Znaleziono 148 wyników

autor: Dziecko Kury
28 sierpnia 2006, 16:15
Forum: Wolna strefa
Temat: Fantastyka i RPG
Odpowiedzi: 40
Odsłony: 12620

Re: Fantastyka i RPG

Jakub Wędrowycz...oj, mocny ten pan jest...XD A Sapkowski? Lubię. Ale nie fanatycznie. Wiele osób zarzuca mu, że zbyt dużo tam seksu, przemocy i wulgaryzmów. Ale to nie jest tak - to jest po prostu jego wizja świata. W świecie Tolkiena jest jasny podział na złe i dobre osoby, u Sapkowskiego mamy natomiast pełno egoistów, puszczalskich kobiet, i tak dalej...toteż nie zarzucam Sapkowskiemu tego, co mu się często zarzuca, lecz po prostu nie do końca podoba mi się świat jego powieści. Momentami denerwuje mnie też sposób narracji. A Tolkiena lubię. A jeśli chodzi o RPG, cóż...wypowiedziałem się we własnym temacie. Hmm, to ja może to przeniosę. Zaraz tutaj będzie..:]

Co do klasycznego RPG - nie gram. Nie znam żadnych systemów, nie mam żadnych podręczników, nie mam kostek, i co najważniejsze chyba graczy - kogo ja u nas na wsi do RPG zagonię? Kury z obory? XD

Bracie w mhroku Meaglar - jak miło, że ktoś zna inne części TES-a niż dwie ostatnie...nie było mi dane zagrać w BattleSpire, jednak Arenę, Daggerfalla, Morrowinda i Obliviona znam. Arenę rzuciłem zanim wyszedłem z lochów. ;] Na Daggerfallu się wychowałem, w Morrowinda ciąłem nałogowo, a Oblivion nie wygrał walki z Allseronem. Trochę pograłem, pograłem, no i poszedl w odstawkę. Co mi sie w nim najbardziej podoba? Klimat i "powrót". Bo dla mnie to taki Daggerfall dopracowany jak Morrowind. Zwłaszcza jeśli chodzi o jedno miasto...cholera, zapomniałem jak się nazywa. W każdym razie jest to jakby oczko puszczone do graczy którzy pamiętają Daggerfalla - architektura i tak dalej. To jest to miasto z kolorowymi budynkami.

A jeśli chodzi o MMO...Lineage II. Sama gra w sobie nic ciekawego nie ma...znaczy ma, ale nic co by mnie pociągało. Tyle że Czahrrrrna Rhian i ja gramy na serwerze. Polskim. Klimatycznym. Uuu. XD Po prostu...na tym serwerze nakazane jest odgrywanie postaci - czyli serwer w trybie RPG. Żadnych emot, żadnego gadania o realu, archaizmy...i tak dalej. Co prawda, wyglada to tak, że bawi się w to ze 30-40% serwera, a reszta gdzie się da ( drużyna, klan, sojusz ) omija ten nasz "klimat" całkowicie...ale wystarczy trzymać się w odpowiednich kręgach. A serwer się zowie Allseron, jakby ktoś chciał zerknąć. A tak przy okazji...Panie Przeponętny, ten chłopczyk z Warszawy, który do nas przyjechał, to właśnie z Allseronu znamy...a powiem więcej, razem z Czahrrrną Rhian, nim, jego kumplem tworzymy jakby rdzeń pewnego małego, lecz obiecującego, a co najwazniejsze, ściśle "klimatycznego" i pokojowego klanu. Oczywiście, jest tam też parę innych osób, ale nasza czwórka tworzy go najdłużej i nieprzerwanie. No. A jakby ktoś chciał spróbować gry na tym serwerze, to niech zaczyna jak najwcześniej - na podanie czeka się nawet i ze dwa tygodnie, a to dlatego, że przychodzi ich całe multum ( chyba najlepszy i najstabilniejszy polski serwer Lineage II ), a jego głównym elementem jest opowiadanie. Nic dziwnego że sprawdzanie podań trwa długo. A jeśli już ktoś zacznie tam grać, to polecam zrobić "klimatyczną" postać stojącą po stronie dobra, która wszelkie spory stara się rozwiązać pokojowo i w miarę możliwości nieść pomoc innym - z otwartymi ramionami go przyjmiemy do naszego klanu! ^_^
autor: Dziecko Kury
28 sierpnia 2006, 12:39
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Kino azjatyckie
Odpowiedzi: 43
Odsłony: 31916

