Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Moderatorzy: paul_proteus, President
Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Od 20-stu lat jestem zonaty. Mam 42 lata, moja zona 39. mamy czwörke dzieci, chlopcy 19-16-13 i roczna cöreczke. Nie wiem jak zaczac, poniewaz nazbieralo sie tego troche. A wiec... wydaje mi sie, ze moja zona jest psychicznie chora i nie wiem do kogo mam sie z tym problemem zglosic. Prosilem ja zebysmy sie razem wybrali do psychologa, ale ona nie chce o tym slyszec. Mam nadzieje, ze na Forum pomoze mi ktos möj Problem chociaz troche rozwiazac. Zaczne od tego, ze moja zona jest chorobliwie zazdrosna, sprawdza mnie codziennie setki razy, np. dzwoni do mnie do pracy po 4-5 razy na dzien, jezeli nie odbieram, oczernia mnie, ze jestem z jakas kobieta. Raz nawet zadzwonila do mojej szefowej i powiedziala jej, zeby nie rozmawiala ze mna na prywatne tematy, poniewaz od tego jest ona i sobie tego nie zyczy, jestem jej mezem. Gdy jestem na jakims spotkaniu z kolegami ze sportu i powiem jej, ze wröce o 22:00 to pare minut po 22:00 juz po mnie przychodzi i krzyczy, ze mam isc do domu. poniewaz w domu mam Zone i dzieci, möwie jej, ze za 10 minut wröce, to ona w tym czasie stoi gdzies np. za drzewem i mnie obserwuje co robie. Byly juz takie sytuacje, ze jak wröcilem do domu o nie tej porze co mi powiedziala, to zaczela mnie bic, kopac i pluc w twarz. Tlumaczylem jej ze ma przestac, to w tym momecie wola dzieci i krzyczy, ze jestem lujaszkiem, [...], debilem, itp. Robi to zawsze jak sa przy nas dzieci i möwi im, "widzicie jakiego macie [...] ojca, znowu wröcil pözno do domu". Moje dzieci ucza sie bardzo dobrze w szkole, ale nieraz slysze z ich ust, [...] idioto itp. Kiedys jak sie z zona poklucilem, wyszedlem do pracy, to powiedziala mi na droge takie slowa....zebys sie autem rozdupil! i po dwöch dniach slyszalem to z ust mojego syna. Czasami mysle, ze skoncze z tym zyciem, poniewaz nie mam juz sily. Moja zona nie chce ze mna wspölzyc, powiedziala nawet, ze sie mna brzydzi, a jak sie juz kochamy, to rece ma u göry i po wszystkim odpowiada mi.."skonczyles juz". Od dluzszego czasu mam problemy ze zwodem i mysle, ze przyczyna tego jest to, ze moja zona nie chce sie ze mna kochac. Nastepna sprawa, ktöra mnie dreczy jest to, ze ona sprzata codziennie dwie-trzy godziny, wyciera kurze, kazda figurke, podlogi myje, itd. pare razy jej pomoglem pomyc podlogi, to stala Kolo mnie i möwila, jescze tu brudno, a to tu nie pomyles. Po godzinie wchodzac do domu, patrze zona na nowo myje te pdlogi!
W domu wszystko musi stac na swoim miejscu, kiedy cos przestawie, krzyczy i ustawia na nowo. Jak wychodzimy z domu, sprawdza, czy szafy sa zamkniete, firanki leza tak jak powinny, itd. Musze jeszcze wspomniec, ze trzy lata temu zmarla nam cöreczka, urodzila sie martwa, zona to przezywala i przezywa do dzis, w sypialni sa zdjecia zmarlego dziecka, codziennie chodzi na gröb cöreczki. No i po tym dramacie zdecydowalismy sie na jeszcze jedno dziecko, myslalem, ze moze ´zona tego potrzebuje i nasze malzenstwo bedzie szczesliwsze. w zeszlym roku urodzila nam sie cöreczka, zona dala jej imie swojej zmarlej mamy, ja nie mialem tu nic do powiedzenia. Moi synowie nosza imie mojego tescia i wujka zony. Zawsze jej ulegam to co ona powie, musi byc, gdybym sie sprzeciwil, byla by klötnia.
