Udowodnić kłamstwo, proszę bardzo
Prosiłem panią o źródło, po prostu dowód na poparcie swojej tezy to wkleiła pani jakieś wypociny w ogóle nie związane z tematem, po czym starała się pani mi nie odpowiadać a na koniec pani mnie atakuje.
A dowodu jak nie było tak nie ma...Proszę zauważyć jeszcze, że na początku naszej dyskusji używałem słów typu "prawdopodobnie", bo być może pani teza jest słuszna. Może wcześniej brzydko napisałem i nadal Pani ma rację ale cóż, nie ma dowodu, nie ma racji