Re: Kino azjatyckie

A ja ostatnio widziałem kolejny azjatycki ( a konkretniej koreański ) horror. Chociaż czy można nazwać go horrorem? Nie jest to absolutnie kolejna produkcja typu "Klątwy", gdzie po kolei oglądamy różne straszne sceny, nie zawsze związane logiką. Film nazywa się "Gabal", w tłumaczeniu "The Wig", a na nasze "Peruka". Opowiada historię chorej na białaczkę dziewczyny i jej starszej siostry. Dalej nie będe opowiadać o fabule, ale coś o filmie powiem. Mogą się do niego przekonać osoby, nie lubiące azjatyckich horrorów - nie ma tu bladych dziewczynek w mokrych koszulach nocnych, nie ma egzaltacji i rozwrzeszczanych bohaterek, które odwracają głowę w stronę upiora przez dwie minuty...jest za to całkiem niezła gra aktorska, porzadna muzyka, logiczna fabuła którą można rozumieć na wiele sposobów, a największy horror w tym filmie to nie kilka strasznych scen, lecz to, co dzieje się z bohaterkami w miarę posuwania się akcji oraz ich bezradność. A sam widz traci orientację, gdzie ma do czynienia z prawdziwą akcją, a gdzie z urojeniami bohaterek. Dużo więcej tu dramatu niż horroru. Ogólnie polecam. Choć nie mówię, że każdemu przypadnie do gustu.
autor: Dziecko Kury
20 sierpnia 2006, 17:48
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Super Ekstara Ukochane Kawałki dla Was?
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 23603

Re: Super Ekstara Ukochane Kawałki dla Was?

Z tych bardzo, bardzo ważnych, czyli osobistych dowalę "Scarlett" - Closterkeller, stawiając go obok "Graphite" tego samego zespołu.
autor: Dziecko Kury
17 sierpnia 2006, 14:54
Forum: Szkoły i uczelnie
Temat: ILO w Jaśle
Odpowiedzi: 533
Odsłony: 126549

Re: ILO w Jaśle

Milenka - tak tak, to Kubuś. A skąąąd wiedziaaałaaaś? ;]

A kto to ten Damian...? Bo ja jakiś niewtajemniczony. No, oczywiście, jeśli nie chcecie plotkować, nie nalegam...:]
autor: Dziecko Kury
16 sierpnia 2006, 21:10
Forum: Szkoły i uczelnie
Temat: ILO w Jaśle
Odpowiedzi: 533
Odsłony: 126549

Re: ILO w Jaśle

No cóż...czy znormalniejemy? Wątpię. Na pewno będziemy mniej się błaźnić. W szkole. Czy to czyni nas normalnymi? Małpa ubrana w kostium baletnicy cały czas jest małpą...;]

Na pewno będziemy weseli. Oj na pewno. A kotami to jeszcze bardziej na pewno będziemy. :]

A tak na marginesie, to ja tam się nie przejmuję, czy szkoła jest lepsza czy gorsza...nie wiem też jaka jest ogólna mentalność uczniów - nie znam ich. Do tej szkoły chodził mój ojciec, cała trójka jego braci i mój starszy o trzy latka braciszek, którego, jak znam życie, Milenka zna. Ja się tam nie lubię wdawać w dyskusje, co lepsze a co gorsze.

