Znaleziono 436 wyników

autor: grzybel
28 czerwca 2013, 09:17
Forum: Wolna strefa
Temat: Rząd PO, oceny, opinie.
Odpowiedzi: 4034
Odsłony: 458294

Re: Rząd PO, oceny, opinie.

dragoness pisze:I jeszcze dodatkowo 19mld poszło się bzykać http://wiadomosci.wp.pl/title,Druzgocac ... omosc.html
To jest śmieszne, bo tylko jeden wyrok (pewnie nie będzie dużo więcej, tylko niektóre kozły pójdą na rzeź) i chore, bo informacja poszła w społeczeństwo, gdzie większość najwyraźniej jest przyzwyczajona do kradzieży, ze ów wiadomość traktuje jak news o kolorze paznokci Dodzi. Albo ludzie są tak głupi albo liczą, że i oni coś ukradną dla siebie.
Dlatego chciałabym, żeby PiS wygrało, bo to jedyni którzy rozliczą złodzieji za te mld.
autor: grzybel
26 czerwca 2013, 17:16
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Miła dla ucha muzyczka na lato - co polecacie?
Odpowiedzi: 64
Odsłony: 52273

instrumantalnie

A tym kawałekiem Nightwish mogłabym delektować się w nieskończoność :) http://www.youtube.com/watch?v=gb4QLMfOJTg, choć nie wiem czy te dźwięki są dla każdego miłe :/
autor: grzybel
26 czerwca 2013, 17:07
Forum: Nasze miasto
Temat: czy jesteśmy homofobami ??
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 33483

Re: czy jesteśmy homofobami ??

A może pokusisz się o jakąś konkluzje? Bo na razie z tej informacji nic nie wynika.
autor: grzybel
26 czerwca 2013, 16:43
Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
Temat: Prezent na zakończenie roku szkolnego
Odpowiedzi: 125
Odsłony: 26197

Prezent - jak najbardziej

Myślę, że każdy kochający rodzić za 10 m-cy nauki i starń powinien, jak najbardziej i przede wszystkim pomyśleć o jakimś prezenie,niespodziance lub jakimkolwiek dowodzie uznania dla pociech/y.
autor: grzybel
26 czerwca 2013, 00:33
Forum: Wolna strefa
Temat: Jak być szczęśliwym?
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 4236

Re: Jak być szczęśliwym?

No wybacz, ale pisząc wcześniej: „No chodzi mi o takie zwykłe poczucie szczęścia, które zawiera w sobie radość w każdej sytuacji i otoczeniu, spokój, cierpliwość, zrozumienie, miłość, mądrość itp.” Nie określa o jakie Ci szczęście chodziło (chwilowe czy nie), a sytuacje mają to do siebie, że jest ich dużo i nie wszystkie trwają aż do śmierci. ;)

ps.wiem, że wiesz, masz IQ większe od mojego, widzę
autor: grzybel
25 czerwca 2013, 23:53
Forum: Wolna strefa
Temat: Jak być szczęśliwym?
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 4236

Re: Jak być szczęśliwym?

Architekt pisze:1. Szczęścia nie ma (ale tę póki co odrzucam), zresztą twórca tej tezy chyba sam się zapętlił i wystraszył swojego oblicza :D
2. Szczęścia nie ma w świecie zewnętrznym (ciekawe)
3. Szczęścia szukać w drodze życia nie w celu (ciekawe ale mało dokładne)
4. Po prostu żyć (to najsensowniejsze ale... jak do tego dojść)


ad. 2 Jeśli wyciągnąłeś wniosek z mojego posta, to rozminęłliśmy się nieco, nieco. Chodziło mi o to, że chwilowe szczęście/zadowolenie/radość jest w świecie zwenętrznym. Jest nawet tak serwowane, że nie trzeba szukać tylko poddać sie fali i brać garściami. Jedynie trzeba uważać, by nie wpaść w coś na kształt nałogu. Wydaje mi się, że umiejętne i mądre "korzystanie ze uciech świata", akceptacja swojego "ja", samorealizacja są właśnie drogą w 3 p-cie i życiem w 4-tym.
autor: grzybel
25 czerwca 2013, 23:29
Forum: Wolna strefa
Temat: Jak być szczęśliwym?
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 4236

Re: Jak być szczęśliwym?

