Pogotowie..
Pogotowie..
Witam.. Chciałbym się dowiedzieć czy wy tez tak może mieliście jak ja..? Pochodzę z okolić Krempnej no i około godziny 20 strasznie zaczęła wymiotować. Więc mama stwierdziła o godz 1 aby zadzwonić pogotowie. Więc zadzwoniła na nie do Jasła, gdzie jasło odmówiło bo ono jeździ tylko do takich wypadkowych.. Więc skierowali nas na Nowy Żmigród.. No tam to dopiero się dzieje.. Ja nie wiem po co tak karetka?? Zostali wezwani i oni pierwsze co czy mamy auto ( głupie pytanie). Gdybym miał to bym od razu na Jasło jechał.. Na pogotowie czekaliśmy ponad godz ich wymówka to, że nie wiedzieli jak trafić.. No a co najlepsze po zbadaniu lekarz no nic nie wiedział co jej jest.. Siostra powinna być zaawieziona do szpitala na kroplówkę ponieważ miała zatrucie, ale gdzie im się chce jechać z dzieckiem do Jasła.. Za taką pomoc to ja dzienkuję.. Gdyby jakaś kobieta rodziła to by urodziła i je już ubrała i nie chce wiedzieć co jeszcze.. Normalnie dzisiejsza pomoc to jest szok..!
Re: Pogotowie..
Dzis pogotowie jeździ do wypadków, zawałów i innych nagłych przypadków śmierci.A Żmigród noo cóż masz prawo to zgłosić ale nie dziw się, że nie mogli trafić trzeba dokładnie wytłumaczyć gdzie mają podjechać, nie wszyscy znają topografie każdej miejscowości.
Re: Pogotowie..
Skierowali was na Nowy Żmigród, bo jasielscy ratownicy pełnią tam dyżur, mają karetkę i w razie wezwania z tamtejszej okolicy mają możliwość szybszego dotarcia na miejsce. To po pierwsze. A po drugie - należałoby dokładnie wytłumaczyć drogę, jak jest większe, że tak się wyrażę "zadupie", to po pogotowie powinno się wyjść (było Was więcej w domu), czekać przy drodze, cokolwiek. Bynajmniej ja tak kiedyś czekałam aby szybciej dojechali do chorego, nie błądzili, nie pytali o drogę itp. Po trzecie - zawsze jak ma się małe dziecko w domu, trzeba mieć podstawowe lekarstwa w apteczce. Kroplówka kroplówką, ale elektrolity w domowej apteczce by się przydały, np. Orsalit. A po czwarte, zdałoby się nauczyć udzielania pierwszej pomocy, a nie stać nad chorym i debatować 5 godzin, czy wezwać pogotowie, czy nie.
A zresztą, po co ja się tu wypowiadam, najlepiej jest kłapać buzią tak jak w Twoim przypadku, a pewnie sobie nie zdajesz sprawy z tego jak ciężką pracą jest praca ratownika medycznego/lekarza, itp. Tak w ogóle, to ile Ty masz lat? 10?
A zresztą, po co ja się tu wypowiadam, najlepiej jest kłapać buzią tak jak w Twoim przypadku, a pewnie sobie nie zdajesz sprawy z tego jak ciężką pracą jest praca ratownika medycznego/lekarza, itp. Tak w ogóle, to ile Ty masz lat? 10?
Re: Pogotowie..
The Nun..Lekarz drogę musiał znać bo on u nas przyjmuję codziennie.. A jeżeli chodzi o drogę to tak im wytłumaczyłem, że osoba która tutaj pierwszy raz by była to by trafiła!! Po 2 mówisz o lekach w aptece.. Mam, ale co one mi dały jak ja jej podawałem a ona to wszystko zwracała. A po 3 to lekarz nie stwierdził jej co jej nawet jest.. Przytoczę jego słowa " A jakoś to będzie".. Po 4 na kartce napisał sobie że przyjęcie pacjenta było o 1:36 a to było o 2:36.. No i po 5 10 lat nie mam.!
A tak przy okazji to pogotowie ma wbudowane GPS więc wpisuje numer domu i jest
A tak przy okazji to pogotowie ma wbudowane GPS więc wpisuje numer domu i jest
Re: Pogotowie..
