

Nooo..mnie jeszcze gratisowo dodali, że jestem troche dziwna


"Emanuje z ciebie chęć do życia (ekhm, ekhm..-komentarz ode mnie:P)
Masz dusze artysty (muzyka, grafika itp.)
Chcesz być zauważany w swoim środowisku
Umiesz wyrażać swoją opinie, co czesto wprowadza Cię w tarapaty
Umiesz mówić NIE
Masz mały krąg zaufanych przyjaciół
Jesteś osobą silną psychicznie, odporną na wpływy innych
Nie zawsze mówisz innym prawdę
Masz cel w swoim życiu
Mając taki nick jesteś troche dziwny "

oh, wystarczy oglądnąć program typu "Kuba Wojewódzki", albo poczytać gazetę typu "Fakt"...jakoś się tam chyba nie przejmują czymś takim jak cenzura, czy poczucie dobrego smaku

Miś pisze:
Milenko jak mialas rownoczesnie chlopaka i przyjaciela ...podziwiam Cie...

o tak, jestem tego samego zdania...Przekonałam się na własnej skórze, że tak się nie da...Więc jeśli masz przyjaciela, a nagle dochodzi PARTNER to widzę 2 rozwiązania:
1. Właśnie przyjaciel ten zamienia się w partnera, jak często się zdarza...(to wtedy pięknie jest i ten tego, podobno..)
2. Przyjaciel schodzi na drugi plan, dodatkowo dochodzi zazdrość partnera i wszystko się kitrasi...

PS: no chyba, że przyjaciel jest innej orientacji, to tak troszeczkę ratuje całą sytuację..(chyba).

A ja wtedy stałam pod Urzędem, bo akurat byłam w trakcie podróży po prawo jazdy (okazało się, że jeszcze do Jasła nie dosłali, więc możecie być spokojni ) no i gdy wybiła 12:39 to policzyłam do trzynastu i zrobiłam wielkie "hop" musiało to fajnie wyglądać, bo w promieniu jakiś 100 metrów, to podskakiwałam tylko ja

ja to się najbardziej boję, że od tego skakania to nam się dziury w Ziemi porobią i jacyś skośnoocy nam nimi wylatywać będą

iiii, o tej porze to ja na wakacjach jeszcze śpię:P Ale moze akurat mi sie wtedy kichać zachce i z łóżkiem podskoczę, tylko żeby mi tąZ(z)iemią nie zatrzęsło i zebym z tego łóżka nie spadła, więc delikatnie mi tam skakać prosze:P