
Poród w szpitalu jasielskim???
Moderator: paul_proteus
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Mi cc robil dr Szpak i dr Mejza, bylam zadowolona. Blizna po miesiacu od cc wyglada bardzo ladnie 

Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Ja miałam robione pierwsze KTG nie cały tydzień przed porodem w szpitalu na trakcie (poród miałam w wyznaczonym terminie).
Natomiast skakanie na piłce mi w ogóle nie pomagało, wręcz przeciwnie. Zbawienny był ciepły prysznic i mąż by się przydał w takim momencie. Kobitkom, które chcą i mogą mieć mężów przy sobie polecam, bo facet jest wtedy pomocny
Mój niestety nie zdążył...
A tak apropos PYTANIE DO PAŃ, PRZY KTÓRYCH BYŁ MĄŻ W TRAKCIE PORODU: dostał jakiegoś urazu, wstrętu do seksu???? Pytam z ciekawości, bo to dość sporne, a nie wiem od czego to zależy. Czy od słabej psychiki, wrażliwości czy może nastawienia?
Pytam w tym wątku, bo nie umiem zakładać nowego tematu
Natomiast skakanie na piłce mi w ogóle nie pomagało, wręcz przeciwnie. Zbawienny był ciepły prysznic i mąż by się przydał w takim momencie. Kobitkom, które chcą i mogą mieć mężów przy sobie polecam, bo facet jest wtedy pomocny


A tak apropos PYTANIE DO PAŃ, PRZY KTÓRYCH BYŁ MĄŻ W TRAKCIE PORODU: dostał jakiegoś urazu, wstrętu do seksu???? Pytam z ciekawości, bo to dość sporne, a nie wiem od czego to zależy. Czy od słabej psychiki, wrażliwości czy może nastawienia?
Pytam w tym wątku, bo nie umiem zakładać nowego tematu

Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Mi również gaz nic nie pomógł, nie czułam żadnej różnicy. Co do prysznica u mnie na bóle krzyżowe był zbawieniem, im bardziej gorąca była woda tym mniej bolało. Jeśli chodzi o piłkę, to dla mnie bez rewelacji.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Jako nie PANI odpowiem, że urazu nie dostałem i seksu nie mogłem się doczekaćmadellina pisze:...
A tak a propos PYTANIE DO PAŃ, PRZY KTÓRYCH BYŁ MĄŻ W TRAKCIE PORODU: dostał jakiegoś urazu, wstrętu do seksu???? Pytam z ciekawości, bo to dość sporne, a nie wiem od czego to zależy. Czy od słabej psychiki, wrażliwości czy może nastawienia?
Pytam w tym wątku, bo nie umiem zakładać nowego tematu

Co do piłki i prysznica gorącego - niestety moja luba miała pecha i nic nie pomagało na 20 godzinne bóle krzyżowe. Ale to raczej rzadkie doświadczenie.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
madelina mój mąż stwierdził, że to było najpiękniejsze przeżycie w jego życiu i zupełnie nie wpłynęło na jego stosunek do mnie, do seksu, do bliskości... A dla mnie był niesamowitą podporą, pomógł mi niesamowicie, wspierał, tak więc polecam poród z najbliższym mężczyzną, pod warunkiem, że on też tego chce..
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Mi też mąż bardzo pomógł i urazu/wstrętu po tym żadnego nie dostał. Co do prysznica to mi zupełnie nie pomógł, ale za to piłka - dla mnie rewelacja. Jak widać każdej kobicie pomaga coś innego 

