Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Co sądzicie o zarobkach lekarzy w Jasielskim Szpitalu oraz ich płaca za dyżury??
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Ja nie wiem ile zarabiają i ile mają liczone za dyżury. Podaj nazwisko i zarobki każdego lekarza.
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
też chcę wiedzieć bo niektórzy podają dużą kasę a szczególnie za dyżury.
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
kasa za dyzur na całodobówce ,pogotowiu czy w zmigrodzie ok.2000 zł. za 24 godz.
a zarobki lekarzy..4-24000 zl.
i jeszcze w zeszlym roku dostali 800 zł podwyzki....
a reszcie dopłaca sie do najnizszej
a zarobki lekarzy..4-24000 zl.
i jeszcze w zeszlym roku dostali 800 zł podwyzki....
a reszcie dopłaca sie do najnizszej
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
no to mają o co płakać wiecznie mało
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
kasa nieadekwatna do poziomu obsługi i wiedzy
powinni sprywatyzować i zrobić porządek
uogólnienie dotyczy 90% lekarzy z czasów wielkopańskich
10% szczególnie młodych jest całkiem OK
powinni sprywatyzować i zrobić porządek
uogólnienie dotyczy 90% lekarzy z czasów wielkopańskich
10% szczególnie młodych jest całkiem OK
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
ale o co wam chodzi? o co płaczecie? nie od dziś wiadomo, że lekarz, to dobry zawód, kto wam bronił nim zostać? a zarobki piłkarzy są adekwatne? a posłów? już mnie denerwuj ten ból o wszystko, ale jakbyście to wy byli na ich miejscu to luzik.. a że ciągle komuś mało, to niestety taka jest natura człowieka, zawsze chce więcej, z czasem podwyższa standard życia, więc wychodzi na zero i znowu mu mało.
-
- Początkujący
- Posty: 19
- Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 03:40
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Ale macie problemy. Żal ściska cztery litery, że ktoś zarabia więcej niż Wy? Wam bronił ktoś iść na studia, wyuczyć się i zostać lekarzem? Potraficie się tylko dowalać do czyichś zarobków ( a bo lekarz ma tyle, nauczyciel tyle itd a ja za najniższa muszę pracować). Większość z Was pewnie gdy Ci ludzie zdobywali wykształcenie siedziała na ławce pod blokiem z piwem w łapie a teraz chcielibyście zarabiać nie wiadomo ile.
Cóż najlepiej wyrazić swoja frustracje anonimowo na forum. Ponarzekać, pojęczeć. To samo z narzekaniem na firmy w których niektórzy ludzie pracują. Jeśli naprawdę jest tak źle, tak niedobrze to dlaczego nie zwolnicie się tylko żalicie się po znajomych i na forum? Przecież to ludzie nauczyli tych nieuczciwych pracodawców że są bezkarni. Są przecież odpowiednie organy do których zgłasza się takie sprawy, dlaczego nie zrobicie tego? Co więcej, podejrzewam że 80% tych krzykaczy zgodziłoby się nawet na to aby zarabiając minimalna pracodawca odbijał im od tego dajmy na to 100 zł za szafkę. Ponarzekali by troszkę, pojęczeli i na tym by się skończyło. A narzekający pracujący w tych dużych złych firmach dlaczego nie zrobią strajku? Wiem, wiem boja się utraty pracy, bo maja rodziny itd. Tylko dlaczego górnicy potrafią, jakoś się nie boja? Tylko nie piszcie ze to inna sytuacja, oni tez maja rodziny.
Potraficie się dowalić nawet do jednego użytkownika tego forum ze się załapał do jakiegoś urzędu w Rzeszowie
Cóż najlepiej wyrazić swoja frustracje anonimowo na forum. Ponarzekać, pojęczeć. To samo z narzekaniem na firmy w których niektórzy ludzie pracują. Jeśli naprawdę jest tak źle, tak niedobrze to dlaczego nie zwolnicie się tylko żalicie się po znajomych i na forum? Przecież to ludzie nauczyli tych nieuczciwych pracodawców że są bezkarni. Są przecież odpowiednie organy do których zgłasza się takie sprawy, dlaczego nie zrobicie tego? Co więcej, podejrzewam że 80% tych krzykaczy zgodziłoby się nawet na to aby zarabiając minimalna pracodawca odbijał im od tego dajmy na to 100 zł za szafkę. Ponarzekali by troszkę, pojęczeli i na tym by się skończyło. A narzekający pracujący w tych dużych złych firmach dlaczego nie zrobią strajku? Wiem, wiem boja się utraty pracy, bo maja rodziny itd. Tylko dlaczego górnicy potrafią, jakoś się nie boja? Tylko nie piszcie ze to inna sytuacja, oni tez maja rodziny.
