Forum Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

do kolegi ptasznika:
Ludziom niezadowolonym z tego, że muszą mieć zespół na weselu proponuję ich nie wynajmować, postawić wieżę i niech gra. Za darmo, nie zje, nie wypije, długiej przerwy nie zrobi.. i nie przejmować się "co goście powiedzą" na to że muzyka z wieży ani też nie przejmować się że "tak nie wypada"..
Profesjonalizm kolego powinien wychodzić od obu stron.. czyli profesjonalna oprawa muzyczna a także profesjonalne traktowanie zespołu podczas wesela..
A co Kolego Ptasznik zrobiłbyś i jak potraktowałbyś zespół który posiada wokalistkę która pięknie śpiewa, a jest w ciąży? ciekawe co na to goście weselni jak nie dałbyś im zjeść bo są w pracy..pewnie powiedziałbyś że..ludzie, skończmy z tym "co goście powiedzą"

"A co Kolego Ptasznik zrobiłbyś i jak potraktowałbyś zespół który posiada wokalistkę która pięknie śpiewa, a jest w ciąży? "

Czy naszym mamom,żonom,narzeczonym etc. będącym w ciąży i pracującym szef przynosi jedzenie????

Piszesz : "Ludziom niezadowolonym z tego, że muszą mieć zespół na weselu proponuję ich nie wynajmować, postawić wieżę i niech gra. Za darmo, nie zje, nie wypije, długiej przerwy nie zrobi.. i nie przejmować się "co goście powiedzą" na to że muzyka z wieży ani też nie przejmować się że "tak nie wypada"..

Ależ ja mam zamiar byc kiedyś bardzo zadowolony na swoim ślubie:):)Tylko płacąc zespołowi za swoją pracę, czegoś wymagam...widzę ,ze w tym temacie sie nie dogadamy..a Ty 123dj mozesz zespołowi zapłacić nawet 10.000zł,zamówic im wczasy na Karaibach,możesz nawet im zapłacić i dla nich zagrać:) Ja nie mówię,żeby nie dać członkom zespołu wcale jeść(nie przesadzajmy)ale ilośc dań jak dla gości weselnych to gruba przesada...Natomiast jeśli płacę zespołowi za kilka godzin grania przykładowe 3000zł i życzę sobie by w godzinach pracy nie pili alkoholu to nie ma tu o czym rozmawiać...PRACA TO PRACA !!!!!!!

Śmieszne kłótnie...

Ja nie wyobrażam sobie, żeby zespół, kamerzyści, czy kelnerzy nie dostali jedzenia na weselu. Widział ktoś kiedyś żeby zespół siedział przy pustym stoliku? Ja nie i dla mnie byłoby to śmieszne.
Poza tym nie ma co porównywać pracy weselnej to normalnej roboty, do której chodzisz od poniedziałku do piątku.
I faktycznie, jeśli sami wymagamy profesjonalizmu, lub przynajmniej zachowania na miejscu, to sami zachowujmy się profesjonalnie...
Avicularia - myślę, że jeśli na swoim weselu zrobisz taki psikus, to zespół aż tak bardzo na tym nie ucierpi, ale za to twoja reputacja tak. Bo goście będą baaardzo zdziwieni widokiem pustego stolika u orkiestry, wyjdziesz na skąpca i tyle

Biedny kraj,biedne Jasło ale zastaw się i pokaż się ...zwłaszcza Ci ,którym wesele robią rodzice,ulala jak łatwo wtedy rozporządzać kasą starych...skoro dla Was wydanie 3000zł to nic a jeszcze oplacanie zespołowi takiej samej ilości dań jak gościom weselnym...5 osób x 160zł (średnio) to "tylko" 800zł do "marnych" 3.000zł ....no tak,zapomniałem o kamerzyście,fotografie,kelnerach,kucharkach,kierowcy...oooo juz zrobiło sie 15 osób x 160zł = bagatela tylko 2400zł....i po podliczeniu lecimy szczęśliwi brać kredyty na wesele ...i niech nikt nie mówi tu o skąpstwie bo skąpstwo a rozważne wydawanie pieniędzy to dwie rózne rzeczy...no tak,i jeszcze ten alkohol który ma popijać w CZASIE PRACY zespół ...jeśli chcecie by na Waszym weselu orkiestra piła wódkę to niech sobie pije...na moim nie będą :)a Panom z zespołów jak jest tak źle to niech zmienią profesję:)

