Co z wami ludzie ??

[Dixel]

Powiem tylko tyle: Jak zwykli maluczcy mają odnosić się do innych z kulturą jeśli na każdym kroku widzą chamstwo, nie poszanowanie i zero godności? Przykładów jest wiele jak chociażby polityka "spieprzaj dziadu" , sport (gra wbrew zasadą fair play), telewizja. A jeżeli chodzi o jakość wypowiedzi to oglądnijcie sobie jakieś wiadomości...

[ann]

A jednak ktoś podjął temat ...

To prawda nasza rzeczywistość to istna pustynia wzorów do naśladowania jeśli chodzi o kulturę języka, ale nie samą polityką człowiek żyje. Istnieje wokół mnóstwo ludzi, którzy potrafią wysławiać się poprawną polszczyzną, tylko nie afiszują się z tym, ponieważ to nie jest trendy i na dodatek są w opozycji do głośnych krzykaczy rzucających na prawo i lewo co im ślina na język przyniesie.
Może warto się lepiej rozejrzeć...... a nie tylko narzekać i zakopać sie w powielaniu nic nie robienia i narzekania jak to nam źle i nic nie umiemy, bo świat jest taki a nie inny

[josefs]

Za to co powiem może mi się tutaj 'dostać" (nawiązując do tego co powiedział Kapusta Kiszona ) Otóż ann, wspominała o wysławianiu się poprawną polszczyzną i wzorcach do naśladowania. Wcześniej była tez mowa o młodych ludziach i o tym ze nie mają wiele do powiedzenia. Trudno jednak się z tym zgodzić, popierwsze dlatego, że jak zapewne wiesz Ann jezyk podlega ciągłej ewolucji a obecnie mozna mówic nawet o rewolucji i jest to rzeczą normalną. Przeszliśmy pismie od obrazków do obecnej formy teraz następuje częściowy owrót i wszystko jest jak najbardziej OK. Stosowanie nowych określeń, powstawanie neologizmów jest tylko i wyłącznie dowodem na to, że język żyje, rozwija sie a nie powodem do ubolewania nad poprawnością polszczyzny. Co do obrzucania sie błotem w dyskusjach - choćby w sejmie, hmmm.... a pamietacie co o parlamentarzystach II RP mówił Marszałek? Czy zatem mamy obecnie do czynienia z aż takim upadkiem obyczajów? Aha, zapomniałbym o "młodych" wydaje mi sie - a czytanie tego forum utwierdza mnie w tym, że młodzi chca moga i potrafią się wypowiadac i to w dodatku bardzo ciekawie.
Dość tych dyrdymałów

[ann]

josefs napisał:

wydaje mi sie - a czytanie tego forum utwierdza mnie w tym, że młodzi chca moga i potrafią się wypowiadac i to w dodatku bardzo ciekawie.

nigdy w to nie wątpiłam

[josefs]

Ale po przeczytaniu Twoich wypowiedzi dochodze do nieco innego wniosku, bo kiedy wspomniałaś o ty że wielu nie umie toczyć rozmowy bez obrzucania się błotem KApusta Kiszona ochoczo temat podchwycił i dodał jeszcze że to młodzi nie umieją inaczej i to jest oczywiste. Wszystko byłoby OK gdybyś w następnym poście nie dodała że nie umieją bo nie chcą lubi nikt ich tego nie nauczył. Ale skoro to nie jest potwierdzeniem tego, że gdzieś w Tobie kryje się jednak nutka wątpliwości...
A tak na marginesie nie traktuj moich postów jak zaczepki poprostu próuje włączyć sie do dyskusji która jakos ostatnio dziwnie przygasa, a wielka szkoda
Kończe bo juz i tak za dużo tego blablableble

[josephqq]

