dobry neurolog

[mija]

Witam!czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy z dzieckiem którego ciągle boli brzuch moge isc do neurologa? wydaje mi się że moje dziecko cierpi na tle nerwowym.Odwiedziliśmy juz hirurga gastrologa i przyczyn nie znależli nie wiem jedynie neurolog chyba może mu pomóc co sądzicie?

[kurczebalde]

A może psycholog dziecięcy lepiej.

[Jagoda Fioletowa]

Mija, jeśli dziecko cierpi na bóle brzucha na tle nerwowym, to myślę, że neurolog nic tu nie pomoże... Z samym układem nerwowym najprawdopodobniej nic się nie dzieje, nie ma co dziecka stresować niepotrzebnymi wizytami... Myślę, że najlepszym wyjściem będzie skorzystanie z opinii psychologa. Nie znam sprawy, ale wydaję mi się, że to jest raczej sprawa psychiki.

[mija]

u psychologa byłam w tamtym roku na kilku wizytach i zrezygnowałam .Chciałam żeby coś przepisał ale nic brzuch go pobolewa już jakieś trzy lata.Oczywiście czasami jest przerwa np.miesięczna a potem znowu .Już nie mam siły co dalej robić z moim dzieckiem.Usg robiłam 2 razy może jeszcze pójde raz zrobic tylko nie do hirurga a może do kogoś innego .Robilam test na bakterię w żołądku też ujemnie a dzieciaka dalej boli. Dzięki za rady .Jeśli ktoś ma lub miał podobny problem to prosze niech się podzieli będe wdzięczna.

[Jagoda Fioletowa]

Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam. Byłaś u psychologa i chciałaś, żeby przepisał dziecku jakieś lekarstwa na ból brzucha, tak? A poza tym, co mówił psycholog? Miał jakieś przypuszczenia? Zaproponował coś?

[mija]

była tylko rozmoa zresztą mój syn już nie chciał tam chodzić i mówić w kółko to samo.Nie wiem na razie parze mu meliske i podaje magnez .Moja doktorka rodzinna też mówi że skoro badania ok to będzie na tle nerwowym ale nic nie przepisała ale też nie doradziła.Może za dużo o tym brzuchu i się nakręca już sama nie wiem .A czy ktoś zna panią feldo z tkaczowej podobno jest specjalistką od usg?

[mała111]

Zacznijmy od tego że psycholog lekarstw Ci nie przepisze tylko psychiatra ,tym bardziej na ból brzucha skoro badanie usg nie wykazało żadnych nieprawidłowości dziecko nie ma problemów z układem trawiennym czy jelitami to pozostaje tylko "ból brzucha na tle nerwowym'"( nerwica żołądka??) z pewnością zauważyłaś w jakich momentach Twoje dziecko boli brzuch czy przed wyjściem do szkoły ,przedszkola czy stresuje się z jakiegoś innego powodu skoro zrezygnowałaś z wizyt u psychologa to spróbuj sama porozmawiać z dzieckiem to chyba najprostsze.Powodzenia

[Jaślanka11]

Z tego co zrozumiałam, lekarze nie widzą somatycznego podłoża dolegliwości dziecka, więc pewnie trzeba będzie poszukać dobrego psychologa. Neurologicznie można dziecko również skonsultować, zwłaszcza jeśli ból nie jest jedynym objawem, ale obawiam się, że kolejne USG może nic nie wnieść. Bóle brzucha mogą być objawami różnych schorzeń, ale najczęściej są przejawem napięcia emocjonalnego, które dziecko opisuje jako ból. Jeśli koniecznie chcesz to leczyć lekami, to potrzebny jest psychiatra, ale jeśli problem ma być rozwiązany, to bez psychologa się nie obejdzie ( i to czasem potrzeby jest on nie tylko dziecku). Za mało informacji, żeby dać Ci jednoznaczną odpowiedź

[adu28]

w jasle nie znajdziesz dobrego neurologa ,naprawde!!

[mija]

dziecięcych psychologów też chyba za bardzo nie ma.Byliśmy na szkolnej ale jest chyba jeszcze na baczyńskiego.A prywatnie kogo polecacie z dziecięcych psychologów?

