Miło,że powstał taki temat.
Z mojej perspektywy córki nauczycielki nauczania zintegrowanego i wychowawcy świetlicy, a na chwile obecną studentki filologii polskiej, moge stwierdzic, iż ludzie, głównie rodzice, nie mają zielonego pojecia o pracy nauczyciela.
Wielokrotnie słyszałam od moich szkolnych znajomych, że ja to mam dobrze, bo rodzice mają wolne wakacje, kończą prace najpóźniej o 16 i w ogóle, nic nie robią. Pojawiały sie również głosy od "życzliwych", iż ucząc sie w szkole, w której pracuje mój rodzic, mam fory. Zweryfikujmy to :
- przez całe dzieciństwo żadne z nich nie odrobiło za mnie pracy domowej, jedynie czasami, głównie przy przedmiotach ścisłych prosiłam o pomoc, ale zawsze była to praca indywidualna;
-po powrocie do domu, moi rodzice nie marzą o niczym innym poza snem, ponieważ dzieciaczki wychowywane bezstresowo (niektórzy rodzice mylą taki sposób wychowania z jego brakiem) są do tego stopnia rozpuszczone, że potrafią zwyzywac nauczyciela;
- kiedy widze, że mama przynosi do domu sprawdziany do poprawy, wiem, że tej nocy pośpi max 4 godziny, to samo dotyczy dni, kiedy musi zrobic gazetke, przygotowac materiały dla dzieci;
- również tata, jako wychowawca świetlicy nie siedzi cały wieczór przed telewizorem, bardzo czesto przygotowuje różne gry i zabawy na dzień nastepny;
- wspomne również o dolegliwościach zdrowotnych : chwilowa utrata głosu i migreny są w tym środowisku chlebem powszednim.
Jako iż posiadam również znajomośc sytuacji wf-isty, moge powiedziec,że nie mają znowu tak łatwo. Bo czy wyobrażacie sobie 50-letniego Pana/Panią wfiste/tke pokazującą./pokazującego uczniom, jak prawidłowo wykonac przewrót?
Zanim, Drodzy rodzice, zaczniecie rozpowiadac, jacy to nauczyciele są źli, bo zadają zadania domowe, bo stawiają jedynki, to zastanówcie sie 3 razy, ile oni muszą włożyc wkładu własnego w nauczanie, a czesto również wychowanie (bo niektórzy z Was w ogóle tego nie robią) Waszych grzeczniutkich, kochaniutkich, najwspanialszych dzieciaczków.
Zakładając, że padnie takie pytanie, od razu odpowiadam - nie wybrała, specjalności nauczycielskiej, wole pracowac dłużej i miec mniej wolnego, niż fundowac sobie takie życie.
Pozdrawiam wszystkich nauczycieli, podziwiam Was za cierpliwośc
(przepraszam za brak ci i e z ogonkiem - laptop mi fiksuje)