Każdemu, kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, powinna zapalić się ostrzegawcza lampka w momencie gdy każą na wstępie za to płacić...

Z ciekawości zrobiłam ten test i wcale nie jest on taki trudny. Zdawałam egzamin jeszcze na starych zasadach, ale mimo tego nie miałam problemu z tym demonstracyjnym i zaliczony z jednym błędem.

Maja23 pisze:Już sprawdziłam i stawiam na renomę mam nadzieję, że się nie przeliczę

Ja również chodziłam do renomy i polecam:)

W zeszłym roku na weselu znajomych było niemal to samo! Wokalistka i dwóch klawiszowców. Siedziałam dość blisko miejsca w którym grali więc miałam wszystko jak na dłoni. Niby zespół, a muzyka była puszczana z track listy, wokalistka owszem śpiewała (jak dla mnie to średnio jej to wychodziło, nie tylko ja tak uważałam), jeden klawiszowiec coś tam dogrywał do tego co było puszczane z płyty (żeby nie było że leci tylko podkład muzyczny jak z karaoke i nic nie grają), ale ten drugi to o zgrozo!Pajacował i udawał że gra! Jako że mam styczność z klawiszami od razu rzuciło mi się to w oczy. Zwykłe napierdzielanie byle jak, po byle jakich klawiszach! Tym bardziej że sprzęt nie był podłączony i nie wydawał z siebie żadnego dźwięku!Nie można było zamówić żadnej piosenki, no bo jak skoro track lista jest od początku do końca zaplanowana. Przerwy robili za często i za długie.
Gdy pseudo klawiszowiec zorientował się iż go przejrzałam (oraz osoby z mojego stolika), za każdym razem palił buraka i pocił się jak prosie gdy tylko na niego patrzyłam a w szczególności na jego ręce! Nie pamiętam nazwy, ale jak będę miała okazję to zapytam państwa młodych i podzielę się informacją. Lepiej takich omijać szerokim łukiem i nie marnować pieniędzy!

W tych bardziej turystycznych miejscach jak np Rzym, część restauracji "modyfikuje" swoje pizze aby bardziej się dopasować do upodobań klientów z zagranicy, czyli grubsze ciasto, rezygnacja z ciekawych składników typowych dla włochów, podają ketchup itp. Więc tam akurat się tym nie przejmują jeżeli o niego poprosisz.

Mam nadzieję że w tej nowej restauracji jednak będzie podawana tradycyjna włoska pizza, a nie włosko podobna. Nie musi być dużo pozycji do wyboru, mnie by wystarczyło choćby 10, byle by były ciekawe i smaczne.

Nie chodzi o to żeby składniki były specjalnie sprowadzane z Włoch (abstrahując od tego że na niektórych produktach w sklepach, jak spojrzysz na etykietkę, to pisze że wyprodukowano w Italii). Można nabyć te same składniki u nas. Tu chodzi generalnie przede wszystkim o ciasto jak i sposób dobierania składników oraz wypiekania pizzy. Po prostu pizza włoska jest specyficzna, inna od naszych. Jeżeli kiedyś będziesz miał okazję być we Włoszech i spróbować ich pizzy, to zrozumiesz co mam na myśli. Tylko błagam, nie proś wtedy o sos czosnkowy, bo to wręcz profanacja tego dania!

Kiedy ja pierwszy raz byłam w włoskiej pizzerii doznałam wręcz szoku widząc menu z pizzą. Było 120 pozycji, a to mała restauracyjka!
Kompletnie nie wiedziałam na co się zdecydować, tym bardziej że nie do końca rozumiałam nazwy poszczególnych składników, ale że bywałam w tej restauracji dość często, to stwierdziłam- a co mi szkodzi próbować każdą poklei zaczynając od nr 1 Jedne smakowały mi bardziej, jedne mniej, ale ogólnie uważam że włoska pizza jest najlepsza
Na marginesie-najbardziej zdziwiła mnie pizza z jajkiem (na szczęście to nie ja ją zamówiłam), mianowicie na środku pizzy rozbija się surowe jajko (nie jestem pewna czy na ostatnią min jej pieczenia, czy zaraz po wyjęciu), które ścina się na tyle że białko jest praktycznie ścięte, ale żółtko płynne w środku Poza tym te pizze są naprawdę duże! Najlepiej smakują z domowym winem danej restauracji

Mam tylko nadzieję, że kucharz tej nowej restauracji potrafi taką typowo włoską robić. Analogicznie-nie każdy polak potrafiłby zrobić typowo polskie danie otwierając restaurację gdzieś w świecie, tak jak i nie każdy Ślązak potrafi zrobić śląskie potrawy:P

Kiedyś podobnie było z chrześcijaństwem, gdzie największe nasilenie chrystianizacji przypadło na okres średniowiecza. Chrześcijaństwo również posiada krwawe strony w swojej historii. Najwyraźniej historia lubi się powtarzać.

Mogę prosić kogoś o info na temat tej agencji?Będę wdzięczna

Głównie zależy to od twojego gustu Przejrzyj wzory i zapewne któryś wpadnie ci w oko i stwierdzisz "tak, to chcę mieć na ścianie, będzie idealnie pasowało!". Możesz również skorzystać z wirtualnej "przymiarki" danego wzoru wrzucając zdjęcie swojej kuchni do kreatora.

