człowiek z lasu pisze: ↑12 czerwca 2019, 22:29
dragoness pisze: ↑12 czerwca 2019, 22:24
Sorry, ale za prawdę przepraszać nie będę. Uwagi panów na mój temat również mam w głębokim poważaniu. Mam poważniejsze problemy niż dyskutowanie o sprawach dla większości teoretycznych.
Ja Pani tylko dobrze radziłem. Ksiądz, jako chrześcijanin i katolik, z pewnością przyjąłby przeprosiny za nieopatrznie wypowiedziane słowa, pomimo lewackiej nagonki na kościół, która skutkuje już agresją. Ja osobiście bym wybaczył, więc biskup tym bardziej. Tak myślę.
To ja może parę słów na temat tej "prawdy". Na temat spraw karnych dotyczących wojny plemiennej w Rwandzie, mnóstwo informacji przekazuje, siłą rzeczy, prasa belgijska i francuska. Otóż pierwszych kilkanaście ofiar masakry to byli księża katoliccy. W sumie zabito 150 duchownych i 150 sióstr zakonnych, czyli połowę duchownych posługujących w Rwandzie. Kilku księży wywodzących się z wrogich plemion było oskarżonych o gwałt i udział w ludobójstwie. Sprawę gwałtu umorzono, w związku z fałszywym oskarżeniem. Obecnie, jeden ksiądz wywodzący się z plemienia Hutu posługujący w Gisors we Francji, co kilka lat jest oskarżany o to, że lista osób, których ukrywał w kościele, chcących schronić się w Kongo, którą przekazał przedstawicielom ONZ wyciekła do milicji Hutu. Postępowania są umorzone, z powodu braku relewantności między ukrywaniem osób, a skutkiem w postaci masakry urządzonej przez Hutu.
Co do osoby, moim zdaniem, okrutnie pomówionej, można znaleźć informacje, że jako ksiądz i lekarz jednocześnie, opiekował się chorymi w Rwandzie.
Jedynie w polskiej Prawdzie, przepraszam prasie pojawiają się insynuacje, nie idące jednak tak daleko jak te, które przeczytałem na tym forum. Chodzi głównie o stawianie zarzutów, że kogoś znał, że komuś kiedyś rękę podał przed masakrą itp pierdoły. No i milczy, pomimo tego, że jakieś progresywne w Prawdzie tytuły chcą, by na ich życzenie mówił, śpiewał i tańczył.
Tak mniej więcej ta "prawda" wygląda.
Dlatego moja porada była, uważam, dobra i na miejscu. Jako chrześcijanin i człowiek jestem przeciwny odbieraniu dobrego imienia ludziom, przypomnę biskup, mimo braku środków, udzielał pomocy lekarskiej ludziom dotkniętym tropikalnymi, zakaźnymi chorobami.