Witam.
Kapusta Kiszona,Ann ;wzięli się za naprawianie forum;tj (ożywianie ciekawych dyskusji prowadzonych na poziomie),poprzez jego ocenę,a raczej ocenienie generalne jego uczestników.Tu powinienem zgodnie z obowiązujacym zwyczajem zacytować ich wypowiedzi,ale celowo tego nie robie gdyz uważam że czytający TO przeczytali i TAMTO.
Moje zdanie jest takie;Kto ma cos do powiedzenia i pisze to na forum i jeszcze wywiazuje sie z tego dyskusja(i jeżeli się nawet ona zaostrza,a piszący piszą nieortograficznie ale każdy próbuje bronić swojej tezy)to jest OK.(choć trafiają sie że tak powiem perełki ortografii czy gramatyki),ale przynajmniej jest śmiesznie.
Co mnie denerwuje najbardziej to sytuacje gdy piszący pisza dla pisania(ot pare emoniotek.kropek,wykrzykników),a tematy sa rodem z przedszkola,z cyklu pojawił sie temat zlot VV,to od razu orginalnie wszystkie mozliwe marki iproducenci są wymieniane jakby o to chodziło i ktos za to dawał nagrody.
Mam propozycję na nowy temat;Najgłupszy temat założony na tym forum
bardzo trudno mi wybrać bo takich nie brakuje,ale postawię na niedawno załozony;Gdzie mozna napić się w Jasle pod gołym niebem żeby policja,czy straż nie widziała?...
albo tematy o najbliższy mecz w których prześcigają się tacy kibice co potem pytaja sie na forum o wynik bo na stadion nie chodzą tylko skład wypisuja kto ma grać...
Takich wypowiedzi wolałbym nie czytać,nawet kosztem zamarcia dyskusji zupełnie.
Generalnie,można powiedzieć cytując znanego prezydenta "jestem za..,a nawet przeciw"

[e-l-a-n]

No w końcu ktoś podjął ten temat. Na tego typu forum, przeznaczonego do dyskusji i wymiany zdań, toteż dzielenia się wrażeniami zrobiło się wielkie nie powiem co... (żeby nie powielać słownictwa, które nie powinno mieć tu miejsca). Ludzie sobie skaczą do gardeł o jakieś pierdółki, gnoją się za przeproszeniem nie wiem po co. Nikt nie może spokojnie się wyrazić, bo gdy następnego dnia wejdzie na forum zobaczy całą stronę obelg na swój temat. Boże, widzisz a nie grzmisz... Ja mam zdanie takie: jak ktoś ma coś w miarę składnego i normalnego do powiedzenia niech mówi. A jak ma zamiar mielić ozorem bez sensu to niech siedzi cicho i nie uprzykrza innym życia. Ale się spisałam... Co do tych wszystkich bezsensownych tematów oraz tych powtarzających się, to administracja powinna z nimi z robić porządek. Z ich twórcami też. Pozdrawiam.

[josefs]

No to spytam, zeby poźniej nie było, miele ozorem czy jest w miare składnie i normalnie? bo niechciałbym zeby ktos robił ze mna porządek a z reszta wypowiedzi poczekam az sie sprawa wyjaśni

[ann]

Kapusta Kiszona napisał, że nam się dostanie i dostało nam się, ale jakoś to przeżyje, lecz ad rem

Po pierwsze nie mam zamiaru niczego naprawiać, po drugie nie jest moja intencją szukać z kimkolwiek zaczepki i atakować kogokolwiek. To tyle tytułem wyjaśnienia.

Jak każdy na tym forum mam prawo wyrazić własne zdanie na dany temat, na tym polega dyskusja. Mam wrażenie, że niektórzy po prostu żle odczytują intencję wypowiedzi i biorą pewne stwierdzenia za bardzo do siebie. E-l-a-n ma rację zamiast spokojnie dyskutować zaczynamy sobie skakać do gardeł, a to do niczego nie prowadzi. W tym momencie mogłabym zasugerować nowy temat do dyskusji: "Czy potrafimy dyskutować?".
W ten oto sposób odeszliśmy od prawdziwego tematu i zeszliśmy na bezdroża wzajemnego atakowania i oskarżania. A chyba nie o to chodzi w dyskusji, ale jakie to polskie......

[josefs]

Ależ ann, przecież wcale wam sie nei dostało, czy to że ktoś ma troche odmienne zdanie niz Ty czy Kapusta Kiszona odrazu oznacza brak umiejętnościdyskutowania? Przecież sama napisałaś, że każdy ma prawo wyrazic własne zdanie> Czy umiejetność dyskutowania ma polegać na przytakiwaniu sobie nawzajem? Czy powinienem dołączyc do chóru niepochlebnych opini o "młodych" ( i naprawde nie biore niczego do siebie ) aby poziom dyskusji był odpowiedni? ann, jeśli którąś wypowiedź odebrałaś jako zaczepke czy nawet atak?? na własna osobe bardzo mi przykro. Ale właśnie na tym polega dyskusja - należy zbijac argumeny przeciwnika, doszuki sie niścisłości w jego wypowiedzi itd. I to wcale nie jest skakanie sobie do gardeł, jak wiesz dyskusja ma zapobiegać konfliktom między ludźmi, nawet jeśli nie wypracuje kompromisu.
To juz wszystko i mam nadzieje że nei poczujesz się tym dotknieta, w końcu tylko dyskutujemy...prawda?