Architekt pisze:Pokrywa się to z moim poglądem na sprawę. A szaleństwa które wg mnie jest normą doszukiwałbym się bardziej w realiach naszego życia, może nie tych, które spotykamy na co dzień (wstawanie, kawa, odprowadzanie dziecka, praca itp) ale w ustawianiu wartości i celów na obecnym etapie cywilizacji. Bo to na pewno nie jest droga do szczęścia.
Bo może obecny etap cywilizacji jest idealnym środowiskiem do rozwinięcia się szaleństwa, z jednej strony kuszący pewnym stylem życia, a z drugiej popychającym do tego. Stąd śmiałabym twierdzić, że dla niektórych życie jest czystym szaleństwem.
Architekt pisze:Nie miałem na myśli sytuacji skrajnych ale takich z zachowaniem rozsądku tzn. odpoczynek umysłu od hałasu naszej cywilizacji. Równie dobrze można codziennie sypać sobie do herbaty fervex i po miesiącu zejść (podobno).
Zielony87 poleciał po skrajnościach, więc moja odpowiedź też poszła w ten deseń.

lol666 ma racje. Nie chodzi mi o to by ustawiać wciąż priorytety i zastanawiać się co jest ważniejsze, zgadzam się, ze prowadzi to do większego mętliku niż było w zamierzeniu. Myślę również, ze słusznie napisałeś: „prawidłowe ustawienie zawalonych priorytetów jest punktem wyjścia”. Dlatego staram się nie kierować myśli w stronę ustawiania priorytetów, ale skupić na rozpoznawaniu kiedy postępuje nie współmiernie do sytuacji. Czyli trening by rzeczywiście energię skierować na wnioski, ewentualną poprawę działania i dalsze branie „byka za rogi” - życie.

Mój bagaż jest w ogóle nie podobny do przedstawionego, ale to i tak chyba nie ma większego znaczenia. Gdyż takie same zdarzenia mogą wywołać w jakiejś grupie dzieci różne emocje, reakcje, a przez indywidualność czy odmienną wrażliwość inaczej ukształtuje się charakter czy wartościowanie zamierzeń .

Btw a co Ci się konkretnie spodobało?
autor: grzybel
24 czerwca 2013, 14:19
Forum: Wolna strefa
Temat: Jak być szczęśliwym?
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 4236

Re: Jak być szczęśliwym?

Architekt pisze:Do jakiej choroby psychicznej zbliża się i przede wszystkim dlaczego tak się dzieje?
Medytacja czy tam osamotnienie, cisza jest celem dlatego jest szaleństwem czy środkiem do celu czyli osiągnięcia spokoju, wewnętrznej ciszy i ostatecznie szczęścia?
Wydaje mi się, że medytacja, cisza, osamotnienie (chwilowe) jako środek do osiągnięcia wewnętrznego pokoju są jak najbardziej potrzebne. Nie użyłabym słowa szaleństwo w sensie utraty zmysłów bądź absolutnie pozytywnego brakiemu ograniczeń. Szybciej chodzi mi o niewskazane, niechciane stany umysłowe. Skutki uboczne wyalienowania i ascetyzmu.

Obecnie używa się medytacje, jako metodę skierowaną przede wszystkim na radzenie sobie ze stresem czy negatywnymi emocjami. Jeśli jest to jedyny sposób radzenia sobie z nimi, prowadzi do potęgowania stanów skrajnie emocjonalnych i przez to może doprowadzić do uzależnienia, emocjonalnej niestabilności, wewnętrznego rozbicia. Mi raczej chodziło o długotrwałą medytację, połączoną z ascezą prowadzącą przez izolację społeczną, niekonfrontowanie poglądów z innymi, do wyłączenia się z życia społecznego i utraty poczucia rzeczywistości.

Zbliża się, ale nie osiąga. Sądzę, że próba sprecyzowania choroby mogłaby minąć się z póki co prawdą, więc zagłębie się jeszcze w różne symptomy, nim dam odpowiedź.

