Witam,
najpierw słów kilka do Moderatorów - nie banujcie swojego wiernego czytelnika
a tak na poważnie - zaczął się czas ślubów. Jak ślub to prezent.
Co pewien czas można znaleźć w prasie newsa "Nowożeńcy pod lupą fiskusa",
nie taki diabeł straszny, tylko trzeba wiedzieć co i jak,
Zapraszam, jak moderatorzy pozwolą
http://www.biznesoweinformacje.pl/preze ... atkowania/
Pozdrawiam
prezenty ślubne z podatkiem
-
- Początkujący
- Posty: 10
- Rejestracja: 2 sierpnia 2016, 07:54
Re: prezenty ślubne z podatkiem
Fajny tekst, tylko obawiam się, że i tak nikt tych przepisów nie respektuje w przypadku wesela przeciętnych Kowalskich. Inaczej rzecz ma się, gdy nagle po slubie konto młodej pary zasila jakas znaczna kwota: 50, 100 lub 300 tysięcy złotych. wtedy rzeczywiście warto załatwić darowiznę zgodnie z literą prawa.
-
- Obyty
- Posty: 55
- Rejestracja: 16 września 2015, 16:04
Re: prezenty ślubne z podatkiem
Oczywiście, że tak wysokie prezenty rzadko się zdarzają. Ale czasami, jak się czyta informacje prasowe typu "Prezenty pod lupą fiskusa" to włos się jeży na głowie. Spotykałem się z przypadkami, że próbowano zapłacić podatek od wszystkich prezentów łącznie.
A tu nie ma się czego bać - wystarczy wiedzieć.
Pozdrawiam
A tu nie ma się czego bać - wystarczy wiedzieć.
Pozdrawiam
Re: prezenty ślubne z podatkiem
Chyba nie za bardzo to rozumiem, lub nie wiem jak mam to rozumieć
-
- Obyty
- Posty: 55
- Rejestracja: 16 września 2015, 16:04
Re: prezenty ślubne z podatkiem
Dlatego aby nie mieć na głowie skarbówki - trzeba wiedzieć,
bo tłumaczenia "bo nie wiedziałem" mogą dużo kosztować
bo tłumaczenia "bo nie wiedziałem" mogą dużo kosztować
-
- Obyty
- Posty: 55
- Rejestracja: 16 września 2015, 16:04
Re: prezenty ślubne z podatkiem
[quote="narzeczona.filozofa"]Proszę Was, nie popadajmy w paranoję,
Nie chodzi o paranoję, tylko o przepisy, które są i trzeba tak do sprawy podejść aby nie było problemów
Nie chodzi o paranoję, tylko o przepisy, które są i trzeba tak do sprawy podejść aby nie było problemów
Re: prezenty ślubne z podatkiem
Masakra, pierwszy raz o czymś takim słyszę