Pokazy garnków Philipak
Pokazy garnków Philipak
Słuchajcie był ktoś na pokazie tych garnków? Chcemy kupić z rodzeństwem jakiś ładny zestaw garnków/naczyń dla rodziców na 30 rocznicę ślubu. Znajoma polecała mi tą firmę jako solidną. Podobno można obejrzeć ich produkty na pokazach. Nie chciałabym kupować kota w worku. Jeśli ktoś słyszał o ich pokazie proszę o informacje
Re: Pokazy garnków Philipak
Moja ciocia ostatnio byla na pokazie u Schabinskiej. Z tego co wiem to ceny za te garczki sa kolosalne. W zyciu bym tyle nie dala nawet za najlepsze garczki!.
Re: Pokazy garnków Philipak
wszystko w tym temacie,przesada lekka!!!!
Re: Pokazy garnków Philipak
Byłam na pokazie tych garnków. Owszem, są bardzo solidne, do tego pan z gadką taką, że łysemu szampon przeciwłupieżowy by wcisnął, ale...ceny z kosmosu.
Patelnia grillowa- rewelacja (na spotkaniu goście zostali poczęstowani mięsem usmażonym na niej w trakcie spotkania), ale 2700 zł?! no bez przesady;)
Patelnia grillowa- rewelacja (na spotkaniu goście zostali poczęstowani mięsem usmażonym na niej w trakcie spotkania), ale 2700 zł?! no bez przesady;)
- avicularia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 464
- Rejestracja: 17 sierpnia 2011, 18:02
- Lokalizacja: Dżasło
Re: Pokazy garnków Philipak
Ktoś się jeszcze na tego typu pokazy nabiera???? Myślałam,ze to było,,modne" jakieś 10 lat temu
Re: Pokazy garnków Philipak
Rozkład inteligencji w społeczeństwie jest krzywą gaussa.W tym przypadku oznacza to prostą rzecz - głupi zawsze się znajdą...
A jak nie to sprytny handlowiec naciągnie staruszków z demencją.
A jak nie to sprytny handlowiec naciągnie staruszków z demencją.
-
- Ekspert
- Posty: 80
- Rejestracja: 5 stycznia 2013, 21:38
Re: Pokazy garnków Philipak
u pani Schabinskiej był pokaz córka sobie je kupiła w sobote a w niedziele ja sam osobiscie dzwoniłem zeby je natychmiast zwrócic nie nadaja sie do niczego zupa sie przypaliła na ich kuchence co do garczków dodali tak ze to tylko nabijanie ludzi w butelke nigdy nie kupujcie z pokazów
Re: Pokazy garnków Philipak
Jeśli ktoś w najbliższym czasie, wybiera się na pokaz garnków to proszę to przeczytać.
http://www.fakt.pl/pracownik-firmy-ecov ... 906,1.html
http://www.fakt.pl/pracownik-firmy-ecov ... 906,1.html
Re: Pokazy garnków Philipak
To jest śmieszne, jak to jest że narzekacie na garnki filipiaka czy zeptera, że są takie drogie, że to oszustwo a przecież NIKT WAS NIE ZMUSZA DO ICH ZAKUPU, a jak kupujecie jakieś szmaty w galeriach handlowych za 200 czy 300 zł, gdzie koszty ich wyprodukowania i dostarczenia do Polski z Bangladeszu to jakieś 30, 40 zł albo jak kupujecie samochody z salonu, gdzie prowizja sprzedawcy od jednego samochodu to 10 czy 15 tysięcy to wszystko jest ok, tutaj jakoś nikt nie dostrzega oszustwa i naciągania tylko wszystko jest ok, żałosne myślenie
Re: Pokazy garnków Philipak
Ja znam te garnki tylko innej firmy z zupelnie innej strony niz wy i wiem ze naprawde sa warte swojej ceny. Szkoda ze nie krytykujecie prezentow ktore dostajecie ZA DARMO!!!
Re: Pokazy garnków Philipak
a po co mi garnek , chyba na glowe se go wsadze
Re: Pokazy garnków Philipak
Byłam na pokazie tych garnków "U Schabińskiej". Pokaz pięknie przygotowany, osoba w miarę inteligentna od razu mogła się połapać, że to czysty marketing psychologiczny tudzież manipulacja informacją. Garnki - cały zestaw - za 7 000zł. Jak dla mnie lekka przesada, ale za "marke" trzeba płacić. Nie zgadzam się z tym, że są jedyne w swoim rodzaju, bo te czary-mary, które pokazywała Pani na pokazie ja mogę zrobić ze swoimi garnkiem za 360zł. Uważam,że nie warto aż tyle w to inwestować, bo są dobre garnki za znacznie mniejsze pieniądze. I ta cudowna pościel.... ile osób jeszcze się na to nabierze?