Tak jestem szczęśliwa (ogólnie i przeważnie). Choć czasem owy stan przysłaniają mi pewne katarakty – nieprawidłowe schematy myślenia, w niektórych sytuacjach oraz nieprawidłowe ustalanie priorytetów- następstwa pewnych zdarzeń z dzieciństwa.
autor: grzybel
24 czerwca 2013, 09:49
Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
Temat: Prezent na zakończenie roku szkolnego
Odpowiedzi: 125
Odsłony: 26197

Re: Prezent na zakończenie roku szkolnego

kowalski38200 pisze:Opamiętajcie się ludziska. Nauczyciele uchwalili sobie (jako że zawsze byli grupą zawodową najliczniej reprezentowana w Sejmie i Senacie) kartę nauczyciela i są traktowani jak święte KROWY. Przyjmując prezenty uczą dzieci korupcji. Wożą tyłek po wycieczkach za kasę rodziców i ciągle narzekają. Dostają kasę za prace to im wystarczy. NIC NIE KUPUJCIE!!!!! KONIEC ŁAPÓWKARSTWA!!!!!!!!
Może byś jeszcze napisał apel do lekarzy, dyrektorów firm, szpitali, pielęgniarek, urzędników, polityków i ministrów. Sądzę, że podobne argumenty każdego by przekonały i żaden obywatel Polski nie pokalał by sumienia braniem łapówek.
autor: grzybel
24 czerwca 2013, 09:08
Forum: Poszukuję informacji, usługi, przedmiotu
Temat: Prezent na zakończenie roku szkolnego
Odpowiedzi: 125
Odsłony: 26197

Re: Prezent na zakończenie roku szkolnego

Bez względu jak było wcześniej, ale jak teraz podchodzi się do nauczania, nie widzę najmniejszego sensu kultywowania czegoś takiego. Ogólnie to szczyt obłudy rodziców, gdy psioczą cały rok na nauczyciela, a na koniec wręczają prezent. Jeżeli nauczyciel zrobi coś dla dzieciaków czy jest rzeczywiście z powołania i poświęca dla uczniów dodatkowo czas, energię, to wydaje mi się, że prezent byłby na miejscu. Naturalne jest przecież, że jak odczuwa się jakąś wdzięczność nauczycielowi czy komuś innemu, chce się mu odwdzięczyć, tudzież dać prezent. Choć i tak na pewno znajdą się krzykacze, którzy skwitują takie postępowanie: „przecież, za to płacą nauczycielowi”. Za troszczenie się i przejmowanie cudzym bachorem nikt nie płaci nauczycielowi!!

Jeśli jest od całej klasy nie widzę przeciwwskazań, natomiast w innym wypadku obdarowywanie nie powinno mieć miejsce. Nawet jeśli część rodziców i dzieci są rzeczywiście wdzięczne nauczycielowi. Myślę, że jak jakiś rodzić ma ochotę to śmiało może zagadać do takiego „ludzkiego” nauczyciela i kilka pozytywnych słów jest więcej warte dla takich z powołania niż zmuszanie „wiecznie niezadowolonych” do odczuwania wdzięczności.Z drugiej strony jeśli ktoś jest tylko służbistą, nie ma po co włazić mu do tyłka.
kociamberek pisze:dwa miesiące wolnego to nic, dodaj że pracują ciężko po 4x45 minut no czasami 6x45 w tym okienko :) :hyhy:
kociamberek pisze:taaa zapomniałem dodać że są jeszcze operatywki przy kawie w pokoju nauczycielskim :) poza tym ja nie pisze o oświacie tylko o ciałach pedagogicznych ale jak widać trzeba posiadać umiejętność czytania ze zrozumieniem czego obie ewidentnie brakuje, cóż trzeba najpierw posiadać jakikolwiek rozum zanim zacznie się coś czytać :cwaniak:
Matko! :!: dawno już nie czytałam takich głupot. Po prostu przestań.
autor: grzybel
24 czerwca 2013, 08:53
Forum: Wolna strefa
Temat: Jak być szczęśliwym?
Odpowiedzi: 19
Odsłony: 4236

Re: Jak być szczęśliwym?