A co do pogarszania się poziomu uczniów z każdym rocznikiem...czy to powinno dziwić...? Przecież tak jest wszędzie - to nie jest problem I LO, to jest ogólny "problem". Dziś typowa 15-latka to wypindrzona na maksa plastikowa dziewczynka, której główny problem to "jak poderwać chłopaka?" i "chodzić z nim dwa czy trzy tygodnie?"...no, może przesadzam. Może nie typowa...ale niestety, poziom społeczeństwa cały czas się zmienia. To oczywiste, że w szkołach młodzieży, której to tak bardzo dotyczy, jest więcej. Co nie sprawia że to problem danej szkoły...
autor: Dziecko Kury
16 sierpnia 2006, 15:33
Forum: Wolna strefa
Temat: Rozmowa piosenkowa tudzież piosenka rozmowowa... ;)
Odpowiedzi: 58
Odsłony: 20173

Re: Rozmowa piosenkowa tudzież piosenka rozmowowa... ;)

"Na rękach będziesz nieść ją do samego końca, przeciw złym słowom i całemu światu wbrew"

/Closterkeller - "Lunar"/
autor: Dziecko Kury
16 sierpnia 2006, 15:30
Forum: Szkoły i uczelnie
Temat: ILO w Jaśle
Odpowiedzi: 533
Odsłony: 126549

Re: ILO w Jaśle

Ojej. W tym roku dojdzie tam zoo. To znaczy Heloderma i Wombat. Czyli ja i Czahrrrrna Rhian. A my normalni nie jesteśmy. Oj nie.
autor: Dziecko Kury
15 sierpnia 2006, 18:57
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Super Ekstara Ukochane Kawałki dla Was?
Odpowiedzi: 49
Odsłony: 23603

Re: Super Ekstara Ukochane Kawałki dla Was?

Closterkeller - Violette, A Ona ona, Graphite
Enya - The Memory of Trees, The River Sings, On My Way Home, Book of Days
Therion - To Mega Therion, Deggial, Grand Finale
Moonlight - Dobranoc
To dla mnie takie najważniejsze utwory. Niektóre są dla mnie bardzo, bardzo ważne, a niektóre z czystego sentymentu. A z tych, co się nigdy, przenigdy nie nudzą, to dodam Closterkellera "Grzech", "Patrząc jak toniesz", "Perła". Ale najbardziejsza, najbardziej bardziejowa to "The Memory of Trees" Enyi.
autor: Dziecko Kury
15 sierpnia 2006, 18:49
Forum: Wolna strefa
Temat: Rozmowa piosenkowa tudzież piosenka rozmowowa... ;)
Odpowiedzi: 58
Odsłony: 20173

Re: Rozmowa piosenkowa tudzież piosenka rozmowowa... ;)

"Maluję twarz w uśmiech, wino piję"

/Closterkeller - "Scarlett"/
autor: Dziecko Kury
28 lipca 2006, 10:15
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Gotyk
Odpowiedzi: 48
Odsłony: 33214

Re: Gotyk

Ja słucham polskiego gotyku. Gotyk jest przede wszystkim muzyką, w której liczy się tekst, przesłanie emocjonalne, czy jak to Anja z Clostuchy określiła " poszukiwanie poezji w świecie wewnętrznym i zewnętrznym, próba przeżycia czegoś więcej". W miarę nieźle idzie mi angielski, ale zrozumienie tego, o czym grają, zwłaszcza jeśli się nie skupiam mocno właśnie na słuchaniu tylko robię jeszcze coś innego, może być trudne. Dlatego też nie sięgam po anglojęzyczny gotyk, nie mówiąc już o takich zespołach, jak na przykład XII Stoleti. A jeśli chodzi o polski gotyk...nie wszystko naraz, poznaję stopniowo. Na pewno sięgnę po Via Mistica, bo nie znam jeszcze...powoli przyzwyczajam się do nurtu w którym siedzi Sui Genesis Umbra ( straszny ze mnie ortodoks jeśli idzie o muzykę, więc nieprędko mi przychodzi przyzwyczajenie się do brzmienia...tej...no..."perkusji"...za to ze schizowatą atmosferą nie mam najmniejszych problemów, to właśnie ona mnie pociąga ;] ), a słucham tak na poważnie Closterkeller, Artrosis ( wszystkie płyty, ale najbardziej lubię dwie ostatnie - zwłaszcza Melange ), Moonlight ( do Yaishi włącznie ). Mam trochę "żalu" do Lorien. Wprost uwielbiam charakterystyczny wokal Ingi Habiby ( afgańska krew ), jednak denerwuje mnie zbytnia przebojowość muzyki. Mam tylko drugą płytę. Utwory, które sobie zostawiam, strasznie lubię, za to te za bardzo przebojowe wyrzucam, bo ich po prostu nie mogę strawić...szkoda.
autor: Dziecko Kury
28 lipca 2006, 10:04
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Elenium
Odpowiedzi: 30
Odsłony: 10524

