Dowcipy. Zbiór żartów kawałów

O wszystkim, czyli o niczym...
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

W aptece:
- Pse pana, cy to pan spsedaje tlan?
- Tak dziecko, a o co chodzi?
- Pocekaj skul****** as dolosne, to ci taki wpiel*** splawie ze popamiętas!
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"
matias
Ekspert
Ekspert
Posty: 86
Rejestracja: 28 marca 2006, 16:34
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: matias »

Może się nie popisałem i nie były to śmieszne kawały no ale.... Wy też piszcie na tym forum, bo jak narazie to ja tutaj mam najwięcej postów ... Postarajcie się! Pozdro od Admina Matiasa
Roman
Debiutant
Debiutant
Posty: 6
Rejestracja: 30 marca 2006, 12:12
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: Roman »

jest Grzdylski na basenie. Woła go ratownik
-o co chodzi, panie ratowniku?
-sika pan do wody.
Grzdylski na to:
-wszyscy to robią.
-może i tak, ale tylko pan z trampoliny!
bitelz
Guru
Guru
Posty: 119
Rejestracja: 6 maja 2006, 19:38
Lokalizacja: zza rogu

Re: Dowcipy.

Post autor: bitelz »

Dwóch wariatów siedzi obok siebie w szpitalu psychiatrycznym.Jeden z nich bawi się sznurkiem:
-co robisz szukasz końca??-pyta bawiacego sie świra
-tak
-to go nie znajdziesz bo go uciąłem


Chirurg wychodzi po operacji Pinokia i oznajmia Dżepetto:
- Mam dla pana dwie wiadomości - złą i dobrą.
- Niech pan zacznie od złej.
- Otworzyliśmy klatkę piersiową chłopczyka, ale nie wiele dało się zrobić. Ani serce, ani żołądek, ani wątroba nie funkcjonują.
- A ta dobra?
- Ma pan nowe, fajne korytko.

[ Dodano: 2006-05-07, 12:36 ]
sorry ze post pod postem...

[hu jintao jest jakąś grubą szychą w chinach]

występują:
GEORGE - dżordż dablju
CONDI - condi rice, jego doradczyni



(We take you now to the Oval Office.)


George: Condi! Nice to see you. What's happening?
Condi: Sir, I have the report here about the new leader of China.
George: Great. Lay it on me.
Condi: Hu is the new leader of China.
George: That's what I want to know.
Condi: That's what I'm telling you.
George: That's what I'm asking you. Who is the new leader of China?
Condi: Yes.
George: I mean the fellow's name.
Condi: Hu.
George: The guy in China.
Condi: Hu.
George: The new leader of China.
Condi: Hu.
George: The Chinaman!
Condi: Hu is leading China.
George: Now whaddya' asking me for?
Condi: I'm telling you Hu is leading China.
George: Well, I'm asking you. Who is leading China?
Condi: That's the man's name.
George: That's who's name?
Condi: Yes.
George: Will you or will you not tell me the name of the new leader of China?
Condi: Yes, sir.
George: Yassir? Yassir Arafat is in China? I thought he was in the Middle East.
Condi: That's correct.
George: Then who is in China?
Condi: Yes, sir.
George: Yassir is in China?
Condi: No, sir.
George: Then who is?
Condi: Yes, sir.
George: Yassir?
Condi: No, sir.
George: Look, Condi. I need to know the name of the new leader of China. Get me the Secretary General of the U.N. on the phone.
Condi: Kofi?
George: No, thanks.
Condi: You want Kofi?
George: No.
Condi: You don't want Kofi.
George: No. But now that you mention it, I could use a glass of milk. And then get me the U.N.
Condi: Yes, sir.
George: Not Yassir! The guy at the U.N.
Condi: Kofi?
George: Milk! Will you please make the call?
Condi: And call who?
George: Who is the guy at the U.N?
Condi: Hu is the guy in China.
George: Will you stay out of China?!
Condi: Yes, sir.
George: And stay out of the Middle East! Just get me the guy at the U.N.
Condi: Kofi.
George: All right! With cream and two sugars. Now get on the phone.
(Condi picks up the phone.)
Condi: Rice, here.
George: Rice? Good idea. And a couple of egg rolls, too. Maybe we should send some to the guy in China. And the Middle East. Can you get Chinese food in the Middle East?



wspaniale ;> stworzone by jim sherman

[ Dodano: 2006-05-09, 00:22 ]
Przychodzi baba do lekarza z siekiera w [...] a lekarz: -Prosze siadac
Awatar użytkownika
kristooki
Guru
Guru
Posty: 127
Rejestracja: 8 czerwca 2006, 21:42
Lokalizacja: z Krużewnik

Re: Dowcipy.

