Polecam festiwal Birofilia, który odbywa się w Żywcu w czerwcu, można popróbować piw z całego świata a także coraz popularniejszych w Polsce piw domowych. A propos piwa to ja osobiście nie pijam piw tzw. mainstreamowych czyli wszystkich żywców, tyskich, heinekenów, carlsbergów itp. Trochę się tym interesuję i wiem jak one są robione i co jest tam dodawane. Tam liczy się tylko największy zysk okupiony jak najmniejszym kosztem, prosto ujmując rzecz: mało piwa w piwie
Polecam piwa z małych, lokalnych browarów, nie wykupionych jeszcze przez potentatów piwnych. Pamięta ktoś piwo Van Pur? Otóz, firma ta jest niezależnym polskim producentem i produkuje naprawdę dobre piwa!! Łomża w tej chwili należy do Van Pura, a ja najbardziej lubię piwo Karpackie, produkowane w małym lokalnym browarze w Rakszawie niedaleko Rzeszowa (tzn teraz już nie takim małym bo od parunastu lat browar jest rozbudowywany i unowocześniany - Van Pur zaczął tam produkcję w 1992 r), cena dość niska, butelkowe (butelka zwrotna) - 1,75 zł! Jest Lager, Pils i Mocne, spróbujcie, polecam

Dziękuję, podjadę tam i popytam. Właśnie, kręcę się na tylko na miejscu, nie ma kiedy się "wypalić", ciągle włącza się tryb wypalania, podnoszą się obroty, wentylator na chłodnicy praktycznie cały czas pracuje, wzrasta zużycie paliwa; co ciekawe nie zapala się żadna kontrolka... nie wiem czy powinna?

Właśnie chodziło mi o kompleksową usługę, może ktoś z Forumowiczów ma jakieś doświadczenie w tym temacie?

Witam,
czy możecie polecić kogoś kto potrafi to z samochodu usunąć?

Witajcie. Temat jest o wspinaczce, a Orla Perć jest "zwykłym" szlakiem, wprawdzie najtrudniejszym w naszych Tatrach ale nie wymagającym specjalistycznego sprzętu, nie mniej jednak, ludzie decydujący się na wycieczkę powinni wiedzieć z czym się mierzą... Ja osobiście polecam Tatry ale po słowackiej stronie;-)

To co piszesz nie napawa optymizmem... Czyli doprowadzi to do tego, że ludzie będą musieli maksymalnie oszczędzać (niektórzy oszukiwać), doprowadzi to do "wyścigu szczurów", będą powstawać kuriozalne sytuacje, w których przyjdzie niektórym słono dopłacać....No chyba, że zmieni się sposób rozliczeń, tzn w naszym wypadku firma Ista musiałaby całkowicie zmienić sposób rozliczania...

Właśnie miałem to na myśli, że najlepszym sposobem byłoby pozbycie się podzielników, ale ludzie musieliby mieć świadomość, że to nie PRL i trzeba oszczędzać ciepło. Jest kilka bloków w Jaśle w których rozlicza się właśnie w taki sposób i mieszkańcy są zadowoleni. Niestety nie jest łatwo pozbyć się podzielników bo do tego potrzebna jest zgoda większości lokatorów bloku...A z tym różnie bywa.

andrzej_ar, przede wszystkim to Ty pierwszy zacząłeś od zanegowania faktów podanych przeze mnie. I oczywiście, że Forum jest od przedstawiania swoich poglądów ale także konkretów. Ja napisałem, że mam w mieszkaniu góra 20 stopni co Ciebie niemalże zbulwersowało. Więc zareagowałem jak zareagowałem. Poza tym, nie mam żadnych powodów okłamywania kogokolwiek w tej kwestii. Podałem chyba też dość konkretnie dlaczego mam taka temperaturę w mieszkaniu.
Napisałeś długiego posta, ale nie ma w nim ani słowa o tym, czy uważasz ten system za sprawiedliwy? I co zrobić aby tak się stało? Czy każdy kto musi sporo dopłacać zacznie teraz oszczędzać? I do czego to doprowadzi?? Przykładowa sytuacja: blok jest rozliczany za ciepło jakie zużyje, mieszkańcy wg podzielników; co się stanie jeśli na np 100 mieszkań w bloku 99 nie będzie odkręcało kaloryferów a tylko jedno normalnie odkręci?? Można to sobie łatwo policzyć. oczywiści to uproszczony schemat, ale pokazuje ten "sprawiedliwy" system.

Właśnie, mamy demokrację, i niby "wolnoć Tomku w swoim domku" bo czasem ktoś może lubi mieć chłodniej w zimie ale system tego nie uwzględnia i właśnie Ci którzy chcą mieć "normalne" warunki życia czyli powiedzmy bez szaleństw (mi wystarczy 20 stopni) muszą dopłacać... A co do podziału kosztów to też kuriozum, bo 50/50 to najgorszy z możliwych podziałów. I ludzie to tez wykorzystują grzejąc np tylko łazienką!! otwiera się drzwi i już ciepełko idzie na mieszkanie, uwierzcie bądź nie ale małe mieszkanie można w ten sposób ogrzać!! Ba, niektórzy zakładają w łazienkach te duże drabinkowe kaloryfery, nikt ze spółdzielni tego nie sprawdza, tzn jaką ilość ciepła pobiera się w łazience, przyjmuje się to na "oko"!! Niestety, żeby to zmienić trzeba paru osób z kochones Większośc niestety przyjmuje rzeczywistość taką jaka jest jak lemingi....

andrzej_ar pisze:podzielnik kosztów jak sama nazwa wskazuje służy do podzielenia kosztów ogrzewania pomiędzy mieszkańców.
O ile znam system rozliczania (wprawdzie konkurencyjnej firmy ale znacząco nie powinny się różnić) to szczerze mówiąc nie wierzę w Twoje zapewnienia ani na jotę - dokładnie chodzi mi o tą część dotyczącą tego, że utrzymywałeś max 20stC itd itd.
Za tą kwotę ... cóż... moja babcia mieszkająca w kamienicy na parterze nie dała rady ogrzać 48m grzejąc węglem... Za to nowy dom, dobrze zaizolowany , nie posiadający wad, z nową stolarką i temp. max 19-20st pewnie da się ogrzać... - To wszystko są bardzo płynne granice...

