A ja polecam od siebie:

1) "Blackout" Marca Elsberga,
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/243909/blackout

2) "Sekundę za póżno" Williama Forstchena.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/84993/se ... /wszyscy/2

Ponure wizje katastrofy nowoczesnych społeczeństw. Ta druga powieść to zresztą przy okazji bardzo realny (realistyczny) podręcznik survivalu...

Nie wszyscy zawodowi "sprowadzacze" aut to oszuści. Jeżeli dany handlarz bez problemu podaje nr VIN auta, które ma sprowadzić, można sobie u autoryzowanego dealera danej marki sprawdzić historię potencjalnego nabytku. Większość dealerów "po cichu" udostępnia takie dane i sprawdza historię samochodu z "zagranicy".

Problem pojawia się wtedy, gdy handlarz coś kręci, albo nie chce podać nr VIN samochodu. Od takich "okazji" trzeba uciekać jak najdalej, bo można się nadziać.

Ciekawa strona do poczytania - tak ku przestrodze:

https://pl-pl.facebook.com/bezwypadkowe.net/


Uwaga kolejna: z reguły do samochodu sprowadzonego z "zagranicy" należy dołożyć jeszcze ok. 2-5 tysięcy złotych, aby autko chodziło jak trzeba. Podstawa to wymiana płynów eksploatacyjnych, filtrów, sprawdzenie, "dobicie" i odgrzybienie klimatyzacji, wymiana rozrządu i pasków napędu, niekiedy ozonowanie całego wnętrza kabiny (warto), czasem dochodzi wymiana opon czy dokupienie kompletu dywaników lub wymiana klocków lub kompletu klocków i tarcz hamulcowych. Niekiedy zdarzają się niespodzianki, których nie da się wychwycić podczas sprawdzania auta na "wyjeździe" za granicą w warsztacie. Więc wyżej podana kwota to standard. Koszty w zależności od rodzaju i klasy samochodu.

Zgadza się. Zastrzyki z "teścia" są dobre, ale muszą być ku jego zastosowaniu wyraźne wskazania medyczne, tj. niski poziom hormonu stwierdzony w badaniach z krwi. "Teścia" w zastrzykach bierze się po konsultacji z lekarzem.

@piotrek:

Zgadzam się. Ale to wynik tego, że Czesi pod względem intelektualnym generalnie od setek lat przodują w naszej części Europy, i bliżej im do Niemców niż do Polaków czy w ogóle do Słowian.

Ale z dwojga złego (islam czy rzymski katolicyzm ) wolę to drugie.

Zgadzam się z przedmówcą. Do miasta najlepsze są samochody z silnikami benzynowymi. Diesel na dłuższe trasy, np. do dojeżdżania do pracy minimum 20 km w jedną stronę, a najlepiej na jeszcze dalsze wyjazdy.

Do miasta dobre są samochody, gdzie siedzi się wyżej. Polecam od siebie fordy, np. fusion lub b-max z silnikami benzynowymi. Samochody dobre, trwałe. Siedzi się wyżej (dobra widoczność przód - tył, na boki i w lusterkach). Dla kobiety będą to auta w sam raz - nie za małe, nie za duże.

Jeżeli chodzi o samochody sprowadzane z tzw. "zagranicy", to odradzam osobiście Francję i Włochy. Tam generalnie nie dba się o samochody i można "nadziać się" na niezłą minę, kupując auto w ciemno, sprowadzone z tych krajów. Zadbane są samochody z Niemiec, z Holandii i ze Szwajcarii, chociaż Holandia ma jeden minus - samochody stamtąd generalnie nie mają konserwacji. Tam nie robi się takich rzeczy (klimat). Odradzam również Belgię, ponieważ zdarzają się niestety jeszcze samochody z zastawu komorniczego i też można nadziać się na niezłą minę, kupując w ciemno samochód z tego kraju (policja, prokurator, itd....)

Jeżeli chodzi o Niemcy, czy Holandię, to najlepszy jest wypad do tych krajów z osobą, która zabiera na takie wycieczki. Usługa wyjazdy dwudniowego kosztuje ok. 500zł (sam wyjazd), ale można zobaczyć potencjalny nabytek na żywo. Laweta i przewóz kupionego auta to koszt od 1500 do 2500zł dodatkowo.