Warto poszukać w internecie. Jest sporo dobrych firm specjalizujących się właśnie w fototapetach. Mają o wiele lepszy sprzęt jak np w Jaśle i o wiele większe doświadczenie w tego typu usługach, możesz liczyć na porady z ich strony. Nie trzeba się nigdzie fatygować bo zamówienie składasz przez internet, tapetę doręczą do domu. Poza tym możesz sprawdzić opinię wielu klientów (a nie tylko kilku) zanim wybierzesz konkretną firmę.

Brilette pisze:To tak samo jak ze zbieraniem jabłek...obciaza plecy i potrzeba najelopiej osob młodych zeby pracowaac efektywnie i co z tego miec...

Sęk w tym, że nawet młode osoby coraz częściej mają problemy z kręgosłupem. Więc nie każdy młody się nada. Osobiście z jednej strony podziwiam ludzi zwłaszcza nieco starszych, którzy mimo to jadą byle by utrzymać jakoś rodzinę, z drugiej współczuję że muszą tak własnym zdrowiem ryzykować.

Jacek1986 pisze: Moją podpowiedzią będzie wpisanie w google: LAKI i wejście na forum- dużo jest napisane w tym temacie.

Również polecam zajrzeć na tę stronę.

Według mnie nie sądzę żebyś coś wielce wskórał u rzecznika praw konsumenta, ponieważ zgodziłeś się na warunki zawarte w umowie, usługa była realizowana prawidłowo od początku trwania umowy. Nawet jeżeli warunku umowy w trakcie jej trwania się zmieniły, to jeżeli nie złożyłeś wtedy na piśmie że się z nimi nie godzisz, to teraz kiedy już dawno po fakcie nie możesz się tym podeprzeć chcąc zerwać umowę bez konsekwencji.

Cyfra+ tak jak i Polsat Cyfrowy (nie wiem jak inne- zapewne podobnie) mają okres wypowiedzenia 3 mies, więc jeżeli chce się umowę zakończyć należy odpowiednio wcześniej to pismo wysłać. Nie działa to na zasadzie dzisiaj zgłaszam jutro/za tydzień umowy już nie ma. Czytanie regulaminów nie boli, tym bardziej że jest jak byk jest punkt: (znalezione w kila sek.)

Artykuł 6. CZAS OBOWIĄZYWANIA UMOWY
§1. Umowę zawiera się na łączny okres będący sumą 12 kolejnych pełnych miesięcy
(lub innego okresu wynikającego z oferty promocyjnej) oraz dni, które upłynęły
od daty zawarcia Umowy do ostatniego dnia miesiąca, w którym Umowa została
zawarta, w przypadku, gdy dzień zawarcia Umowy nie jest pierwszym dniem miesiąca
kalendarzowego („Okres Minimalny”). W wypadku gdy w Okresie Minimalnym,
na który została zawarta Umowa, Abonent nie zawiadomi Operatora CYFRY+
na piśmie listem poleconym, że nie zamierza kontynuować Umowy, wówczas Umowę
zawartą na Okres Minimalny uważa się za zawartą na czas nieokreślony. W wypadku
zawiadomienia o powyższym w ostatnim miesiącu Okresu Minimalnego Umowa ulega
rozwiązaniu na koniec miesiąca kalendarzowego następującego po ostatnim miesiącu
Okresu Minimalnego.
§2. Po upływie Okresu Minimalnego Umowę przedłużoną na czas nieokreślony każda
ze stron może wypowiedzieć z 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia, ze skutkiem
rozwiązującym na koniec miesiąca kalendarzowego. Wypowiedzenie Umowy jest
skuteczne, jeżeli zostanie dokonane w formie pisemnej i doręczone drugiej stronie
listem poleconym.

Na marginesie-zanim zostanę oskarżona- nie jestem pracownikiem C+ czy CP, ani też punktów sprzedaży.
Po prostu czytam regulaminy, staram się chociaż mniej więcej orientować jak wygląda zawieranie, zrywanie, przedłużanie umów, zwroty, reklamacje. Wolę wiedzieć niż później pluć sobie w brodę.

Poza tym, ciesz się że na czas nieokreślony, a nie od razu z automatu kolejną umowę terminową (zerwanie=kara).

Wstyd to jest właśnie takie pieniactwo-sama często biorę udział w konkursach i jest cała masa ludzi, którzy klikną wyślij dokładnie o 00:00, trzeba mieć po prostu trochę szczęścia żeby wygrać, a jak się nie wygra to nie pienić się z byle powodu i nie rzucać oskarżeniami na prawo i lewo, tym bardziej że wartość nagrody nie jest znacząca.

Niestety taka praca nie jest dla każdego-wystarczą niewielkie problemy z kręgosłupem i można sobie więcej szkody narobić niż to warte.

Jeżeli to będzie prawdziwa włoska pizza, taką jaką jadałam we Włoszech, a nie coś włosko podobnego, to już mają mnie jako stałą klientkę Uwielbiam pizze na cieniuteńkim cieście z dobrą kompozycją dodatków

"Rzecznik Praw Obywatelskich wyjaśnia, że jeżeli zaczęło się kurs na prawo jazdy na starych zasadach, to egzamin trzeba zdawać również na starych zasadach"

Zainteresowanych odsyłam do artykułu:
http://www.motogen.pl/Egzamin-na-prawo- ... 16658.html