Owcę.oth pisze:Czego używa słonica gdy ma okres?
Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
-
- Stały bywalec
- Posty: 48
- Rejestracja: 30 czerwca 2010, 15:05
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
pewnie dlatego ze czarny wyszczupladragoness pisze:Nie mam pojęcia. Jak powiesz, to się dowiesz, dlaczego nie produkuje się prezerwatyw w kolorze czarnym.oth pisze:Czego używa słonica gdy ma okres?
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Czarny nie wyszczupla... Czarny kradnie ;D
- szara eminencja
- Przyjaciel Forum
- Posty: 331
- Rejestracja: 27 kwietnia 2007, 22:29
- Lokalizacja: Niewidomsko
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Ateiści idą do nieba, przed bramami zatrzymuje ich św. Piotr.
- Święty Piotrze, chcemy zobaczyć się z bogiem.
Św. Piotr poszedł zaanonsować ateistów i mówi:
- Boże ateiści przyszli, mam wpuścić?
- Nie, powiedz im, że mnie nie ma.
- Święty Piotrze, chcemy zobaczyć się z bogiem.
Św. Piotr poszedł zaanonsować ateistów i mówi:
- Boże ateiści przyszli, mam wpuścić?
- Nie, powiedz im, że mnie nie ma.
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Jadą trzy zakonnice autem w ponury, deszczowy, jesienny wieczór.
Niestety, na jednym z zakrętów wypadły z drogi i uderzyły w drzewo. Zginęły na miejscu.
Teraz akcja przenosi się przed bramę Niebios.
Święty Piotr stoi na straży, zakonnice do niego podchodzą i ustawiają się w kolejce.
Pierwsza zakonnica. Święty Piotr zadaje szereg pytań, aż wreszcie mówi ostatnie pytanie:
"Czy kiedykolwiek dotykałaś męskiego członka? Jeśli tak, to zamocz w wodzie święconej tą część ciała, którą dotykałaś."
Siostra się przyznaje, obmywa rękę. Poszła. Druga zakonnica podchodzi do Świętego Piotra, klęka. Nagle zakonnica stojąca z tyłu zdała sobie sprawę, jakie było pytanie, i wrzeszczy:
"Jak ona tam wsadzi dupsko, to ja na pewno tego nie wypiję!"
Niestety, na jednym z zakrętów wypadły z drogi i uderzyły w drzewo. Zginęły na miejscu.
Teraz akcja przenosi się przed bramę Niebios.
Święty Piotr stoi na straży, zakonnice do niego podchodzą i ustawiają się w kolejce.
Pierwsza zakonnica. Święty Piotr zadaje szereg pytań, aż wreszcie mówi ostatnie pytanie:
"Czy kiedykolwiek dotykałaś męskiego członka? Jeśli tak, to zamocz w wodzie święconej tą część ciała, którą dotykałaś."
Siostra się przyznaje, obmywa rękę. Poszła. Druga zakonnica podchodzi do Świętego Piotra, klęka. Nagle zakonnica stojąca z tyłu zdała sobie sprawę, jakie było pytanie, i wrzeszczy:
"Jak ona tam wsadzi dupsko, to ja na pewno tego nie wypiję!"
- Jagoda Fioletowa
- VIP
- Posty: 635
- Rejestracja: 10 lutego 2009, 13:06
- Lokalizacja: RJS/RZE
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Zaglądnijcie sobie na http://jebzdzidy.pl/ czasami są zarąbiste kawały
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
a ja znalazłam taki:)
Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
- Tak dalej, ku*wa, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi!
- Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe a on mi mówi że to było wczoraj.
- Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli...
Putin zwołał Wielką Dumę Narodową i powiada:
- Tak dalej, ku*wa, nie może być! Musimy zrobić porządek z tymi strefami czasowymi!
- Dzwonię rano do Pekinu złożyć życzenia urodzinowe a on mi mówi że to było wczoraj.
- Dzwonię zaraz potem do Warszawy z kondolencjami a tam mi mówią, że jeszcze nie wylecieli...
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w d***...
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w d***...
- Jagoda Fioletowa
- VIP
- Posty: 635
- Rejestracja: 10 lutego 2009, 13:06
- Lokalizacja: RJS/RZE
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Pani w szkole zarządziła zabawę w zagadki. Pierwsza zgłasza się Małgosia:
-Co to jest: je trawę, daje mleko i w swojej nazwie ma literkę ''r''?
Pani się ucieszyła:
-To krowa Małgosiu, podoba mi się tok Twojego rozumowania.
Następny jest Jaś:
-Co to jest: długie, często się naprężą i w swojej nazwie ma literę ''u''?
Pani się zarumieniła:
-Jasiu, natychmiast wyjdź z klasy!