[kbolek194]

Moja córka jakieś 3 lata temu nie chciała chodzić do przedszkola, a przez to ciągle wymiotowała, zwłaszcza kiedy miała coś jeść. Ciągle ją bolał brzuch, ale wszystkie wyniki miała ok, więc lekarka stwierdziła, że to na tle nerwowym. Ja sama zauważyłam, że nic jej nie jest w godzina po południowych, ale kiedy zbliżał się wieczór to ona już myślała, że ma iść rano do przedszkola i zaczynał ją boleć brzuch. Jeść nie chciała, bo z nerwów zaraz było jej niedobrze i wszystko zwracała. Przestałam dawać jej jeść na siłę, dostawała kiedy sama chciała (płakać mi się chciało, bo była chudziutka), do przedszkola chodziłam z nią, troszkę przy niej siedziałam, oczywiście rozmawiałam też z nauczycielką i po jakimś czasie wszystko się unormowało. Byłyśmy w szpitalu, bo tam robiono jej wszystkie badania i otrzymałyśmy skierowanie do psychologa, ale prawdę mówiąc to nie byłam z nią nigdzie, bo jeszcze na oddziale miałyśmy rozmowę z panią psycholog (zresztą tą samą, do której miałyśmy skierowanie), ale nic z tej rozmowy nie wszyło, bo moja córka, była dzieckiem bardzo wstydliwym, żeby z kimś porozmawiać, musiała go dopiero poznać. Moja rada jest taka, żeby zaobserwować kiedy dziecko najbardziej się denerwuje i co te nerwy wyzwala. Oczywiście można iść na konsultacje do neurologa, bo wiem jak się denerwujesz tym co się dzieje z twoim dzieckiem. Życzę powodzenia

[kurczebalde]

była tylko rozmoa zresztą mój syn już nie chciał tam chodzić i mówić w kółko to samo.Nie wiem na razie parze mu meliske i podaje magnez .Moja doktorka rodzinna też mówi że skoro badania ok to będzie na tle nerwowym ale nic nie przepisała ale też nie doradziła.Może za dużo o tym brzuchu i się nakręca już sama nie wiem .A czy ktoś zna panią feldo z tkaczowej podobno jest specjalistką od usg?

I znów wracasz do usg - po co? odpuść, ja tak sobie myślę, że może za wysoko powiesiłaś poprzeczkę synowi i biedny mały człowiek próbuje do niej doskoczyć....

[mija]

Żadnej poprzeczki swoim dzieciom nie stawiam tylko szukam cały czas przyczyn bólu brzucha .Biegam prywatnie od lekarza do lekarza i nic .Obserwuje go ciągle ale ten brzuch go pobolewa w różnych porach dnia.W szkole , wieczorem czasem jak tylko wróci ze szkoły dużo z nim rozmawiam i myśle że problemów nie ma tylko ogólnie jest troche nerwowy i każdą błachostką się przejmuje .Gastrolog jeszcze zasógerował badania w kierunku lambi nie wiem na razie melisa i magnez .Ostatnio nawet go rozbolał brzuch bo za długo było w kościele bo musiał troche postać

[kurczebalde]

A może byś dała na chwilę spokój - skoro tylu lekarzy nic nie wybadało, to nie nakręcaj sytuacji, bo samo ciągłe mówienie o tym powoduje stres w całej rodzinie - dziecko słyszy i denerwuje się jeszcze bardziej. Daj spokój, nie naciskaj, nie rozmawiaj o tym ciągle , nie szukaj dziury w całym - odpuść - znajdźcie sobie jakieś ciekawe zajęcie (to co syn lubi) piłka, judo, pływanie i rozmawiajcie tylko o tym, cieszcie się z tego i obserwuj, a jeżeli musisz porozmawiać o brzuchu - to nie przy dziecku. Daj sobie i jemu trochę czasu. Znajdź po prostu temat zastępczy - zobaczysz wtedy.
A tak na marginesie, to ciekawe dla mnie jest to, że Twój syn mówi - nie podobają mi się zajęcia u pani psycholog - i Ty z nich rezygnujesz! Znasz się na psychologii? Może właśnie one mają być ciągle o tym samym? Może to o to w nich chodzi???

[johny3050]

w jasle nie znajdziesz dobrego neurologa ,naprawde!!

Skąd wiesz, że nie ?