RODZICE Z CUKRZYCA
RODZICE Z CUKRZYCA
witam wszystkich zainteresowanych tematem i tych,ktorzy choruja i chca podzielic sie swoimi doswiadczeniami,mianowicie pytam jak to u was jest,ktore z rodzicow choruje i jakiego typu,czy macie dzieci lub czy planujecie miec,mimo ryzyka,czy wam lekarz doradza miec potomstwo,bo wiadomo,ze po ojcu jest wiekszy wskaznik zachorowan,aczkolwiek nie zawsze,czy u wasz to dziedziczne,czy zupelnie bez obciazen.tzn.:przypadek
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
czy naprawde nie ma nikt z tym problemu,czy nie chce sie wypowiadac,jesli tak to ok.
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
Mój tata ma cukrzyce typu 1. Ani ja, ani mój brat nie mieliśmy nigdy problemów z cukrem. Obecnie jestem w ciąży i jak na razie jest wszystko ok .
Nie ma 100% dowodów na to że cukrzyca jest dziedziczna. W rodzinie mojego taty są trzy przypadki cukrzycy: mój tata i córki dalszego kuzyna taty.
Nie ma 100% dowodów na to że cukrzyca jest dziedziczna. W rodzinie mojego taty są trzy przypadki cukrzycy: mój tata i córki dalszego kuzyna taty.
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
Beti nie ma czegoś takiego jak większy wskaźnik przenoszenia prawdopodobieństwa zachorowań przez ojca nie wiem kto Ci takich bzdur naopowiadał.
Cukrzyca typu 1 a Typu 2 to można powiedzieć dwie rożne choroby. Prawdopodobieństwo zachorowania dziecka diabetyka jest takie same jak zdrowego człowieka wiadome ze większość zaharowan sa to przypadki wirusowe . Jak coś konkretnie Cie interesuje to PW.
Cukrzyca typu 1 a Typu 2 to można powiedzieć dwie rożne choroby. Prawdopodobieństwo zachorowania dziecka diabetyka jest takie same jak zdrowego człowieka wiadome ze większość zaharowan sa to przypadki wirusowe . Jak coś konkretnie Cie interesuje to PW.
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
Moja babcia miała cukrzycę i jej siostra. U mnie ujawniła się w pierwszej ciąży i już pozostała. Ale można z nią żyć, trzeba się tylko trochę "zaprzyjaźnić". A dzieciaczki ok. I mam nadzieję, że tak już będzie.
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
dzieki za wypowiedzi,agnes faktem jest ze to nie jest pewne czy w 100 % dziecko bedzie mialo,ale sama widzisz ,ze w twojej rodzinie wystepuje i nie tylko u jednej osoby,znam przypadki,ze jedni po drugich maja,a sa przypadki,ze jedna lub dwie osoby i to jest wielka niewiadoma,wiec nie jest takie proste.....do grunwalda,moze masz racje,ale czytam rozne wiadomosci na ten temat i to tez wyczytalam,i tam tez raz tak pisze,raz tak i dalej czlowiek glupi,typ 1 a typ drugi,to raczej bez znaczenia,bo to jest cukrzyca...U EMILII tez sie ujawnila ale dopiero po babci,tak wiec los na loteri,ale naprawde jestem godna podziwu dla emili i pozdr
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
dla jasnosci :ja nie mam cukrzycy,ale moj maz ma ,mamy dziecko i tylko dlatego,ze o chorobie dowiedzileismy sie w czasie ciazy,bo nie zdecydowalabym sie wczesniej,ciaza moja to tylko nerwy,nagla choroba i zamartwianie sie czy bedzie zdrowe,koszmar,ale narazie jest ok,oczywiscie obawiam sie tego bo bardzo duzo lekow juz mial przez choroby i boje sie,zeby to nie zniszczylo jego ukladu odpornosciowego,dlatego co jakis czas robie mu badania,jesli chodzi o drugie dziecko to chec jest,ale strach mnie tak przearaza,ze nie potrafie opisac,bo nie poradzilabym sobie z tak malenka istota chora na cukrzyce,i mowie zawsze,ze jesli moje dziecko ma ja zapisana,to prosze boga,ze jesli ja ma miec,to przynajmniej zeby byl dorosly i swiadomy tego itp.w rodzinie meza jest tak,ze jego ojciec ma,siostra ojca,potem brata wnuk i nastepnej siostry wnuczka,faktem jest,ze sa takie skoki i nie wszyscy ja maja,ale tu akurat duzo wystepuje i co dalej,jeden lekarz tak mowi,inny zas inaczej i badz tu madry,bo nikt tego nie przewidzi niestety........pozdr
Re: RODZICE Z CUKRZYCA
Beti ja może krótko choruje bo niespełna 15 lat ale nie moge sie z Toba zgodzic ze te dwa typy sa bez znaczenia bo róznica między cukrzyca typu `1 a typu drugiego jest dośc spora z reszta całkiem inne style leczenia trzeba zastosować przy jednym czy drugim typie całkiem inne diety całkiem inne wskaźniki białkowe itd.
Mały dzieciaczką oczywiście jak najbardziej wskazana jest pompa bo tylko w ten sposób mozna kontrolować chorobe dziecka "w miarę" .
Sama choroba nie przeraża może tak bardzo tylko trzeba ją poznać gorzej z powikłaniami cukrzycowymi bo one przerażaja nawet tych chorych temat znających do zera. No ale źle leczona czy lekceważona innego finału mieć nie będzie.
Mały dzieciaczką oczywiście jak najbardziej wskazana jest pompa bo tylko w ten sposób mozna kontrolować chorobe dziecka "w miarę" .
Sama choroba nie przeraża może tak bardzo tylko trzeba ją poznać gorzej z powikłaniami cukrzycowymi bo one przerażaja nawet tych chorych temat znających do zera. No ale źle leczona czy lekceważona innego finału mieć nie będzie.