Ostatnio stalem w kuchni,zona uklekla przedemna i powiedziala mi z placzem " przyznaj sie prosze, ze kogos masz i napewno tak jest". Poprosilem ja zeby wstala i nie robila cyrku poniewaz dzieci sa w domu. Nigdy zadnej kobiety nie mialem, poniewaz moja rodzina jest dla mnie wazna. Moja zona jest kobieta, ktöra gdy gdzies idziemy stroni od ludzi, nie usmiecha sie wcale, tylko narzeka, ze jest jej ciezko, ze zniszczylem jej zycie, ze wyglada nie atrakcyjnie, a wszystkiemu jestem ja winien. Owinia mnie nawet o smierc naszej cöreczki, a byl to poröd martwy i co ja moge za to. Röwniez za smierc jej ojca (pil duzo) i mamy (miala wylew), za wszystko co negatywne jestem ja winien. Ostatnio tak manipuluje dziecmi, ze malo ze mna rozmawiaja i zona straszy mnie, ze gdybym ja kiedys odszedl, otruje cöreczke i siebie. PROSZE o porady co mam poczac!!!M
W domu wszystko musi stac na swoim miejscu, kiedy cos przestawie, krzyczy i ustawia na nowo. Jak wychodzimy z domu, sprawdza, czy szafy sa zamkniete, firanki leza tak jak powinny, itd. Musze jeszcze wspomniec, ze trzy lata temu zmarla nam cöreczka, urodzila sie martwa, zona to przezywala i przezywa do dzis, w sypialni sa zdjecia zmarlego dziecka, codziennie chodzi na gröb cöreczki. No i po tym dramacie zdecydowalismy sie na jeszcze jedno dziecko, myslalem, ze moze ´zona tego potrzebuje i nasze malzenstwo bedzie szczesliwsze. w zeszlym roku urodzila nam sie cöreczka, zona dala jej imie swojej zmarlej mamy, ja nie mialem tu nic do powiedzenia. Moi synowie nosza imie mojego tescia i wujka zony. Zawsze jej ulegam to co ona powie, musi byc, gdybym sie sprzeciwil, byla by klötnia.
Ostatnio stalem w kuchni,zona uklekla przedemna i powiedziala mi z placzem " przyznaj sie prosze, ze kogos masz i napewno tak jest". Poprosilem ja zeby wstala i nie robila cyrku poniewaz dzieci sa w domu. Nigdy zadnej kobiety nie mialem, poniewaz moja rodzina jest dla mnie wazna. Moja zona jest kobieta, ktöra gdy gdzies idziemy stroni od ludzi, nie usmiecha sie wcale, tylko narzeka, ze jest jej ciezko, ze zniszczylem jej zycie, ze wyglada nie atrakcyjnie, a wszystkiemu jestem ja winien. Owinia mnie nawet o smierc naszej cöreczki, a byl to poröd martwy i co ja moge za to. Röwniez za smierc jej ojca (pil duzo) i mamy (miala wylew), za wszystko co negatywne jestem ja winien. Ostatnio tak manipuluje dziecmi, ze malo ze mna rozmawiaja i zona straszy mnie, ze gdybym ja kiedys odszedl, otruje cöreczke i siebie. PROSZE o porady co mam poczac!!!M
-
- Guru
- Posty: 188
- Rejestracja: 22 kwietnia 2013, 04:39
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
To brzmi jak jakiś horror. Żona ma poważne zaburzenia. Potrzebuje fachowej pomocy. Jeśli nie namówisz Jej na terapię, raczej nie uda się inaczej tego rozwiązać. Twoja wytrwałość i cierpliwość zasługuje na ogromny szacunek. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
obawiam się że kiedyś zrobi coś, czego absolutnie byś nie chciał - dobrze że zaczynasz zauważać. Jest sporo telefonów zaufania, myślę że tam znajdziesz pierwsze wskazówki
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
W Sanoku był podobny przypadek i skończyło się tak, że facet w końcu nie wytrzymał i odstrzelił żonę a potem siebie....
Wyrwał chwasta....
Wyrwał chwasta....
- antykieckowy
- VIP
- Posty: 2999
- Rejestracja: 21 stycznia 2011, 20:54
- Kontakt:
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Żona nadaje się na przymusowe leczenie psychiatryczne. Jeśli grozi, że otruje dzieci jeśli od niej odejdziesz to w pewnym momencie może sobie ubzdurać, że jak otruje dzieci to się przyznasz do rzekomej zdrady. Nie czekaj na cud tylko zasięgnij porady prawnika jak wysłać żonę na przymusowe leczenie psychiatryczne i jak ograniczyć jej prawa rodzicielskie. W tej sytuacji jaką opisałeś najważniejsza nie jest miłość do żony tylko bezpieczeństwo twoich dzieci.
Cud się nie wydarzy, żona sama od siebie nie wyzdrowieje, albo coś zrobisz albo będzie tylko gorzej.
Cud się nie wydarzy, żona sama od siebie nie wyzdrowieje, albo coś zrobisz albo będzie tylko gorzej.