Post autor: kristooki »

List Blondynki do Syna. (stare ale jare)

Kochany synu! Pisze do Ciebie tych kilka linijek zebys wiedzial, ze do Ciebie pisze. Wiec jesli otrzymasz ten list to znaczy, ze dobrze do Ciebie dotarl. Jesli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wysle go jeszcze raz.
Ostatnio ojciec przeczytal w pewnej ankiecie, ze najwiecej wypadków zdarza sie kilometr od domu, dlatego zdecydowalismy sie przeprowadzic dalej.
Dom jest wspanialy; jest tu pralka, chociaz nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, wlozylam do niej pranie, pociagnelam za sznurek i pranie gdzies wsiaklo, no ale cóz.
Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padalo tylko dwa razy. Pierwszy raz padalo trzy dni, drugim razem cztery.
Jesli chodzi o te kurtke, która chciales, wujek Piotr powiedzial, ze jesli ci ja wysle z guzikami, które sa ciezkie, to bedzie drogo kosztowalo, wiec oderwalam guziki i wlozylam je do kieszeni.
Ojciec dostal prace, jest bardzo dumny, ma pod soba jakies 500 osób. Kosi trawe na cmentarzu. Twoja siostra
Julia,ta która wyszla za swojego meza, wreszcie urodzila, nie znamy jeszcze plci, dlatego ci nie powiem jeszcze czy jestes wujkiem czy ciocia. Jesli to dziewczynka twoja siostra chce nazwac ja po mnie, ale to bedzie dziwne nazwac swoja córke "mama".
Nie widzielismy za to wujka Izydora, tego który umarl w tamtym roku... Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknal samochód i zostawil w srodku kluczyki, musial isc do domu po drugi komplet zeby nas wyciagnac z auta.
Jesli bedziesz sie widzial z Malgosia pozdrów ja ode mnie, jesli jej nie bedziesz widzial nic jej nie mów.
Twoja mamusia Krysia
p.s. Chcialam Ci wlozyc pare groszy do listu, ale zakleilam juz koperte.

================================

Na bal przebierańców przychodzi piękna młoda dziewczyna cała naga i
pomalowana na biało. Faceci się zaślinili, ale żaden nie miał odwagi zapytać, za co koleżanka się przebrała.
Po kilku kolejkach jeden najbardziej rozhuśtany koleś podchodzi i
grzecznie pyta:
-Ty lala, a tak właściwie to za co jesteś przebrana?
Na co ona rozchyla nogi i mówi:
- za dziurę w zębie...

================================

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z
krzywymi
nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego
samego
faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę
będziesz
siedzieć
w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc
faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w
nawiasach.


:D :P

================================

Synek Billa Gatesa pyta sie ojca:
- Tato, chcialbym w koncu zasmakowac seksu, ale nie wiem jak zaproponowac to kobiecie?
- Musisz, synu, kupic jej wielki bukiet pieknych roz, zaprosic ja do wykwintnej restauracji na
dobra kolacje i markowe wino, pozniej zabrac ja ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu W tym momencie wtracila sie corka:
- Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatow w swietle ksiezyca, szeptaniem czulych slowek?
- To wszystko wymyslili linuksiarze, coreczko, zeby podupczyc za darmo.
geo
VIP
VIP
Posty: 580
Rejestracja: 22 czerwca 2006, 12:04

Re: Dowcipy.

Post autor: geo »

Drużynowe Mistrzostwa Świata w robieniu loda! Zjechały się panie z całego Świata. Oczywiście nie zabrakło prasy, radia, telewizji...etc.
Korespondent jednej z stacji TV przeprowadza wywiady z drużynami.
Najpierw zaczyna rozmowę z amerykankami: Jak nastroje przed zawodami?
Wszystko dopięte na ostatni guzik, ciężko trenowaliśmy w okresie przygotowawczym, morale doskonale, wygramy! Jeżeli oczywiście w polskiej drużynie zabraknie Mani...
Podobne pytanie zadaje Francuzkom (nomen omen faworytkom )
Wszystko w najlepszym porządku, w końcu jest to nasza narodowa dyscyplina, od lat jesteśmy w czołówce, wygramy! Jeżeli oczywiście Mania nie przyjdzie....
I tak chodzi od nacji do nacji i wszędzie to samo: "Jeżeli Mania nie przyjdzie...."
Wreszcie nie wytrzymał i pyta:
Co to za Mania? Autorytet jaki? czy co?
Autorytet nie autorytet ale kostkę Rubika w gębie układa....
Awatar użytkownika
Czarna Rhian
Rozgrzewam się
Rozgrzewam się
Posty: 25
Rejestracja: 18 lipca 2006, 11:37
Lokalizacja: zza proga

Re: Dowcipy.