zielony87 pisze:Ponieważ to takie zwierzęce jest,dążyć do ostatecznego szczęścia rozumianego w kulturze masowej jako... "ostateczny orgazm" :zawstydzony: Hedonizm czy totalny Ascetyzm pozbawiają człowieka jego własnego "Ja" czy jak wolisz to określenie: "duszy".Im bardziej są one totalne tym bardziej totalnie...
Jeśli mówimy o hedonizmie zgodziłabym się. Dążenie przede wszystkim do przyjemności i rozkoszy jest jak najbardziej zwierzęce. Natomiast ascetyzm nie. No, co jest zwierzęcego w jakimś mieszkaniu sobie kapłana w jaskini i medytacje, wszak on zbliża się do doskonałości duchowej. Owszem odziera się ze swojego „ja” ale zbliża się bardziej do choroby psychicznej niż do zwierzęcia.
lol666 pisze:Zależy co jest dla kogoś "szczęściem" - ja wiem czym jest i powiem więcej - to uniwersalne - po prostu nie zastanawiaj się nad tym. ;)
Większość rzeczy, które usiłuje świat sprzedać, opiera się na zapewnieniu, że: „kupując coś, darujesz sobie odrobinę szczęście”. No przecież każdy byłby szczęśliwszy mając lepszy/wygodniejszy samochód, większy telewizor, zmywarkę, wkrętarkę, a nawet ptasie mleczko, będziesz super szczęśliwy, gdy będziesz miał …to i to i to itd. A najlepszy przepis świata na szczęście to bzykanie, nie ważne gdzie (szatnia, toaleta, autobus, stadion), kiedy (min po poznaniu, godzinkę) z kim (kobieta czy mężczyzna). I tak mając już kupione małe ogniwa łańcuszka szczęścia w połączeniu z seks-fun dochodzi się do „totalnego orgazmu”… tak chętnie sprzedawanego i dostępnego niemal każdemu szczęścia.

Trzeba się zastanowić czy chodzi nam o szczęście chwilowe, wynikające z realizacji pragnień, namiętności, CZHĘCI upojenia czy trwałe dzięki akceptacji siebie, optymizmowi i wartościom, jakim kierujemy się w życiu. W pierwszym przypadku zaspokajać trzeba by wciąż i wciąż, bo przecież pragnienia człowieka są nieograniczone, a uczucie zadowolenia krótkotrwale .
autor: grzybel
18 czerwca 2013, 00:52
Forum: Nasze miasto
Temat: czy jesteśmy homofobami ??
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 33483

Re: czy jesteśmy homofobami ??

Scales

Dla jasności: dla mnie jedynie heteroseksualizm jest naturalny i normalny. Homoseksualizm jest zaburzeniem, które np. mogło się rozwinąć po homoseksualnym molestowaniu (http://www.homoseksualizm.edu.pl/index. ... -pedofilia). Druga sprawa, jak już wcześniej pisałam, jeśli ktoś nie jest pewien swojej tożsamości seksualnej, bez problemu jest w stanie obcować z kobietą lub mężczyzną.
Scales pisze:wiec o co tyle krzyku?
O to, że jeśli ugruntowuje się w świadomości, że orientacje hetero-, homo- i bi- są naturalne, normalne i równowartościowe (do czego zapewne dojdzie, jak w innych krajach ), ktoś kto nie ma ugruntowanej tożsamości w kierunku hetero, będzie mógł właśnie sobie ją wybrać.

Postawa: „macie mówić to co my homo- czy bi- chcemy, w waszych hetero-domach, o nas" - nie jest obroną (nawet jeśli z tego założenia wychodzi). Dla mnie jest narzucaniem wychowania seksualnego, dla Ciebie fałszywie pojęta tolerancją, uwypuklającą zmiany w jednym kierunku.
Tolerancja. Jedna osoba toleruje to, co druga osoba chce. Ponieważ pragnienia człowieka są nieograniczone, tolerancja też taka ma być. Nie ma granic??

No to po kolei. Pedofilia. Najczęściej nagłaśnia się temat księża i pedofilia, ale milczy, że pedofile to przeważnie homoseksualiści. Rozbieżność pomiędzy naszymi argumentami jest taka, że Ty miałeś na myśli bzdury uderzające w homoseksualistów i lesbijki, a ja ogólnie bzdury. Jeśli zwalczać to wszystkie, albo żadne, a nie w sposób propagandowo – wybiórczy
Scales pisze:a współzycie seksualne i jego powodzenie nie zasadza sie na mechanicznym i rzekomo automatycznym dopasowaniu (penis, pochwa), tylko przede wszystkim na pociągu seksualnym- zorientowaniu na płec/czlowieka po prostu.
Nie napisałam o pociągu do człowieka o pożądanej płci, bo to chyba oczywiste. Ale rzeczywiście naiwny argument :D
Scales pisze:trudno, zeby ktos wychodzil z heterosekualzmu, wiec raczej nie spotkasz sie z taka polityka FB wobec tego typu wyznania.
„wychodzić z”?? Wybacz, ale nie spotkałam się by ktoś stwierdził, że heteroseksualizm jest chorobą czy dysfunkcją. Na pewno takich świadectw nie będzie, chyba, że rządzić będą właśnie homo.
A swoją drogą: taki jesteś wszechwiedzący, na pewno nikt z hetero, nie spróbował szczęścia w homo??
.
autor: grzybel
17 czerwca 2013, 09:21
Forum: Wolna strefa
Temat: Marzenia
Odpowiedzi: 10
Odsłony: 3617

