przemo232 pisze: ↑4 lutego 2020, 03:50
Mosznicki pisze: ↑3 lutego 2020, 23:27
Wstawiłeś link bez celu, prawda?
Gdybys znał, to byś nie napisał, ze Cię nie obchodzi, bo to tylko przeciwskuteczne- tam jest w końcu sytuacja, jaka odrzuciłeś
Filozof od siedmiu boleści

mosiu, cwaniaku malutki kochany, chyba wiem lepiej czy znam czy nie

Zresztą gołym okiem widać że to zwykła przypowieść, Ewa też gadała z wężem, nie? I są na to pewnie twarde dowody
Na prawde pani dragoness? Serio pani myślała że tego nie wiem? Normalnie aż mnie ścięło przez tą informację

ironia.
Niekoniecznie może być ale jednak może być, nie wspominając już o samych powikłaniach dla kobiet np. Hormonalnych.
surogatki też powinny być legalne?
I proszę mi w końcu powiedzieć, w czym dziecko z domu dziecka jest gorsze od tego z in vitro? Na logikę proszę pomyśleć co się z nimi stanie jeśli in vitro zostałoby wprowadzone
Z tego, co napisales, wynikało co innego.
Nieważne, czy przypowieść czy nie. Dobrzy by było, gdyby katolicy równie chętnie w takim razie z dystansem podchodzili do także innych rewelacji. No, ale są wybiórczy, jak wiemy.
In vitro jest odrzucane bynajmniej nie z powodu troski Kościoła o zdrowie kobiet (tak samo jak i antykoncepcja zresztą).
Skoro z bidula może być, to tym bardziej z in vitro z nasienia dawcy. Oba obce, ale każde z miłości.
In vitro nie jest przyczyna istnienia domów dziecka (wówczas w Polsce powinno ich w zasadzie nie być, bo nie mamy refundacji in vitro). Jest nia może raczej nieświadome rodzicielstwo i utrudniony dostęp do antykoncepcji (skutki ideologii kościelnej).
Dlaczego tylko pary borykające się z niepłodnością maja być dodatkowo obciążane tak niesprawiedliwie taka odpowiedzialnością? Przecież adoptować mogą także pary płodne. A jednak zdecydowanie wola mieć „własne”. I jakos nie słyszą z ambony, ze są egoistyczne, bo zamiast adoptować, płodzą.