Życzę Ci Ptasznik udanej imprezy, pięknych zdjęć i wspaniałego filmu i bardzo rozsądnie wydanej każdej złotówki związanej z Twoim weselem. Tylko żebyś potrafił zapanować nad tym wszystkim podczas wesela co sobie planujesz. Mam nadzieję że nie zachowasz się jak typowy Burak tylko jak dobry organizator i poinformujesz przed imprezą o swoich planach zespół, kamerzystę i fotografa i wszystkich innych Pracujących na Twoim weselu ( w końcu muszą kanapki zabrać żeby coś zjeść o północy).
Na moim weselu na pewno zespół będzie miał jedzenie i alkohol, i nikt głodny i trzeźwy siedział nie będzie, nawet kierowca .. żartuje. Takie sprawy można spokojnie załatwić bez kredytu rodziców, bez żadnego kredytu. Bo jak się nie ma kasy to się wesela nie robi. Tyle w tym temacie ode mnie bo już mnie to nudzi i wszystkim życzę udanego każdego wesela i wiązki samych miłych wspomnień z tego dnia:)
A teraz Ptasznik jak to bywa na każdym forum czas na Twój odwet

a ja i tak polecam zespol z dukli symonides...co je pije i zajebiscie gosci bawi..nie mowie ze sie spili bo zaraz o to bede posadzona ale wodke a stole mieli czy korzystali nie widzialam ale bawilam sie przy ich muzyce na dwoch weselach i dlugo i mile bede wspominac ..

A teraz dedykacja dla wszystkich, którzy z każdej dyskusji MUSZĄ zrobić pyskówki i zażarte kłotnie ( bo to takie polskie przecież) :

Kiedy z błahostki burzą rozkwitnie
niebo spokoju złością rozdarte
i akcentować będę dobitniej
słowa ironią rdzawą przeżarte

Saperką dumy szaniec okopię
w fosie ukryte racje popłyną
by z góry patrząc żywemu dopiec
gniewem wylanym smolną lawiną

Na ostrzu noża słabość postawię
drżącą od blasku zwierciadeł duszy
serce skąpane w głupoty stawie
rozsądkiem będę po cichu suszyć

A gdy już upór przesiąknie klęską
strącony w ciemność szorstkim apage
i pyrrusowe wieńcząc zwycięstwo
białą od ulgi wywieszę flagę

Z pozdrowieniami Avicularia Versicolor

Do Ptasznika
Jak będziesz zamawiał zespół , fotografa itd. to odrazu zaznaczaj twoje warunki , żeby póżniej nie było niepotrzebnych zgrzytów . Zobaczysz ilu będziesz miał chętnych aby ci obsłużyli imprezke . Na pewno nie ci co ty byś chciał wyrażą zgodę

Na wstępie nie mogę sobie podarować aby nie nawiązać do niców osób, a w zasadzie jednej osoby, która tak bardzo bulwersuje się, że obsługa wesela dostaje jedzenie na weselu. Nie trzeba być członkiem Mensy, żeby zorientować się że forumowicz avicularia to również ptasznik. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że kolorowy nadrzewny pająk Avicularia versicolor posiada polską nazwę ptasznik wielobarwny. Jak to często ma miejsce na tym forum pan pająk założył sobie następny nick, żeby nie być sam w dyskusji.
Panie avicularia-ptasznik fajnie się tak dyskutuje sam ze sobą? [oczywiście pytanie jest retoryczne]

ptasznik pisze:A ja popieram Avicularię w 100%!!!
.....

Chciałem tylko przypomnieć osobom, które tak skrupulatnie chcą ciąć koszty i do minimum uszczuplać wesele, że to trochę kłóci się z polską bogatą tradycją weselną. Wiadomo, że świat idzie z postępem, organizacja wesel ewoluuje ale jeśli już ktoś decyduje się na przyjęcie weselne, to chyba po to aby wszyscy się ugościli (zjedli, wypili) i wybawili (tańce, hulanki, swawole;-). Oczywiście nie każdego stać na to samo, ale każdy powinien robić to od serca a nie z czystych kalkulacji. W ten sposób można by zakończyć wesele po życzeniach, wziąć kopertki od gości i wrócić do domu
Stopień w jakim ktoś jest gościnny to już kwestia indywidualna. Jeden robiąc wesele ugości wszystkich (łącznie z obsługą typu kierowca, portier lokalu itp.) a drugi z chęcią ograniczyłby zaproszonym gościom racje żywieniowe do minimum (przysłowiowe słone paluszki i woda). Moim celem nie jest krytyka pana avicularia/ptasznika i innych którzy wyznają podobne zasady ale skoro planujecie zrobić wesele „po kosztach” to zapraszając na swoje wesele obsługę (zespół, fotografa, kamerzystę itp.) powiedzcie im o swoich planach w temacie wyżywienia. Jak już ktoś wspomniał obsługa wesela często wyjeżdża z domu wczesnym rankiem w sobotę i wraca wczesnym rankiem w niedzielę, więc muszą się przygotować (zabrać jedzenie lub pieniądze). Oczywiście powiedzcie o tym jak będziecie pytać o cenę, a nie jak się często podczas rozmów telefonicznych zdarza zamiast „dzień dobry” jest pytanie: ile Pan chce za zdjęcia? Zespoły mają podobno jeszcze lepsze pytania np. ile bierzecie za noc? Wówczas nikt nie mówi o swoich „pomysłach” na wesele, a potem przed weselem lub w trakcie „wychodzi szydło z wora”.
Swoją droga zastanawiam się ile się zaoszczędzi jak kilku osobom ograniczy się np. gorące dania jak to proponował avicularia. Myślę, że restauracja i tak sobie skasuje za miejsce, obiad, napoje, owoce i zimną płytę. Rabat wyniesie więc ok. 50-60zł. co mnożąc przez ilość członków obsługi daje naprawdę „mega” oszczędności.

