Co powinni zrobić posiadacze kredytów we frankach?

[jankow05]

Niektórzy z komentujących zapomnieli chyba o czymś takim jak spekulacje, bo czym niby była historia z CHF?? Właśnie o to w tym chodzi, żeby nachapać się jak najwięcej kosztem jak największej liczby naiwnych ludzi. Niektórzy też nazywają tych naiwnych kretynami, głupkami i chciwymi cwanymi gnojkami... W takim razie jak nazwać spekulantów i bankierów?? Dla mnie spekulanci to oszuści i złodzieje, po prostu.

[piotrek]

Chyba nie ... wyroby Szwajcarów kupują bogaci ludzie. Im jest obojętne czy zegarek podrożał o 20%. Liczy się firma i lans. Poza to jest fantastyczne miejsce do zdeponowania kradzionych pieniędzy - kurs nie ma znaczenia, ważniejsze jest dyskretne, stabilne miejsce. Chyba że kol.piterb wziął kredyt CHF to będzie zaklinał rzeczywistość ...

[piotrek]

tu jest wróżenie z fusów http://biznes.pl/magazyny/nieruchomosci ... tein/elp17

[łodyniec]

Co powinni zrobić osoby posiadające kredyty we frankach szwajcarskich? Znam takie przypadki, ze osobom które zaciągnęły kredyt w wysokości 200 tys zł teraz mają do spłacenia około 500 tys zł.

Sami sobie winni mogli wziąć w rublach mieli by połowę mniej do spłacenia
Tak na poważnie to nie rozumie ludzi którzy biorą kredyt w mocniejszej od naszej walucie Jeśli chce się zarobić na kredycie szuka się słabszych walut ,wiadomo było że frank nie spadnie do 1/1 tylko będzie rósł w siłę tak jak szwajcarska gospodarka.

[juve_fan]

Niektórzy z komentujących zapomnieli chyba o czymś takim jak spekulacje, bo czym niby była historia z CHF?? Właśnie o to w tym chodzi, żeby nachapać się jak najwięcej kosztem jak największej liczby naiwnych ludzi. Niektórzy też nazywają tych naiwnych kretynami, głupkami i chciwymi cwanymi gnojkami... W takim razie jak nazwać spekulantów i bankierów?? Dla mnie spekulanci to oszuści i złodzieje, po prostu.

Nie rozumiem w ogóle tych argumentów. Pretensje do bankowców i spekulantów, że chcą zarobić? Kosmos.
Jesli ktoś tak jak lodyniec nie ma pojęcia o rynkach finansowych to nie bawi się w kredyty w obcej walucie. Nie takie było sedno problemu z frankiem. Po prostu ktoś naiwnie myślał, że to ratio 1,2 do Euro bedzie sztucznie podtrzymywane bez względu na okoliczności. Kwestią czasu był atak spekulantów i jedynie "eksperci" będący w kieszonce potężniejszych podmiotów mogli zachęcać do inwestycji tego typu.
Polacy juz tak maja, że inwestują, kiedy panuje hossa i podejmują nerwowe ruchy przy zjazdach. Są ludzie, którzy to bezwzględnie wykorzystują

Edit: Przypomniałem sobie jak to media kilka lat temu mówiły o niebywałych cojones Hildebranda (prezes SNB), kiedy zdecydował się na usztywnianie kursu. Juz wtedy potomkowie Sorosa zacierali ręce:) Poczekali kilka lat aż frajerzy wpompują tyle ile trzeba. Life is brutal.

[łodyniec]

Niektórzy z komentujących zapomnieli chyba o czymś takim jak spekulacje, bo czym niby była historia z CHF?? Właśnie o to w tym chodzi, żeby nachapać się jak najwięcej kosztem jak największej liczby naiwnych ludzi. Niektórzy też nazywają tych naiwnych kretynami, głupkami i chciwymi cwanymi gnojkami... W takim razie jak nazwać spekulantów i bankierów?? Dla mnie spekulanci to oszuści i złodzieje, po prostu.

Nie rozumiem w ogóle tych argumentów. Pretensje do bankowców i spekulantów, że chcą zarobić? Kosmos.
Jesli ktoś tak jak lodyniec nie ma pojęcia o rynkach finansowych to nie bawi się w kredyty w obcej walucie. Nie takie było sedno problemu z frankiem. Po prostu ktoś naiwnie myślał, że to ratio 1,2 do Euro bedzie sztucznie podtrzymywane bez względu na okoliczności. Kwestią czasu był atak spekulantów i jedynie "eksperci" będący w kieszonce potężniejszych podmiotów mogli zachęcać do inwestycji tego typu.
Polacy juz tak maja, że inwestują, kiedy panuje hossa i podejmują nerwowe ruchy przy zjazdach. Są ludzie, którzy to bezwzględnie wykorzystują

Edit: Przypomniałem sobie jak to media kilka lat temu mówiły o niebywałych cojones Hildebranda (prezes SNB), kiedy zdecydował się na usztywnianie kursu. Juz wtedy potomkowie Sorosa zacierali ręce:) Poczekali kilka lat aż frajerzy wpompują tyle ile trzeba. Life is brutal.