Post autor: Czarna Rhian »

Jasiu wbiega do pokoju i woła:"mamo, mamo! Tam w pokoju jest małża!"
Mama:"jaka znów małża?"
Jasiu : "Małża! Mamo, zobacz"
Mama idzie do pokoju obok a tam na łóżku lezy rozgraczona babcia.
Mama mówi: "Jasiu, to nie małża, tylko pochwa".
Jasiu: "Tak?A smakuje jak małża".
bitelz
Guru
Guru
Posty: 119
Rejestracja: 6 maja 2006, 19:38
Lokalizacja: zza rogu

Re: Dowcipy.

Post autor: bitelz »

Muahahahaha :->
Awatar użytkownika
Czarna Rhian
Rozgrzewam się
Rozgrzewam się
Posty: 25
Rejestracja: 18 lipca 2006, 11:37
Lokalizacja: zza proga

Re: Dowcipy.

Post autor: Czarna Rhian »

Albo coś takiego..

Starsza babcia chciała przezyć swój ostatni raz przed śmiercią. Najęła więc zdzira. Chłopaczek przyszedł, zrobili co mieli. Po chwili pyta: "babciu, a czemu pierwsze bylo tak twardo, a potem tak miękko?"
Na co babcia odpowiada:"A bo widziz synku, pierwsze były strupy a potem była ropa".
Awatar użytkownika
Miś
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 402
Rejestracja: 8 maja 2006, 21:53
Lokalizacja: z zakrystyji...

Re: Dowcipy.

Post autor: Miś »

fujky, niesmaczne...
Awatar użytkownika
Ataman
Ekspert
Ekspert
Posty: 81
Rejestracja: 18 lipca 2006, 17:12
Lokalizacja: z nikąd

Re: Dowcipy.

Post autor: Ataman »

Idzie sobie czerwony kapturek do babci
I nagle za krzaka wyskakuje stary wilk zboczeniec i mówi:
„ła mam Cię czerwony kapturku, zaraz Cię pocałuję tam gdzie Cię nikt jeszcze nie całował”
Czerwony kapturek ze zdziwieniem się popaczył na wilka i rzekł:
„Ta k*rwa chyba w koszyk”
Awatar użytkownika
kristooki
Guru
Guru
Posty: 127
Rejestracja: 8 czerwca 2006, 21:42
Lokalizacja: z Krużewnik

Re: Dowcipy.

Post autor: kristooki »

5 stadiów wnikania alkoholu do krwi

Stadium pierwsze - Mądry
Nagle stajesz sie ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz, że wiesz wszystko i chcesz przekazywac swą wiedzę każdemu, kto Cię wysłucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJE. No i oczywiście osoba, z którą rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (klótnia) jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MĄDROŚCI.


Stadium drugie - Przystojny
Wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś najprzystojniejszą osobą w barze, wszystkim się podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać. Pamietaj, że jesteś już MĄDRY, a więc możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.


Stadium trzecie - Bogaty
Nagle stajesz się najbogatszą osobą na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi twoja cieżarówka - pełna kasy. Na tym etapie równiez robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne ile obstawiasz, ponieważ jesteś BOGATY... No i stawiasz drinki wszystkim, którym się podobasz - w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZĄ osobą na świecie.


Stadium czwarte - Kuloodporny
W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami, z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś. A to dlatego, że nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY no i PIĘKNIEJSZY niż cała ta hołota kiedykolwiek była!