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Dokładnie tak.Popytaj prawników jak jest z przymusowym leczeniem tylko tak żeby ona nic nie wiedziała bo będziesz miał jeszcze gorzej.Tak że przyjadą z długim rękawem i na leczenie.U prawnika wspomnij o groźbach dla dzieci to może być zasadniczy i mocny argument. A na cud nie licz a samo lepiej się nie zrobi.Musisz wziąć sprawy w swoje ręce.antykieckowy pisze:Żona nadaje się na przymusowe leczenie psychiatryczne. Jeśli grozi, że otruje dzieci jeśli od niej odejdziesz to w pewnym momencie może sobie ubzdurać, że jak otruje dzieci to się przyznasz do rzekomej zdrady. Nie czekaj na cud tylko zasięgnij porady prawnika jak wysłać żonę na przymusowe leczenie psychiatryczne i jak ograniczyć jej prawa rodzicielskie. W tej sytuacji jaką opisałeś najważniejsza nie jest miłość do żony tylko bezpieczeństwo twoich dzieci.
Cud się nie wydarzy, żona sama od siebie nie wyzdrowieje, albo coś zrobisz albo będzie tylko gorzej.
Powodzenia.
-
- Obyty
- Posty: 57
- Rejestracja: 14 stycznia 2012, 17:26
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
szczerze bardzo współczuję... i też uważam, że należałoby udać się z nią na leczenie psychiatryczne (nie mówię tego złośliwie) żeby jej pomóc - bo ona na pewno nie zdaje sobie sprawy z tego co robi i jak krzywdzi swoich bliskich. Na pewno trzeba to zrobić w jakiś delikatny sposób bo jeśli usłyszy "idziemy do psychiatry" czy coś w tym stylu to nie sądzę, że zareaguje spokojnie i nie zacznie kolejnej kłótni czy też jeszcze czegoś gorszego...myślę, że nie ma na co czekać tylko działać natychmiast od kiedy zauważył Pan ten problem - dla dobra dzieci i Pana. Odpowiedni specjaliści na pewno podpowiedzą jak to zrobić.
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
I koniecznie zacznij dokumentować te zachowania. Zbieraj świadków itp...
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Tutaj w grę wchodzi tylko i wyłącznie leczenie przymusowe bo jej zachowania przekraczają wszelkie granice.Jak tutaj wyzej napisał "Zacznij dokumentować" tę zachowania i wybierz się z tym gdzieś, szkoda czekać bo wreszcie zrobi naprawdę coś głupiego.
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Jozin ma rację - to jest brutalna prawda, ale ma rację.
No i musisz znaleźć sposób, żeby zaciągnąć ją na leczenie, bo wykończycie się wszyscy razem.
No i musisz znaleźć sposób, żeby zaciągnąć ją na leczenie, bo wykończycie się wszyscy razem.
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
W parafii MBCZ /koło Bogumiła/ w Jaśle bezpłatnych porad udzielają dwie panie prawnik w pierwszą i trzecią sobotę miesiąca w godzinach od 16-17. Można przyjść i zapytać. Może coś doradzą?
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Przykre to co piszesz. Zastanawiam się tylko nad jedną rzeczą: jak to możliwe, żeby dorosłe dzieci, a w każdym razie takie, które potrafią odróżnić normalną sytuację od chorej są manipulowane przez Twoją żonę? Jeżeli byłbyś dobrym ojcem, nie dawał powodów do jakichkolwiek podejrzeń, to synowie stanęliby za Tobą murem. Poza tym, gdyby było Ci z nią tak źle, to nie mielibyście czwórki dzieci (bo nie wierzę, że jesteś ubezwłasnowolniony i zostałeś siłą zaciągnięty do łóżka, o gwałcie nie wspominając), nie sądzę, też, że chorobliwa zazdrość ujawniła się dopiero po latach. To jest tylko jedna strona medalu, czyli Twoja wersja. W dodatku, choć bez personaliów, wywlekasz Wasze sprawy na publiczne forum. Nie dziwię się jej, że sobie nie życzy, żebyś rozmawiał o Waszych sprawach z osobami postronnymi, np. w pracy. Swoje brudy powinno się prać we własnym domu, a jeżeli szukasz porady i rozwiązania problemu, to forum nie jest najlepszym miejscem.
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Dawno się tak nie ubawiłemMoja zona nie chce ze mna wspölzyc, powiedziala nawet, ze sie mna brzydzi, a jak sie juz kochamy, to rece ma u göry i po wszystkim odpowiada mi.."skonczyles juz". Od dluzszego czasu mam problemy ze zwodem i mysle, ze przyczyna tego jest to, ze moja zona nie chce sie ze mna kochac.

Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Podejrzanie przypomina to scenarusz programu "Trudne sprawy", czy inny chłam
Re: Moja zona jest chorobliwie zazdrosna!!
Też mi się nie chce wierzyć, że to prawdziwa historia...