Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
hmm poczekac chwile, i do kogos kto ten watek czyta napewno zajedzie..
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
On od lat tak łazi i żebrze z tymi dziećmi,to jego sposób na życie i nie myślcie,że wam odda kasę w ręcz przeciwnie nie odda i przylezie jeszcze nie raz po następną pożyczkę .Dawniej chodził na nogach lub podjeżdżał na rowerze ciągnąc za sobą te dzieciaki ,no ale po tylu latach w końcu ludziska dali na samochód ,więc tereny działania poszerzył nie tylko na Jasło i okolicę ale wypuszcza się również poza nasz powiat. Z tego co wiem ,człowiek ten nigdzie nie pracuje i nie pracował ,mieszka ponoć w Gamracie i MOPS pewnie płaci mu kasę, a on jeszcze na boku coś uzbiera i tak żyje sobie beztrosko .
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Jeszcze go nie spotkałam, ale jakby do mnie podszedł obcy facet prosząc o 50 zł. pożyczki to zabiłabym go smiechem
- avicularia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 464
- Rejestracja: 17 sierpnia 2011, 18:02
- Lokalizacja: Dżasło
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Na głupotę nie ma rady.
Przyjeżdza obcy facet samochodem i mówi,żeby mu dać pieniądze, a Wy z kasy wyskakujecie
Za naiwnosc się płaci.
Nigdy nie rozdaję pieniędzy na ulicy ani pod drzwiami mieszkania, ani pod kosciołami. Wspieram ORGANIZACJE pozarządowe, które są zarejestrowane , mają swój krs, które można sprawdzić i ewentualnie rozliczyć co się dzieje z pieniedzmi. Zalaminowane karteczki też na mnie nie działają.
Przykłądy naciągaczy można mnożyć:
Gruba kobieta często żebrze pod pocztą a jej ( chyba) córka w tym czasie pod małym Kosciółkiem. Obie z karteczkami Córka to cyganka. Te same panie spotkać można w Krośnie, matka pod kościołem Kapucynów.
Przygarbiona ,,babinka."oczywiście z zalaminowaną karteczką ,żebrze pod aptekami ,ze niby na lekarstwa jej zabrakło , ale jak zaproponowała,ze jej te lekarstwa kupie, to już nie chciała, pech chciał,ze przez przypadek napotkała mnie w Gorlicach z tą samą gadką.
Oczywiscie nie zapominajmy o cygańskich biedakach, którzy przyjeżdzaja żebrać do Jasła z Krosna. raz wsiadali ze mną do autobusu w piątek po ich wytężonej ,,pracy" z siatami pełnymi zakupów. Te same twarze,wiec na pewno już ich znacie.
O domowych naciągaczas, którzym potrzeba na lekarstaa/operacje/bo mają dużo dzieci już nie wspomnę.
Moi naiwni bracia i siostry jaślanie Nie dajcie się nabierać, a jak to robicie to sami miejscie do siebie pretensje
Przyjeżdza obcy facet samochodem i mówi,żeby mu dać pieniądze, a Wy z kasy wyskakujecie
Za naiwnosc się płaci.
Nigdy nie rozdaję pieniędzy na ulicy ani pod drzwiami mieszkania, ani pod kosciołami. Wspieram ORGANIZACJE pozarządowe, które są zarejestrowane , mają swój krs, które można sprawdzić i ewentualnie rozliczyć co się dzieje z pieniedzmi. Zalaminowane karteczki też na mnie nie działają.
Przykłądy naciągaczy można mnożyć:
Gruba kobieta często żebrze pod pocztą a jej ( chyba) córka w tym czasie pod małym Kosciółkiem. Obie z karteczkami Córka to cyganka. Te same panie spotkać można w Krośnie, matka pod kościołem Kapucynów.
Przygarbiona ,,babinka."oczywiście z zalaminowaną karteczką ,żebrze pod aptekami ,ze niby na lekarstwa jej zabrakło , ale jak zaproponowała,ze jej te lekarstwa kupie, to już nie chciała, pech chciał,ze przez przypadek napotkała mnie w Gorlicach z tą samą gadką.
Oczywiscie nie zapominajmy o cygańskich biedakach, którzy przyjeżdzaja żebrać do Jasła z Krosna. raz wsiadali ze mną do autobusu w piątek po ich wytężonej ,,pracy" z siatami pełnymi zakupów. Te same twarze,wiec na pewno już ich znacie.
O domowych naciągaczas, którzym potrzeba na lekarstaa/operacje/bo mają dużo dzieci już nie wspomnę.
