Są nawet rasy kotów, które zostały specjalnie wyhodowane do życia w mieszkaniach i nawet nie mają ochoty wychodzić na zewnątrz. Więc trzymanie kota w mieszkaniu wcale nie jest znęcaniem się nad nimi.
Jeżeli twój kot będzie miał dobrze utrzymaną kuwetę, jakieś towarzystwo człowieka w ciągu dnia, a nie tak że niemal cały dzień spędza sam to krzywda dziać mu się nie będzie. Można mu jakiś drapak zafundować żeby miał się czym zająć i na czym ostrzyć pazurki;) W mieszkaniach świetnie się sprawdza "budka" dla kota-taki stojący pal z półeczka obitą materiałem albo kilkoma bo uwielbiają spać na podwyższeniu i traktują to jako punkt obserwacyjny swojego terenu

Nasz kot gdy mieszkaliśmy na parterze w bloku był przygarniętym troszkę zdziczałym dachowcem, więc nie oduczaliśmy go niewychodzenia z domu. Upodobał sobie wchodzenie i wychodzenie przez uchylone okno, albo wskakiwał na klamkę od drzwi i je sobie sam otwierał