Re: Elenium

Do growlowania jaj nie trzeba. Popatrzcie na Martę Meger-Jakubską albo Angelę Gossow. Dla niewiedzących - growlujące ( i to jak! ) kobietki. Marta jest z Enter Chaos a Angela z Arch Enemy. Zresztą, growlujące panie to już nie taka sensacja...

A co do Elenium - lubię. Szkoda że jakoś nagrania pozostawia wiele do życzenia...świetnego mają klawiszowca - wykonanie i pomysły. Uwielbiam utwór "Towards the dismal ecstasty", przede wszystkim za chór.
autor: Dziecko Kury
28 lipca 2006, 09:52
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Najpiękniejsza najsmutniejsza piosenka świata
Odpowiedzi: 231
Odsłony: 81204

Re: Najpiękniejsza najsmutniejsza piosenka świata

Closterkeller - "Cisza w jej domu"
Closterkeller - "A ona, ona"
Moonlight - "Dobranoc"
Enya - "Smaointe"

Kolejność przypadkowa. A jeszcze z takich dołujących mnie piosenek to mogłoby być "Goodbye Blue Sky" Pink Floyd, "Mrok" O.N.A, "Meren re ( rapsod )" Moonlight, "Ament" Renaty Przemyk, no i jeszcze parę Clostuchy. Ale takie najbardziejsze to te cztery.

PS: Była taka piosenka piękna...z filmu "Miasto aniołów". "Arms of the Angel" czy jakoś tak...kojarzy ktoś?
PS2: Jeszcze bym dorzucił ( do kandydatów, tj. drugiej grupy ) "Drzwi" O.N.A.
autor: Dziecko Kury
28 lipca 2006, 08:53
Forum: Muzyka, filmy, seriale, fotografia, grafika, książki, czasopisma, wiersze, sztuka
Temat: Kino azjatyckie
Odpowiedzi: 43
Odsłony: 31916

Re: Kino azjatyckie

Jak zwykle trzeba prostować Rhian. "Ciemność" to film amerykańsko-hiszpański. Z tego co wiem, żaden z tych krajów nie leży w Azji. A "The Ring" o którym mówisz, to również film "amerykański". Owszem, jest japoński pierwowzór, ale widziałaś akurat tą nową wersję...

Koniec poprawiania siostrzyczki, teraz własne zdanie na temat. Ja osobiście z kina azjatyckie znam raczej horrory. Generalnie do horroru podchodzę tak, żeby się pobać, nie wymagam głębokiej fabuły i tak dalej...toteż podobała mi się całkiem "Klątwa" ( druga wersja, ale japońsko-amerykańska, toteż można podciągnąć pod kino azjatyckie...ale też niezupełnie - ponoć pierwowzór był dużo lepszy...no i ten specyficzny klimat ), "Shutter", czy "Honogurai Mizu No Soko Kara" ( Dark Water ). Jeśli chodzi o trzeci, to ten podobał mi się bardzo - przede wszystkim dlatego że to coś więcej niż tylko horror ( który prawdę mówiąc nie za bardzo straszny jest ).