Potraficie się dowalić nawet do jednego użytkownika tego forum ze się załapał do jakiegoś urzędu w Rzeszowie
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
muszę przyznać że ostatnią myślą dla mnie, byłoby skorzystanie z tego szpitala. Niestety ...
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Chyba nie od tej strony należałoby ugryźć temat. Nie ma co narzekać na lekarzy, za to ile zarabiają. Zarabiają tyle ile im ktoś daje. To, że niektórzy chcą tylko zarobić, a pracę odbębnić to inny temat. Ludzie narzekają na wszystko i trudno się z tym nie zgodzić, że we wszystkim szukają problemu. Problem nie leży w wysokości dochodów pewnych grup zawodowych, ale w tym, że pomiędzy tym ile zarabia np. lekarz, a ile osoba pracująca w innym (mniej dochodowym) zawodzie jest po prostu przepaść. W tych słabo płatnych zawodach również pracują osoby z wyższym wykształceniem. Niestety u nas zarobki niejednokrotnie nie idą w parze z poziomem wykształcenia. Tłumaczenie, że każdy mógł się uczyć i zostać lekarzem, nauczycielem itd. jest trochę chore. Dlaczego ktoś, kto chce pracować w jakimś zawodzie, uczy się, później wykonuje swoją pracę dobrze, ale zarabia mało ma usłyszeć wytłumaczenie, że mógł być lekarzem? Ma być lekarzem tylko dlatego, że za to lepiej płacą, albo siedzieć cicho? Może w swojej dziedzinie jest fachowcem dużo lepszym niż niejeden lekarz w swoim fachu.
A to, że ludzie często godzą się pracować na warunkach, które nie są dla nich zadowalające to chyba nic dziwnego. Dziwi mnie to, że kogoś to dziwi W czasach układów, układzików, znajomości... jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I nie znaczy to, że będzie się z tego mega zadowolonym Ale oczywiście to nie jest powód żeby mieć pretensje do lekarza czy nauczyciela o to ile on zarabia.
A to, że ludzie często godzą się pracować na warunkach, które nie są dla nich zadowalające to chyba nic dziwnego. Dziwi mnie to, że kogoś to dziwi W czasach układów, układzików, znajomości... jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I nie znaczy to, że będzie się z tego mega zadowolonym Ale oczywiście to nie jest powód żeby mieć pretensje do lekarza czy nauczyciela o to ile on zarabia.
-
- Początkujący
- Posty: 19
- Rejestracja: 15 kwietnia 2013, 03:40
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
No popatrz, to tylko lekarze w Polsce dobrze zarabiają? Masz świetne porównania. Może ktoś jest lepszym fachowcem w swojej dziedzinie niż lekarz w swoim fachu. No tak więc ślusarz ma zarabiać tyle co lekarz.Jowita pisze:Dlaczego ktoś, kto chce pracować w jakimś zawodzie, uczy się, później wykonuje swoją pracę dobrze, ale zarabia mało ma usłyszeć wytłumaczenie, że mógł być lekarzem? Ma być lekarzem tylko dlatego, że za to lepiej płacą, albo siedzieć cicho? Może w swojej dziedzinie jest fachowcem dużo lepszym niż niejeden lekarz w swoim fachu.
Jowita pisze:A to, że ludzie często godzą się pracować na warunkach, które nie są dla nich zadowalające to chyba nic dziwnego. Dziwi mnie to, że kogoś to dziwi
Akurat mnie to dziwi, to po co później są narzekania jak ludzie sami sobie tak dają i siedzą cicho. Zwróć uwagę na stwierdzenie "siedzą cicho". Sama napisałaś:
Jowita pisze:Ma być lekarzem tylko dlatego, że za to lepiej płacą, albo siedzieć cicho?
No więc jeśli według Ciebie nie maja siedzieć cicho to dlaczego to robią? Wytłumacz mi to proszę.
PS: Nie pasowała mi praca u jednego z większych pracodawców w regionie to zwolniłem się po przepracowaniu 7 dni. Nie wylewałem żali na forum i wśród znajomych.