Stadium piąte - Niewidzialny
Jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ NIKT, CIĘ NIE WIDZI. Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobaja, no a pozostali tego nie widzą. Jesteś też niewidzialny dla tych, którzy chcieliby się z Toba bić. Możesz iść przez ulicę śpiewając ile sił, ponieważ NIKT Cię NIE WIDZI i nie słyszy, a ty jesteś MĄDRY, PRZYSTOJNY, BOGATY I KULOODPORNY W ZWIĄZKU Z CZYM WSZYSTKO CI WOLNO. :hyhy:
bobsley
Ekspert
Ekspert
Posty: 80
Rejestracja: 18 maja 2006, 22:31
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: bobsley »

Do księdza w pewnej parafii ma przyjechać biskup. No to ksiądz postanowił pójść na ryby i własnoręcznie coś złowić na obiad. Siedzi nad rzeką wśród innych wędkarzy, nagle trach! ... coś potężnego się złapało.
Ciągnie, ciągnie, ale nie może dać rady. Widzi to inny wędkarz, podbiega do księdza i mówi:
- Niech ksiądz da mi wędke, wyciągnę sukinsyna!
Wyciągnęli rybę. Ksiądz patrzy i mówi:
- Ale duża ryba. Dziękuję za pomoc, ale to słownictwo trochę nie na miejscu...
- Ale proszę księdza, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to w takim razie biorę tego sukinsyna do domu i na obiad!
Biskup przyjeżdża dzisiaj, będzie zadowolony.
Ksiądz wrócił do kościoła. Wychodzi do niego zakonnica:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapałem, nie?
- Oj, proszę księdza, ryba duża, ale to słownictwo...
- Proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go oczyszcze, później gosposia go przyrządzi, biskup dzisiaj przyjeżdża, będzie zadowolony...
Zakonnica oczyściła rybę i idzie do gosposi, ta widząc rybę mówi:
- O, jaka duża ryba!
- Niezłego sukinsyna złapał ksiądz, prawda?
- No, ryba duża, ale to słownictwo...
- Oj, proszę się nie przejmować, sukinsyn to nazwa tej ryby. Jedne się nazywają śledzie, inne pstrągi, a te sukinsyn.
- Aha, no to ja wezmę tego sukinsyna i go przyrządzę, biskup przecież dzisiaj przyjeżdża...
Późne popołudnie. Ksiądz, zakonnica i biskup siedzą przy stole, rozmawiają. Wchodzi gosposia z rybą. Biskup mówi:
- O, jaka duża ryba!
Ksiądz: - Tak, niezłego suknisyna złapałem!
Zakonnica: - A ja tego sukinsyna wyczyściłam!
Gosposia: - A ja sukinsyna przyrządziłam!
Biskup popatrzył, wyjął flaszkę wódki ze swojej torby i mówi:
- *****, widzę, że jesteście sami swoi. No to zjedzmy tego [...]!
Awatar użytkownika
Smieert
Mistrz
Mistrz
Posty: 99
Rejestracja: 5 lipca 2006, 10:37
Lokalizacja: Jasło

Re: Dowcipy.

Post autor: Smieert »

Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa
Żona krzyczy:
- Oj Antek zaraz zemdleję!
Z dołu teściowa:
- Nie bój się Antek od tego się nie mdleje!
Żona:
- Oj Antek zaraz umrę!
Teściowa:
- Nie bój się Antek od tego się nie umiera!
Żona:
- Oj Antek bo zaraz się zesram!
Teściowa:
- Folguj Antek to się może zdarzyć...
:P

[ Dodano: Sob 26 Sie, 06 ]
- Tato czemu babcia biega zygzakiem?
- Nie gadaj, podawaj magazynki!

[ Dodano: Sob 26 Sie, 06 ]
Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
- O, mamusia! A mamusia na długo?
- Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
- To mamusia nawet nie wejdzie?

[ Dodano: Sob 26 Sie, 06 ]
Po potężnej bibce budzi się brać studencka... i słychać taki oto dialog:
- Coooo dziś mamy?
- Wtorek chybaaa...
- Nie tak dokładnieee... sesja zimowa czy letnia?

[ Dodano: Sob 26 Sie, 06 ]
Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: "To Ania, teraz jest prawnikiem" albo "To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem."
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.

[ Dodano: Sob 26 Sie, 06 ]
Czerwony Kapturek idzie przez las z koszyczkiem do babci. Nagle zza krzaczorów wypada wilk i mówi:
- Czerwony Kapturku, teraz cię będę całował w te miejsca, gdzie jeszcze nikt tego nie robił.
Czerwony Kapturek na to:
- Taaaaa. Chyba ku*wa w koszyk.
ODPOWIEDZ