Dobrze że juve_fan zna się na wszystkim najlepiej tylko czemu nie przekłada się to na jego zarobki

[jankow05]

Nie rozumiem w ogóle tych argumentów. Pretensje do bankowców i spekulantów, że chcą zarobić? Kosmos.

Czyli wg ciebie na "głupich" ludziach można w taki sposób zarabiać i robić ich w balona? I jako, że spekulanci przecież też chcą żyć i godnie zarabiać, to takie działania są moralnie usprawiedliwione?
Rozumiem też, że ty nie miałbyś problemu z naciąganiem ludzi, skoro usprawiedliwiasz banksterów i spekulantów? Kosmos.

[juve_fan]

Czyli wg ciebie na "głupich" ludziach można w taki sposób zarabiać i robić ich w balona? I jako, że spekulanci przecież też chcą żyć i godnie zarabiać, to takie działania są moralnie usprawiedliwione?
Rozumiem też, że ty nie miałbyś problemu z naciąganiem ludzi, skoro usprawiedliwiasz banksterów i spekulantów? Kosmos.

Skąd sobie to wywnioskowałeś? Gdzie ja pisałem o moralnej stronie tego procederu?

Oczekiwać "działań moralnie usprawiedliwionych" w tej branży to tak, jakby oczekiwać od właściciela komisu, że sprzeda nam dobre auto w okazyjnej cenie.
Tutaj aby ktoś zarobił to ktoś musi stracić. Nie jest winą banksterów i spekulantów, że ludzie podejmują życiowe decyzje na podstawie "pięknego uśmiechu i pomocnych wskazówek Pani z banku".

Dobrze że juve_fan zna się na wszystkim najlepiej tylko czemu nie przekłada się to na jego zarobki

Dlatego właśnie lubię to forum. Jeden gość tutaj zarzucał mi epatowanie bogactwem, drugi pogrążanie się w biedzie I jak tutaj nie wchodzić i nie dyskutować, skoro taki łodyniec i Jozin zawsze poprawią humor:)

[luc]

Oczekiwać "działań moralnie usprawiedliwionych" w tej branży to tak, jakby oczekiwać od właściciela komisu, że sprzeda nam dobre auto w okazyjnej cenie.
Tutaj aby ktoś zarobił to ktoś musi stracić. Nie jest winą banksterów i spekulantów, że ludzie podejmują życiowe decyzje na podstawie "pięknego uśmiechu i pomocnych wskazówek Pani z banku"

No wiesz, swoiste dziedzictwo po czasach komuny, gdy nieuczciwość była obecna wśród polityków i patologii ale rzadziej uderzała zauważalnie w zwykłego apolitycznego człowieka. A gdy już uderzała była "dobrze umocowana prawnie" więc ludzie dawali sobie generalnie wcisnąć,że np. "obowiązkowy kontyngent rolny" (wprowadzone przez hitlerowców,utrzymane do 1972 przez PRL) nie jest jakimś bezprawiem i wywłaszczeniem.A jak nie dawali - nie mówili o tym głośno dzieciom tak ostro jak to zasługiwało. Możecie pomstować na komunę jak chcecie - ale prawda jest taka,że to po 1989 roku uczciwość oficjalnie w życiu gospodarczo społecznym stała się passe,a uczciwych określono mianem "nieudaczników". Gdyby komuna generowała aż taką powszechną nieuczciwość to jak uczciwi ludzie wierzący w prawo i zasady uchowaliby się w tym kraju

Trudno oczekiwać po człowieku które pływał na krytym basenie,że będzie umiał bezpiecznie przepłynąć amazońską rzekę w której pływają piranie. Oficjalnie od ludzi wymaga się w tym kraju kryształowej uczciwości.W praktyce, premiowany jest najbardziej czysty bandytyzm i "zbrodnia w garniturku i białych rękawiczkach"...

Skąd sobie to wywnioskowałeś? Gdzie ja pisałem o moralnej stronie tego procederu?

Wina jest koncepcją moralną,wcześniej mu nie napisałeś,ale później - owszem,wspomniałeś - zauważ - "winę":

Nie jest winą banksterów i spekulantów, że ludzie podejmują życiowe decyzje na podstawie "pięknego uśmiechu i pomocnych wskazówek Pani z banku"

Nie jest winą oszusta,że jest oszustem Ja bym powiedział,że miejsce oszustów jest za kratkami albo w kolonii karnej (u nas nie występuje niestety). Ewentualnie jak się takiego wytresuje i będzie w miarę lojalny - w wywiadzie i marketingu zagranicznym,niech gnębią wrogów naszego społeczeństwa.Naiwność i uczciwość w kapitalizmie to owszem słabość,trzeba być piekielnie czujnym. Ale czy to znaczy,że wszystkich słabszych należy "do gazu" Oczywiście ludzi trzeba oduczyć wiary w uczciwość wszystkich.

