again leQ pisze:Siemka.
Mam dziewczynę, ona ma 14 ja 16 lat. I mam do was pytanie czy to ma sens ( związek z tą dziewczyną ).
''związek z dziewczyna'' -żałosne cz mając 14 cz 16 lat możemy mówić o związku
mówisz ze nie jesteś ''smarkiem'' a wypisując na forum takie głupoty o czym to możne świadczyć?
Ohh stary podobny problem. Stary tak to już jest, musisz się przyzwyczaić... takie są już baby, będą w tobie zmieniać wszystko a ty musisz się poddać xdd
zaczyna się od klocków aaa kończy na........zakaz picia, palenia, spotykania z kumplami itd
do autora tematu. Jak masz teraz takie problemy to jakie ty bedziesz mial za x lat, strach myslec.
malberg pisze:zaczyna się od klocków aaa kończy na........zakaz picia, palenia, spotykania z kumplami itd
do autora tematu. Jak masz teraz takie problemy to jakie ty bedziesz mial za x lat, strach myslec.
To niezupełnie jest taa jak napisałes ;d ale poniekad to moze i Masz rację bo niektórzy tak to traktuja i sami sa sobie winni pozwalajac sobie rzadzic drugiej osobie.To jest tak jakbysmy ogranczali kogos i to nie jest dobre. Bo wczesniej mielismy tez jako-tako poukladane zycie ,swoich przyjaciół,rózne zainteresowania i przyzwyczajenia i nie mozemy tak" o'" wszystkiego zmieniac dla kogoś co byc moze nie jest tego wart.Jeżeli takiego poswięcenia od ciebie wymaga bliska ci osoba to z nią tez jest cos nie TAK. A znam takich co gotowi byli by poswiecic wszystko "dla ukochanej osoby" i róznie to sie konczyło !!
malberg pisze:zaczyna się od klocków aaa kończy na........zakaz picia, palenia, spotykania z kumplami itd
do autora tematu. Jak masz teraz takie problemy to jakie ty bedziesz mial za x lat, strach myslec.
To niezupełnie jest taa jak napisałes ;d ale poniekad to moze i Masz rację bo niektórzy tak to traktuja i sami sa sobie winni pozwalajac sobie rzadzic drugiej osobie.To jest tak jakbysmy ogranczali kogos i to nie jest dobre. Bo wczesniej mielismy tez jako-tako poukladane zycie ,swoich przyjaciół,rózne zainteresowania i przyzwyczajenia i nie mozemy tak" o'" wszystkiego zmieniac dla kogoś co byc moze nie jest tego wart.Jeżeli takiego poswięcenia od ciebie wymaga bliska ci osoba to z nią tez jest cos nie TAK. A znam takich co gotowi byli by poswiecic wszystko "dla ukochanej osoby" i róznie to sie konczyło !!
dzięki za połowiczne przyznanie racji
No nie wolno aż tak się poświęcać w życiu dla drugiej osoby jeżeli się nie widzi współpracy z drugiej strony. Pantoflarzem też nie warto być. Co to za życie podporządkowane drugiej osobie. Związek to nie zakład pracy gdzie rozporządza się drugą osobą poprzez nakazy i zakazy itp. Wkład musi być jednoczesny i z tej i z tamtej strony i oo Dystans Panowie sie przyda z samego początku. Bo jak druga osoba wyczuje, że może z wami robić co chce to jesteście na straconej pozycji.