Ludzie, bez jaj: jak to karetka nie wie dokąd ma dojechać? Trzeba im mapy rozrysować? Bez przesady odległość między Żmigrodem a Krempną nie jest zatrważająca a i drogi w Krempnej są już teraz normalne. Poza tym, takie pojazdy mają GPSy. Co to w ogóle za pytanie: czy pacjent ma samochód? Wzywam pogotowie, bo jestem świadom konieczności ich przybycia. Pogotowie transportuje chorego bezpiecznie, co nie zawsze jest możliwe w przypadku zwykłego samochodu. A ten przytyk z zawartością apteczki: autor startera nigdzie nie wspomniał o tym, że apteczka była pusta, że oni nie próbowali ratować tego dziecka sami. Skąd więc taki domysł wyrażony w dodatku tak obcesowo?
Uważam, że pogotowie olało całą sprawę, wymioty u dziecka to nie jest taka całkiem oczywista sprawa. A swoją drogą, to ciekawe który lekarz był na dyżurze...
Uważam, że pogotowie olało całą sprawę, wymioty u dziecka to nie jest taka całkiem oczywista sprawa. A swoją drogą, to ciekawe który lekarz był na dyżurze...
Re: Pogotowie..
The nun- chamsko sie wypowiadasz. pewnie jakies silne wiezi cie lacza z kims z pogotowia, ze takie posty obronne tu wypisujesz. I jeszcze teksty o apteczce w domu-moze od razu najlepiej zatrudnic osobista pielegniarke i zakupic wszystkie dostepne leki wraz z kroplowka i skalpelami, zeby w razie w operacje przeprowadzic bo "sie ma male dziecko". Bzdury piszesz i tyle! Jak masz powiazania z szpitalem czy pogotowiem to im przekaz ze jak zwykle olewaja sprawe lub maja niekompetentych ludzi i tyle ode mnie!
A btw to "pani z miasta" sie odezwala, ze krempna to zadupie. Nie kazdy ma mozliwosc mieszkac na kosciuszki w jasle!
A btw to "pani z miasta" sie odezwala, ze krempna to zadupie. Nie kazdy ma mozliwosc mieszkac na kosciuszki w jasle!
Re: Pogotowie..
No tak ja miałam podobną sytuację z wizytą domową... Pierwsze pytanie było o samochód. A potem okazało się, że stan zapalny trzustki z ostrymi bólami i zapalenie płuc u osoby 75-letniej nie kwalifikuje się do wizyty domowej. No chyba, że uprosi się panią doktor. Tylko dlaczego potrącają nam składki na ubezpieczenie zdrowotne?
Re: Pogotowie..
No i dlatego nie rozumiem po co płacić ubezpieczenie..? Tak czy tak pacjent mógł by umrzeć zanim by dojechali bądź też dotarli do tego co mu jest ( Chodzi mi o osoby które były wtedy na Dyżurce). Beż jaj, ale zamiast płacić na to ubezpieczenie to chyba lepiej już iść prywatnie i zapłacić to 50-100 zł, ale będę wiedział co mi jest..
Re: Pogotowie..
zacznijmy od tego ze kierowca karetki z nowego zmigrodu to osioł i on nie zna sie na przepisach to moze dlatego pytanie o auto, kierowca taki madry ze pod gorki wyprzedza, widzialem ze na zakretach tez,a jak ktos go wyprzedza to cie nie pusci tylko sie sciga.....
Re: Pogotowie..
Roni13_pl jak wytłumaczyłeś dojazd tak jak opisałeś sytuacje w poście to wcale się nie dziwię że pogotowie błądziło bez ładu i składu ,popieram The Nun co do ratowników medycznych to pojęcia nie macie o czym mówicie ale cóż ..,
Re: Pogotowie..
Nikt tu nie mowi ze ratownik medyczny i lekarz to latwa robota - chyba nie o to tu chodzi w tym momencie zeby sie nad nimi uzalac, bo jak sie komus praca nie podoba to wypad , szuka nastepnej. Wiec skonczcie nad nimi biadolic chyba ze macie ich w domu i sluchacie ich zali jacy to ludzie niedobrzy bo choruja i trzeba do nich jezdzic
Mi chodzi o to ze Nun chamsko sie odnosi do chlopaka i tyle! jak ja nerwy poniosly bo chlopak skrytykowal kogos z jej rodzinki to niech sie hamuje zdeka mimo wszystko. Nie byla tam i sytuacji nie widziala a swoje rady niech przekaze w inny sposob bo dno to jest jak to wyglada.