Re: Poród w szpitalu jasielskim???
A żeby mąż mógł byc obecny konieczne jest ukonczenie szkoły rodzenia?
- Laura Diaz
- VIP
- Posty: 500
- Rejestracja: 10 października 2007, 11:45
- Lokalizacja: Jasło
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
W naszym szpitalu - tak.makatka pisze:A żeby mąż mógł byc obecny konieczne jest ukonczenie szkoły rodzenia?
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Jak dla mnie to głupota, no ale co zrobić.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Ale z jakiej racji? Z tego, co mi wiadomo to mąż może asystować, bez zaświadczenia. Chyba, że coś się zmieniło. Jasielscy lekarze nowe prawo ustanawiają? Ja bym nie odpusciła, mam takie prawo i chce z niego skorzystać! A gdyby lekarz nie pozwolił mężowi z niego skorzystać to zgłosiłabym to. Ludzie, walczcie o to co Wam się należy.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Jeśli nie ma pojęcia, co robić, to i tak się nie przyda.ananasek pisze:Ale z jakiej racji? Z tego, co mi wiadomo to mąż może asystować, bez zaświadczenia. Chyba, że coś się zmieniło. Jasielscy lekarze nowe prawo ustanawiają? Ja bym nie odpusciła, mam takie prawo i chce z niego skorzystać! A gdyby lekarz nie pozwolił mężowi z niego skorzystać to zgłosiłabym to. Ludzie, walczcie o to co Wam się należy.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Dzięki za odpowiedź...
Cieszy mnie to, że mężczyźni coraz świadomiej podchodzą do sprawy porodu rodzinnego i wręcz palą się do pomocy kobiecie przy porodzie. A to duże wsparcie, z tego co piszecie
Zaświadczenie ukończenia SR dla mężczyzny obowiązkowe w naszym szpitalu.

Cieszy mnie to, że mężczyźni coraz świadomiej podchodzą do sprawy porodu rodzinnego i wręcz palą się do pomocy kobiecie przy porodzie. A to duże wsparcie, z tego co piszecie

Zaświadczenie ukończenia SR dla mężczyzny obowiązkowe w naszym szpitalu.
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
nie rozumie po co jakieś zaświadczenia, jak sie rodzi za granicą żadnych zaświadczeń nie trzeba, można wziąść ze sobą męża i jeszcze jedną osobę. Nawet przy cesarce może być obecny mąż/partner.
Może i w Jaśle wezmą z tego przykład
Może i w Jaśle wezmą z tego przykład

-
- Stały bywalec
- Posty: 47
- Rejestracja: 29 października 2012, 21:27
Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Był też w Jaśle taki czas, że zaświadczenie nie było wymagane, ale jak to stwierdził mój lekarz prowadzący zmieniono to, gdyż podobno nie wszyscy tatusiowie dorośli do uczestnictwa w porodzie. Mówił, że zdarzali sie wtedy mężczyźni, którzy bardziej przeskadzali niż pomagali, bo nie wiedzieli, że to,co dzieje sie na sali, ból i krzyki kobiety są niestety normalne, a oni panikowali i terroryzowali personel. który jeśli chodzi o znieczulenie dla rodzącej jest bezradny, bo w Jaśle poprostu go nie ma.
Moim zdaniem szkoła rodzenia jest dobrym pomysłem, zawsze to daje jakiś ogólny zarys tego co sie będzie działo na tej porodówce i tego w jaki sposób mąż może pomóc żonie. Minus jest taki, że te kursy są płatne
i to znowu nie tak mało.
Moim zdaniem szkoła rodzenia jest dobrym pomysłem, zawsze to daje jakiś ogólny zarys tego co sie będzie działo na tej porodówce i tego w jaki sposób mąż może pomóc żonie. Minus jest taki, że te kursy są płatne

Re: Poród w szpitalu jasielskim???
Tak, za SR jest koszt w wysokości 150zł. To dużo. Aczkolwiek SR jest bardzo fajna, wyczerpujące informacje na temat pielęgnacji noworodka i przygotowanie tatusiów do porodu i pomocy kobiecie w trakcie jak i po porodzie. NO i najważniejsze: poznanie mam (a z nimi można się nagadać o ciąży, obawach i noworodkach, jak z nikim innym
).
