Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Kto z Was szykuje może coś w naturze? (mam na myśli: koguta, jajka, salceson, sadło...).
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
O widzisz ! Mam jednego wnuka Twojego pokroju (IQ) i chyba go poświęcę na tą okazję ,a co może akurat zmądrzejewarez pisze:Kto z Was szykuje może coś w naturze? (mam na myśli: koguta, jajka, salceson, sadło...).
- antykieckowy
- VIP
- Posty: 2992
- Rejestracja: 21 stycznia 2011, 19:54
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Abraham!Dziadek pisze:O widzisz ! Mam jednego wnuka Twojego pokroju (IQ) i chyba go poświęcę na tą okazję ,a co może akurat zmądrzejewarez pisze:Kto z Was szykuje może coś w naturze? (mam na myśli: koguta, jajka, salceson, sadło...).
-
- Guru
- Posty: 122
- Rejestracja: 8 lutego 2012, 22:10
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
A czy Oni (czarni) informują Państwo, że idą na zbiórkę pieniędzy lub żebry. Przecież od tego roku jest nakaz informowania. To, że biorą w sposób szczególny tylko na "kościół" to nie zwalnia ich z podzieleniem się z Państwem w postaci podatku od każdej koperty. Jeżeli tego nie czynią, wszak jest to okradanie Państwa - grzech, odpustu zupełnego nie będzie, chyba, że Św. Piotrowi też kopertę robią.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Mialem sasiada ( ktory nie zyje juz niestety) ktory dawal tylko po 5-tce ministrantom. Ksiedzu nic. Mowil ze mlodzi nie zarabiaja pieniedzy wiec im jak najbardziej sie nalezy a wielebny swoja kase ma a jeszcze wyciaga od parafian to on nie bedzie dawal.No i czarni sie przyzywyczaili ze tak robi a i tak do niego chodzili. Pochowac tez go pochowali ale w innej parafi bo gosciu nie byl ztad ))))
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
wilhelm pisze:Mialem sasiada ( ktory nie zyje juz niestety) ktory dawal tylko po 5-tce ministrantom. Ksiedzu nic. Mowil ze mlodzi nie zarabiaja pieniedzy wiec im jak najbardziej sie nalezy a wielebny swoja kase ma a jeszcze wyciaga od parafian to on nie bedzie dawal.No i czarni sie przyzywyczaili ze tak robi a i tak do niego chodzili. Pochowac tez go pochowali ale w innej parafi bo gosciu nie byl ztad ))))
Ministranci idą po kolędzie tylko po to, by dorobić do kieszonkowego, o ile czasem mają to kieszonkowe. Ale drobniaki im się przydadzą. Zważywszy na to, że na to chodzenie po kolędzie trzeba sobie zasłużyć. A co do księdza - to już jest wola każdego człowieka. Znowu część księży dziwnie patrzy, gdy takowej koperty nie dostanie. To już ich problem; kolęda jest znowu jedną z paru dobrych okazji do większego zarobku, ale bez przesady.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Nie wiem czy tak bez przesady. Jesli wies jest duza a kazdy da min 50 zl to uzbiera sie niezla sumka. No ale dla ksiedzow to moze i za malo )))
No i co do niezyjacego sasiada to zawsze tak robil jak utrzymywal i co rok do niego i tak przychodzili. Oni maja zagladnac do kazdego domu a nie tylko tam gdzie im dadza wiec chodzili do niego dla picu ze to rowno go traktuja. A jak ta koleda wygladala i co pozniej na plebani mowili to juz inna kwestia.
No i co do niezyjacego sasiada to zawsze tak robil jak utrzymywal i co rok do niego i tak przychodzili. Oni maja zagladnac do kazdego domu a nie tylko tam gdzie im dadza wiec chodzili do niego dla picu ze to rowno go traktuja. A jak ta koleda wygladala i co pozniej na plebani mowili to juz inna kwestia.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Dlatego twierdzę, iż to jest przesada, ponieważ jest jeszcze wiele okazji do zbierania pieniędzy, co może idzie na jakiś szczytny cel, aczkolwiek po części czasem nie wierzę. Zawsze się zbierało, a to na witraż, a to na kuranty. Bynajmniej u mnie, ale też i dużo robią w tej sprawie fundatorzy. Księżom może być i za mało, bo jeszcze ich proboszcz rozlicza.wilhelm pisze:Nie wiem czy tak bez przesady. Jesli wies jest duza a kazdy da min 50 zl to uzbiera sie niezla sumka. No ale dla ksiedzow to moze i za malo )))
No i co do niezyjacego sasiada to zawsze tak robil jak utrzymywal i co rok do niego i tak przychodzili. Oni maja zagladnac do kazdego domu a nie tylko tam gdzie im dadza wiec chodzili do niego dla picu ze to rowno go traktuja. A jak ta koleda wygladala i co pozniej na plebani mowili to juz inna kwestia.
Właśnie - do każdego domu. U niektórych siedzą dłużej, a u niektórych krócej.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Mój znajomy mówił,że płaci przelewem.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
To co mu będzie przelewał za kołnierz czarną polewkę czy urynę?CYNGIEL pisze:Mój znajomy mówił,że płaci przelewem.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
http://zawszewbiegu.blog.onet.pl/2013/0 ... -koledzie/ klasyczna hipokryzja w polskim wydaniu.
Re: Kolęda, czyli żniwa dla wielebnych - ile do koperty?
Najprostsze rozwiązanie dla niezadowolonych i oburzonych "kolędą" - nie przyjmować księdza i nie ma potrzeby płacić.