Moi naiwni bracia i siostry jaślanie Nie dajcie się nabierać, a jak to robicie to sami miejscie do siebie pretensje
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
I z tym się zgodzę w 100%. Osobiście znam osoby, które takiej pomocy naprawdę potrzebują. Te osoby nigdy nie odważyłyby się prosić o nią w taki sposób w jaki robi to ten facet. Szkoda tylko że to głównie naciągacze a nie ludzie potrzebujący docierają do osób gotowych pomóc. I takie właśnie sytuacje wzbudzają w społeczeństwie niechęć do pomagania, spowodowaną podejrzliwością i brakiem wiarygodności.japonka12 pisze:Ci ludzie co naprawde potrzebuja pomocy to wstydza sie prosic, a ten gosc to z pewnoscia na sepa, a noz mu sie uda, ludzi naiwnych nie brakuje ot taka prawda. Mnie raz pod biedronka zaczepila Pani mowila ze nie ma na chleb dzieciom cos kupic,gdy zaproponowalam ze dam jej kajzerki i jogurta to stwierdzila ze woli raczej pieniazki. Zaraz potem zaobserwowalam ze podeszla do kogos innego i dostala od milej Pani jablko ktore wyrzucila przechodzac pare krokow. Ja malo wierze ze ten pan dziala za potrzeba a nie na sepa.
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Auto chyba żółte jakieś
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Następna naciągaczka zbierająca na leki niska przygarbiona z wyłupiastymi oczami można ją spotkać pod apteką w rynku , po otrzymaniu na rzekome leki idzie grać w totolotka
-
- Początkujący
- Posty: 12
- Rejestracja: 28 kwietnia 2013, 11:20
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Jak ktoś dał jego strata ale i nauczka na przyszłość.Temat jest tylko po to żeby więcej ludzi się dowiedziało że czasami nie warto się litować nad druga osobą dla spokoju sumienia ale tylko wtedy jak taki ktoś na tą pomoc nie zasługuje.Tu już mamy kilka wyrafinowanych sępów którzy taki proceder traktują jako źródło zarobku.
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Nie uważam by można to nazwać głupotą gdy pierwszy raz przed laty ten człowiek pojawił się u mnie były z nim kilkuletnie dzieci,skromnie ubrane po których widać było ,że za bogato w domu nie mają i raczej to miało wpływ na to że ten człowiek otrzymał pożyczkę o którą prosił nie była to wieelka kwota jakieś 20zł,faktycznie pokazywał jakieś papiery z MOPS i tłumaczył się ,że czeka na zasiłek więc wydawał się szczery w tym co mówił,natomiast gdy z innych źródeł dotarło przypadkowo do mnie ,że to jego sposób na życie i gdy pojawił się pod moim domem po kilku latach bezczelnie powołując się na znajomość z moim mężem (nie znając nawet jego imienia) to już się mu konkretnie oberwało .Z tego co pamiętam samochód był ciemno zielony kombi niestety marki nie pamiętamavicularia pisze:Na głupotę nie ma rady.
Przyjeżdza obcy facet samochodem i mówi,żeby mu dać pieniądze, a Wy z kasy wyskakujecie
Za naiwnosc się płaci.
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
i dlatego ten który ma dobre serce nie za dobrze na tym wychodzi ...trzeba być naciągaczem, bo to się opłaca w dzisiejszych czasach
a ten facet ma rzekomo taką dewize że po co harować za 8 stówek jak można to mieć bez free bez wysiłku
a ten facet ma rzekomo taką dewize że po co harować za 8 stówek jak można to mieć bez free bez wysiłku
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
potwierdzam stara czerwona lancia kombi sam kiedyć dałem się nabrać że niby na lekarstwa dla dziecka, że niby chore i 30 zł poszło się .. Ale byłem głupi
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
raz lancia, raz transit, raz omega, raz astra... widać jak bieda piszczy ;]
-
- Początkujący
- Posty: 12
- Rejestracja: 28 kwietnia 2013, 11:20
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
To nie z głupoty dałeś się nabrać na słodkie oczy i kawałek świstka.Mnie prawie przerobił ale po krótkim zastanowieniu i skojarzeniu że tak jeździ usłyszal stanowcze nie.pepe50 pisze:potwierdzam stara czerwona lancia kombi sam kiedyć dałem się nabrać że niby na lekarstwa dla dziecka, że niby chore i 30 zł poszło się .. Ale byłem głupi
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Tacy ludzie powinni być zawodowymi aktorami. Mielibyśmy dobre, polskie kino
Re: Na sępa czy naprawde potrzebuje pomocy
Był u mnie kilka razy w pracy. Niereformowalny typ.
Ostatnio widziany na ulicy. Siedział w zepsutym białym vanie, a gość który go holował miał całe auto załadowane stadem grubych bab. Widok bezcenny.
Ostatnio widziany na ulicy. Siedział w zepsutym białym vanie, a gość który go holował miał całe auto załadowane stadem grubych bab. Widok bezcenny.