A przepraszam, co jest "nie tak" w mojej odpowiedzi? Smykula podała kilka opcji jakie rozpatruje a ja odpowiedziałem jej wybierając jedną z nich Słowa nie powiedziałem na temat "jaki ksiądz jest zły"majeczka5_ pisze:Nie zamierzam nikogo obrażać, ale brak umiejętności czytania ze zrozumieniem aż boli na tym forum.Smykula kilka razy podkreśliła, że nie ma problemu i że CHCE przygotować księdzu kolację, a tu tłumy "antykieckowych" i innych "oświeconych" huzia i do boju, jacy to księża be i nienażarci...To jest żałosne. Załóżcie sobie nowy wątek jeśli już musicie jątrzyć i pluć jadem, a tutaj może po prostu odpowiecie dziewczynie konkretnie i merytorycznie? No, chyba że nic nie macie do powiedzenia na ten temat - a w takim razie co tu u licha robicie?
Smykula, uważam, że powinnaś usiąść do stołu razem z księdzem i innymi domownikami, jeśli ministranci nie wyjdą po modlitwie, to owszem, wskazane jest również ich zaprosić. Kolacja w miłym towarzystwie (a takim na pewno jest Twoja Rodzina ) każdemu sprawi przyjemność.
Pozdrawiam i życzę powodzenia. M.
Ksiądz po kolędzie
- antykieckowy
- VIP
- Posty: 2992
- Rejestracja: 21 stycznia 2011, 19:54
Re: Ksiądz po kolędzie
Re: Ksiądz po kolędzie
U mnie robi się to dość prosto. Kolację/obiad jedzą wszyscy domownicy z księdzem. Ministranci po modlitwie udają się do następnego domu, więc problem w tym przypadku jest rozwiązany. Zwyczajowo większą "ucztę" wyprawia się w pierwszym i ostatnim odwiedzanym domu. Inni albo ograniczają się do ciastka z kawą, albo nie robią nic oprócz herbaty.
Re: Ksiądz po kolędzie
Dobrym pomysłem, jeśli już chcesz zrobić kolację, byłoby podanie jej w taki sam sposób, w jaki ksiądz karmi wiernych. Czyli ksiądz na kolanka, a Ty go karmisz z ręki.
Zaproponuj, na pewno zrobi mu się miło.
Zaproponuj, na pewno zrobi mu się miło.
Re: Ksiądz po kolędzie
Mieszkam w mieszkaniu i nigdy u mnie nie było zwyczaju by coś podawać do stołu podczas wizyty księdza. Na stole powinien być biały obrus, krzyż, woda święcona i świeczki tyle. Ksiądz przychodzi pobłogosławić i pomodlić się wraz z domownikami a nie na ucztę.
Re: Ksiądz po kolędzie
oth pisze:Dobrym pomysłem, jeśli już chcesz zrobić kolację, byłoby podanie jej w taki sam sposób, w jaki ksiądz karmi wiernych. Czyli ksiądz na kolanka, a Ty go karmisz z ręki.
Zaproponuj, na pewno zrobi mu się miło.
Re: Ksiądz po kolędzie
Hej,
Tak jak już jedna osoba tu pisała: podaj posiłek i wspólnie zjedzcie. Głupia by była sytuacja jak jedna osoba je kolacje a reszta patrzy. Przygotuj jakieś danie syte, ale nie typowo obiadowe- no bo nie sałatkę i kanapki. Po kolacji, żeby nie kontynuować rozmowy przy pustym stole możesz podać coś lżejszego- jakiś placek/ ciastka, jakąś sałatkę, kawa/ herbata.
Nie stresuj się, na pewno dobrze Ci wszystko wyjdzie
Tak jak już jedna osoba tu pisała: podaj posiłek i wspólnie zjedzcie. Głupia by była sytuacja jak jedna osoba je kolacje a reszta patrzy. Przygotuj jakieś danie syte, ale nie typowo obiadowe- no bo nie sałatkę i kanapki. Po kolacji, żeby nie kontynuować rozmowy przy pustym stole możesz podać coś lżejszego- jakiś placek/ ciastka, jakąś sałatkę, kawa/ herbata.
