Forum Jaslo4u.pl - Jasło dla Ciebie

fucker Ty to pewnie jakąś feministką jesteś

wojnarjaslo pisze:fucker Ty to pewnie jakąś feministką jesteś

Tomuś znasz mnie dobrze, czy ja wyglądam na feministke ? :*

Nirvana ( przepraszam ale zapamiętałem logo a nie nick)

A tak spytam - doznałaś macierzyństwa i bycie w związku w sensie rodziny ?

Z pełnym szacunkeim do Twojej osoby, ale przed zabraniem głosu chciałbym wiedzieć, czy ktoś z kim wymieniam swe poglądy mówi o smaku lizaka obserwując go z reklamy lub z relacji innych, czy znając z autopsji?


Orestes
Zgadzam się z Tobą w pełni.

pozdrawiam

Dziecko potrzebuje wzorca kobiety i mężczyzny. Czasem w domu tego brakuje, nie ma np. więzi między ojcem i dzieckiem. Takie dziecko idzie dajmy na to do przedszkola gdzie lektorem od j. angielskiego/ francuskiego jest mężczyzna... widziałam na własne oczy jak podczas pierwszej lekcji dziewczynka rzuciła się lektorowi ( mężczyźnie) na szyję i nie chciała go puścić, zaczęła mówić, że go kocha itd...takie braki w domu wychodzą na jaw poza domem. Ten lektor cieszy się ogromną sympatią wśród dzieciaków

Ps. To taka mała dygresja. Lektor nie jest nianią, przebywa z dziećmi tylko 60 min tygodniowo

Jesteśmy wszyscy bardzo różni. Nie chciałabym tu wchodzić w jakieś stereotypy. Uważam, że charaktery są tak różne, że nie można przypisać konkretnych cech tylko kobietom albo mężczyznom... To niewykonalne.

Reebel pisze:Ja może wróce do głównego pytania tematu. "Facet jako niania?" Kobiety od urodzenia mają w sobie taką ... (jak to ująć?) ... taką czułość, delikatność i troske. Można to zauważyć już u małej dziewczynki która lubi bawić się lalką: przebiera ją, karmi etc. Chłopcy natomiast samochody, klocki lego, marzenia o byciu strażakiem, policjantem...nie wiem co tam jeszcze. Natura tego jest z pewnością w genach. Ale gdy w rodzinie pojawia się nowa istotka, nie jednego twardziela potrafi zmienić w posłuszną mu 'nianie' hehe, znam to na przykładzie znajomych.

Dziewczynki bawią się lalkami, a chłopcy samochodami z jednego prostego powodu - takie zabawki kupują im rodzice. Chłopiec też mógłby się bawić lalką, gdyby ją miał, tak samo jak dziewczynka - samochodem. Natura tego nie jest w genach, lecz w kulturze i tradycji. Ludzie nie mają w genach zakodowanego ani ulubionego koloru, ani ulubionego sposobu spędzania wolnego czasu, ani też tego, że będą bawili się lalkami albo klockami. Podobnie w genach nie ma zakodowanych marzeń. Wszystko to rodzi się w procesie socjalizacji.

Pamiętam jak sam w młodości bawiłem się UWAGA - kuchenkami. Pięknymi i różowymi, gdzie udawałem, że gotuję. A dlaczego nie było kuchenek dla chłopców w kolorach niebieskich? Nie wiem, ale kolor nie miał wtedy dla mnie różnicy.

Myślę, że mężczyzna tak samo, jak może samotnie wychowywać dziecko, tak może być nianią. Nawet na au pair do Stanów wyjeżdżają mężczyźni.

toy52 pisze:Jeszcze nie spotkałam takiej opcji:)

Mój kolega ze szkoły pracuje w przedszkolu jako wychowawca.

Moim zdaniem facet ma mniej cierpliwosci od kobiety

To wszystko zależy też od charakteru i wychowania osoby. Często spotykamy facetów co nie potrafią się ogarnąć życiowo i to wina ich matek.. Zawsze wszystko im prały czy gotowały więć facet czm ma się martwić. Mamisynek to jeden z najgorszych typów faceta. Dlatego nie jest to czysto określone..kto co i jak. W dzisiejszych czasach to każda decyzja jest Twoja i możesz robić jak chcesz nie zależnie od Twojej płci.

Ludzie nie mają w genach zakodowanego ani ulubionego koloru, ani ulubionego sposobu spędzania wolnego czasu, ani też tego, że będą bawili się lalkami albo klockami.

Wręcz przeciwnie.Właśnie,że nie jest to tylko socjalizacja i są na to nawet jakieś badania naukowe.

ja uważam, że każdy powinien zajmować się tym co lubi, więc jeśli facet lubi zajmować się dziećmi a dzieci lubią jego to czemu nie

A według mnie niektórzy faceci są bardziej cierpliwi niż kobiety i o ile dziecko zaakceptowałoby pana niańkę nie miałabym nic przeciwko, żeby nianią był mężczyzna. W mojej rodzinie jest przypadek, gdzie główną rolę rodzicielską pełni tata i daje sobie radę ze wszystkim

Zgadzam się z Tobą, Klaudia. I nie, nie dlatego, że jestem facetem, ale wiem, że są faceci, którzy mają świetne podejście do dzieci i dają radę z opieką, a dzieciaki są przy nich bezpieczne.

To zależy od osoby. Generalnie wolę jako nianię faceta z doświadczeniem/predyspozycjami niż kobietę kompletnie nienadającą się do takiego zadania (tak, takie też są, np. ja bym była kiepska w niańczeniu cudzych dzieci ).

sama miałam mężczyznę jako nianię i nie powiem, lepiej się sprawował niż niejedna kobitka