Mi chodzi o to ze Nun chamsko sie odnosi do chlopaka i tyle! jak ja nerwy poniosly bo chlopak skrytykowal kogos z jej rodzinki to niech sie hamuje zdeka mimo wszystko. Nie byla tam i sytuacji nie widziala a swoje rady niech przekaze w inny sposob bo dno to jest jak to wyglada.
Re: Pogotowie..
Jedyne wytłumaczenie jakie mogę znaleźć to takie, ze w tym samym czasie starszy człowiek mógł mieć zawał albo coś innego poważnego a karetka musiałaby jechać z jasła a oczywiste jest ze łatwiej przewieźć samochodem małe dziecko niż starszego człowieka. Warto też zaznaczyć, ze wymioty nie brzmią poważnie żeby aż wzywać karetkę. Wg mnie jedynie takie tłumaczenia mają jakiś sens xd
Re: Pogotowie..
z tego co ostatnio gdzieś czytałam na jakimś portalu w karetkach już nie jeżdżą lekarze tylko ratownicy ( nie orientuje się jak to jest w naszym szpitalu ale pewnie podobnie) więc nie ma się co dziwić , że pogotowie "odmówiło" wizyty domowej , bo ratownicy chyba nie mają tak szerokich kompetencji w udzielaniu pomocy chorym jak lekarze więc po prostu biorą chorych do szpitala a nie udzielają "wizyt domowych"emilia pisze:No tak ja miałam podobną sytuację z wizytą domową... Pierwsze pytanie było o samochód. A potem okazało się, że stan zapalny trzustki z ostrymi bólami i zapalenie płuc u osoby 75-letniej nie kwalifikuje się do wizyty domowej. No chyba, że uprosi się panią doktor. Tylko dlaczego potrącają nam składki na ubezpieczenie zdrowotne?
Re: Pogotowie..
Roni skoro dzwoniłeś się na 999 lub 112 to dodzwoniłeś się do Jasła... skierowali was do N Żmigrodu do opieki całodobowej a nie na Pogotowie. Trochę słabo żeby karetka Specjalistyczna (Reanimacyjna) jechała do wymiotów.Roni13_pl pisze: Więc skierowali nas na Nowy Żmigród.. No tam to dopiero się dzieje.. Ja nie wiem po co tak karetka?? Zostali wezwani i oni pierwsze co czy mamy auto ( głupie pytanie). ..!
Strasznie chaotycznie piszesz... ciężko w ogóle zrozumieć Twojego posta.. To w końcu kto przyjechał ??... lekarz z opieki całodobowej (małą "karetką") czy Zespół Wyjazdowy ???? Podejrzewam że "całodobówka" bo jechali godzinę.. czyli lekarz mógł przyjąć pacjentów w ośrodku a potem na spokojnie zrobił wizytę do Ciebie...
Wg Ciebie??? Piszesz że lekarz ją badał ???Roni13_pl pisze: Siostra powinna być zaawieziona do szpitala na kroplówkę ponieważ miała zatrucie,
Aha...co do innych postów...to w jasielskich karetkach nie ma GPS- ów
Re: Pogotowie..
Mary pisze:z tego co ostatnio gdzieś czytałam na jakimś portalu w karetkach już nie jeżdżą lekarze tylko ratownicy ( nie orientuje się jak to jest w naszym szpitalu ale pewnie podobnie) więc nie ma się co dziwić , że pogotowie "odmówiło" wizyty domowej , bo ratownicy chyba nie mają tak szerokich kompetencji w udzielaniu pomocy chorym jak lekarze więc po prostu biorą chorych do szpitala a nie udzielają "wizyt domowych"emilia pisze:No tak ja miałam podobną sytuację z wizytą domową... Pierwsze pytanie było o samochód. A potem okazało się, że stan zapalny trzustki z ostrymi bólami i zapalenie płuc u osoby 75-letniej nie kwalifikuje się do wizyty domowej. No chyba, że uprosi się panią doktor. Tylko dlaczego potrącają nam składki na ubezpieczenie zdrowotne?
Tak, ale nie chodziło mi o wizytę domową w pogotowiu, ale w przychodni