Jeżeli chodzi o fordy, to proszę pisać na priv. Mam dobry kontakt w Niemczech, gdzie zaufany człowiek po nr VIN sprawdza pełną historię danego auta i jego prawdziwy przebieg. Warto, choć usługa kosztuje ok. 20 euro.

Do twardego zarostu odradzam golarki elektryczne firmy Braun typu WaterFlex Wet&Dry. Zakupiłem takową za cenę prawie 500 zł. Do twardego zarostu nie nadaje się. Szkoda kasy.

Stres i brak sportu (generalnie ruchu na świeżym powietrzu). To dwie przyczyny braku erekcji. Duży poziom stresu = duży poziom kortyzolu, hormonu, który zabija testosteron u mężczyzny. Stres to niestety problem cywilizacyjny. Podatni, wbrew pozorom, są bardziej na niego mężczyźni.

Zgadzam się z Panią. Nie ma nic gorszego niż polska obłuda. W internecie sobie "pocwaniaczę" i napiszę, że daję pustą kopertę księdzu przychodzącemu z kolędą, a rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.

Tak a propos... Matołku (bo po wpisie sądzę, że jesteś młody i głupi), który dajesz pustą kopertę - zapamiętaj sobie: natura nie znosi próżni. Nie będzie kościoła katolickiego, będzie inny, pewnie gorszy... Znając życie. W islamie, gdy nie zapłacisz przymusowej dźizji, to najpierw twojemu dziecku odetną głowę, a później tobie. Tam nie ma "zmiłuj się"... Pamiętaj o tym. Popatrz sobie na "laicką" Francję i na Belgię - co tam się dzieje. A i w Niemczech nie lepiej. Są rejony, gdzie w biały dzień na ulicy nie ujrzysz białego człowieka. Popatrz na miasto Malmoe w Szwecji. Rodowici Szwedzi boją się spojrzeć w oczy tzw. "ciapatemu", bo ten znienacka może zaatakować. Jest pewna duża dzielnica w Malmoe, gdzie policja nawet się nie zapuszcza. A wracając do pustej koperty - zadam ci pytanie retoryczne - tobie byłoby miło, gdyby ciebie tak ktoś oszukał i dał ci pustą kopertę? Pewnie nie.

Reasumując, nie generalizujmy w życiu - nie wszyscy księża katoliccy to pedofile i złodzieje. Jeżeli w tej strukturze są przestępcy czy zboczeńcy, to pewnie jest to taki sam odsetek jak w "cywilnym", nazwijmy to, społeczeństwie.

Perła, jak dla mnie, jest kwaśna. Ale jak ktoś lubi kwaśnego sikacza, to jego sprawa...

Podczas biegania stawy stopy i kolanowy są mocno obciążone, zatem na jakosci butów do biegania nie ma co oszczędzać.
Przy doborze obuwia biegowego duzy wplyw ma rodzaj stopy delikwenta: pronująca, supinująca lub neutralna. Od tego wlasciwie trzeba zaczac, tj. od sprawdzenia, jaką stope mamy.
W necie, na dobrych blogach biegowych, mozna znalezc wiele informacji na ten temat.

W cenie do 200zł to można sobie dobrej jakości kapcie do chodzenia po domu kupić.

A ty "polecaczu" z tym tanim sklepem to wynoś się z forum. Ile płacą ci od wpisu? Jeden grosz?

W wielu sklepach militarnych można kupić dobrej jakości zestawy bielizny termoaktywnej. Bielizna jw. też przdyaje się na stoku, zwłaszcza gdy nie mamy odzieży wierzchniej najwyższej jakości.

Z lokalnych Grybów (ale tylko ten z żółtą etykietą) lub piwo z Sądkowej, ewentualnie Tarnowiak produkowany dla Al'a Capone (dość słodkie, może smakować paniom). Podobno piwo z browaru z Dukli też jest dobre, ale nie miałem okazji spróbować.

Adams - Computers z Floriańskiej z Jasła. Z tego co wiem, to jeżdżą do klientów.

Normalnie. Jeżeli któraś ze stron małżeństwa, np. mąż, prowadzi jednoosobową dzialalność gospodarczą w "newralgicznych" branżach (np. budownictwo), rozdzielność majątkowa małżonków to podstawa. Są firmy, które jako generalny wykonawca lubią golić małych podwykonawców DO ZERA. Wtedy np. żona, na którą jest przepisany majątek, może uratować co nieco...