Dla wszystkich, którzy szukają oszczędności mam dużo lepszą propozycję żeby w ogóle nie sadzać obsługi na sali. W przerwach przecież mogą wyjść na parking posiedzieć w samochodzie lub na krawężniku. Przynajmniej goście Was nie obmówią, że zespół siedzi przy pustym stoliku (nie dotyczy pająka, bo jego przecież nie obchodzi co goście powiedzą).

A więc "SHERLOCKU" chyba za duzo filmów detektywistycznych oglądasz.Twoja dedukcja jest do bani,wystarczyło zobaczyć na moja datę zarejestrowania się na forum ,zeby zauwazyc,ze jestem tu znacznie dłużej niz wspomniana Avicularia .....ja jestem mężczyzną "SHERLOCKU" a jak wynika z nicku Avicularia jest raczej kobietą
Wow,teoria spiskowa warta mgły smoleńskiej Poza tym Avicularia pisała ze juz zamawiała jakis zespół a ja pisałem,że jak "kiedyś się bedę żenił " --------------------->>>>> LOL


Proszę wrócić do tematu dyskusji, inaczej autorzy Off-topiców będą nagradzani BAN-ami.Mod.

Dowiedziałam się ,ze jestem mężczyzną, trudno to przeżyć po tylu latach bycia kobietą. Jednak dobrze wiedzieć, ze niektórzy forumowicze korzystają z Doktora Google i sprawdzili cóż to takiego Avicularia Versicolor , ale zważywszy na fakt, że pająka mam w avatarze, to faktyczne Ludwig , nie trzeba być członkiem Mensy, by to zauważyć Na tym kończę wywody nie związane z tematem,bo robi się to [...] i nudne.

A co do zespołów weselnych, to co myślicie o tzw ,,marszowym", czyli wszyscy goście weselni witani są marszem przy domu Panny Młodej i wrzucają za to pieniądze do saksofonu ?

Ps. Miło Cię poznać Ptasznik

avicularia pisze: A co do zespołów weselnych, to co myślicie o tzw ,,marszowym", czyli wszyscy goście weselni witani są marszem przy domu Panny Młodej i wrzucają za to pieniądze do saksofonu ?

Dlaczego wybrałaś właśnie ten instrument, tam dużo się nie zmieści (chyba że gość gra na barytonie)

Saxofon pisze:

avicularia pisze: A co do zespołów weselnych, to co myślicie o tzw ,,marszowym", czyli wszyscy goście weselni witani są marszem przy domu Panny Młodej i wrzucają za to pieniądze do saksofonu ?

Dlaczego wybrałaś właśnie ten instrument, tam dużo się nie zmieści (chyba że gość gra na barytonie)

No właśnie ja też nie wiem czemu saksofon Słyszałam o takim zwyczaju na wsiach pod Jasłem i dlatego pytam ,czy to powszechne z tym saksofonem i jak to wygląda, a przede wszystkim ,co na to goście weselni?

Droga Koleżanko, takie powitania marszem pod domem i wrzucanie pieniążków do instrumentów były kilkanaście lat temu, teraz tak nie ma, żaden zespół nie śmiałby tak zrobić (bez specjalnej prośby młodych), a jeżeli tak się zdarzy że jakiś gość wrzuci coś do saksofonu albo bębenka to uwierz mi że jest to wyjątek. W chwili obecnej odgrywki również narzucają Państwo Młodzi, jak dla mnie to beszczelne sępienie pięniędzy od gości weselnych ze strony młodych

123dj pisze:takie powitania marszem pod domem i wrzucanie pieniążków do instrumentów były kilkanaście lat temu

I to wrzucali nie do saksofonu tylko do bębna marszowego.

123dj pisze: żaden zespół nie śmiałby tak zrobić (bez specjalnej prośby młodych)

Marsze tak czy tak gra się pod domami młodych. Ale przecież zespół nie woła do gości weselnych żeby wrzucali kase do instrumentu za takie przywitanie... chyba że źle zrozumiałem Twój zamysł 123dj

123dj pisze:W chwili obecnej odgrywki również narzucają Państwo Młodzi

Ten zwyczaj już chyba dość spory czas temu upadł. Np. w tym roku ani razu nie zdarzyło sie nam grać odgrywek.
Nawet tutaj na terenie Jasła.