Wiem do czego służy podzielnik kosztów, zresztą sama nazwa na to wskazuje, ale i tak dziękuję za wytłumaczenie bo niektórzy mogli nie wiedzieć. Pisząc, że nie wierzysz w moje zapewnienia dot. temperatury w moim mieszkaniu stwierdzasz po prostu, że bezczelnie kłamię i szukam dziury w całym?? Pominę ten fakt milczeniem. Widać natomiast, że zupełnie obce są dla Ciebie elementarne prawa fizyki jak również (co mnie akurat nie dziwi) sposoby rozliczania przez firmę Ista.
Rozumiem też , że uważasz iż system oparty na podzielnikach jest całkowicie sprawiedliwy i umożliwia płacenie za faktyczne zużycie ciepła?? Jeśli tak, to powiedz dlaczego Niemcy (bo to od nich pochodzi ten system) już dawno się go pozbyli? I oczywiście komu to wcisnęli?? I dlaczego powoli odchodzi się od tego systemu również w Polsce(wystarczy wygooglować)?? I dlaczego nie stosuje się go w nowym budownictwie??
Ja akurat mieszkam w nowszym budownictwie, blok jest izolowany. I co można zrobić jeśli sąsiad pode mną nie grzeje (bo całą zimę jest nieobecny), nade mną prawie wcale nie grzeje bo oszczędza (czyli ma w domu może 16-17 stopni), sąsiedzi po bokach też oszczędzają (tzn mocno dokręcają kurki)? W takim wypadku wszystkie przegrody (ściany łączące mnie z sąsiadami) działają jak chłodnice tzn odbierają moje ciepło. I dalej twierdzisz ,że płacę tylko za siebie? I, że przy normalnym grzaniu (bez zbędnych regulacji termostatem, bez bezmyślnego wietrzenia, be grzania na full) jestem w stanie osiągnąć temperaturę większą niż 20 stopni Celsjusza?? A nie przyszło Ci do głowy, że w blokach mieszkają też oszuści? Są różne sposoby na "oszukanie" podzielnika a co za tym idzie i sąsiadów; począwszy od podmiany kaloryferów (kuriozalne ale prawdziwe) do dawania w łapę obsłudze z firmy Ista. Poza tym, system jest tak "sprawiedliwy", że są w tym roku przypadki w Polsce, gdzie ludziom przyjdzie dopłacić 4 - 6 tys złotych, a rekordzista w Poznaniu dostał 13 tys niedopłaty!! Zaznaczę, że dopłaty dotyczą mieszkań raczej małych, nawet mniejszych niż moje. Czy uważasz, że korzystając z ciepła dostarczonego przez ciepłownię można go tyle zużyć?? Na szczęście są jeszcze sposoby żeby to obliczyć, ale Spółdzielnie Mieszkaniowe są głuche i ślepe. Mają układy z firmą Ista, zapewne w sposób nielegalny podpisane umowy. Myślę, że po jakimś czasie wyjdą machlojki z tym związane.
Zapraszam osoby zainteresowane tematem, im więcej nas będzie tym lepiej. Zapewniam, że można coś z tym zrobić. Można też nic nie robić, i na przyszły sezon zakręcić kurki jak to robią inni i oszczędzać.... Wystarczy zainwestować w kożuch. Być może nie będzie niedopłaty, może nawet zwrot, za co ktoś inny zapłaci, bo i tak ktoś musi przecież. tak działa ten system....

Witam wszystkich zainteresowanych tematem. Szukam osób, które podobnie jak ja czują się oszukiwane przez system rozliczeń centralnego ogrzewania w Jasielskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ten system obsługuje firma Ista, a podzielniki jakie mam zainstalowane to urządzenia elektroniczne. W tym roku (i w zeszłym podobnie) przyszło mi dopłacić 1100zł, co razem z przedpłatami daje kwotę 2850 zł za sezon grzewczy, mieszkanie ma 56 m2. Osobiście uważam, że to mocno zawyżona kwota, za którą spokojnie ogrzewa się dom jednorodzinny, powiedzmy 120m2. Nie wiem, czy ktoś z Was orientuje się na jakich zasadach rozliczane jest zużycie ciepła? Ja dowiedziałem się, że niestety, ale płacę za nadmiernie oszczędnych "kożuchowców", którzy przykręcają kurki. A jak wiadomo blok ma przegrody(ściany) przez które ciepło przenika więc ja ogrzewam sąsiadów. System jest o tyle niesprawiedliwy, że premiuje nazbyt oszczędnych (ludzie mają nawet po kilkaset złotych nadpłaty) a chcących normalnie egzystować karze słonymi dopłatami (jak w moim przypadku 1100 zł). Chciałbym jeszcze nadmienić, że nie korzystam z kaloryferów w jakiś anormalny sposób, stosuję się do zaleceń odpowiedniego korzystania z termostatów, a także odpowiedniego wietrzenia, temperatury jakie panowały u mnie to maksymalnie 20 stopni Celsjusza. Mieszkanie jest "środkowe" na trzecim piętrze (blok 4 piętrowy). Zapraszam do dyskusji i wymiany poglądów na ten temat. Pozdrawiam