[josephqq]

Nie rozumiem postawy ann.I dobrze że napisał pare zdań komentarza josefs,bo juz myślałem że słowa ann są komentarzem do jakiejś równolegle prowadzonej dyskusji.Także przyłączam się do pytania;w którym momencie jak to piszesz "wam się dostało".?
Pozwól że pozwolę sobie na własna ocenę twojej postawy;piszesz cos kontrowersyjnego(czym było niewatpliwie wrzucenie wszystkich do jednego wora i nazwanie analfabetami),po czym w sytuacji gdy nikt jak tego oczekiwałas nie podnosi rekawicy,sama sobie odpowiadasz na pytania i to chyba w myślach(bo nic czego pewnie oczekiwałas nie zobaczyłaś) i piszesz jakies bezsensowne podsumowanie,że tego sie spodziewałaś itd.
nie rozumiem cie ann.proszę o wyjasnienia.czy to jest ta dyskusja na wysokim poziomie o jaki apelowałaś?dla mnie jest to niezrozumiałe

[ann]

Nie czuję się dotknięta, w końcu dyskutujemy

A ja nie rozumiem co jest dla ciebie niezrozumałe, więc nie wiem, co mam wyjaśnić ??

[josefs]

Bardzo się ciesze, że nie czujesz urazy. Moje obawy mogły być jednak uzasadnione
A co do tego czego nie rozumiecie z josephqq, choć podejrzewam że obaj mamy imieniny w marcu to nie jesteśmy tą samą osobą. I dlatego nie wiem do kogo kierujesz pytanie ale to tak na marginesie, wydaje mi się że chodzi tu o to iż martwił Cię poziom dyskusji prowadzonych na forum, tak? A josephqq, ma pewne zastrzeżenia co do poziomu dyskusji jaką Ty właśnie prowadzisz...niestety. Nie mowie, że zgadzam czy też nie z tym twierdzeniem ale chyba coś w tym jest. kończmy to juz bo może byc niemiło. Co myslicie o poziomie debat przedwyborczych (choć to temat stary ) i może żeby nie było już o tych dyskusjach ale o czymś ciekawym (a nie o piciu piwa ) będziemy w końcu jezdzić w Polsce po autostradach? to tak z okazji dzisiejszego święta

[josephqq]

Trochę to wygląda ironicznie,że ktos bawi się w strażnika poziomu na forum a sam nie rozumie prostych pytań i dyskusja przypomina;jeden o jedzeniu to drugi o lesnych ludkach,jak sie zapytac skąd wyskakujesz z tymi ludkami?to otrzymuje odpowiedz że wcale sie nie gniewam,a jak zapytasz za co sie nie gniwasz to otrzymasz odpowiedz -nie wiem komu odpowiadać bo dwie osoby o to pyta jakby to było istotne(zupełnie jak z ta wodą bez soku pożeczkowego czy wisniowego...no smutne to jest
podejmujac temat o minionej kampanii wyborczej a kończąc temat z ann chcę użyc cytatu pewnej lokomotywy która sie przeoliwiła;" ludwiku dornie!sabo! ann! nie idzcie tą drogą!

[ann]

Do josephqq, cóż za riposta

;" ludwiku dornie!sabo! ann! nie idzcie tą drogą!

, dziękuję za troskę, radzę sobie. Ale w jednym muszę Ci przyznać rację, ostatnia nasza wymiana zdań przypomniała jak w powiedzeniu :"baba o szydle, a dziad o mydle", cóż czasem tak bywa,, chyba się niezrozumeliśmy, ale płyną z tej sytuacji wnioski na przyszłość. - sprawdzają się jasne i czytelne komunikaty, niektórzy bowiem nie potrafią czytać między wierszami. Nie chce się powtarzać ale nie bawię się w żadnego strażnika forum, ani nie chce nikogo sprowadzać na właściwe drogi, przecież to tylko wymiana poglądów, a ze różnych i różnie interpertowanych i odczytywanych, to chyba na tym polega.