Re: Marzenia

beznadzieja
autor: grzybel
16 czerwca 2013, 08:04
Forum: Nasze miasto
Temat: czy jesteśmy homofobami ??
Odpowiedzi: 154
Odsłony: 33483

Re: czy jesteśmy homofobami ??

antykieckowy pisze:O wszystkim decydują geny.
Poproszę o źródło. :D
Scales pisze:O lobby pisze się tu nie inaczej jak w cudzysłowie i dotyczy, z tego, co czytam, nie faktycznych wpływów, tylko raczej wzajemnego krycia się w relacjach "towarzyskich". No ale jakkolwiek by nie było, to niby względem jakiej większości czy opresjonującej grupy mieliby wspierać się wzajemnie biedni heteroseksualni? póki co, to wciąż LGBT są w defensywie, a jak się komuś wydaje, że na podstawie nagłośnienia tematyki nierówności tolerancja działa w jedną stronę, to radziłbym wnikliwiej przyglądać się rzeczywistości. [...]a nawet jesli nie, to nie widze nic złego w zwalczaniu bzdur, bo to tak naparwede uderza w homoseksualistow -postrzeganie ich jako ludzi chorych. gośc zrezta najwyraxniej leczy tylko "objawy". ha, ha, ha. sami przynają niejako, ze to nieuleczalne.
LGBT w defensywie?? Na podstawie nagłaśniania tematyki tolerancja idzie w jedną stronę??? Napisałam, że nie pasi mi jak to wszystko przebiega nachalnie, upierdliwie i denerwująco, bombardując tym mnie, dobo”” nie nagłaśniał temat czy go rozwijał. Tylko zaprezentował postawę ofensywną. Nie tylko jemu się zdarzyło, i doskonale to widać, więc kolega raczy się otrzepnąć i jednak spojrzeć rzeczywiście na rzeczywistość :P A na podstawie tego co się do okoła dzieje, nie wydaje mi się, aby tolerancja (bądź dyskryminacja) szła w jedną stronę. Napisałam jedynie ironiczny apel, do kolegi, któremu odpowiadałam. Jeśli miałeś na myśli defensywe ze względu, że na pierwszym planie było/jest i mam nadzieję, że będzie hetero. To chybiony argument. Możnabyło by tak uważać, gdyby związki hetero- i homo- były równowartościowe i jedni bądź drudzy liczyli by na byciu bardziej liczącą się grupą. A tak nigdy nie będzie. Bo to nie żaden kasting, konkurs czy walka o przewodnictwo. Oni są mniejszością i "reklama stylu" życia gmatwa tylko niektórym w głowach. Bo pociąg fizyczny to nie coś, co można wybrać w pewnym okresie życia.

Ja również nie widzę nic złego w zwalczaniu bzdur, ale jeśli jest to wybiórcze zwalczanie, to jest złe. Trzeba wziąć pod uwagę, że coś uderza w homoseksualizm/ w sposób ich postrzegania? To nie jest argument. Nikt nie bierze pod uwagę, że jakieś głupoty uderzają w księży, nauczycieli czy rodzinę. Wręcz przeciwnie to się nagłaśnia.
Leczy się objawy? Jeśli by to było zapalenie płuc czy biegunka wywołana salmonellą to istotnie, leczenie objawów nie miało by sensu. Przecież wiesz, że aby zmienić sposób myślenia trzeba zmienić postępowanie.

Trudno, aby coś naturalnego miało spotykać się z agresją czy ewentualnymi zakazami. Naturalnym jest, że mężczyzna współżyje z kobietą. I do właśnie tego są „idealnie dopasowani”. Natomiast współżycie dwóch pań lub panów, jako tak nie jest możliwe. Potrzebują do tego czegoś tam. Tu mam na uwadze tylko aspekt przyjemności. Natomiast w aspekcie prokreacji. W przypadku par jednopłciowych po prostu nie istnieje.