I w tym względzie również jest pytanie o moralną odpowiedzialność środowiska wychowującego obywatela w przekonaniu,że ludzie wokół są uczciwi - albo chociaż w miarę uczciwi, oraz wpajania od dziecka wiary,że "nieuczciwi poniosą na pewno zasłużoną karę". Niektórzy zauważają bzdurność tego.A niektórzy nie - albo nie do końca.I cierpią przez to. To dobre pytanie: czy należy zwalczyć patologię,czy powinniśmy jako społeczeństwo przestać istnieć - przestać sobie ufać zupełnie,albo generalnie sobie nie ufać Albo: komu ufać komu nie (podpowiadam: na pewno nie ufać urzędnikom,politykom i marketingowcom / doradcom klienta)

No ale nie dziwię się temu co piszesz,bo równie dobrze można to lekko zmienić i powiedzieć:

Nie jest winą polityków, że ludzie podejmują życiowe decyzje na podstawie "pięknego uśmiechu i pomocnych wskazówek telewizji,radia czy księdza

O sprawie frankowców bezpośrednio natomiast już pisałem w tym temacie i podtrzymuję co pisałem.

[enigma]

Cza było brać w złotych Krugerandach

[Winetou]

WYSTARCZY SPŁACAĆ ,a nie płakać. Ryzyko raz się popłaca raz nie.

[juve_fan]

No wiesz, swoiste dziedzictwo po czasach komuny, gdy nieuczciwość była obecna wśród polityków i patologii ale rzadziej uderzała zauważalnie w zwykłego apolitycznego człowieka. A gdy już uderzała była "dobrze umocowana prawnie" więc ludzie dawali sobie generalnie wcisnąć,że np. "obowiązkowy kontyngent rolny" (wprowadzone przez hitlerowców,utrzymane do 1972 przez PRL) nie jest jakimś bezprawiem i wywłaszczeniem.A jak nie dawali - nie mówili o tym głośno dzieciom tak ostro jak to zasługiwało. Możecie pomstować na komunę jak chcecie - ale prawda jest taka,że to po 1989 roku uczciwość oficjalnie w życiu gospodarczo społecznym stała się passe,a uczciwych określono mianem "nieudaczników". Gdyby komuna generowała aż taką powszechną nieuczciwość to jak uczciwi ludzie wierzący w prawo i zasady uchowaliby się w tym kraju

My o bankach, ty z sentymentem o komunie, w której żyłeś tylko dzięki wspomnieniom przodków. WTF?!

Nie jest winą oszusta,że jest oszustem Ja bym powiedział,że miejsce oszustów jest za kratkami albo w kolonii karnej (u nas nie występuje niestety). Ewentualnie jak się takiego wytresuje i będzie w miarę lojalny - w wywiadzie i marketingu zagranicznym,niech gnębią wrogów naszego społeczeństwa.Naiwność i uczciwość w kapitalizmie to owszem słabość,trzeba być piekielnie czujnym. Ale czy to znaczy,że wszystkich słabszych należy "do gazu" Oczywiście ludzi trzeba oduczyć wiary w uczciwość wszystkich.

Nie wszyscy spekulanci to oszuści.
Co oznacza to "do gazu" to chyba jedynie twój rozum ogarnia.

I w tym względzie również jest pytanie o moralną odpowiedzialność środowiska wychowującego obywatela w przekonaniu,że ludzie wokół są uczciwi - albo chociaż w miarę uczciwi, oraz wpajania od dziecka wiary,że "nieuczciwi poniosą na pewno zasłużoną karę". Niektórzy zauważają bzdurność tego.A niektórzy nie - albo nie do końca.I cierpią przez to. To dobre pytanie: czy należy zwalczyć patologię,czy powinniśmy jako społeczeństwo przestać istnieć - przestać sobie ufać zupełnie,albo generalnie sobie nie ufać Albo: komu ufać komu nie (podpowiadam: na pewno nie ufać urzędnikom,politykom i marketingowcom / doradcom klienta)

Miałem wielu nauczycieli, którzy mnie "wychowywali" i żaden nie mówił mi, żeby grać na giełdzie albo inwestować podejmując ryzyko, bo ludzie wokół są uczciwi.

No ale nie dziwię się temu co piszesz,bo równie dobrze można to lekko zmienić i powiedzieć:

Nie jest winą polityków, że ludzie podejmują życiowe decyzje na podstawie "pięknego uśmiechu i pomocnych wskazówek telewizji,radia czy księdza

Co mają do tego tematu politycy?

[jasnowidzroman]

Zanim weźmiecie kredyt jakikolwiek skontaktujcie się z jasnowidzem Za nie wysoką opłatą doradzi jaki kredyt wyjdzie najlepiej

[piotrek]

Przecież kilka lat temu mówili że mieszkania mogą tylko drożeć. Co jest nie tak?

[Versal]

wypier.... do niemiec na ogórki