Chciałby wam opisać gehennę jaką przeszyłem w Wydziale Komunikacji i Transportu.Miałem do rejestracji motorek sprowadzony z Niemiec.W poniedziałek rano wziąłem od szefa przepustkę na 30 minut(pracuje nie daleko urzędu)i poszyłem w celu wybrania "numerku" czyli zarejestrować się na późniejszą godzinę(tak po 14:00) gdy skończę prace i będę miał chwile czasu do załatwienia tej sprawy.Na miejscu byłem 0 8:15 w kolejce czekało około 10 -14 osób.Wszyscy czekali na rejestracje pojazdów.W związku z tym że na drzwiach dużymi literami pisało że weryfikacja dokumentu i rejestracja na późniejsze godziny odbywa się bez kolejki wszedłem do środka zapukawszy uprzednio delikatnie w drzwi.Po przedstawieniu swojej sprawy usłyszałem że mam czekać na korytarzu.na swoja kolejkę.Podziękowałem grzecznie wyszedłem i usiadłem grzecznie w poczekalni.W ciągu 45 minut czekania do pokoju weszły dwie osoby i wyszła jedna z zarejestrowanym pojazdem.Zapytałem jeszcze raz czy ktoś w kolejce czeka wybranie "numerku" usłyszałem że wszyscy są zdeterminowani czekać do sfinalizowania sprawy żeby nie chodzić dwa razy.Poszyłem więc do Wice-Kierowniczki tego działu(bo kierowniczki nie było)i przedstawiłem sprawę:
" że przyszyłem w celu wybrania "numerku" czyli zarejestrować się na późniejszą godzinę(tak po 14:00) gdy skończę prace i będę miał chwile czasu do załatwienia tej spraw.Że nie potrzebuje weryfikacji dokumentów że zrobię to jak przyjdę na "numerek".
Przeszliśmy z Panią kierowniczką do Pani w rejestracji i usłyszałem:
"że pani od rana weryfikuje dokumenty petentów sprawdza że są wszystkie, każe wpłacać pieniążki do kasy i odsyła do koleżanek do sfinalizowania sprawy że kolejka jest za drzwiami i ona nie pilnuje tej kolejki ani kolejności jak kto wchodzi"
Pani kierowniczka stała z boku i ze zrozumieniem kiwała głową.Jest godzinna 9:15!!
Zapisanie na konkretną godzinę polega na tym że Pani urzędnik ma kartkę papieru z wydrukowanymi godzinami i po zapisaniu petenta stawia krzyżyk na konkretnej godzinie!!
Skołowany całkowicie wyszyłem za drzwi i poprosiłem ostatnią osobę która stała w kolejce że jak będzie wchodził to niech puści do mnie "bączka" to ja przyjdę i wybiorę sobie ten numerek.
O godzinie 11:00 dostałem "bączka".
Gdy przyszyłem akurat ten pan który do mnie dzwonił wychodził(facet siedział pod drzwiami tego wydziału od godzinny 8:10).
Kiedy wszedłem do środka Pani poprosiła mnie o dokumenty w celu weryfikacji dokumentów dalszej rejestracji.
Jeszcze raz przedstawiłem swoją sprawę:
" że przyszyłem w celu wybrania "numerku" czyli zarejestrować się na późniejszą godzinę(tak po 14:00) gdy skończę prace i będę miał chwile czasu do załatwienia tej spraw.Że nie potrzebuje weryfikacji dokumentów że zrobię to jak przyjdę na "numerek".
I wiecie co usłyszałem że na dzisiaj wolnych numerków już nie ma!!!!!!!! :wściekły:
Po chwili się uspokoiłem i pytam :
miałem czekać w kolejce? czekałem111 przyszła moja kolejka i numerków nie ma ,,,,,to gdzie się podziały.
Pani odpowiada spokojnie:
" nie prawda że pan czekał ja cały czas wychodziłam i pytałam kto po numerek pana nie było !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Spuściłem głowę i wyszyłem...... na bardziej ucierpiała ściana na klatce schodowej i moje pięści!!
Jutro rano idę znowu trzymajcie za mnie kciuki.
Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Rozumiem cie w zupełnosci.Ja byłem jakis miesiac temu p[rzerejestrowac autko rodzica na mnie.Wszedłem,spytałem co potrzeba,pani objasniła mi wszystko i kazała czekac w kolejce.Gdy po 1,5 godziny wszedłem okazało sie ze...brakuje oryginału postanowienia sadowego,gdy powiedziałem ze pani pokazywałem jakie mam dokumenty i czy cos mi brak pani powiedziała ze jest wszystko a teraz okazuje sie ze czegos brak.Pani miło odpowiedziała ze widocznie omyłkowo wzięła kopie za oryginał i nakazała skompletowac dokumenty i przyjsc ponownie.Coby ochłonac odczekałem 2 tygodnie i znów złozyłem wizytę.Tym razem były juz numerki,tak wiec prawie2 godziny czekania po nr.potem wizyta i zdawałoby sie sprawa załatwiona gdyby nie to ze dzis własnie byłem po raz 3 tym razem zostałem skierowany do drzwi obok w celu wybrania nowego dowodu rejestracyjnego i kolejne 2,5 godz.czekania w ekskluzywnych warunkach naszego starostwa .Suma=3 dni pracy poswiecone aby dokonac głupiego przerejestrowania auta.Jak się jednak dowiedziałem w kolejce na korytarzu byli tacy co poświecili jeszcze więcej czasu więc...chyba powinienem byc zadowolony i nie narzekać prawda?
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Nareszcie ktoś poruszył sprawę urzędników w wydziale komunikacji ,a konkretnie w pokoju rejestracji pojazdów.Załatwiam tam sprawy związane z rejestracją pojazdów od dwudziestu lat i nic się nie zmienia ,człowiek jest tam traktowany jak przedmiot. Zmieniają się kierownicy ale niestety nie jakość obsługi ,myślę że jest to najgorszy Urząd w naszym Starostwie.
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Dziwne co piszesz bo ja byłem w poniedziałek ok 8:10 i dostałem numerek na 9:05 bez problemu i z bardzo miłą obsługa się spotkałem
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Pewnie to zależy od tego jaką kawę wypiją
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Wcale nie jest tak źle jak piszecie. Niestety żyjemy w takim państwie gdzie żeby coś załatwić trzeba swoje odstac
-
- Stały bywalec
- Posty: 42
- Rejestracja: 20 lutego 2009, 18:43
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Chciałam zapytać, gdzie dokładnie trzeba się zgłosić, aby sprawdzić status profilu kierowcy i jakie kroki trzeba podjąć, aby po kilkuletniej przerwie ponownie przystąpić do egzaminu na prawo jazdy?
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
czy wie ktos jak aktualnie wygladaja kolejki do zarejestrowania auta?
-
- Stały bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: 28 maja 2018, 10:10
Re: Wydział Komunikacji i Transportu a Jaśle
Dziś było całkiem luźno, przyszłam o 7.20 i dostałam bez problemu.