Nie stresuj się, na pewno dobrze Ci wszystko wyjdzie
Re: Ksiądz po kolędzie
u mnie w domu gdy ksiądz chodzi po kolędzie z reguły podajemy księdzu kolecję. U nas ksiądz je z nami (wiadomo domownicy nakładają sobie jakieś symboliczne porcje) ministrantom dajemy pieniądze i jakiś skromny poczestunek ciesteckzo itp. lecz oni nie jedzą z księdzem a idą dalej zapowiadać wizytę. Księdzu na kolację można podać
1. na zimno: kanapki plus jakąś fajną sałatkę np. sałatkę śledziową itp
2. na ciepło: np. leczo
plus kawka/ herbatka/naleweczka na rozgrzanie/lapka wina i ciasteczka tudzież jakiś pączek na deser
1. na zimno: kanapki plus jakąś fajną sałatkę np. sałatkę śledziową itp
2. na ciepło: np. leczo
plus kawka/ herbatka/naleweczka na rozgrzanie/lapka wina i ciasteczka tudzież jakiś pączek na deser
Re: Ksiądz po kolędzie
to ja chyba jakaś zacofana jestem pierwszy raz słyszę żeby księdzu kolacje podawać no poprostu jaja jakieś może jeszcze jakieś cielesne zachcianki zaczniecie spełniać bo przecież ksiądz tez ma potrzeby żenada
Re: Ksiądz po kolędzie
Jaka jest średnia stawka za wizytę ?
Re: Ksiądz po kolędzie
Ile dasz, a jak nie dasz nic to też dziury w niebie nie bedzie.Ryś pisze:Jaka jest średnia stawka za wizytę ?
Re: Ksiądz po kolędzie
Większość osób jakoś dziwnie zbacza z tematu. Pomimo próśb osoby zakładającej wątek. Pewnie w większości "Jutro spotkają się w kościele". Taka już natura niektórych ludzi. Ale w końcu: "Polska, mieszkam w Polsce, mieszkam tu, tu, tu", to co się dziwić.
Re: Ksiądz po kolędzie
I na szczęście większość jest NORMALNA!!! Trzeba wyplenić te zachowania wśród Polaków. Od lat czarna mafia próbuje sobie nas owinąć wkoło palca i efekty widać. Ale tym którzy są owinięci to za późno już widać na ratunek bo nie widzą że coś robią źle. Ja w Boga wierzę nie w księdza. Oni mają lepiej niż większość społeczeństwa. I na prawdę uważam że takie wychowywanie księży nie służy niczemu innemu jak tylko podbudowaniu ich przekonania że są "panami" i trzeba im usługiwać i latać jak koło gó....na!
Re: Ksiądz po kolędzie
Czyli, tłumacząc twój lekko bełkotliwy tekst na język polski: każdy, kto ma inny pogląd niż Ty jest nienormalny? Tak?Wojtq pisze:I na szczęście większość jest NORMALNA!!! Trzeba wyplenić te zachowania wśród Polaków. Od lat czarna mafia próbuje sobie nas owinąć wkoło palca i efekty widać. Ale tym którzy są owinięci to za późno już widać na ratunek bo nie widzą że coś robią źle. Ja w Boga wierzę nie w księdza. Oni mają lepiej niż większość społeczeństwa. I na prawdę uważam że takie wychowywanie księży nie służy niczemu innemu jak tylko podbudowaniu ich przekonania że są "panami" i trzeba im usługiwać i latać jak koło gó....na!
Re: Ksiądz po kolędzie
Każdy przyjmuje jak chce i karmi jak chce, ja w tym roku księdza nie przyjąłem i jakoś nie płaczę, a na nagrodę w niebie zbieram swoimi czynami.
Re: Ksiądz po kolędzie
rabiosa91 pisze:u mnie w domu gdy ksiądz chodzi po kolędzie z reguły podajemy księdzu kolecję. U nas ksiądz je z nami (wiadomo domownicy nakładają sobie jakieś symboliczne porcje) ministrantom dajemy pieniądze i jakiś skromny poczestunek ciesteckzo itp. lecz oni nie jedzą z księdzem a idą dalej zapowiadać wizytę. Księdzu na kolację można podać
1. na zimno: kanapki plus jakąś fajną sałatkę np. sałatkę śledziową itp
2. na ciepło: np. leczo
plus kawka/ herbatka/naleweczka na rozgrzanie/lapka wina i ciasteczka tudzież jakiś pączek na deser
bardzo nie ładnie zachowujecie sie w stosunku do ministrantów... a wresz chamsko