Re: Pokazy garnków Philipak
Pod oknem u mnie (Fszafa) jest autko handlowca z tej budki. Duże terenowe i potrzeba jeżdżenia tym po Warszawie jest jak potrzeba trzymania tego wynalazku na kuchni
Nie kupiłbym tego wnalazku (chyba) nigdy. Szkoda mi tylko starych "głupich" ludzi którzy w te głupoty uwierzyli. Kupuję wynalazki POlskie (chyba z Olkusza) za rozsądne pieniądze. (S)Ekstrawagancje są dla ludzi żyjących z chwilówkami ....
Nie kupiłbym tego wnalazku (chyba) nigdy. Szkoda mi tylko starych "głupich" ludzi którzy w te głupoty uwierzyli. Kupuję wynalazki POlskie (chyba z Olkusza) za rozsądne pieniądze. (S)Ekstrawagancje są dla ludzi żyjących z chwilówkami ....
Re: Pokazy garnków Philipak
Faktycznie tanie nie są, ale bublem też nie są. Zawsze z kasą u nas było pod górkę. W domu była nas 7. Mam 4 rodzeństwa;) Jak już każdy wyszedł na swoje to nie możemy narzekać. Rodzice pieniędzy od nas nie wezmą, ale jak jest jakaś okazja, to staramy się ich w jakiś lepszy sprzęt wyposażyć. Mama lubi gotować, a garnki miała średniowieczne, a to temu ucha brakuje, a to w tamtym się przypala etc.. Akurat przed rocznicą płakała siostrze przez telefon, że ostatni dobry garnek poszedł na straty, bo zapomniała, poszła coś robić i się spalił. Jakbym sama miała je kupić to bym musiała trochę odkładać, ale jak złożyło się na nie 5 rodzin, to było łatwiej. Rodzice się cieszyli, a nie muszą wiedzieć, ile philipiakowe garnki kosztują. Całe życie odkładali na naszą edukację, starali się, żeby nam nic nie brakowało, a odejmowali sobie, więc my teraz jak możemy tak im pomagamy. Nie zazdrośćcie innym, że ich stać na takie garnki, nie krytykujcie. Ktoś Was o radę pyta, a tu dyskusja i wypominanie, że tyle to pieniędzy kosztują, że kogo na to stać, że ludzie głupi. Zamiast narzekać zróbcie coś z tym, żeby i Was było na nie stać;) Pozdrawiam, mam nadzieje, że po mojej wypowiedzi nie zostanę zlinczowana.
Re: Pokazy garnków Philipak
No pewnie, jeśli to 7tyś zł, jak ktoś pisał wyżej Kupie za to 7 kompletów garnków i będe codziennie spalał jeden Chyba, że te philipiaka czy philpaka są niepalne i same gotują? Ciekawe, ile kosztuje go wyprodukowanie w Chinach takiego "garczka"?kejzi pisze:Faktycznie tanie nie są, ale bublem też nie są. Zawsze z kasą u nas było pod górkę. W domu była nas 7. Mam 4 rodzeństwa;) Jak już każdy wyszedł na swoje to nie możemy narzekać. Rodzice pieniędzy od nas nie wezmą, ale jak jest jakaś okazja, to staramy się ich w jakiś lepszy sprzęt wyposażyć. Mama lubi gotować, a garnki miała średniowieczne, a to temu ucha brakuje, a to w tamtym się przypala etc.. Akurat przed rocznicą płakała siostrze przez telefon, że ostatni dobry garnek poszedł na straty, bo zapomniała, poszła coś robić i się spalił. Jakbym sama miała je kupić to bym musiała trochę odkładać, ale jak złożyło się na nie 5 rodzin, to było łatwiej. Rodzice się cieszyli, a nie muszą wiedzieć, ile philipiakowe garnki kosztują. Całe życie odkładali na naszą edukację, starali się, żeby nam nic nie brakowało, a odejmowali sobie, więc my teraz jak możemy tak im pomagamy. Nie zazdrośćcie innym, że ich stać na takie garnki, nie krytykujcie. Ktoś Was o radę pyta, a tu dyskusja i wypominanie, że tyle to pieniędzy kosztują, że kogo na to stać, że ludzie głupi. Zamiast narzekać zróbcie coś z tym, żeby i Was było na nie stać;) Pozdrawiam, mam nadzieje, że po mojej wypowiedzi nie zostanę zlinczowana.