jest własnie nowy zakład naprzeciwko domu nauczyciela na floriańskiej i jest to też zakład fryzjerski...ciekawa jestem czy ktoś juz tam był?

wesele na około 100 osób to około 30 tysięcy...ze wszystkim, bez zbędnych dodatków.

a jakie są opinie o fryzjerce Ilona Szatkowska, ma zakład naprzeciwko effectu...?

Za moich czasów królował punk: glany, ławka na skwerku, laby, manifestacje, ogromne grono przyjaciół, koncerty, spotkania i rozmowy o życiu i śmierci... ach jakie to były czasy....

a tobie 1,500 nie mało? a 2,000 nie mało? Niektórym zawsze jest mało, bez względu na zawód.

Szeherezada pisze:

kingsofleon pisze:

faseka pisze:Ale trzeba śmiało powiedzieć, że praca nauczyciela do najłatwiejszych nie należy.

Ciężka to jest praca górnika.

Otóż to. Tak narzekają nauczyciele jaką to mają ciężką pracę. Siedzą w ciepełku, weekendy i święta wolne, wakacje, ferie. Fizycznie nie pracują. Czym się męczą? Kilkoma lekcjami dziennie, które trwają po 45 minut? No wybaczcie, ale nie cierpię takiego pieprzenia. Narzekać mogą ludzie, którzy naprawdę ciężko harują a nie nauczyciele.

A ja nie cierpię takiego pieprzenia jak twoje...bez pojęcia jesteś.

Jagoda Fioletowa pisze:To, czy ktoś woli 5 tyś. za granicą, czy 2,5 tyś. tutaj to już indywidualna kwestia. Jak ktoś ma rodzinę, dzieci, schorowanych rodziców itp., zapewne wolałby zostać tutaj z 2 kołami w kieszeni. Mój mąż zarabia też jakoś tak, około 2 tyś. na rękę i nie chciałabym, aby jechał za granicę po te 5 tyś.
Natomiast jeśli ktoś jest wolnym ptakiem, może sobie jeździć po świecie i zarabiać fajną kasę

dokładnie!

czy wiadomo od kiedy będzie czynna sala zabawa?

wreszcie jakaś normalna opinia a nie samo narzekanie i biadolenie jak to jest źle i nic nie robienie...

czy w tej restauracji są organizowane andrzejki?

o matko...wiedziłam że mało im płaca ale taka stawka nawet mi do głowy nie przyszła... Wg mnie to przedszkole nie przetrwa, może przez rok, bo pewnie dotacja jest...

do pani asia77, z tym się nie zgadzasz?:
"Bo jak pani ma obserwowac dziecko, jak dziecko ma sie zaadoptowac do nowych warunków, jak co miesiac widzi nowe twarze???-pani nie zdazy nawet poznac imion maluchów, nie mowiac o obserwacji dziecka...dzieci sa narazone na ciagłe zmiany...W normalnym przedszkolu panie potrafia powiedziec jakie dziecko zrobilo postepy lub jakie ma braki....jak pracowac z dzieckiem-itd.., itp..; a tutaj-nie ma szans, jak kadra wymieniania co chwilka..
Pani dyr. powinna wiedziec, ze szkodę czyni tez dzieciom!! i ich rodzicom!"
Według mnie osoba w poprzednim poście bardzo mądrze napisała.
Z tym nie można się nie zgodzić.
A co do żłobka, widać jak się zakończyła ta sytuacja z ciągłą zmianą kadry... Nie da się zbudować czegoś solidnego gdy się kręci i ciągle zmienia kadrę, to świadczy tylko o tym że coś tam jest nie tak! Owszem, dyrekcja prywatnej placówki może zatrudniać i zwalniać co tydzień kogo zechce, ale ja bym takiej placówce nie zaufała...

Wielkie Sekretne Widowisko-Clive Barker. Odciska piętno.

dzięki za info:)

jezeli mozesz to opowiedz cos więcej...czy byles z biurem podrózy, na jak długo, jak finansowo itp.