Jaś posłusznie wstaje, wychodzi. W drzwiach zatrzymuje się i rzuca:
-To jest łuk proszę Pani, ale podoba mi się tok Pani rozumowania
-Co to jest: je trawę, daje mleko i w swojej nazwie ma literkę ''r''?
Pani się ucieszyła:
-To krowa Małgosiu, podoba mi się tok Twojego rozumowania.
Następny jest Jaś:
-Co to jest: długie, często się naprężą i w swojej nazwie ma literę ''u''?
Pani się zarumieniła:
-Jasiu, natychmiast wyjdź z klasy!
Jaś posłusznie wstaje, wychodzi. W drzwiach zatrzymuje się i rzuca:
-To jest łuk proszę Pani, ale podoba mi się tok Pani rozumowania
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Biegnie facet za odjeżdżającym z peronu pociągiem, macha rękami, krzyczy... W końcu pociąg znika powoli w oddali, zdyszany facet ciężko opada na ławkę. Podchodzi do niego kolejarz:
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie kur**! Z dworca go wyganiałem!
- Co, spóźnił się pan na pociąg?
- Nie kur**! Z dworca go wyganiałem!
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
hahahah ale się uśmiałam do łezoth pisze:Jadą trzy zakonnice autem w ponury, deszczowy, jesienny wieczór.
Niestety, na jednym z zakrętów wypadły z drogi i uderzyły w drzewo. Zginęły na miejscu.
Teraz akcja przenosi się przed bramę Niebios.
Święty Piotr stoi na straży, zakonnice do niego podchodzą i ustawiają się w kolejce.
Pierwsza zakonnica. Święty Piotr zadaje szereg pytań, aż wreszcie mówi ostatnie pytanie:
"Czy kiedykolwiek dotykałaś męskiego członka? Jeśli tak, to zamocz w wodzie święconej tą część ciała, którą dotykałaś."
Siostra się przyznaje, obmywa rękę. Poszła. Druga zakonnica podchodzi do Świętego Piotra, klęka. Nagle zakonnica stojąca z tyłu zdała sobie sprawę, jakie było pytanie, i wrzeszczy:
"Jak ona tam wsadzi dupsko, to ja na pewno tego nie wypiję!"
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Przychodzi baba do aptekii mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list
następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń.
Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany,
awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie,
powiedziałeś:
"Spadaj , jestem żonaty!".
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot [...] mi na dywan.
- Jak to?
- No [...] na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to
wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do
lodówki już tylko oczy dojechały!
Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu. Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała
się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Oooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!
Facet budzi się w południe na potwornym kacu.
Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list
następującej treści:
"Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń.
Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona".
Facet pyta syna:
- Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to:
- Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany,
awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie,
powiedziałeś:
"Spadaj , jestem żonaty!".
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot [...] mi na dywan.
- Jak to?
- No [...] na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to
wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do
lodówki już tylko oczy dojechały!
Facet zobaczył na ulicy kobietę z idealnymi piersiami. Podbiegł do niej i spytał się:
- Czy dasz mi jedną ugryźć za stówę?
- Wal się pan!
- To może za tysiąc?
- Nie jestem dziwką!
- A za 10.000 zł?
Kobieta pomyślała sobie, że to spora sumka i warto ją zdobyć.
- Dobrze, ale nie tu. Poszli w ciemny zaułek, gdzie kobieta rozebrała
się od pasa w górę pokazując najpiękniejsze piersi na świecie. Facet zaczął je lizać, pieścić, ssać i całować, ale nie gryzł. W końcu zniecierpliwiona kobieta powiedziała:
- To ugryzie pan czy nie?!
- Nie, trochę drogo...
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Wchodzi kogut do łazienki... a tam kurki zakręcone!
Re: Kobieta wpada do ginekologa
:D Trochę humoru od rana dobrze wpływa na nastrój
Re: Kobieta wpada do ginekologa
,,Pastor Miller i młoda organistka z parafii wracali razem wozem z miasta. Nagle rozpętała się burza nad nimi, pioruny zaczęły walić wokół. W pewnym momencie piorun uderzył, zabijając konia. Przerażeni schowali się pod wozem tuląc się do siebie. Bardzo szybko pastorowi przyszły złe myśli do głowy. Uchylił spodni, wskazał dziewczynie na dół i z namaszczeniem mówi:
- Ten oto narząd dany od Boga potrafi dać życie.
Dziewczyna na to:
- To niech pastor zapakuje go w konia, to pojedziemy do domu.,,
- Ten oto narząd dany od Boga potrafi dać życie.
Dziewczyna na to:
- To niech pastor zapakuje go w konia, to pojedziemy do domu.,,