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Widocznie ich praca nie jest tak dobrze wyceniana. Guzik mnie obchodzi, że ktoś przez 5 lat studiował socjologię czy zarządzanie. Nie odnalazł się na rynku pracy - trudno. Zawsze może zmienić robotę.Jowita pisze:Chyba nie od tej strony należałoby ugryźć temat. Nie ma co narzekać na lekarzy, za to ile zarabiają. Zarabiają tyle ile im ktoś daje. To, że niektórzy chcą tylko zarobić, a pracę odbębnić to inny temat. Ludzie narzekają na wszystko i trudno się z tym nie zgodzić, że we wszystkim szukają problemu. Problem nie leży w wysokości dochodów pewnych grup zawodowych, ale w tym, że pomiędzy tym ile zarabia np. lekarz, a ile osoba pracująca w innym (mniej dochodowym) zawodzie jest po prostu przepaść. W tych słabo płatnych zawodach również pracują osoby z wyższym wykształceniem. Niestety u nas zarobki niejednokrotnie nie idą w parze z poziomem wykształcenia. Tłumaczenie, że każdy mógł się uczyć i zostać lekarzem, nauczycielem itd. jest trochę chore. Dlaczego ktoś, kto chce pracować w jakimś zawodzie, uczy się, później wykonuje swoją pracę dobrze, ale zarabia mało ma usłyszeć wytłumaczenie, że mógł być lekarzem? Ma być lekarzem tylko dlatego, że za to lepiej płacą, albo siedzieć cicho? Może w swojej dziedzinie jest fachowcem dużo lepszym niż niejeden lekarz w swoim fachu.
A to, że ludzie często godzą się pracować na warunkach, które nie są dla nich zadowalające to chyba nic dziwnego. Dziwi mnie to, że kogoś to dziwi W czasach układów, układzików, znajomości... jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I nie znaczy to, że będzie się z tego mega zadowolonym Ale oczywiście to nie jest powód żeby mieć pretensje do lekarza czy nauczyciela o to ile on zarabia.
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Dziwne by było jakby pani na kasie, która zakończyła edukację w wieku 17-18 lat zarabiała tyle, co lekarz, tylko dlatego, bo taka kariera jej się wymarzyła. To nie jest idealny świat. Jakby nie było zostać lekarzem, to nie jest takie hop siup, bo najpierw trzeba się dostać na medycynę, co nie jest łatwe, ciężkie studia 6 letnie z wieloma praktykami, później odbycie długiego stażu, zdanie egzaminu państwowego, następnie szkolenia specjalizacyjne, które mogę trwać nawet do 6 kolejnych lat.
Same studia nic nie dają, bo jeszcze trzeba wiedzieć, co studiować, większość się rzuca, na byle co, dla samego magistra, a później wielkie rozczarowanie.
Same studia nic nie dają, bo jeszcze trzeba wiedzieć, co studiować, większość się rzuca, na byle co, dla samego magistra, a później wielkie rozczarowanie.
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Nie wiem dlaczego większość odnosi się do czegoś wyrwanego z całości tekstu Czy ja napisałam, że pani na kasie ma zarabiać tyle ile lekarz? Nie. Albo, że każdy z magistrem ma mieć jednakowe zarobki? Nie. A może mam pretensje do lekarzy za ich zarobki? Też nie.
Powiedziałam, że ludzie narzekają i niejednokrotnie powody do narzekania mają, tylko że swoje żale kierują pod niewłaściwe adresy - np. do lekarzy.
Nie napisałam również, że należy wyrównać pensje lekarzom, ślusarzom, kasjerkom itd. ale że różnice są naprawdę kolosalne i że często zarobki nie są adekwatne do wykonywanej pracy. A to że w każdym zawodzie są naprawdę super specjaliści i super partacze to chyba nie nowość. Tak w zawodzie ślusarza jak w zawodzie lekarza. Niestety nie zawsze znajduje to odzwierciedlenie w zarobkach, bo często ci partacze mają wystarczające znajomości, układy, które zapewniają im miejsca pracy i odpowiednie dochody. A wybieranie dobrze płatnego zawodu tylko ze względu na zarobki w przyszłości skutkuje właśnie tym, że mamy wielu "specjalistów" takich jakich mamy, a później się narzeka na to, jak jesteśmy traktowani przez lekarzy, urzędników itp. Znam świetnych lekarzy, którzy zasługują na każde pieniądze i znam takich, którzy nie powinni być lekarzami, nie mówiąc już o tym za jakie pieniądze.
