Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w [...]...
Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
- derstly001
- Debiutant
- Posty: 2
- Rejestracja: 12 marca 2019, 14:40
- Lokalizacja: Jasło
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Przychodzi Jaś do kasi i zgrzeszył z nią i spowiada się. Proszę księdza w parafi nędza zgrzeszyłem z kasią ani moja ani jej wina. Mów dalej Baranku.
Kocham Anię .... na rozgrzeszenie kup Hanię
Kocham Anię .... na rozgrzeszenie kup Hanię
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Miała babka wnuki.
Co wieczór im śpiewała piosenki.
-Babciu umisz inne piosenki niż religijne?
-takk.
-jakie?
-Ludowe!
-Zaśpiewaj prosimy.
-Ludu mój ludu córzem Ci...
Co wieczór im śpiewała piosenki.
-Babciu umisz inne piosenki niż religijne?
-takk.
-jakie?
-Ludowe!
-Zaśpiewaj prosimy.
-Ludu mój ludu córzem Ci...
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Wybiega kobieta z ubikacji i krzyczy z płaczem:
- Dwie kreski!
Jej mąż na to:
- U mnie też słaby zasięg.
- Dwie kreski!
Jej mąż na to:
- U mnie też słaby zasięg.
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Najkrótszy kawał o Tytanicu?
PLUM!
PLUM!
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Jakie jest najsilniejsze wino??
Mszalne jeden pije reszta śpiewa!
Mszalne jeden pije reszta śpiewa!
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
- Jaki głos ma konfident?
- Donośny.
- Donośny.
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Kowalski pyta kolegę:
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.
-
- Przyjaciel Forum
- Posty: 473
- Rejestracja: 4 lipca 2018, 17:48
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Sygnalista ! Sygnalista !
- Jaka jest największa i najstarsza oaza polityki?
- Komunikacja miejska! Żeby w godzinach szczytu wejść do tramwaju lub autobusu trzeba się mocno pchać, głośno krzyczeć, pluć i kopać.
Spotkał rolnik znajomego:
- Witaj. Słyszałeś o tym, że rząd dopłaca do krowy 500 zł, a do świni tylko 100 zł?
- Słyszałem. A nie wiesz, dlaczego tylko 100 zł?
- Bo świnia nie jest koszerna.
Minister Zdrowia ostrzega.
Jeżeli chcesz krzyczeć :"Je*ać PiS!" to pamiętaj - była posłanka Pawłowicz czeka.
Ona może potem kazać Cię znaleźć i dotrzymać słowa.
W 1944 roku pewien Rosjanin namawiał oficera Armii Krajowej do wstąpienia do Armii Czerwonej. Na to Polak zapytał.
- Czy widział pan kiedyś, jak dwa psy gryzą się o jedną kość?
- Pewnie, że widziałem - odpowiedział Rosjanin.
- A czy kość brała udział w tej bójce?
Wiecie, czemu sejm jest na ul. Wiejskiej?
- Żeby świnie czuły się jak w domu.
Putin potajemnie rządzi Europą i całym światem. Potajemnie kieruje światową energią i steruje wyborami w Ameryce.
Jedyną rzeczą, która uniemożliwia Amerykanom uznanie go za Supermana, jest to, że nie nosi stringów na wierzchu garnituru.
W Singapurze można w 10 minut otworzyć własny biznes.
W Polsce skarbówka może w 10 minut zamknąć biznes razem z właścicielem
Ilu trzeba polityków, żeby zmienić żarówkę w łazience?
- Dwóch. Jeden próbuje wkręcić żarówkę w słuchawkę od prysznica, drugi objaśnia, że robi się wszystko, co jest możliwe.
Historia alternatywna, 1683
- Jaśnie Panie, Turcy pod Wiedniem!
- Trzeba działać! Marysieńko! Podświetlaj Wilanów w barwy flagi Austrii!
Dlaczego Morawiecki dalej jest premierem ?
Bo jedyna szkoła po której polityk jest w stanie spełnić wszystkie obietnice to Howgart a Morawiecki wygląda jakby był jej absolwentem.
Morawiecki i Kaczyński odwiedzili jedną z warszawskich podstawówek. Podczas dyskusji z uczniami Morawiecki zapytał: - Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił się na polu i został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia.
- Nie. - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.
- Też nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić. Nagle odzywa się Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.
- Brawo! - woła Morawiecki - Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.
Re: Dowcipy. Zbiór żartów kawałów
Na pewno parę wykorzystam na jakiś imprezach rodzinnych