Jeśli chodzi o pracę i pracodawców... No cóż, nie każdego na to stać, by po kilku dniach rzucać pracę i np. szukać pracy w innym mieście. A moje pytanie czy ludzie mają siedzieć cicho jeśli się im sytuacja nie podoba dotyczyło właśnie tego, że mówią po prostu o tym. Nie pochwalam wylewania żalu na forum (choćby w taki sposób, że czepimy się tego ile zarabia lekarz), ale to, że ludzie mówią, że jest źle to chyba nie przestępstwo. Oczywiście nie mam tu na myśli tych, którzy najchętniej nie robiliby nic tylko na wszystko narzekali.
Powiedziałam, że ludzie narzekają i niejednokrotnie powody do narzekania mają, tylko że swoje żale kierują pod niewłaściwe adresy - np. do lekarzy.
Nie napisałam również, że należy wyrównać pensje lekarzom, ślusarzom, kasjerkom itd. ale że różnice są naprawdę kolosalne i że często zarobki nie są adekwatne do wykonywanej pracy. A to że w każdym zawodzie są naprawdę super specjaliści i super partacze to chyba nie nowość. Tak w zawodzie ślusarza jak w zawodzie lekarza. Niestety nie zawsze znajduje to odzwierciedlenie w zarobkach, bo często ci partacze mają wystarczające znajomości, układy, które zapewniają im miejsca pracy i odpowiednie dochody. A wybieranie dobrze płatnego zawodu tylko ze względu na zarobki w przyszłości skutkuje właśnie tym, że mamy wielu "specjalistów" takich jakich mamy, a później się narzeka na to, jak jesteśmy traktowani przez lekarzy, urzędników itp. Znam świetnych lekarzy, którzy zasługują na każde pieniądze i znam takich, którzy nie powinni być lekarzami, nie mówiąc już o tym za jakie pieniądze.
Jeśli chodzi o pracę i pracodawców... No cóż, nie każdego na to stać, by po kilku dniach rzucać pracę i np. szukać pracy w innym mieście. A moje pytanie czy ludzie mają siedzieć cicho jeśli się im sytuacja nie podoba dotyczyło właśnie tego, że mówią po prostu o tym. Nie pochwalam wylewania żalu na forum (choćby w taki sposób, że czepimy się tego ile zarabia lekarz), ale to, że ludzie mówią, że jest źle to chyba nie przestępstwo. Oczywiście nie mam tu na myśli tych, którzy najchętniej nie robiliby nic tylko na wszystko narzekali.
Re: Szpital w Jaśle i zarobki lekarzy
Taaak... Poziom: gimnazjum. II klasa, 3 rok?Zdegustowany pisze:Ale macie problemy. Żal ściska cztery litery, że ktoś zarabia więcej niż Wy? Wam bronił ktoś iść na studia, wyuczyć się i zostać lekarzem? Potraficie się tylko dowalać do czyichś zarobków ( a bo lekarz ma tyle, nauczyciel tyle itd a ja za najniższa muszę pracować). Większość z Was pewnie gdy Ci ludzie zdobywali wykształcenie siedziała na ławce pod blokiem z piwem w łapie a teraz chcielibyście zarabiać nie wiadomo ile.
Cóż najlepiej wyrazić swoja frustracje anonimowo na forum. Ponarzekać, pojęczeć. To samo z narzekaniem na firmy w których niektórzy ludzie pracują. Jeśli naprawdę jest tak źle, tak niedobrze to dlaczego nie zwolnicie się tylko żalicie się po znajomych i na forum? Przecież to ludzie nauczyli tych nieuczciwych pracodawców że są bezkarni. Są przecież odpowiednie organy do których zgłasza się takie sprawy, dlaczego nie zrobicie tego? Co więcej, podejrzewam że 80% tych krzykaczy zgodziłoby się nawet na to aby zarabiając minimalna pracodawca odbijał im od tego dajmy na to 100 zł za szafkę. Ponarzekali by troszkę, pojęczeli i na tym by się skończyło. A narzekający pracujący w tych dużych złych firmach dlaczego nie zrobią strajku? Wiem, wiem boja się utraty pracy, bo maja rodziny itd. Tylko dlaczego górnicy potrafią, jakoś się nie boja? Tylko nie piszcie ze to inna sytuacja, oni tez maja rodziny.
Potraficie się dowalić nawet do jednego użytkownika tego forum ze się załapał do jakiegoś urzędu w Rzeszowie